• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jedna lekcja religii dla wszystkich klas. Nie było wielu chętnych

Piotr Kallalas
27 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Dzieci w szkołach coraz rzadziej decydują się na uczestnictwo w zajęciach religii. Dzieci w szkołach coraz rzadziej decydują się na uczestnictwo w zajęciach religii.

Z 20 klas udało się stworzyć jedną grupę na lekcję religii, zajęcia będą raz w tygodniu po lekcjach - ze względu na małe zainteresowanie młodzieży uczestniczeniem w zajęciach takie rozwiązanie wprowadziło jedno z techników w Gdyni. - Późna pora wynika z tego, że międzyklasowo nie ma innej możliwości na zorganizowanie lekcji dla wszystkich chętnych osób - informuje Małgorzata Langowska, dyrektor technikum.



Czy zajęcia z religii powinny odbywać się w szkole?

W technikum TEB Edukacja w Gdyni w tym roku zajęcia z religii będą odbywać się w systemie łączonym. Tak wynika z nadesłanej przez czytelnika wiadomości.

Dyrekcja poinformowała rodziców, że ze względu na małą liczbę chętnych szkoła podjęła decyzję o połączeniu wszystkich zainteresowanych z różnych klas w jedną grupę. Z tego też powodu zajęcia zostaną poprowadzone w godzinach późnopopołudniowych.

Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie dyrekcję, która potwierdza, że późna pora ma związek z prowadzeniem zajęć w trybie mieszanym. Natomiast jest to naturalna praktyka, która była stosowana również w ubiegłym roku.

- Religia w szkole organizowana jest na pisemne życzenie rodziców lub pełnoletnich uczniów, czyli udział w zajęciach jest dobrowolny. Lekcje były już prowadzone w późniejszych godzinach w roku szkolnym 2020/2021 i to rozwiązanie się sprawdziło. Późna pora wynika z tego, że międzyklasowo nie ma innej możliwości na zorganizowanie lekcji dla wszystkich chętnych osób - informuje dyrektor Małgorzata Langowska, dyrektor Technikum TEB Edukacja w Gdyni.
Czytaj też: 15 mln Gdańsk, ponad 1 mln Sopot. Tyle samorządy wydają na nauczanie religii

Szkoła bez religii?



Epidemia koronawirusa stała się dla przeciwników nauki religii w szkołach kolejnym argumentem za tym, aby katechezę wyrzucić z siatki godzin, ewentualnie zredukować jej liczbę.

Warto zaznaczyć, że z chwilą pozytywnej deklaracji rodziców dotyczącej uczęszczania na lekcje religii - nie jest to już przedmiot dodatkowy, ale obowiązkowy.

Oznacza to, że od chwili, kiedy zadeklarujemy, że uczeń ma brać udział w lekcjach religii, aż do chwili, kiedy tej zgody nie cofniemy, dla dziecka czy nastolatka przedmiot ten jest obowiązkowy i traktowany jak każdy inny.

Miejsca

Opinie (408) ponad 20 zablokowanych

  • Szkoły ciasne, pokoje nauczycielskie małe , przeważają nauczycielki, jakoś nieswojo się chyba pracuje, zamiast tych lekcji (czego można uczyć przez tyle lat!!) powinna byc wyrównujące lekcje matematyki, fizyki, polskiego i angielskiego, żeby dzieci chociaż z podstawowym egzaminem językowym KET czy w liceum FCE wyjszly w życie!!!

    • 2 0

  • Miejsce religii jest w kościele. Szkoła ma uczyć a nie indoktrynować.

    • 5 0

  • haters gonna hate (3)

    Kwestia wychowania w Bogu i zaproszenia go do swojego życia. Nikt nic nie musi. Ja, zapisując dziecko do szkoły, zwracam uwagę na to, czy jest tam wychowanie w duchu chrześcijańskim lub nie ma przynajmniej czegoś anty. Tymczasem polecam wszystkim czytanie Listów św. Pawła - nawróconego Rzymianina wcześniej mordującego chrześcijan z wielką gorliwością. Co sprawiło, że zawrócił z tej drogi? Przecież nie był nigdy apostołem, który chodził z Jezusem. Życzę Wam takiej zmiany w życiu.

    • 8 26

    • WIesz, jeszcze jakby na tych lekcjach mowili o tolerancji, milosci itd. to byloby ok. Ale moje dzieci wynosily straszenie pieklem, szczucie na lgbt, gadanie o aborcji i antykoncepcji. Ksieza maja obsesje na tematy okolodupne i dlatego dzieci nie powinny w ogole chodzic do tych szamanow. Sa szkodliwy na ich psychike.

      • 1 0

    • Wszystko to bujda, wiara jest dla tępaków

      • 2 3

    • Podobno wasz panbuk dał człowiekowi wolną wolę.

      Ty odbierasz ją swojemu dziecku stawiając się ponad swojego panbuczka.

      • 4 3

  • Moje dzieci od kilku lat juz nie chodza na religie. Mlodszy, bo jest niewierzacy i wrecz blagal, zeby go wypisac juz w 3 klasie. Starszy, bo takie glupoty przynosil do domu po tych "lekcjach", ze ma wrecz zakaz chodzenia. Po kazdej lekcji nakrecony negatywnie do lgbt, plus straszyl nas pieklem (nie chodzimy do kosciola), bez przerwy mowil cos o demonach. Tak wiec dla jego i naszego dobra, zostal wypisany i tyle. Obecnie we wrzesniu w pierwszym tygodniu, pomimo poinformowania szkoly, ze syn nie chodzi, niestety znalazl sie na dwoch religiach. I od razu bylo to samo - demony, pieklo itd. Musialam zrobic, awanture, ze absolutnie nie zycze sobie, zeby syn nawet na 5 min znalazl sie na religii. Potem musze to odkrecac wiele dni i wybijac mu te glupoty z glowy. W ogole nie pojmuje, dlaczego dzieci sa zmuszone do dwoch godzin tych pseudo lekcji przez cala edukacje. Za duzo tego.

    • 2 0

  • Bardzo krzepiąca widomość !

    Jest nadzieja, że katolicka dyktatura odejdzie w niepamięć.

    • 4 0

  • (1)

    Tak powinno być w kazdej szkole. A najlepszym rozwiązaniem, aby administracja i nauczyciele tez poszli do domu do swoich rodzin, i nie musieli dyżurowac w szkole to gdyby religia mogła odbywac sie w kościele gdzie jest dużo miejsca, i stale dyżuruja i księża i zakonnice. Bo szkoły sa małe przepełnione, brak jest możliwości zorganizowania dodatkowych lekcji z polskiego matematyki i angielskiego dla 8 klasistów, czy maturzystów, czy zorganizowania dodatkowych zajęc sporytowych( brak nam wyników na olimoadach, czy mistrzostwach świata, czy zajęc w pracowniach komputerowych, czy gry w szachy. Trzeba to naprawde przemyśleć, bo np w Chinach, dzieci w podstawówkach tworza juz programy komputerowe, a na zajeciach z robotyki tworza roboty i drony.

    • 1 2

    • A później zgwałcą jakieś dziecko i będzie płacz czemu ta religia nie była w szkole gdzie jest bezpieczniej. Weź młotek i się puknij

      • 0 0

  • dlaczego religia? (8)

    skoro jest tyle innych przedmiotów, które z pożytkiem i zainteresowaniem byłyby przyswajane przez uczniów np. religioznawstwo, historia sztuki czy muzyki. Szkoła powinna wykształcić w ludziach pasję, zainteresowania dać wiedzę ogólną, odkrywać dorobek naszej cywilizacji tymczasem rządzący planują wypuszczać ze szkół tłuki i ciemnogród.

    • 88 12

    • (2)

      ja bym bardziej zainwestowała w matematyke, informatyke, literature piękną , instrumenty muzyczne czy plastyke, biotechnologie czy dodatkowe lekcje angielskiego. W sporcie marniutko stoimy, może nauka tenisa stołowego, siatkówki, piłki ręcznej, podstawy tenisa? Szachy. Nie mamy biotechnologów, lekarzy wiec moze juz warto w średniej szkole zamiast religii wprowadzic ze 2 godziny biotechnologii czy biochemii. To jest bardzo ciekawa dziedzina.

      • 6 1

      • Wszyscy mają matmę i infe a jak przyjdzie co do czego to dodawać nie potrafią. Myślisz, że większa ilość godzin z tych przedmiotów w czymkolwiek pomoże?

        • 0 0

      • Jeszcze astrologię i astrofizykę, bo jeszcze nie potrafimy zrobić dodatniej energetycznie fuzji jądrowej.

        Program przeładowany. Dzieciaki kończą szkołę o 18, a te co chodzą na religię o 20, a Wy ludzie jeszcze o biotechnologii!? Tego się uczy na studiach! W szkole średniej jest chemia, biologia, fizyka i matematyka, czyli przygotowanie do biotechnologii dla chętnych w przyszłości studentów!

        • 0 1

    • Przypominam!!!! (3)

      Że religia jest w szkołach jeszcze od moich czasów!!!!!! A jestem rodzicem prawie dorosłych dzieci!!!!! Kto wtedy rządził???? Hmmm pomyślmy!.... Także uspokój się człowieku i przestań upolityczniać wszystko o czym słyszysz/czytasz! Czytać się nie chce tego jadu! Czy wszystko musi się sprowadzać do polityki??? Jeśli tak to religia jest wspólnym mianownikiem do co najmniej kilku rządzących partii! I to kiedyś chyba nawet była obowiązkowa! A teraz jak widać można z niej zrezygnować!

      • 5 11

      • Kto wtedy rządził?

        Był to rok 1991, więc rządził Jan Krzysztof Bielecki z KLD, czyli generalnie środowiska postsolidarnościowe. Jako maturzysta załapałem się wtedy na religię w szkole i nie były to pozytywne doświadczenia. Religia prowadzona w salkach miała swój klimat, a w szkole - kolejna lekcja w planie zajęć i nic więcej. Uważam, że religia powinna wrócić do salek - z pożytkiem dla wszystkich.

        • 5 0

      • szkoły sa przepełnione, jeżeli rodzice chca to nikt nie przeszkadza w tym aby dzieci uczęszczaly na te lekcje ale w salkach katechetycznych ktore sa wolne lub po prostu w ławkach kościelnych. tam dyżury maja i księża i zakonnice, dzieci by byly pod stała opieka, bo nauczyciele tez maja ciężka prace, po lekcjach musza poprawia c prace domowe i maja trez życie rodzinne, to wcześniej by chcieli byc w domu. A tak to im sie komplikuje rozkład zajęc .

        • 2 1

      • racja, obowiązkowa religia to nie jest wyjście

        odkąd pamiętam na religii uczniowie robili straszny kocioł, zwłaszcza w podstawówce
        nie oskarżam księdza, ale kompletnie nie radził sobie z uczniami
        wielokrotnie ze łzami w oczach szedł do dyrektorki
        nikt nie nauczył się tam niczego dobrego, ale to też wina nieprzygotowania księdza do nauki w szkole a nie tylko systemu
        jak ktoś chce chodzić na religii, to niech nie będzie do tego zmuszany bo normalne dzieci tylko na tym tracą i nic nie wynoszą z tych lekcji

        • 5 2

    • Powyższy tekst przykladem

      • 3 10

  • 1,5 MLD z naszych podatków (1)

    1,5 MLD z naszych podatków wydajemy na naukę religii w szkołach. Naukę czego?! Potrzebujemy mądrej szkoły, a nie taśmowej hodowli owiec, które mają dawać na tacę i ciągle powtarzać, że są marnym prochem. Dzieciaki z takiej szkoły wychodzą bez podstawowych umiejętności życiowych, bez znajomości prawa, nie mają prawa jazdy, nie umieją gotować, nawet ze sobą nie potrafią rozmawiać, nie potrafią rozwiązywać konfliktów itd.

    • 7 3

    • Bez zaangażowanych rodziców to żadna szkoła nie pomoże.

      • 0 0

  • Religia (1)

    to nie nauka. Nie powinno jej być w jakiejkolwiek placówce oświatowej. Obecnie mamy do czynienia z paradoksem polegającym na tym, iż w jednym budynku na różnych zajęciach lekcyjnych uczniowie poznają odkrycia naukowe i temu podobne zdobycze nauki, natomiast na religii słyszą, że nie jest to prawda, że prawdą są jedynie dogmaty (czyli wymysły) religijne.

    • 5 2

    • Do za bzdury. Wiara i nauka się w żaden sposób nie wykluczają. De facto nauka to też tylko wiara w umysł i zmysły.

      • 0 2

  • Rozumiem, że wszyscy co są za tym by lekcje religii nie odbywały się w szkołach i tak dzieci na religię nie zapisują. Ja wolę żeby moje dziecko miało religie w szkole gdzie obok są inni nauczyciele niż w jakiejś zapyziałej salce przy kościele, gdzie nie wiadomo kto będzie się tam kręcił i jakie będzie miał intencje.
    Tylko ze względów bezpieczeństwa wszystkie zajęcia powinny być w szkołach.

    • 1 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kalicki

Absolwent Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni oraz Strathclyde University (MBA). Od początku pracy...

Najczęściej czytane