- 1 W porcie znaleziono bombę. Ważyła 250 kg (99 opinii)
- 2 W Porcie Gdańsk powstał terminal dla wojska (24 opinie)
- 3 Dźwiedźma - introligatorka z powołania (26 opinii)
- 4 Samochodowiec pracujący dla wojska w Gdyni (121 opinii)
- 5 Terminal instalacyjny. Budowa w tym roku (58 opinii)
- 6 Dzwonią i straszą wysokimi cenami energii (154 opinie)
Wilbo wraca do gry i podbija rynek białoruski
26 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Wilbo przenosi się do Warszawy. Pracownicy walczą o zaległe wypłaty
Gdyńska firma przetwórstwa ryb Wilbo wychodzi na prostą. Zakończono postępowanie upadłościowe. Uregulowano pierwszą ratę wobec wierzycieli układowych. Jednak co najważniejsze podpisano umowę o wartości prawie 2,5 mln zł.
Sąd Rejonowy Gdańsk Północ w sprawie ujawnienia w rejestrze sądowym informacji o zakończeniu postępowania upadłościowego, postanowił o wykreśleniu oznaczenia "w upadłości układowej", a także wykreśleniu informacji o nadzorcy sądowym. Oznacza to, że Wilbo będzie występować w obrocie gospodarczym bez dotychczasowego oznaczenia "w upadłości układowej". Gdyńska firma rozpoczęła też regulowanie należności względem wierzycieli. Przypomnijmy, że firma była w upadłości układowej od marca 2013 roku.
Zgodnie z zatwierdzonymi propozycjami układowymi, Wilbo zobowiązane jest do spłaty wierzycieli z uwzględnieniem podziału wierzycieli na dwie grupy. Pierwszą stanowią wierzyciele do 30 tys. zł, których spłata powinna nastąpić w terminie 18 miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia o zatwierdzeniu układu. Druga grupa to wierzyciele powyżej 30 tys. zł - ci spłacani będą co sześć miesięcy w dziesięciu ratach przez 5 lat.
Jednak aby spłacać trzeba produkować i zarabiać. Właściciel marki Dal Pesca podpisał kolejną umowę handlową na dostarczenie swoich produktów na Białoruś. Wartość kontraktu to prawie 2,5 mln zł. To już kolejny kontrakt na tym rynku. W pierwszej połowie marca spółka poinformowała o trzyletnim kontrakcie o wartości ponad 3 mln zł. Wilbo podpisało umowę z doskonale znaną na Białorusi firmą Morozprodukt.
- To lider na tamtejszym rynku produktów mrożonych, ze świetnie rozwiniętą siecią dystrybucyjną. Firma ma doświadczenie we współpracy z wieloma zagranicznymi kontrahentami - mówi Bożena Serzycka, prezes Wilbo. Morozporodukt ma sprzedawać na Białorusi produkty rybne panierowane Wilbo przez najbliższe dwa lata. - To bardzo chłonny i obiecujący rynek, z którym wiążemy spore nadzieje. Jednak to nie jedyny kierunek zagraniczny, gdzie jesteśmy aktywni. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z partnerem we Włoszech, Myślę, że do podpisania kontraktu dojdzie na początku II kw. - zapowiedziała Serzycka.
Kłopoty Wilbo zaczęły się, kiedy to w lipcu 2012 roku Bank BGŻ SA wypowiedział spółce wszystkie umowy kredytowe. Brak finansowania zewnętrznego, wzrastający poziom zobowiązań wobec dostawców i ZUS oraz znaczny spadek sprzedaży, były przyczyną podjęcia przez zarząd decyzji o ogłoszeniu upadłości, obejmującej likwidację majątku spółki. Wniosek został wysłany do sądu 19 lipca 2012 roku, jednak 24 września 2012 roku zarząd złożył pismo o cofnięcie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Ostatecznie Sąd Rejonowy Gdańsk Północ VI Wydział Gospodarczy wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości układowej. W październiku ub. roku zgromadzenie wierzycieli spółki Wilbo wyraziło zgodę na zawarcie układu w toczącym się postępowaniu upadłościowym.
Miejsca
Opinie (30) 5 zablokowanych
-
2015-03-26 14:20
To już wiadomo dlaczego Białoruś jest potęgą w eksporcie krewetek do Rosji ;-)
- 15 0
-
2015-03-26 13:39
Powodzenia!!
;))))
- 23 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.