- 1 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (55 opinii)
- 2 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (116 opinii)
- 3 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (59 opinii)
- 4 Zużywamy coraz więcej energii (93 opinie)
- 5 Gra Manor Lords światowym hitem (46 opinii)
- 6 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (189 opinii)
Znad kuchenki w Sopocie, z apetytem na giełdę
Gdy w 2013 roku nastawiał w domowej kuchni pierwszy garnek z piwem, sam pewnie nie wiedział, że kilka lat później będzie warzył rocznie ponad 150 tys. litrów. A plany na ten rok zakładają podwojenie produkcji. Natomiast w ciągu kilku najbliższych lat chce wybudować własny browar i wejść na giełdę.
Luty 2013 roku, niewielka kuchnia w sopockiej kamienicy. Na gazie stoi aluminiowy garnek pożyczony od taty szefowej, a w nim gotuje się pierwsze piwo.
- To było Irish Red Ale - wspomina Tomasz Brzostowski z browaru Brodacz. - Po nim robiłem kolejne domowe piwa z dużą regularnością. W każdy weekend warzyłem po dwa nowe, żeby dopracowywać receptury, więc miesięcznie wychodziło ich aż osiem. Potem ładowałem je do siatki z Ikei, do której wchodziło ok. 40 butelek, kładłem między nogi i rozwoziłem skuterem znajomym na domówki.
W Polsce kraft istniał już mniej więcej od dwóch lat, 23-letni wówczas piwowar nie marzył jeszcze nawet, że jego pasja przerodzi się w życiowy biznes.
Jednak dwa lata później browar Brodacz już istniał i warzył pierwsze piwo w profesjonalnym browarze.
- Był 2 stycznia 2015 roku. Ludzie bawili się w pubie świętując jeszcze Nowy Rok, a my za ścianą, w kaloszach, z obsługą browaru spędziliśmy całą noc przy warzelni, nadzorując proces warzenia. Pierwsza warka się nie udała i musieliśmy ją wylać. Dopiero druga wyszła dobrze, ale i tak, zamiast radości, towarzyszyło mi uczucie ogromnego zmęczenia i zniechęcenia. Uświadomiłem sobie, że to ciężki kawałek chleba - przyznaje Tomasz Brzostowski.
Dzisiaj Brodacz warzy kilkanaście piw w przeróżnych stylach w najnowocześniejszych browarach w Polsce. Począwszy od klasyki, czyli pils, pszeniczne, APA i AIPA, a kończąc na eksperymentach smakowych z serii Playground: imperialny porter z orzechami laskowymi i wanilią, Dark Ale z masłem orzechowym czy ciasteczkowo-kremowy RIS.
- Nasze najnowsze dzieło - imperialny, mleczny stout o smaku słonego karmelu i róży - jest już dostępne w sprzedaży. To idealna propozycja dla miłośników pączków i lodów - mówi szef Brodacza.
Browar wciąż rozwija swoje możliwości produkcyjne. W pierwszym roku działalności uwarzył 50 tys. litrów piwa, a w minionym było to już ponad 150 tys. litrów. Z kolei szacunki na ten rok wskazują, że będzie to ok. 300 tys. litrów.
Zwiększenie mocy produkcyjnych oraz polepszenie dystrybucji to efekt rozpoczętej pod koniec 2018 roku emisji akcji. W wyniku publicznej zbiórki udało się zebrać w ciągu 90 dni ponad 1,2 mln zł.
Druga edycja Akcji Broda
- Najpopularniejszy pakiet to Key Account Manager, w którym można otrzymać m.in. koszulkę Brodacza, gadżety i okolicznościowy czteropak piwa. Zakup każdej akcji gwarantuje prawo do dywidendy i głosowanie na Walnych Zgromadzeniach Akcjonariuszy, na których częstujemy naszym piwem - opowiada Tomasz Brzostowski - Równolegle ze sprzedażą akcji prowadzimy poszukiwania inwestora strategicznego, który pomoże sfinansować budowę własnego browaru, a w dalszej perspektywie umożliwi firmie wejście na giełdę.
* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł
Miejsca
Opinie (29) ponad 10 zablokowanych
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2020-02-24 07:23
Co się dzieje z tym światem (2)
Piwo o smaku paczka to jakies nieporozumienie
- 33 9
-
2020-02-24 19:04
to nie pij, nie ma takiego obowiązku
- 2 3
-
2020-02-24 16:19
Przeszkadza Ci to ?
- 3 4
-
2020-02-24 07:49
(1)
oby tylko sodówka nie uderzyła do głowy.. :)
- 11 9
-
2020-02-24 16:18
To jego sprawa.
- 2 3
-
2020-02-24 15:06
Na giełdę na Przymorzu on sie nadaje. (1)
- 11 3
-
2020-02-24 16:17
Co za glupi czlowiek splodził tak glupi komentarz.
- 5 5
-
2020-02-24 09:33
ostatnio testowałem pszenicznego brodacza
i powiem ze to bardzo udane piwko, w smaku podobne do innego lokalnego browaru z Rumi " Grzywa" równiez dobra pszenica. Masówki typu żywiec białe też da rade wypic ale jednak nie można ich nawet porównać do jakości kraftowego piwka
- 11 13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.