Ekspansja Pracodawców Pomorza

Pracodawcy Pomorza (dawny Gdański Związek Pracodawców) tworzą strukturę w terenie. Organizacja chce mieć oddziały i lokalnych liderów we wszystkich miastach regionu. O motywacji, celach i wyzwaniach opowiada Zbigniew Canowiecki, przewodniczący Pracodawców Pomorza.

Skąd pomysł ekspansji w terenie?

Zbigniew Canowiecki: Zawsze tam byliśmy, ale nie tak mocno. Po 20 latach funkcjonowania Gdańskiego Związku Pracodawców doszliśmy do wniosku, że musi się troszeczkę zmienić formuła organizacji. Poprzednia była dla nas za ciasna. Nowa nazwa i logo to tylko konsekwencja tej decyzji. Doszliśmy do wniosku, że nie tylko musimy uaktywniać członków w samej centrali, ale również członków we wszystkich miastach naszego regionu. Zmienimy strukturę na tzw. wielooddziałową, tak żeby w każdym mieście regionu był nasz przedstawiciel. On ma nas reprezentować, ma być partnerem dla lokalnej władzy, ma zabierać głos w naszym imieniu. Gdański Związek Pracodawców w Tczewie - to nie brzmi dobrze. A Pracodawcy Pomorza w Tczewie, zupełnie coś innego. Według nowej formuły nasza organizacja ma mieć strukturę lokalną i sekcje branżowe.

Chcecie wiedzieć co w trawie piszczy, czyli być bliżej lokalnych problemów?

Tak. Chcemy być też związkiem, bardziej merytorycznym, bliżej naszych członków i - co bardzo ważne - bardziej angażującym członków w naszą działalność. Przejawem nowej strategii jest m.in. organizacja różnego rodzaju warsztatów, konferencji, spotkań. Zajmowania się tematami pozornie dotyczącymi otoczenia zewnętrznego, ale mającymi wpływ na funkcjonowanie naszych firm. Z tego powodu zorganizowaliśmy np. konferencję na temat współpracy pracodawców z uczelniami wyższymi czy spotkanie dotyczące przyszłości szkolnictwa zawodowego. Przygotowywana jest konferencja na temat relacji związki zawodowe-pracodawcy. Widzimy potrzebę zbliżenia w tych obszarach.

A większe zaangażowanie członków na czym ma polegać?

Chodzi o to, aby każdy przedstawiciel firmy, która jest członkiem naszej organizacji, w sposób aktywny uczestniczył w pracach związku. Będziemy namawiać ich, aby zadeklarowali w jakiej materii czują się na siłach pomóc organizacji. Będziemy powoływać pełnomocników, doradców, rzeczników, ekspertów. Wśród setek naszych członków jest ogromny potencjał, który należy spożytkować na rzecz organizacji. Chcielibyśmy zabierać głos w ważnych sprawach. Aby móc się wypowiadać w jak najszerszym zakresie. Chcemy uaktywnić tych członków, którzy do tej pory mogli czuć się niepotrzebni czy zagubieni w organizacji. Tworzymy np. klub członków honorowych, czyli tych którzy pełnili jakieś funkcje przez ostatnich 20 lat, a mogą swoim doświadczeniem i podpowiedziami wnieść coś cennego. Podobnie powołujemy klub młodego pracodawcy, czyli forum ludzi, którzy wchodzą dopiero w dorosłe życie i potrzebują czasami chociażby dyskusji w swoim gronie oraz wsparcia.

Pracodawcy Pomorza, czyli partner w dialogu społecznym?

Chcemy być silnym głosem pracodawców, ale nastawionym na partnerski dialog, i z władzą samorządową, i z władzą państwową, ale również z jednostkami kontrolującymi czy nadzorującymi przedsiębiorców. Chcemy być traktowani jak partnerzy. Chcemy, aby funkcjonowało forum dialogu z każdym zewnętrznym środowiskiem, które ma wpływ na działanie naszych firm. Chcemy mocniej reprezentować członków związku. Gdy sygnalizują nam, że mają np. problem z jakąś służbą nadzorczą, to staramy się zabierać głos. Ostatnio na wniosek jednego z naszych członków rozmawialiśmy z pomorskim Inspektoratem Transportu Drogowego. Nie tylko nas wysłuchano, ale też zaproponowano udział przedstawiciela naszej organizacji przy kolegium doradczym inspektoratu. Podobną współpracę prowadzimy z wieloma instytucjami.