• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

237 mln zł dla Pomorza, 0 zł dla Trójmiasta z rządowego programu

Ewelina Oleksy
9 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
  • We wtorek wojewoda pomorski ogłaszał, które samorządy otrzymają pieniądze z Funduszu Inwestycji Lokalnych. Na długiej liście nie ma żadnej inwestycji z Trójmiasta.
  • Wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak nie zgadza się z rozstrzygnięciem drugiej tury tzw. tarczy samorządowej. W jej ramach Trójmiasto nie dostało żadnych pieniędzy.

Gdynia, Gdańsk i Sopot nie dostały ani złotówki z drugiej tury rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, w ramach którego na Pomorze trafi teraz 237 mln zł. Samorządowcy z Trójmiasta, którzy wnioskowali o wsparcie, są tym faktem zaskoczeni. Władze Gdańska i Sopotu wystąpiły do wojewody pomorskiego o dostęp do informacji publicznej w tej sprawie, bo jak twierdzą, nie mogą doprosić się o wyjaśnienia, na jakich zasadach pieniądze były przydzielane.



Trójmiejskie miasta potrzebują rządowych pieniędzy na inwestycje?

Dariusz Drelich, wojewoda pomorski, we wtorek ogłosił, które pomorskie miasta, miasteczka i wsie otrzymają wsparcie w ramach drugiej tury rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych (tzw. tarcza samorządowa). Na liście tych, którzy otrzymają finansowe wsparcie, jest 140 miejsc z Pomorza. M.in. Bytów, Miastko, Wejherowo, Tczew, Ustka, Starogard Gdański, Władysławowo, Malbork, Kosakowo. Nie ma natomiast żadnego z miast Trójmiasta.

Fundusz Inwestycji Lokalnych to program bezzwrotnego wsparcia dla samorządów, których przychody zostały uszczuplone przez pandemię. Pieniądze pochodzą z funduszu COVID-19. Łącznie w skali całego kraju to aż 12 miliardów złotych. W sumie na Pomorze w ramach tego programu trafi ponad 600 mln zł. Teraz rozdysponowano 237 mln zł, a latem w ramach tzw. tarczy samorządowej przyznano 385 mln zł i wtedy Trójmiasto dostało w sumie 126 mln zł.

Co ważne, podczas letniej odsłony programu środki przydzielano regionom algorytmicznie - proporcjonalnie do liczby mieszkańców. Wówczas wszystkie gminy i powiaty w Polsce otrzymały rządowe wsparcie. W ramach drugiej tury samorządy składały wnioski na konkurs o dofinansowanie konkretnych inwestycji. A urzędnicy administracji rządowej decydowali na co i komu przyznać pieniądze. Nabór wniosków trwał do 30 września 2020 r., a 8 grudnia wojewoda pomorski ogłosił wyniki drugiej tury.

Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych - szczegóły programu

- Te pieniądze pozwolą samorządom utrzymać inwestycje na poziomie takim, jaki był zaplanowany w 2019 r. - podkreślał we wtorek, ogłaszając listę nowych dofinansowań, Dariusz Drelich - Przy ocenie i wyborze tych wniosków bardzo ważne było to, jakie inwestycja będzie miała znaczenie dla społeczności lokalnej. Ale przepisy były sformułowane elastycznie i można było tutaj każdą inwestycję, która jest realizowana, dofinansować z tego funduszu - dodał.
Na swojej stronie Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku poinformował też, że podczas oceny wniosków brano pod uwagę takie kryteria jak:
  • kompleksowość planowanych inwestycji,
  • ograniczenie emisyjności i ingerencji w środowisko,
  • uwzględnienie zasad zrównoważonego rozwoju,
  • pomoc osobom niepełnosprawnym,
  • liczba osób, które skorzystają z inwestycji,
  • wpływ inwestycji na zapobieganie klęskom żywiołowym,
  • koszt w stosunku do planowanych dochodów samorządu.

Gdynia, Gdańsk i Sopot nie dostały żadnych pieniędzy



Co ciekawe, na liście pomorskich samorządów, które otrzymały wsparcie, nie ma teraz ani Gdyni, ani Gdańska, ani Sopotu. Wszystkie miasta swoje wnioski złożyły, a w ramach programu nie było ograniczeń dotyczących np. tego, że pieniądze dostaną tylko te mniejsze czy "biedniejsze" niż Trójmiasto.

Trójmiejscy radni, urzędnicy i politycy



Zapytaliśmy biuro prasowe wojewody, z czego zatem wynika brak dofinansowania dla Trójmiasta, ale odpowiedzi nie uzyskaliśmy.

- Wszystkie jednostki samorządu terytorialnego miały prawo do składania wniosków o wsparcie w ramach dofinansowania ze środków Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Gdańsk, Gdynia i Sopot złożyły wnioski. To Prezes Rady Ministrów podejmuje decyzje o przyznaniu dofinansowania z Funduszu Inwestycji Lokalnych na podstawie rekomendacji Komisji ds. wsparcia Jednostek Samorządu Terytorialnego. Dlatego w kwestiach dotyczących tych rekomendacji polecamy kontakt z Centrum Informacyjnym Rządu - przekazało nam biuro prasowe wojewody.
Gdy otrzymamy odpowiedź z CIR, opublikujemy ją.

Władze Gdańska i Sopotu żądają dostępu do informacji publicznej



Władze Gdańska zarzucają "brak przejrzystości w dzieleniu rządowych środków".

- Mówiono, że nie będzie dzielenia Polski na Polskę A, B i C w ramach rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, a otrzymaliśmy listę przedsięwzięć, które nie wiadomo według jakiej procedury i kryteriów zostały ocenione oraz wybrane - komentuje Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska. - Próbowaliśmy się wielokrotnie dowiedzieć u wojewody, w ministerstwie i kancelarii premiera, jakie są zasady przyznawania tych funduszy i dlaczego każdy z mieszkańców Trójmiasta dostał zero złotych, mimo że projekty, które złożyliśmy, opiewały na setki milionów złotych. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi, jakie kryteria decydowały i czy nie były to czasem sympatie polityczne - dodaje.
Wniosek do wojewody. Podpisał się pod nim także m.in. prezydent Sopotu. Wniosek do wojewody. Podpisał się pod nim także m.in. prezydent Sopotu.
W związku z tym Grzelak informuje, że dziś (9.12.2020 r.) na ręce wojewody pomorskiego złożył wniosek w sprawie udostępniania informacji publicznej w tej sprawie. Pod wnioskiem podpisał się też prezydent Sopotu.

- Oczekujemy protokołów komisji oceniającej złożone wnioski oraz listy członków komisji. Zależy nam na tym, żeby każdy mieszkaniec Pomorza miał szansę dowiedzieć się, według jakich kryteriów ocenione zostały wnioski, które dostały dofinansowanie. Oczekujemy równych zasad dla wszystkich - mówi Grzelak.
Wśród projektów, na które Gdańsk chciał uzyskać pieniądze z Funduszu Inwestycji Lokalnych, są m.in.:

Miejsca

Opinie (1053) ponad 100 zablokowanych

  • (1)

    Pokorne ciele dwie matki ssie . Trójmiejscy prezydenci jeszcze dużo muszą się uczyć .

    • 54 13

    • nauczyciel sie znalazl.

      Oddawac kase pisowskie nieroby.

      • 2 2

  • (3)

    To jest wojna. ***** ***. No to mają, to znaczy nie mają. Niech dalej plują na Polskę, to może w końcu mieszkańcy trójmiasta zrozumieją, że żle wybierają. Brakuje mi Pawła Adamowicza. W porównaniu z wykonawczynią testamentu , był królem. Nie takiej kontynuacji by chciał.

    • 57 20

    • Na nikogo nie plują. (2)

      Ty plujesz, opanuj się hejterko. To, że dali na projekt w Kartuzach a nie w Gdańsku, to gdzie tu masz plucie na Polske? Idz się leczyć, albo wracaj na zdalkę jeżeli jeszcze się twoja osobowość kształci

      • 2 5

      • Oj. Dziecinko. Zupełnie nie trafiłaś. Mam bekę.

        • 1 1

      • julka z transparentem: wypierda - wracaj do lekcji

        • 3 1

  • Grzelak się wynurzył (1)

    wiesz, co mieszkańcy Gdańska żądają dostępu do informacji o wszystkich wydatkach UM z ostatnich lat podobnie Sopot i Gdynia - na co, za co i ile. Bo wyjdą zaraz kwiatki jak np zakup dronów za 20 tys na koszt obywateli, z których korzysta ziomuś rodzinka i znajomy ziomek tworząc jakieś pseudo blogi i reportaże, kubły na śmieci po 4 tys za sztukę, wiaty przystankowe po 50 tys a o rydwanach lub podświetleniach tęczowych nawet nie wspominam...

    • 73 9

    • ławeczka

      u mnie na dzielnicy na przejściu dla pieszych zainstalowana dziwną ławeczkę / dwie deseczki + nóżki / koszt to 1760 zł :D ; oczywiście już jej nie ma ... to była inwestycja

      • 6 1

  • Śpiewak i Nie-ważny niech zabiorą głos odnośnie ukracania funduszy !

    • 9 2

  • no dobrze

    ale skoro kryteriami były m.in wpływ na emisję spalin, zrównoważony rozwój, zapobieganie klęskom żywiołowym to jak Nowa Świętokrzyska, łącznik drogowy na ul. Piotrkowskiej, bezkolizyjny przejazd na Oruni się w to wpisuje? To są inwestycje dla samochodów przecież. Nie chcę bronić ***, ale część tych inwestycji nie wpisuje się w kryteria określone przez konkurs (jeśli takowe były).

    Poza tym, nie ma co żałować - były już takie konkursy i jedynym efektem był kartonik z jakąś kwotą. Pieniędzy i tak nie dawali.

    • 18 5

  • Płaczą w gdańskim magistracie jak to dobrze by Gdańsk oddzielić od Polski. Ach jak było cudownie jak było WMG. Na trójmiasto..pl codzień artykuł wielbiacy prusy, niemieckie nazwy ulic i miast.... A teraz płacz i wyciąganie rączek po kasę do tej okropnej Polski ??? Idźcie do DE po kasę skoro tak ich wielbicie i nie utożsamiacie się z Polska. Hipokryci !

    • 54 12

  • Najwidoczniej uznano, że jak jest kasa na rydwany, podświetlanie, ochronę itp

    To kasa jest, bo przecież na zbytki wydaje się pieniądze po zabezpieczeniu podstawowych potrzeb. Słusznie.

    • 58 9

  • Znany wszystkim układ gdański zapewne wydałby te pieniądze we wiadomy sobie sposób. Tak więc cieszmy się, że nie dostali nic

    • 59 11

  • Brawo dla Dulkiewicz - wybitnej strateg. Obrazanie w kolko rzadu przynioslo wymierne korzysci :D Jak to jest, ze Pawel Adamowicz ktory byl jawnie antypisowski, mimo wszystko potrafil sie dogadac i ugrac cos dla miasta?

    • 61 11

  • To zniechęca nawet elektorat PiS (1)

    W Trójmieście

    • 20 52

    • Nie prawda !

      • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Zbigniew Canowiecki

Prezes Zarządu „Pracodawców Pomorza”. Jest absolwentem Politechniki Gdańskiej. Doktorat uzyskał na Uniwersytecie Gdańskim.W latach 1981-2007 Prezes Zarządu i dyrektor giełdowej spółki „Centrostal S.A.”. Sprawował społecznie wiele funkcji m.in. Prezydenta Pomorskiej Izby Przemysłwo-Handlowej, Przewodniczącego Sejmiku Gospodarczego Województwa Pomorskiego, Przewodniczącego Pomorskiej Rady Przedsiębiorczości. Członek Polskiego Forum Akademicko-Gospodarczego w Warszawie...

Najczęściej czytane