• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Upały wcale nie służą "słonecznym panelom"

Wioletta Kakowska-Mehring
7 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Farma fotowoltaiczna usytuowana na granicy Gdańska i Przejazdowa zbudowana została z 6292 paneli. Farma fotowoltaiczna usytuowana na granicy Gdańska i Przejazdowa zbudowana została z 6292 paneli.

Jak jest gorąco, to będzie więcej prądu lub ciepła? Nie. Okazuje się, że żar lejący się z nieba wcale nie służy ani panelom fotowoltaicznym, ani kolektorom słonecznym. Zwłaszcza, że nie o temperaturę wcale tu chodzi. Jeszcze gorzej jest z sieciami przesyłowymi.


Czy odnawialne źródła energii zastąpią tradycyjne?


Skoro niebo jest prawie bezchmurne, a temperatury biją rekordy wysokości, to wydawałoby się, że posiadacze paneli fotowoltaicznych i kolektorów słonecznych zacierają ręce. Wcale tak nie jest, ale o tym później. Najpierw trzeba wyjaśnić, jaka jest różnica między panelem fotowoltaicznym a kolektorem słonecznym. Otóż panele służą do produkcji energii elektrycznej, zaś kolektory do produkcji energii cieplnej, czyli ogrzania domu czy wody.

A jak to jest z tymi upałami?

- Produkcja energii elektrycznej przez farmę fotowoltaiczną zależy od natężenia promieniowania słonecznego, na które wpływ mają głównie: wysokość słońca nad horyzontem oraz zachmurzenie i przejrzystość powietrza. Temperatura powietrza nie wpływa bezpośrednio na ilość energii docierającej ze słońca. Jednak wysoka temperatura negatywnie wpływa na sprawność paneli fotowoltaicznych. W gorące dni ich produkcja jest niższa niż przy tym samym natężeniu słońca w dni chłodniejsze - mówi Beata Ostrowska, rzecznik Grupy Energa.
Koncern ten ma w Przejazdowie pod Gdańskiem farmę fotowoltaiczną. Panele tam zainstalowane o mocy 1,6 MW są odporne na temperaturę do +85 stopni Celsjusza. Nie ma więc niebezpieczeństwa, że ulegną przegrzaniu.

Inaczej jest z urządzeniami przydomowymi. Szczególnie trzeba uważać na kolektory, które powinny mieć bezpieczniki termiczne, które zabezpieczają przed przegrzaniem.

Wynika z tego, że w upały wcale nie musi być więc więcej prądu z takiej farmy fotowoltaicznej, może ona nawet pracować mniej wydajnie.

Za to zapotrzebowanie na energię rośnie

- Największe szczytowe zapotrzebowanie występuje w Polsce zimą, ale tzw. letnie szczyty powoli zbliżają się do zimowych, m.in. ze względu na coraz powszechniejsze wykorzystanie klimatyzatorów w gorące dni - mówi Beata Ostrowska. - Warto zaznaczyć, że ilość energii pobieranej z sieci przez odbiorców też się zmienia. Codziennie występują dobowe szczyty i doliny zapotrzebowania, ale ich poziom zależy też od dnia tygodnia, pory roku czy właśnie pogody.
Sama farma fotowoltaiczna prowadzona przez Energę produkuje znikome ilości energii w porównaniu do pozostałych źródeł. Instalacja pod Gdańskiem produkuje około 1,5 GWh energii elektrycznej rocznie, co wystarcza na zaspokojenie potrzeb około 720 gospodarstw domowych, podczas gdy wszystkie zainstalowane źródła wytwórcze Grupy Energa produkują około 5 tys. GWh, czyli ponad cztery tysiące razy więcej. Do Grupy Energa należą poza tym inne odnawialne źródła, które produkują więcej energii w zależności od warunków atmosferycznych i hydrologicznych. Są to np. cztery farmy wiatrowe o łącznej mocy 185 MW oraz 47 elektrowni wodnych o łącznej mocy ok. 352 MW.

Pomimo tego Energa dalej inwestuje w... słońce

- Grupa Energa już wkrótce będzie czerpać energię również z drugiego źródła fotowoltaicznego - we wsi Czernikowo koło Torunia. Powstaje tam elektrownia fotowoltaiczna o mocy ok. 3,77 MW i jest to największa tego typu instalacja w Polsce. Będzie produkować rocznie energię, która zaspokoi zapotrzebowanie ok. 1650 przeciętnych gospodarstw domowych. Budowa PV Czernikowo jest częścią Projektu "Smart Toruń" - pilotażowego wdrożenia inteligentnych sieci energetycznych przez Grupę Energa, które łączy: modernizację sieci dystrybucyjnej, wytwarzanie energii w źródłach odnawialnych, inteligentne oświetlenie uliczne oraz elementy zarządzania popytem przy udziale klientów - dodaje Ostrowska.
Inną sprawą jest wpływ wysokich temperatur na sieci przesyłowe. Wysokie temperatury zwiększają ryzyko awarii spowodowanej wydłużaniem się przewodów. Materiał, z których są wykonane przewody rozciąga się z jednej strony pod wpływem wysokich temperatur powietrza, a z drugiej, gdy przez przewody płynie więcej energii, a w upalne dni dużo energii zużywają klimatyzatory odbiorców.

- Obecnie nie obserwujemy jednak problemów z tym związanych. Energa Operator, odpowiedzialna za sieci, sukcesywnie dokonuje modernizacji linii wysokiego napięcia z zastosowaniem przewodów wysokotemperaturowych. Tam, gdzie to możliwe - wspólnie z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi - odciąża ciągi wysokiego napięcia podczas występowania wysokich temperatur - zapewnia Beata Ostrowska.

Farma fotowoltaiczna Grupy Energa.

Miejsca

  • Energa Gdańsk, al. Grunwaldzka 472

Opinie (55) 1 zablokowana

  • (3)

    Miałem takie przeczucie, że nie służą. Jak widać słusznie.

    • 9 4

    • (2)

      W sumie to dość logiczne: ogniwa produkują prąd z całego pasma promieniowania słonecznego, a nie z pasma podczerwieni...

      • 2 0

      • to nawet nie to (1)

        wzrasta wsteczne przewodnictwo panelu (który de facto jest dużą diodą prostowniczą, działającą "odwrotnie"). Część prądu wyprodukowanego w panelu nie trafia do obwodu.

        • 1 0

        • półprzewodnik ze wzrotem temperatury traci przewodność

          bo taka jest struktura i budowa atomu krzemu

          • 2 0

  • Autor nie zna się na jednostka Mega a Giga nie robi różnicy.

    • 3 0

  • Wynalazek.

    W czasie upałów należ produkować rzadszy prąd.

    • 3 0

  • sprawność ogniw fotowoltaicznych maleje wraz z temperaturą

    To fakt, ale bez przesady. Moja pv (2.5KWp) produkuje (przetwarza) jakieś 10-20% energii mniej w takich temperaturach jak dziś.
    Można to porównać na stronie pvmonitor.pl z monitoringiem amatorskich (i nie tylko) instalacji. W chłodniejsze dni (początek sierpnia) wszystkie zarejestrowane na tej stronie produkowały 1.9MWh, a teraz około 1.7MWh.

    • 4 1

  • przeciez logiczne ze panel sluzy do przetwarzania promieni slonecznych czy tzw. swiatla na energie a nie ciepla. (5)

    nie wiem czy to prawda lecz juz chyba sa specjalne '' zaluzje '' montowane w panelach na farmach aby jakos redukowac przegrzewanie sie paneli. ..podobno ! Chyba dobra metoda na tak zwany '' chlopski rozum '' skoro przewody ulegaja rozciaganiu czy wydluzaniu etc. byloby ich prowadzenie pod ziemia a nie liniami napowietrznymi !

    • 4 2

    • ,,Chyba dobra metoda na tak zwany '' chlopski rozum '' skoro przewody ulegaja rozciaganiu czy wydluzaniu etc. byloby ich (4)

      Cena takiego rozwiązania ma tu znaczenie...

      • 7 0

      • zapewne masz racje ! dzieki (3)

        nie mam pojecia jakie sa koszty prowadzenia przewodow w ziemi lecz to chyba logiczny pomysl aby chronic przewody przed nadmiarem ciepla i moze wbrew pozoro poniesiony jednorazowy wyzszy koszt ich ulozenia etc , moze potem dac oszczednosci na przestrzeni wielu lat gdyz nie beda ulegac czestym awariom.

        • 1 0

        • Spokojnie, już zostało to policzone - co bardziej się opłaca. (2)

          Zakopywanie przewodów w ziemi jest bardzo kłopotliwe:
          - jeżeli nie zakopie się ich poniżej granicy zamarzania gruntu to zmiany temperatur będą na nie oddziaływać z tą różnicą, że ich praca (swobodna w przypadku napowietrznych linii) będzie ograniczona przez grunt,
          - przemieszczenia gruntu mogą uszkodzić kable,
          - trudność w wymianie,
          - niedostateczna izolacja, problemy z zabezpieczeniem,
          - łatwość kradzieży prądu jak i samych kabli (i nie będzie to widoczne przez co szukanie pochłonie dodatkowe pieniądze),
          - łatwość uszkodzenia przy wszelkich pracach ziemnych,
          - jest jeszcze kilka niekorzystnych zmiennych np: z polem magnetycznym, zmianami rezystancji w zależności od ...

          Taniej i łatwiej jest stosować napowietrzne linie niż podziemne.

          A jeszcze warto zdać sobie sprawę jak w urzędzie zginą plany gdzie kable zakopane ... szukanie kabla w ścianie jest problemem a tu to nie dość, że problem to jeszcze urzędnicy i ich "kompetencje".

          • 9 0

          • Akurat szukanie kabla w ścianie to nie problem. (1)

            • 0 0

            • Chodziło o to, że jest go trudniej zlokalizować

              niżeli gdy jest na zewnątrz a nie o sam stopień skomplikowania.

              Choć jak zlecisz to urzędnikom to dopiero zobaczysz jak trudne to może być :)

              • 1 0

  • Dotacje

    Tak jak dotacje do węgla....

    • 6 1

  • nom.

    bo jedyne co służy kolektorom słonecznym, to unijne/państwowe dotacje...

    • 23 2

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sebastian Ptak

Prawnik, ekspert rynku bankowego, współtwórca nowoczesnego sektora płatniczego w Polsce, Prezes...

Najczęściej czytane