• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kosztowne piractwo w firmach

erka
8 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

W Polsce w 2009 roku Business Software Alliance otrzymało 281 zgłoszeń o przypadkach piractwa komputerowego. Zawartych zostało 185 umów zobowiązujących do zapłaty odszkodowania. Największa opiewała na kwotę ponad 72 tys. złotych.


Co skłania ludzi do korzystania z pirackiego oprogramowania?


Łącznie polscy przedsiębiorcy zapłacili ponad 821 tys. złotych, z czego około 747 tys. złotych to koszty odszkodowań, a 74 tys. złotych to koszty nabycia legalnego oprogramowania.

- Stanowi to wyraźny sygnał dla firm, aby upewniły się, że korzystają z licencjonowanego oprogramowania - mówi Sarah Coombes, dyrektor ds. prawnych BSA w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. - W przeciwnym razie, w tych trudnych pod względem finansowym czasach, narażają się na ryzyko poniesienia dodatkowych kosztów związanych z koniecznością podjęcia działań prawnych oraz legalizacji, czyli zakupu licencji oprogramowania niezbędnego dla dalszej działalności firmy.

W 2009 roku BSA otrzymało prawie 4 tys. zawiadomień o przypadkach piractwa w firmach i przeprowadziło 2256 działań prawnych w Europie, w wyniku których europejscy przedsiębiorcy narazili się na koszty w wysokości ponad 16 milionów dolarów.

Korzystanie z nielicencjonowanego oprogramowania ma negatywny wpływ nie tylko na działalność pojedynczych przedsiębiorstw, ale także na całą gospodarkę. Według raportu International Data Corporation na temat korzyści ekonomicznych wynikających z ograniczenia piractwa oprogramowania komputerowego z 2008 roku dziesięcioprocentowy spadek piractwa oprogramowania komputerowego w Polsce w ciągu czterech lat zapewniłby niemal 1,9 tys. nowych miejsc pracy, pozwoliłby zwiększyć przychody przemysłu lokalnego o 1,1 mld dolarów, oraz zapewniłby rządowi 110 mln dolarów dodatkowych przychodów z tytułu podatków.
erka

Opinie (24) 2 zablokowane

  • Hmmmmm a niech sie wezma nawet za te male firemki

    Przeciez wszedzie w Polsce piractwo rzadzi, tak juz bylo, jest i bedzie.

    • 3 10

  • Mikry Syf (4)

    Gdyby komputery, w szczególności laptopy, nie były obowiązkowo sprzedawane z Windą, to może i piractwa byłoby mniej. Linux jest za darmo.

    • 16 3

    • Taaaa... i Gimp za Photoshopa (3)

      Znamy te bajki, ziombel.

      • 10 6

      • (2)

        Brednie - obowiązkowo sprzedawane z Windą? przeciez mozesz z Linuksem sobie kupic!

        • 4 3

        • takkk????? (1)

          Bardzo ciekawe co piszesz ,wiekszosc sprzetu jest sprzedawana z winshit i nie mozna kupic taniej bez systemu ,a odzyskanie kasy za system ktorego sie nie chce jest dosc uciazliwe ...placic min 300 i wiecej za system ktorego sie nie chce to lekka przesada

          • 1 0

          • Większość tak, ale...

            Większość tak, ale można bez trudu kupić kompa z preinstalowanym Linuksem (nawet w głupim Saturnie, nie mówiąc o normalnych sklepach komputerowych) albo kupić sobie części i złożyć sprzęt samemu (i mieć doskonały i szybki komputer za 1000 złotych słownie). Podejrzewam, że można pójść do zwykłego komputerowego, zapytać o części, a oni jeszcze złożą i doradzą, a jak ktoś jest sprytniejszy, kupi poleasingowego kadłubka na Allegro, dorzuci nowy dysk, trochę pamięci, nagrywarkę i monitor i maszyna będzie hulała. Ja tak robię od lat.

            • 0 0

  • jestem piratem (3)

    YARRRRRRRRR

    "Korzystanie z nielicencjonowanego oprogramowania ma negatywny wpływ nie tylko na działalność pojedynczych przedsiębiorstw, ale także na całą gospodarkę."

    a ja powiem

    Korzystanie z nielicencjonowanego oprogramowania ma pozytywny wpływ nie tylko na działalność pojedynczych przedsiębiorstw, ale także na całą gospodarkę. W przeciwnym razie wiele małych przedsiębiorstw czy osób prowadzących działalność gospodarczą nie mogło by konkurować na rynku z dużymi firmami.

    • 29 5

    • Dokładnie tak (2)

      Najpierw dostosujcie ceny oprogramowania do zysków firm!

      • 10 1

      • (1)

        A może niech się właściciele firm dostosują do rynku, żeby zarobić na legalny soft?

        • 0 2

        • Dostosują, czyli zlikwidują...

          • 2 0

  • Piractwo to nie kradzież.

    To piractwo.

    • 15 4

  • Smutna prawda (3)

    Smutna prawda jest taka, że Windows, office et consortes lansowane są jako 'de facto standard' i sprzedawane za dobre pieniądze, a wokół Linuksa nadal krąży aura systemu operacyjnego dla kogoś, kto urodził się z komputerem zamiast głowy i wszystko zna od podszewki, do którego okienka to czarna magia i gdzie można co najwyżej poprogramować.
    Nic bardziej błędnego.
    Przesiadłem się dwa lata temu, obecnie u mnie w domu ja i moja dziewczyna używamy Linucha i nie mamy najmniejszych trudności, przeciwnie - komfort pracy i przejrzystość jest o wiele wyższa, niż gdybyśmy mieli męczyć się pod jarzmem Visty lub czegoś podobnego. Inicjatorem przesiadki byłem ja, nauczyłem mój skarb obsługi i jest bardzo zadowolona, i nie przyzna się, ale sądzę, że docenia to, że nie męczymy się z wirusami. Poza tym prowadzę swoją firmę, i nie wyobrażam sobie płacenia Mikrosoftowi za oprogramowanie. Trochę szacunku dla siebie. Linuks, Openoffice, GIMP, Inkscape i parę innych - i można zrobić wszystko, a nawet jeszcze więcej, niż w Windows.
    Pozdrawiam wszystkich myślących.

    • 10 4

    • nie wiesz o czym piszesz (2)

      dla Ciebie może jest ok, ale skończcie z tą śmieszną propagandą. Linuks i inne darmowe oprogramowanie ma nieporównywalnie mniejsze możliwości niż wersje płatne. Zobacz ile masz oprogramowania pod "Winde", a ile pod Linuksa.

      A i jeszcze poproszę darmową wersję takich programów jak AutoCAD, czy Matlab, o oprogramowaniu typowo wykorzystywanym w biznesie nie wspominając.

      • 0 4

      • Zamiast Matlaba (1)

        proszę bardzo - Octave, chyba że zależy Ci na toolboxach, ale zakładam, że jeśli stać Cię na toolboxy to i na Windowsa :).
        Ale do rzeczy, zgodzę się, że pewne programy mniej lub bardziej niszowe czy specjalistyczne mają dystrybucje wyłącznie pod Windows. Ale znowuż bez przesady, Windows aż tak drogi nie jest żeby firma nie mogła sobie na niego pozwolić.
        Odnoszę jednak wrażenie, że ze strony Microsoftu i innych dużych producentów jest ciche przyzwolenie na piractwo "domowe". W końcu jeśli w latach szczenięcych nauczymy się obsługiwać komputer na pirackim Windowsie, obrabiać grafikę (choćby to była tylko zmiana rozmiaru zdjęcia) w Photoshopie a sprawdzać pocztę w Outlooku, to siłą rzeczy będziemy z tych programów korzystać również później w pracy, a u przedsiębiorcy łatwiej skontrolować oprogramowanie i wymusić (należną rzecz jasna) legalność tegoż.

        • 2 0

        • jeszcze scilab albo python + scipy+ Matplotlib

          tururu

          • 0 0

  • najwiecej sciaga (1)

    bil gay i jego mikropsoft

    • 0 1

    • Microsyf

      • 0 0

  • Zawsze zastanawia mnie paradoks, ze skoro Linux jest taki fajny, dobry, prosty, (3)

    szybki, niezawodny, bezpieczny, ładny i na dodatek darmowy, to dlaczego uzywa go 0,5% ludzi ???

    • 0 0

    • 0,5%? (2)

      O ile ja się orientuję to od 1-7% komputerów domowych i laptopów i ponad 50% wszystkich serwerów korzysta z Linuksa.
      Czemu? Strzelam - plotki na jego temat, prosta nieznajomość systemu, niewiedza, że może z niego korzystać zwykły śmiertelnik, strach, 'inność' i fakt, że właściwie nie jest reklamowany, podczas gdy pieniądze wydawane na reklamę Windowsopodobnych produktów idą w miliardy złotych...
      A przecież wystarczy spróbować. Można przetestować większość bardziej znanych i obdarzonych szerszym wsparciem wersji Linuksa bez potrzeby jego instalacji w komputerze - system uruchamia się z CD/DVD, które można sobie pobrać z internetu. Na takiej płytce zwykle jest większość 'zwykłych' aplikacji (odtwarzacze multimedialne, edytor tekstu i niekiedy arkusz kalkulacyjny, przeglądarka internetowa, klient poczty i komunikator a nawet gry). Wystarczy mieć obeznanego kumpla którzy poprowadzi za rączkę pierwszy raz czy drugi i chcieć, po prostu, spróbować.

      • 0 0

      • no widzsz, ja przetestowalam Ubuntu, Dreamlinuxa, Suse, gOS, PC BSD, i te (1)

        systemy kompletnie nie nadaja sie do uzytku. sa ślamazarne, zawodne, nie wykrywaja sprzetu; kazdy niewspierany element komputera to wielogodzinna zabawa w grzebanie po forach a potem we wklepywanie szlaczkow w konsole. Zawsze ale to zawsze cos jest z nimi nie tak. Najlepiej wypadly systemy oparte na BSD, jednak ich niedoskonalosc jest na tyle duza ze na razie nie sa w stanie mnie do siebie przekonac. I nie gadaj mi tu o serwerach bo to podstawowy argument linuksiarzy. to kup se serwer do domu i badz 50%. korzystam z 2 systemow : XP (praca) oraz OS X (dom)

        • 0 0

        • Ha

          Ja przetestowałem Ubuntu i jego odmiany, Zenwalk, NetBSD, FreeBSD, obecnie mam Fedorę i przyznaję bez bicia, że też nie było bardzo łatwo - chociaż jedyna rzecz z którą miałem trudności to karta graficzna (nvidia). Co do doskonałości i wklepywania znaczków - cóż, szczera prawda, trochę trzeba się nauczyć i mieć cierpliwości, z drugiej strony w większości wypadków wystarczy w konsoli wpisać kilka słów by zainstalować nową aplikację, i nie trzeba się naklikać po internecie do upadłego. Według mnie korzyści przeważają nad niedogodnościami, wirusami się nie martwię, komp jest bezpieczny, szybki, no i argumenty o pirackim oprogramowaniu w firmie mi nie straszne.
          A serwer wkrótce stawiam, żebyś wiedziała ;)

          • 0 0

  • bo 99%

    społeczeństwa nie zastanawia się ... tylko konsumuje .... reklama działa ...

    bo wg twojej logiki warto spytać

    dlaczego, tak dużo osób pali papierosy skoro są tak szkodliwe dla nich i dla otoczenia

    dlaczego, tak dużo osób pije bez umiaru

    dlaczego, tak mało osób uprawia sport

    dlaczego, tak dużo osób je w mc donaldach i innych fastfoodach

    dlaczego, tak ...

    działają mechanizmy marketingu i nawyków przejmowanych z większej grupy ...

    • 1 0

  • ciekawe (1)

    czy autor tego artykułu pisał to na legalu. Pewnie tez na jakimś skrakowanym programie.

    • 2 1

    • malo ciekawe

      pisal to raczej w jakims prostym edytorze w cmsie, na ktorym stoi trojmiasto...

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Podleśny

Sprawował funkcję Prezesa ATENY w latach 2007-2014. Doskonale zna branżę ubezpieczeniową - wcześniej pracował w Zarządzie Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń Ergo Hestia SA, uczestniczył także w rozwoju STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi Sp. z o.o. Jest absolwentem Wydziału Elektrycznego Politechniki Gdańskiej. Ukończył również wiele prestiżowych, międzynarodowych kursów z dziedziny ubezpieczeń i zarządzania.

Najczęściej czytane