• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W centrach handlowych trwa walka o klienta i czynsze

Ewa Budnik, Wioletta Kakowska-Mehring
6 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
  • Centra handlowe powoli wracają do pracy, wracają też klienci. Na zdjęciu: Centrum Riviera. Wtorek, 5 maja.
  • Centrum Riviera. Wtorek, 5 maja.
  • Centrum Riviera. Wtorek, 5 maja.
  • Centrum Riviera. Wtorek, 5 maja.
  • Centrum Riviera. Wtorek, 5 maja.
  • Centrum Riviera. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Klif. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Klif. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Klif. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Madison. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Madison. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Madison. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Madison. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Madison. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Madison. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Madison. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Madison. Wtorek, 5 maja.

Sprzedawcy w maseczkach, płyn dezynfekujący przy wejściu i naklejki przypominające o zachowaniu odstępów. Tłumów nie ma. Część sklepów jeszcze się nie otworzyła, część być może się już nie otworzy. Jedni dopiero się organizują, czekają na towar, inni pozbywają się mniej rentownych punktów i... twardo negocjują czynsze. Jak dziś wyglądają trójmiejskie centra handlowe i jakich sklepów już nie odwiedzimy?



Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni
Pobierz aplikację: Android iPhone


Czy galerie handlowe powinny obniżać najemcom czynsze:

Okazuje się, że wielu handlowców nie było przygotowanych na otwarcie. Rząd zapowiadał, że "odmrożenie" galerii handlowych nastąpi 18 maja i dopiero tuż przed majówką podjął decyzję, że jednak już 4 maja. Samo rozporządzenie regulujące zasady zostało opublikowane 2 maja o godz. 22. W niektórych sklepach trwają remonty, które trzeba dokończyć, inni czekają na środki ochrony, które muszą zapewnić klientom i pracownikom.

Jednak nie wszyscy uzupełniają towar na półkach. Wiele sieci handlowych polskich i zagranicznych prowadzi negocjacje z właścicielami centrów handlowych w zakresie obniżenia czynszu. Niestety większość umów najmu lokali ma charakter długoterminowy m.in. na 5 lat i niestety nie można ich wcześniej wypowiedzieć. Należy też pamiętać, że właściciele powierzchni handlowych mają też wielomilionowe kredyty w bankach, które bez względu na obecną sytuację muszą być regularnie spłacane. Negocjacje są więc bardzo trudne.

Trójmiejskie centra handlowe "odmrażają się"



W Centrum Riviera w Gdyni we wtorek mniejszy ruch niż zwykle, ale zdecydowana większość placówek handlowych czekała na klientów. Wciąż nie działają tzw. wyspy, czyli małe punkty handlowe przy pasażach. Zamknięty jest TK Maxx, wszystkie marki LPP, Jean Louis David i Giacomo Conti. Za to powoli budzi się pasaż gastronomiczny. W Klifie jest zamkniętych kilka salonów, w tym Tous i Wittchen, ale widać, że sklepy przygotowują się na otwarcie, bo personel już się krząta.

- W gdyńskim Klifie otworzyła się większość salonów, a ci najemcy, którzy jeszcze nie otworzyli swoich sklepów, wyjaśniają to głównie kwestią dostępności personelu. Salony marek, które publicznie zapowiadały rewizję obecności w galeriach handlowych, a są obecne w Galerii Klif - zostały otwarte - mówi Mariola Rogóż, dyrektor Galerii Klif.
W Forum Gdańsk w sumie już 70 proc. punktów wznowiło pracę, nie działa jednak Centrum Wina, Kazar, Solar, Tous, Prezent Marzeń, Go Sport i wszystkie marki LPP. Tylko część szykuje się na przyjęcie klientów.

- Przypomnę, iż rozporządzenie opublikowane zostało w sobotę późnym wieczorem, a zatem czas okazał się dla naszych najemców wyzwaniem. Część z nich potrzebuje go więcej na przygotowanie się i wdrożenie nowych zasad sanitarnych. Część uzupełnia zaopatrzenie - mówi Magdalena Gibney, dyrektor Forum Gdańsk.

Galerie handlowe otwarte. 4 maja odwiedziliśmy Forum Gdańsk



W Galerii Bałtyckiej czynnych jest 90 proc. sklepów, w tym lokale gastronomiczne, do których można podejść, żeby kupić dania na wynos. Zamknięte są sklepy marek Reserved, Mohito, Cropp i House. W Galerii Morena we wtorek zamknięte były sklepy Swiss, Big Star, Quiosque, Gee One. W tym czasie w Madisonie zamknięty był sklep Samsonite i sklep zoologiczny, ale oba przygotowywały się do otwarcia. W  Alfa Centrum większość sklepów była otwarta, nieczynne były jedynie sklepy marek Sinsay, Mohito i Gee One. W Galerii Przymorze wszystkie punkty i sklepy poza gastronomią i punktem Świat GSM, były czynne. W Parku Handlowym Matarnia otworzyły się praktycznie wszystkie punkty, które mogą prowadzić działalność, ale pozostał jeszcze m.in. TK Maxx. We wtorek wiele osób spod jego drzwi odeszło niezadowolonych - wkrótce zostanie otwarty, ale data jeszcze nie jest znana. Praktycznie wszystkie sklepy działają w GCH Manhattan.

Centra handlowe w Trójmieście



- W pierwszym dniu powrotu do rzeczywistości handlowej tzw. odwiedzalność Manhattanu wyniosła 60 proc. normalnej dziennej, co uznajemy za dobry wynik. Obserwujemy klientów, którzy dokonują celowych zakupów, mniej jest takich, którzy przechadzają się po centrum czy spędzają tu czas, wiele udogodnień oraz punktów rozrywkowo-wypoczynkowych jest jeszcze niedostępnych - mówi z kolei Łukasz Tomczak, dyrektor zarządzający w GCH Manhattan.

Wielkie marki zapowiedziały cięcia



Faktycznie kilka z dużych sieci handlowych zapowiadało wycofanie się z niektórych galerii handlowych. Część zażądała renegocjacji umów, na które nie bardzo chcą się zgodzić zarządzający obiektami. Część po prostu wietrzy swoje... handlowe szafy. Odchudzenie sieci oficjalnie zadeklarował Empik, Lancerto, Giacomo Conti, Kazar, Ochnik, Recman i wszystkie marki LPP (Reserved, Mohito, Cropp, House, Sinsay).

Ostatecznie Empik w Polsce zamknął 40 z 276 salonów, w Trójmieście zamknięto jedynie sklep w City Forum. Marka Lancerto sprzedająca odzież męską w Trójmieście miała tylko dwa sklepy - zamknięto salon w Rivierze, pozostał sklep w Designer Outlet Gdańsk. Tak samo postąpił właściciel sieci Giacomo Conti, dalej działa punkt w Designer Outlet Gdańsk, a zamknięto sklep w Rivierze. Sieć Kazar miała cztery sklepy w Trójmieście i zrezygnowała ze sklepu w Forum Gdańsk. Ochnik ma również cztery sklepy, wszystkie działają. Cięcia zapowiedziała też marka Recman, która ma jeden salon w Galerii Przymorze. Sklep jednak dalej działa.

  • Galeria Bałtycka. Poniedziałek, 4 maja.
  • Galeria Bałtycka. Poniedziałek, 4 maja.
  • Galeria Bałtycka. Poniedziałek, 4 maja.
  • Galeria Bałtycka. Poniedziałek, 4 maja.
  • Galeria Bałtycka. Poniedziałek, 4 maja.
  • Alfa Centrum. Wtorek, 5 maja.
  • Forum Gdańsk. Wtorek, 5 maja.
  • Forum Gdańsk. Wtorek, 5 maja.
  • Forum Gdańsk. Wtorek, 5 maja.
  • Forum Gdańsk. Wtorek, 5 maja.
  • Forum Gdańsk. Wtorek, 5 maja.
  • Forum Gdańsk. Wtorek, 5 maja.
  • Forum Gdańsk. Wtorek, 5 maja.
  • Forum Gdańsk. Wtorek, 5 maja.
  • Forum Gdańsk. Wtorek, 5 maja.
  • Forum Gdańsk. Wtorek, 5 maja.
  • Forum Gdańsk. Wtorek, 5 maja.

Najwięcej pozamykanych sklepów należy do LPP. Dotyczy do wszystkich pięciu marek tej firmy - Reserved, Mohito, Cropp, House, Sinsay.

- Wobec zaistniałych okoliczności spowodowanych pandemią COVID-19 wykonywanie umów, o których mowa, na dotychczasowych warunkach jest trwale niemożliwe, co uzasadnia skorzystanie przez LPP z przysługujących firmie uprawnień - podała spółka LPP w komunikacie i zapowiedziała, że odstępuje od umowy najmu 30 proc. powierzchni handlowych.
Obecnie otwarte są jedynie 32 sklepy marki Reserved z 207 stanowiących całą sieć w Polsce. W Trójmieście tylko dwa sklepy. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku innych marek LPP, czyli House (otwarte są tylko 32 sklepy ze 190), Sinsay (działają 53 sklepy ze 162) czy Mohito (24 sklepy ze 150). Nie da się ukryć, że gdańska spółka poszła na ostre starcie z właścicielami obiektów handlowych. Na razie trwają negocjacje, o których szefowie galerii handlowych niechętnie mówią.

Tarcza sieciom nie wystarcza



Tak zwana ustawa antykryzysowa z 31 marca tego roku narzuca, że w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia działalności w obiektach handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2 tys. m kw. wygasają zobowiązania stron umowy. Między innymi oznacza to, że najemca, który nie może pracować, nie musi płacić czynszu. W zamian za to w ciągu trzech miesięcy od zniesienia zakazu musi on jednak obiecać, że przedłuży umowę najmu, przynajmniej o tyle czasu, ile trwał zakaz działalności plus sześć miesięcy.

Czytaj także: jedni najemcy mogą liczyć na obniżki czynszu, inni nie



Zakaz handlu w galeriach handlowych dla sporego grona najemców trwał od 14 marca do 4 maja - około półtora miesiąca. Zgodnie z ustawą przykładowy najemca (np. z branży odzieżowej) za ten okres nie musi płacić czynszu. Ale tylko pod warunkiem, jeśli w ciągu najbliższych trzech miesięcy przedłuży umowę o 7,5 miesiąca. Inaczej właściciel galerii może mu naliczyć normalny czynsz za okres, kiedy obowiązywał zakaz handlu. Czyli jeśli najemcy w galerii umowa kończy się w grudniu tego roku, to żeby nie zapłacić za półtora miesiąca, kiedy obowiązywał zakaz handlu, musi umowę przedłużyć do połowy sierpnia 2021.

- Wydłużenie umowy o te 7,5 miesiąca nie jest problematyczne, bo czy umowa jest na 60 czy 67 miesięcy niewiele zmienia. Najemcy bardziej obawiają się tego, co będzie się działo na rynku i jak długo potrwa zastój, nie wiedzą, czy będzie ich stać na opłatę całego czynszu. Tymczasem naprawdę nie wiadomo, co będzie. Oczywiście w pierwszym ani drugim tygodniu nie ma co liczyć na pełne obroty, a co będzie dalej - trudno przewidzieć. Przecież może się nawet okazać, że zakaz handlu dla galerii zostanie przywrócony - mówi Marcin Łukasiewicz, dyrektor Galerii Bałtyckiej.

Wojna o czynsz



Jak nieoficjalnie tłumaczą nam rynkowi praktycy, sklepy marek LPP są od poniedziałku otwarte tam, gdzie firma ma podpisane umowy najmu z czynszem naliczanym od obrotu. Tam, gdzie czynsz jest stały, LPP odstąpiło od umów.

- W Gdańskim Centrum Handlowym Manhattan z grona tych najemców, którzy mogli otworzyć swoje salony, zrobili to wszyscy. Jest jeden wyjątek: najemca przekazał odstąpienie od umowy, które ze swej natury jest bezskuteczne. Niemniej finalizujemy rozmowy z najemcą i już niebawem także ten ostatni z salonów będzie otwarty - mówi Łukasz Tomczak, dyrektor zarządzający GCH Manhattan, i szerzej wyjaśnia sytuację rynkową: - Kilka sieci handlowych odstąpiło od umów najmu, co dotyczy nie tylko trójmiejskich galerii. Ale o takim kroku lub o zmianie warunków umowy z racji nadzwyczajnych okoliczności może decydować jedynie właściwy sąd.
  • Alfa Centrum. Wtorek, 5 maja.
  • Alfa Centrum. Wtorek, 5 maja.
  • Alfa Centrum. Wtorek, 5 maja.
  • Alfa Centrum. Wtorek, 5 maja.
  • Alfa Centrum. Wtorek, 5 maja.
  • Alfa Centrum. Wtorek, 5 maja.
  • Alfa Centrum. Wtorek, 5 maja.
  • Centrum Handlowe Matarnia. Wtorek, 5 maja.
  • Centrum Handlowe Matarnia. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Morena. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Morena. Wtorek, 5 maja.
  • Galeria Morena. Wtorek, 5 maja.

Jak się okazuje właściciele galerii w Polsce solidarnie uznali więc odstąpienia za nieskuteczne i pozbawione rzetelnej podstawy prawnej.

- Takie działanie jest o tyle zaskakujące, że trwają od kilku tygodni bardzo trudne rozmowy przy "okrągłym stole" pomiędzy najemcami a właścicielami galerii, które mają na celu wypracować kompromis branżowy. Pragnę przypomnieć, że renegocjacje umów najmu miały miejsce, mają i z pewnością będą miały miejsce. Właściciele są gotowi do rozmów z najemcami, tak jak to działo się dotychczas, niemniej rozmów toczonych indywidualnie, w poszanowaniu wszelkich poufności oraz adekwatnych do sytuacji najemcy w danym obiekcie oraz realnych możliwości właściciela danego obiektu. Trudno nazwać oczekiwania części najemców partnerskimi czy solidarnościowymi, szczególnie takie postulaty, jak 6 czy 8 proc. od obrotu jako wyłączny składnik opłaty czynszowej. Należy pamiętać, że galerie poza kosztami bieżącymi spłacają też kredyty na budowę tych obiektów oraz płacą do budżetów samorządów i skarbu państwo ogromne sumy tytułem danin publiczno-prawnych. Wielu najemców, w przeciwieństwie do właścicieli galerii, otrzymało duże wsparcie od rządu z poszczególnych tarcz - mówi Łukasz Tomczak.
- Umowy na czas określony, jakie zwykle są podpisywane w przypadku najmu w galeriach, są w zasadzie nierozwiązywalne. Może dojść do tego tylko za porozumieniem stron i w szczególnych przypadkach, które zwykle przewidziane są w samej umowie - mówi z kolei Marcin Łukasiewicz.
Wysłuchując racji każdej ze stron, trzeba przyznać, że wszyscy są w trudnej sytuacji. Pozostaje wierzyć, że prowadzone negocjacje będą owocne, a klienci szybko wrócą do zakupów.

Miejsca

Opinie (437) ponad 10 zablokowanych

  • Nieruchomosci-w dół

    szukałem przed pandemia mieszkania i chyba dobrze, ze poczekalem bo juz ceny lecą w doł a znajomy z branzy nieruchomosci ocenil, że armagedon zacznie sie za 6 miesiecy...
    Najbardziej irytowali mnie te chamskie lamusy w biurach , które milosciwie mogli mi zaproponowac 5 % rabatu lub sciemnali , ze zaraz to komus sprzedadza... Teraz sami do mnie dzwonia...:)) a ja mowie: zobacze... moze Robyg, moze ktos inny... i przez sluchawke slychac szloch...

    • 1 0

  • poza centrum handlowe (2)

    Czas aby handel przeniosl sie poza galerie, w przypadku kolejnej epidemii beda mieli najemcy galerii znow ten sam problem Zamkna w jeden dzien wlasnie najpierw centra handlowe
    Czas na zmiany i postrzeganie , wyjscie poza galerie handlowe bo nie dosc ze tam czynsze drogie to jeszcze jak widac sa w pierwszej kolejnosci do zamkniecia

    • 12 3

    • (1)

      To teraz pomysl sobie jak zrobic takie zakupy z mojej listy na ten tydzien: Jakies jedzienie. Trampki dla dziecka. Tusz do drukarki. Koncowka do prysznica. Zarowka. Plyn do spryskiwaczy do samochodu. Mydlo. Pieluszki. Witamina D. Normalnie wszystko to moge kupic w jakiejkolwiek galerii w ok godzine, dojezdzajac wlasnym samochodem. Bez galerii to by bylo bieganie po calym miescie i zmarnowane pol dnia.

      • 2 1

      • Allegro?

        • 0 0

  • Najlepiej by bylo, gdyby galerie popadały i handel wrócil do miasta. (9)

    To biznesowy, kulturowy i urbanistyczny rak.

    • 29 4

    • taaa (8)

      bardzo jest wygodnie, kiedy na podwórzu mróz czy deszcz, latasz cały zawinienty w kurki i szaliki, wchodzisz do sklepu, pocisz się, znowu wychodzisz na mróz i td....Galerie są po to, żeby właśnie w każdych warunkach pogodowych można było zrobić zakupy i nie parkować kilka ulic dalej, żeby dojść do jednego sklepu, naprzyklad. Wszystko pięknie i fajne, jak masz lato i kupę czasu na łażenie po ulicach miasta, w innych warunkach, to już ci się odechce. CH zwiększają chęć pójścia na zakupy, bo jest komfort kupowania. Gdybym miała się wysilać, to raczej skorzystam z internetu. Ale niestety nie wszystko można kupić oline i to też zabiera mnóstwo czasu i sam wybór i zwroty. I czekanie nie zawsze wchodzi w grę. Czasami trzeba coś na jutro, czy wręcz na dzisiaj. Różnie bywa.

      • 6 4

      • ciekawe, jak się lata od kanjpy do knajpy, to mróz, deszcz nie przeszkadza... (6)

        o wychodzeniu z ciepłego pomieszczenia na dymka nie wspomnę.
        Zresztą do sklepu idziesz kupować konkret, nie latać po wszystkich bez celu.
        Jak chcesz pooglądać, to faktycznie galeria jest najlepsza, taka z obrazami, rzeźbami itp. - może być także muzeum.

        • 6 1

        • (4)

          kto lata od knajpy do knajpy? Ja nie latam, podjeżdżam taksówką, albo samochodem i do restauracji i tak samo wracam. I w knajpie nie siedzi się w kurtce i nie poci się. O "dymkach" to też pewnie o sobie piszesz, nie palę i nigdy nie paliłam. Jestem dorosłą kobietą, matką, mam szczęśliwy związek i przed nikim nie muszę się lansować (jak to postrzegają tacy jak Pan/Panii ), żadną "galerianką" nie jestem, dużo też korzystam z zakupów online, tym nie mniej doceniam komfort, który dają CH. Może, a nawet na pewno, jest ich zbyt dużo, ale z drugiej strony, ile by nie wybudowano, to zawsze wszystkie parkingi upchane i nie wiadomo jak to wcześniej dawało rady bez każdej nowej galerii ) to mnie bardzo dziwi. I nie można przyjść do jednego sklepu odzieżowego i kupić akurat to, co się chciało, to nie kajzerka. Każdy ma swój gust, różne sylwetki, rozmiary, wymagania i możliwości finansowe, więc trzeba nalatać się po tych sklepach, żeby dostać to, co trzeba.

          • 2 3

          • A co z tym ma wspólnego opowieść o szczęsliwym życiu rodzinnym ? (3)

            Że powrót do ulicy handlowej zniszczy pani styl życia ?
            Doprawdy, nie wiem, jak ludzie żyli przed "epoką galeriową"...
            Przy okazji, niesprzyjające warunki atmosferyczne nie są w naszym klimacie stałe, pada i mrozi czasami. EOT

            • 3 0

            • (1)

              opowieść o szczęśliwym życiu, żeby zaraz potem nie napisano, że kolejna galerianka chce latać z torbami na obcasach i szukać uwagi przeciwnej płci, bo większa część tu wypisujących uważa, że tylko takie osoby są klientami CH. Co do klimatu, to może nie zawsze są opady, ale wieje bardzo zimny wiatr większą część roku na Pomorzu. A pocenie się i wybieganie co chwila na wiatr = częste choroby. Taki sam efekt, jak się chodzi po tych samych sklepikach na mieście gdzieś na ciepłych wakacjach, kiedy na zewnątrz upał, a wchodzisz do sklepów wychłodzonych, jak lodówka przez klimę.

              • 0 0

              • Ludzie!

                Co Wy macie z tym poceniem? Kupcie sobie dobry antyperspirant albo szare mydło, kto co woli...

                • 1 0

            • Zapewne chodzi o styl zycia gdzie zakupy nie powoduja marnowania czasu. Ja z racji wieku doskonale pamietam jak sie kupowalo. Kiedy we wczesnych latach 90tych chcialem kupic buty to byla wyprawa do miasta. Lazenie od sklepu do sklepu. Czasem w deszczu albo w upale. Do tego jesli jeszcze cos sie po drodze kupilo to trzeba to bylo ze soba nosic. Mozna tez bylo isc na targowisko i tloczyc sie w waskich przejsciach albo brodzic w blocie jesli akurat padal deszcz. Przymierzalni na targowisku raczej nie widywalem. Kupienie najprostszej rzeczy trwalo bardzo dlugo i bylo bardzo upierdliwe. Teraz jak chce kupic buty, albo np lampke nocna to czesto moge to zrobic przy okazji jednej wyprawy do galerii. Niczego nie musze nosic bo sa wozki. Na glowe deszcz nie pada. I najwazniejsze, ze da sie to zrobic w godzine po pracy bez rezerwowania calego dnia. Byc moze galerie zmienia sie nieco i bedzie w nich mniej miejsc do przesiadywania. Bardzo by mnie ucieszylo gdyby oprocz handlu zawitaly tam drobne uslugi, urzedy, itp miejsca gdzie trzeba pojsc i cos zalatwic.

              • 2 1

        • Do knajpy nie musze chodzic, a jak juz ide to do jednej. A zakupow w malych sklepach zwykle nie da sie zrobic w jednym miejscu, bo ten ma warzywa, tamten mieso, a juz na pewno nie ma takich gdzie mozna kupic buty, atrament do drukarki i bulki. Ulice handlowe juz nie wroca bo nikt ich nie potrzebuje.

          • 1 2

      • Jaki mróz?

        Ciepłe zimy, dluga ciepła jesień, a wiosna i lato...

        • 1 0

  • (3)

    Jakos sieci sklepow LPP mi nie szkoda. Fatalna jakosc materialow z ktorych w Chinach szyja ubrania a ceny mocno wygorowane. Przenosil dzialalnosc na Cypr zeby iniknac placenia podatkow w PL potem produkcje do Chin potem wykupil w lutym prawie wszystkie maseczki chirurgiczne z rynku i wyslal do swojej szwalni w Chinach zeby mu ubrania szyli. A tu mu zamkneli Galerie. Zemscilo sie za chciwosc i pazernosc.

    • 33 9

    • (1)

      Ok ale daje miejsca pracy

      • 0 0

      • Chińczykom

        • 0 0

    • cóż tu komentować ...

      dobre kłamstwo to takie co ma ziarnko prawdy bo wtedy głupi lud łatwiej łyka i nie sprawdza jak było naprawdę.
      W tym przypadku to nawet się nie chce prostować tych bredni z każdego zdania.

      • 6 6

  • Galerie (1)

    w sieciowkach tam są takie szmaty, że a hoj już na wieszakach wyglądają jak wyciągnięte z pojemnika taniej odzieży. Parę lat temu odzież kupowana jeszcze jakoś wyglądała kiedyś swetr schetland kupiony w Gdyni w Modzie Polskiej to był swter prawdziwy teraz taki sam swetr kupiony np. w vangrafie to cienizna nie ma porównania i tak że wszystkimi ciuchami klienci płacą tylko za metkę na ubraniu nie za jego jakość. Pandemia pokazała, że galerie nie są do niczego potrzebne moze muzeum niedługo z nich utworzą. Sklepy wolno stojące a nie w zlepku na kupie mają sens się utrzymania wystarczy zrobić sklepy sieciowie osobno na osiedlach dlatego niektórzy deklarują wycofanie się z Galerii. Galerie były zamknięte i co ludzie dalej żyją i z tego powodu nikt się zmostu nie rzucał.

    • 1 1

    • Hmm

      Jasne. Da się bez tego żyć. Ale ciekawe jakie zdanie na ten temat ma już zwolniony personel?

      • 0 0

  • (18)

    ludzie nie łaźcie jak nie ma takiej potrzeby, szanujcie zdrowie, spodnie kupicie za miesiąc

    • 151 48

    • A co innego ma być za miesiąc

      • 0 0

    • Za miesiąc będzie 10x tyle chorych co dziś.

      Idziemy dokładnie scenariuszem Włoskim, tyle że dzięki izolacji znacznie wolniej.
      Chorych będzie tyle samo, umrze tyle samo tylko oni temat skończą w 2 miesiące, a my w 2 lata

      • 1 3

    • (6)

      za 2 miesiące
      za 3 miesiace
      za 12 miesięcy

      ludzie chcą żyć normalnie, nie wszyscy mają paranoję

      • 28 21

      • Dokładnie, ja byłem w poniedziałek... (1)

        ...kupiłem sobie 2 bluzy, spodnie i buty i na razie mam spokój przez jakiś czas. Wrócę może jeszcze jak otworzą strefę gastro w galeriach.

        • 1 6

        • Jesteś za zdrowy?

          Idż i żryj zarcie śmietnikowe, w którym głównym daniem jest tablica mendelejewa.

          • 0 0

      • Jak ty nie masz paranoi, to może zgłosisz się na wolontariat np. do DPS-ów?

        • 14 5

      • (2)

        Czy Twoim zdaniem "żyć normalnie" równa się z tych, że od poniedziałku w centrach handlowych jest mnóstwo włóczących się bez sensu rodzin z dziećmi...?
        Okej, ja również chcę żyć normalnie, ale pracując w Centrum widzę co się dzieje i jestem załamana. Mnóstwo tak zwanych "apaczy" co to chodzi, wzgląda i przechadza się z dziećmi po centrum...nie uważam by było to normalne życie.

        • 30 10

        • Normalne wg ciebie to siedziec w domu i sluchac radia ma ryja, a jak wyjsc to tylko do kosciola.

          • 11 17

        • Chcą, niech robią.

          • 8 13

    • A co za miesiąc wirus zginie??? Niestety trzeba się przystosować do nowego świata i kiedyś trzeba będzie to g...o przechować

      • 2 0

    • serio nadal w to wierzysz? znasz kogos chorego czy bazujesz na FB? pomysl..serio zanim stracisz prace jak inni

      • 3 2

    • taaa za miesiąc

      Tak spłaszczyliśmy krzywą zachorowań, że taki sam przyrost dzienny może być za rok... Trzeba żyć, bo jak cała gospodarka j...., to i tym siedzącym jak w bunkrze żarcia zbraknie...

      • 11 1

    • (4)

      Nie prdl ludziom co mają robić, a co nie

      • 9 19

      • Chyba odezwa sfrustrowanego przedsiębiorcy z galerii (3)

        • 10 9

        • (2)

          Nie, entuzjasty wolności

          • 7 10

          • Jest wiele ciekawszych zajęć, niż włóczenie się po galeriach i przepłacanie kasy za twory uszyte w bangladeszu (1)

            • 14 4

            • Chcę się włóczyć to niech się włóczy, nic ci do tego!

              • 6 5

    • Od 2mcy cieknie mi kran i w koncu musze isc do jakiegos obi i kupic nowy. Na razie bardziej mnie zniecheca kolejka niz covid.

      • 12 2

  • Opinia wyróżniona

    Jeżeli mamy gospodarczo (30)

    nie wykonać nurkowania Titanica, czas najwyższy na podjęcie decyzji o zniesieniu niehandlowych niedziel. To najzwyczajniej w świecie rozgęści weekendowe skupiska ludzkie (zmniejszy ryzyko zachorowań) i nieco dźwignie do góry sprzedaż ogółem, co może uratuje nam z 1% PKB w ostatecznym rozrachunku.

    • 361 90

    • wolne niedziele

      Co całą rzesza ludzi ma do wolnych niedziel? czy juz niczego innego w zciu nie mozecie zrobic w niedziele niz ganiac po galeriach? czy juz tak smutne zycie ludzie macie ze wolne od handlu niedziele traktujecie jak jakis kajdan u nogi? i bardzo dobrze ze choc w niedziele pęd i tępa nagonka na ulicach obumiera. Jedyny dzień w ktorym przynajmniej mozna odpocząć od korków i tłoku w transporcie publicznym. Grycana tez maja na starówce.
      A skoro tak poniewieracie obsługą galerii ze jak im sie nie podoba to szukaj pracy gdzie indziej to nie łazcie za wlasnie ta obsługą salonów by wam cos wyszukała, ze szukacie kutrki, butów lub spodni, że sami nie potraficie niczego odszukać w stercie szmat na półce. Bez własnie tej niedzielnej obsługi szara masa traciłaby kolejne godziny przerzucając sterty bawełny. Skoro ta właśnie obsługa wybrałą sobie taki los i pracuje w galeriach to w niedziele niech tez tyrają? Wszyscy co tak myslą mają bardzo smutne życie. W koncu jakis zdrowy rozsądek zapanował nad szarą masą. Swiat musiał zwolnić i tak się stało 14 marca. i szczerze, za szybko nastał czas na otwarcie galerii. Macie zakupy online, zamawiacie i problem z głowy. Galerie tylko dla klientów a nie dla masy biednych spacerowiczów. Nie chcesz kupować, to zmiataj a nie zawracasz tylko głowę obsłudze sklepów. Amen.

      • 4 0

    • Dobra miszczu.

      Twoje przywiązanie do galerii znamy. A teraz liczby. Ile z galerii ma miasto, ile państwo. Jaki podatki te cuda architektury zapłaciły?

      • 1 0

    • Ta, oczywiscie. Handel w galbalu dźwignią PKB. (4)

      • 5 10

      • Nie handel, (3)

        tylko popyt wewnętrzny i konsumpcja. Ale, żeby były, musi być nieskrępowany dostęp do możliwości prowadzenia tego nieszczęsnego handlu!

        • 27 7

        • Oczywiście (1)

          Produkcja azjatycka, zyski zachodnio europejskiego za to handel w niedziele polski, na umowie śmieciowej. To Nas uratuje !

          • 9 6

          • bo jak bylo zamkniete przez miesiac

            to gospodarka w ogole tego nie odczula....

            • 0 1

        • Pierdoły opowiadasz. Sklepy nie straciły na zamknięciu w niedziele i się dobrze przystosowały.

          Zyskała gastronomia i inne organizujące ludziom czas wolny. A galerie to wielkie g niszcące miasto i niech się walą.

          • 10 3

    • To idź do pracy w niedzielę na 10-12 godzin (5)

      • 16 14

      • Ja tak pracowalam przez 10lat

        Wiedzialam z czym sie wiaze praca w handlu i nie narzekalam, jak taka praca zaczela mi ciazyc to ja zmienilam na biurowa. Wiec nie lubie sluchac takiego biadolenia

        • 7 2

      • A wiesz,

        że z pracujących ogółem w niedziele w handlu pracowało tylko 17% ogółu? Pozostałe 83% nadal musi pracować w niedziele. Więc to żaden argument.

        • 2 2

      • jak będzie trzeba, to pójdę

        na razie mam inną pracę

        • 6 2

      • Maja taka prace jaką wybrali. (1)

        A za niedziele maja inny dzien wolny w tygodniu, wiec w czym problem??

        • 11 10

        • Dokladnie.

          Wtedy nie tracisz urlopu na wizytę u lekarza czy w urzędzie itd. A tak urlop wykorzystujesz na załatwianie spraw A nie odpoczynek.

          • 9 5

    • nie handlowe niedziele nie mają tu nic wspólnego

      ludzie nie pójdą kupować w niedzielę skoro nie idą w środę i piątek. Idzie kryzys duży jak w latach 90, każdy kto rozsądnie myśli trzyma kasę przy sobie. Nic mi nie da nowa sukienka czy para butów kupiona w niedzielę, jeżeli nie będę mieć na chleb. Dużo ludzi dostało wypowiedzenia, albo zaraz je dostanie, nie będzie pomocy z rządu z unii czy z kościoła. Jeszcze tylko nieliczni wierzą, ze wszystko będzie normalnie, po staremu. Nic już nie będzie tak samo.
      Po co ci nowa rzecz jeżeli możesz ją założyć na balkon.

      • 4 0

    • (1)

      Gdyby teraz z powrotem wprowadzili niedziele handlowe to pracownicy galerii zostali by niewolnikami pracującymi od poniedziałku do niedzieli. Duża ilość sklepów ma braki personalne, po części przez umowy pracy na zlecenie, część pracowników siedzi w domach z dziećmi,a część z obawy przed tym co się dzieje jest na zwolnieniach lekarskich. Pracownicy, którzy zostali i wrócili normalnie do pracy w dużej części sa zostawieni na sklepie sami sobie, ewentualnie druga kolezanka do pomocy.

      • 13 8

      • Witam, to samo w gastronomii się dzieje

        Mam nadzieję, że za jakiś czas będzie normalnie

        • 4 0

    • tak ludzie beda mieli gdzie Łazic na spacery... ty serio myślisz ze wiekszosc sie teraz rzuci na ciuchy jak sami nie wiedza czy beda mieć robotę, niektórzy nie dostali całych wypłat za wcześniejsze miesiące a rachunki trzeba zapłacić i jest tez trzeba... od samego chodzenia po galerii dochody sprzedawcom nie wzrosną

      • 8 0

    • W niedziele wszyscy do pracy.

      Głównie produkujący sterty papierów.

      • 5 1

    • jesli chciałes sie pochwalic glupota to własnie ci sie udało :)

      • 1 3

    • (1)

      Tęsknimy za tuskolandem, gdzie pracownik to niewolnik, co?

      • 10 16

      • Niedługo też zatęsknisz

        • 8 7

    • Teraz była niedziela handlowa ze względu na majówkę i takich pustek na sklepie to ja dawno nie widziałam. Moim zdaniem (a pracuję w handlu od 10 lat) przywrócenie niedziel handlowych byłoby bez sensu- w niedzielę 90% klientów przychodził składać reklamację co można równie dobrze zrobić po weekendzie i po jedną czy dwie rzeczy jak np piwo na kaca. Z moich obserwacji zza kasy wynika, że po duże zakupy ludzie zazwyczaj przychodzą w czwartki, piatki i soboty. Wg mnie niedziele handlowe powinny być tylko w okolicach większych świąt jak np Boże Narodzenie czy Wielkanoc czyli tak jak jest teraz. Obecne problemy sklepów to wynik zaostrzeń związanych z epidemia a nie braku handlu w niedzielę.

      • 14 10

    • Szybko zdjęli ten artykuł z głównej strony

      Chyba był telefon do redakcji hehe

      • 7 2

    • Na szczęście czas Pisu się szybko kończy.

      • 16 10

    • Nim to wprowadzili powolywali sie na Niemców z tym ze my Polacy jestesmy za biednym narodem zeby nie pracowac w niedzele (1)

      ,

      • 27 15

      • co za brednie. ludzi i ich potrzeb jest tyle samo, a tydzień zawsze ma 7 dni.

        • 18 4

    • (1)

      Wytłumacz to Rzadowi

      • 41 12

      • chyba

        Wytłumacz to kosciolowi

        • 22 18

    • PiS prędzej zamieni Polskę w Wenezuelę

      Niż zlikwiduje 500+ czy nirhandlowe niedziele

      • 39 5

    • Akurat niedziele nie mają tu nic do rzeczy

      Wielki wpływ niestety ma zamrożenie gospodarki

      • 28 41

  • Czynsze

    Obniżą czynsze bo Galeri w Trójmieście mamy bez liku a ile jeszcze niedokończonych i co z tym zrobić szklany dom goni drugi szklany dom. Zrobić z tego muzea to też duży nadmiar bo ile można i potem biedne dzieciaki w szkole żeby to się utrzymało będą musiały to zwiedzać w ramach lekcji dobrowolnie pod przymusem. Pandemia pokazała, że idzie żyć bez szmat z cenami za duże pieniądze wliczonym czynszem mediami i utrzymaniem personelu w cenie. Płacz niektórych to na pokaz nie od dziś wiadomo, że większość prowadzi kreatywną księgowość jacy to oni biedni.

    • 0 0

  • Klif

    Klif to snobistyczna galeria z wybujanymi cenami chociaż dyrekcja tłumaczy małą ilość klientów tym, że chcą postawić na kameralność tego obiektu tylko pytanie jaką chyba, że niedługo zrobią wymóg dla specjalnych tylko klientów z dużym portfelem i to byłby sens tej kameralność nic poza tym.

    • 1 1

  • (13)

    Taki gigant jak LPP ma problemy z czynszem? No nie wierzę... Nagle się okazało, że ludzie mogą przeżyć bez kupowania co miesiąc nowych ciuchów, które i tak ledwo wytrzymują jeden sezon?

    • 207 33

    • Pensje też podobno poobniżał...

      • 0 0

    • Ja nie wierzę! (1)

      Czy tu się mówi mówi o polskiej marce? Wygląda jakbyście ich nie lubili, tyle hejtu! Nikt wam nie każe tam kupować, ale wspierać ich sukces wypada!
      To prawda, że gigant, ale właśnie to powoduje, może tego nie rozumiecie, że powodu tych zaledwie 2 miesięcy upadnie. Taka marka ustawiona na rozwój i gonitwę do przodu w celu zwiększenia wartości rynkowej ..... Zazwyczaj nie ma żadnego swojego kapitału który pokryje straty, za brak przychodów choćby przez miesiąc braku sprzedaży. Może położyć podwykonawców, ciąć koszty czyli najem, albo upadek że sprzedażą i gruba restrukturyzacja. Bez kasy od Państwa już nie ma LPP kupi ja jakiś kapitał ze wschodu lub zachodu bo nasz rząd przecież nie ogarnia takich spraw. Że zacytuję klasyka: "jak ktoś ma problemy z działalnością gospodarczą to znaczy, że się do tego nie nadaje"

      • 3 2

      • Aj...

        Polska marka, ze znakami towarowymi na Cyprze i wypłatą dywidendy w Emiratach Arabskich... nie chcą płacić podatków w Polsce, to niech nie będą zdziwieni że Polacy ich nie wspierają!

        • 5 0

    • szmaty z LPP (5)

      sprzedawanie chinskich szmatek, w hurcie 3 dolary, na wieszaku w sklepie 120 zł

      kupiłem tam na wyprzedaży jakąś bluzę/kurtkę za 30 zł i tyle ona moim zdaniem warta, ani zeta więcej. A pierwotna cena - 170 :D I na pewno nie dokładali, sprzedając ją za te 3 dychy.

      LPP ma kasy jak lodu i przypala głupa. Wszyscy żebrzą, to my też!

      • 58 11

      • (1)

        Dokładnie ubrania z LPP są jednorazowe. Kupiłem 4 koszule przecenione ze 100 na 30pln i nawet te 30pln to za dużo. Dwa-trzy prania i z rozmiaru M zrobił się S, koszule do wyrzucenia, a prane w 30st.

        • 14 6

        • Kurcze też kupiłem i myślałem, że przytyłem :)

          • 6 0

      • A H&M ma za to same szyte we Włoszech ciuchy pierwszej klasy i buty na skórzanej podeszwie? (2)

        Bzdury do potęgi, LPP coraz więcej szyje w PL i zakładam że po tym całym korona-szaleństwie udział tylko wzrośnie - obawa o utratę dostaw z Azji. Jak mam wybierac Z chińskich ciuchów to już jednak wolę Polska firmę która daje tu pracę kilkunastu tysiącom ludzi (centrala, magazyny, salony) i zysk zostaje w PL, a nie leci łączami internetowymi do Szwecji czy innej Hiszpanii.

        • 32 11

        • (1)

          Nie do Szwecji ale do Panamy z LPP.

          • 8 5

          • HM Szwecja, LPP Polska?

            • 4 0

    • Problemy ma cały handel ale takie giganty jak Empik i LPP odważyły się postawić lobby właścicieli galerii (3)

      które to galerie często są wlasnością kapitału zagranicznego? Także wypadałoby kibicować prędzej polskim firmom niż galeriom które zyski wyprowadzają za granicę?

      • 34 10

      • (2)

        taki gigant jak Lpp jest wiele razy większy do wszystkich największych galerii w trójmieście razem wziętych

        • 15 2

        • Galerie są często w rękach nielicznych korporacji - popatrz sobie nawet na wygląd różnych galerii w miastach PL - podobne do (1)

          siebie czyż nie?

          • 5 0

          • LPP to też korporacja.

            Podpisali umowę terminową? Rozumiem ich ale do tanga trzeba dwojga. W tym wypadku wszyscy stracili i muszą pójść na jakiś kompromis. LPP może zerwać umowę ale po dwóch latach przegra sprawę i będzie musiało zapłacić odsetki no chyba, że do tego czasu dokonają zmian i firma "upadnie" i zmieni się właściciel. Dla CH to też problem bo znaleźć dużego klienta w dobie kryzysu nie będzie łatwo z drugiej strony jest wielu innych graczy którzy są nieobecni na polskim rynku...ale Polska nie jest już tak atrakcyjnym rynkiem że względu na wysokie czynsze i niższą siłę nabywczą Polaków.

            • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kalicki

Absolwent Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni oraz Strathclyde University (MBA). Od początku pracy...

Najczęściej czytane