- 1 W Porcie Gdańsk powstał terminal dla wojska (60 opinii)
- 2 Samochodowiec pracujący dla wojska w Gdyni (141 opinii)
- 3 W porcie znaleziono bombę. Ważyła 250 kg (116 opinii)
- 4 Terminal instalacyjny. Budowa w tym roku (61 opinii)
- 5 Dźwiedźma - introligatorka z powołania (35 opinii)
- 6 Spółka Mondry pozostanie w "zbożowym" (22 opinie)
Grzechy główne doradców finansowych
Rynek doradców finansowych profesjonalizuje się. Jest coraz więcej osób trzymających wysokie standardy. Niestety do zawodu ciągle trafia zbyt wielu przypadkowych ludzi popełniających poważne błędy. Nowa fala kryzysu i zawirowania walutowe powinny wyczyścić rynek z niby-doradców - mówi Artur Luterek z Finhouse, dostawcy rozwiązań do sprzedaży kredytów hipotecznych.
Grzech pierwszy - proponuję tylko to, co dobrze znam
Wydaje się, że kilka, może kilkanaście kluczowych aspektów kredytów hipotecznych, które przeciętny kredytobiorca rozumie i potrafi ocenić upraszcza komunikację. Niestety złą normą niektórych doradców jest przedstawianie zazwyczaj zaledwie trzech, czterech propozycji. Prośba o większą ilość ofert do porównania często powoduje wykręty i zapewnienia, że właśnie te trzy propozycje to creme de la creme ofert kredytowych. Niestety, nie zawsze jest to prawda. Liczba produktów, jakie doradca musi przeanalizować powoduje, że zazwyczaj specjalizuje się w kilku z nich.
Nikt nie chce przecież być posądzonym o niekompetencję, nie umiejąc odpowiedzieć na pytanie dociekliwego klienta. Czasem grzech niewiedzy zamienia się nawet w działanie z premedytacją. Oferty kredytowe różnią się przecież nie tylko warunkami dla klienta, także doradca za dowiezienie transakcji pobiera przy różnych ofertach wyższe lub niższe prowizje. Takie działanie dla grupy niekompetentnych doradców, a właściwie tylko pośredników finansowych, niesie ogromne zagrożenie wypadnięciem z biznesu.
Klient w epoce mediów społecznościowych pozwalających na błyskawiczną wymianę informacji może w łatwy sposób weryfikować przedstawione mu warunki. Nakłanianie go do wyboru oferty najkorzystniejszej dla doradcy a nie jego samego, wcześniej czy później skończy się wyborem innego partnera biznesowego. Żaden klient nie zamierza przecież płacić więcej niż to konieczne.
Grzech drugi - nie mówię tego, co (chyba) oczywiste
Kredytobiorcy zadłużeni we franku często dopiero po fakcie z przerażeniem poznają wielkość miesięcznych zobowiązań przy wzroście kursu CHF, gdyż skupili się jedynie na ocenie korzyści. Analiza ryzyk wiążących się z kredytem walutowym pojawia się często za późno. Pretensje do tych doradców, którzy skupiając się na zaletach w porę tego zagrożenia nie uświadomili są w dużej mierze uzasadnione. W takich realiach nawet pojedyncze czarne owce sprawią, że doradcy finansowi zapewne nie znajdą się w czołówce rankingu zawodów o najwyższym zaufaniu społecznym.
Jednak efekty grzechu zaniechania mogą być dla nich dużo gorsze. Brak możliwości spłacania toksycznych kredytów wielu klientów wpędzi w katastrofalne kłopoty na całe życie. Obciąży to też CV doradców, którzy takie umowy podpisywali. Rozwiązanie wydaje się proste. - Przecież wystarczy wyczerpująca informacja na etapie wyboru oferty pozwalająca kredytobiorcy na samodzielną ocenę korzyści zestawionych z ryzykiem. Powtarzane ostatnio mądrości ludowe typu: "bierz kredyt w walucie, w której zarabiasz" to za mało, aby zbudować trwałe relacje biznesowe i uniknąć przyszłych nieporozumień - mówi Artur Luterek z Finhouse.
Grzech trzeci - mogę obiecać wszystko
Pomimo zaostrzenia kryteriów przyznawania kredytów niektórzy doradcy są ciągle w stanie obiecać prawie wszystko. Rekomendacje KNF i wewnętrzne mechanizmy bezpieczeństwa w bankach to jedno, nastawienie części sprzedawców to często zupełnie co innego. Można odnieść wrażenie, że taki doradca nie zawsze gra w jednej drużynie z klientem.
- Brak rzetelnej i realistycznej oceny sytuacji klienta przed rozpoczęciem procedury kredytowej to poważny błąd - ocenia Luterek.- Bywa, że u początkujących doradców dochodzi do tego nieumiejętność powiedzenia klientowi bolesnej dla niego prawdy i dążenie do podpisania umowy przedwstępnej za wszelką cenę. Efekty takiej krótkowzroczności skutkują dla klienta utratą wpłaconego zadatku, a dla doradcy negatywną opinią.
Powielanie tego błędu powoduje, że polecenie doradcy przez klienta, który stracił wpłacone pieniądze byłoby cudem porównywalnym z nagłym zniknięciem naszej dziury budżetowej. Niestety, kiedy na trudnym rynku można wypracować przewagę rzetelnym doradztwem, nie wszyscy sprzedawcy chcą z tego korzystać.
Pomimo dostępności narzędzi, które w łatwy i czytelny sposób pozwalają porównać i rzetelnie przedstawić klientom oferty kredytów hipotecznych, a także zweryfikować możliwości klienta, część doradców ciągle popełnia elementarne błędy. Nie pomaga to klientom w świadomym wyborze produktu finansowego. Nikogo nie powinno martwić, że efektem spowolnienia rynku może być zniknięcie z rynku przypadkowych ludzi. Problemem jest jednak to, że tego typu zachowania podkopują zaufanie do całej branży.
Opinie (27) 2 zablokowane
-
2011-09-11 12:06
kredyt
Polecam aukcje-Klient (potencjalny kredytobiorca) ustala warunki kredytowania, natomiast sprzedawcy (banki) współzawodniczą ze sobą o klienta starając sie przedstawić mu atrakcyjniejszą ofertę niż konkurencja!Korzystanie z tego typu serwisu pozwala nam wynegocjować niższą marżę kredytową, a tym samym niższe oprocentowanie kredytu!W aukcjach uczestniczą największe banki w Polsce.
- 0 0
-
2011-09-22 16:01
MASAKRA
Niesamowite jest, że stwierdzenia padają od osoby, która sama przez kilka lat prowadziła ( z resztą zupełnie beznadziejnie) firmę doradztwa finansowego. Sam był doradcą, oferował kilka tylko ofert a o wielu bankach wiedział tyle co potencjalnie zainteresowany. Pan Lut.... powinien dostać zakaz prowadzenia jakichkolwiek biznesów w naszym kraju!!!
- 0 0
-
2011-09-22 16:23
Unikać Luterka jak ognia!!!
Ten człowiek sam był (jest?) doradcą finansowym i zawsze kierował się raczej interesem swoim niż klienta. Na dodatek doprowadził do upadku kilka firm!Nie jest to osoba, która ma moralne prawo wypowiadać się na temat etyki pracy doradcy finansowego.
- 0 0
-
2012-05-08 10:52
trzeba w końcu odsiać ziarno od plew
trzeba zacząć oceniać doradców, zresztą już pierwsze przymiarki w tym kierunku idą. Akurat ostatnio skorzystałem z usług doradcy na portalu PolecaniDoradcy.pl i pełen szacun, by naprawdę dobry i nie wciskał kitu. Szkoda tylko, że na razie mają tam taki mały wybór na Trójmiasto. Później go oceniłem. Wszyscy ludzie w jakiś sposób powinni wystawiać oceny doradcom i żeby można je było gdzieś publikować. Trzeba w końcu odsiać ziarno od plew.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.