• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ma mniej pieniędzy, ale lepiej nimi zarządza

VIK
8 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (143)

Kobietom trudniej o "duży portfel", łatwiej jednak o mniejsze zaległości. Gdy co trzeci mężczyzna deklaruje, że nie martwi się o pieniądze, wśród pań w takiej sytuacji jest 28 proc. - wynika z badań Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Ale mimo że żyją skromniej, zdecydowanie rzadziej wpadają w pętlę zadłużenia, a suma ich zaległości - 25 mld zł - jest ponad dwukrotnie niższa niż mężczyzn. Jak to jest możliwe?



Czy miałe(a)ś kiedyś problemy z zadłużeniem?

Mniej zarabiają, mają niższe emerytury, w następstwie nie tylko niższych płac, ale też m.in. z bezpłatnych urlopów wychowawczych i niższego wieku emerytalnego. Poza tym zwykle to one po rozpadzie związku wychowują dzieci, często radząc sobie bez zasądzonych alimentów. To wszystko nie pozostaje bez wpływu na status materialny, co odzwierciedla zrealizowane dla BIG InfoMonitor badanie "Pieniądze powodem stresu dla par i singli". Według niego kobiety częściej niż mężczyzn martwią zbyt niskie zarobki (26 proc. wobec 22 proc.), częściej też mają na utrzymaniu dzieci (36 proc. do 32 proc.).

Gdy w grę wchodzi skromne życie, a nawet trudności ze związaniem końca z końcem, też widać ich przewagę, bo jest to udziałem niemal co piątej, a wśród mężczyzn 17 proc. Relacje zmieniają się w przypadku kategorii osób zamożnych oraz tych, którym wystarcza na wszystko i bez wysiłku mogą też odkładać, zalicza się do niej ponad 32 proc. panów i 28 proc. pań. Gdy pada pytanie o problemy finansowe, znów "wygrywają" kobiety. Z kłopotami finansowymi zmaga się prawie połowa z nich, wśród mężczyzn 43 proc.


Wśród pięciu niesolidnych dłużników są tylko dwie kobiety...



Zupełnie inny obraz sytuacji wyłania się jednak ze statystyk na temat zaległości Polaków, czyli nieopłacanych przez co najmniej 30 dni rat kredytu w kwocie min. 200 zł widocznych w BIK oraz zgłoszonych do rejestru dłużników BIG InfoMonitor, zaległości dotyczących m.in. nieuregulowanych rachunków za media, telefon, TV, czynsz, opłat za jazdę bez biletu czy kosztów sądowych.



W danych tych kobiety wypadają jako zdecydowanie bardziej solidni płatnicy niż mężczyźni. Wśród niemal 2,7 mln nierzetelnych dłużników jest ich 1 024 445, a mężczyzn o ponad 630 tys. więcej (1 655 628). Panie stanowią 38 proc. ogółu dłużników. Pozostają też w mniejszości, nawet po odjęciu z puli dłużników niepłacących alimentów, których jest blisko 288 tys., a w tym 95 proc. to ojcowie. Kobiety mają też mniej długów, nie tylko łącznie, co jest zrozumiałe, bo jest ich mniej, ale niższy jest też ich przeciętny dług. Średnia zaległość wynosi 24 467 zł, a przeterminowany dług mężczyzn to 32 495 zł. W sumie w grę wchodzi ponad 25 mld zł zaległości kredytowych i
pozakredytowych kobiet wobec 53,8 mld zł w przypadku mężczyzn.

...bo lepiej planują i szybciej reagują na problemy 



Co w takim razie powoduje, że mimo gorszej pozycji wyjściowej kobiety mają się lepiej, jeśli chodzi o zaległości?

- Wyższe zarobki mężczyzn mogą sprawiać, że biorą na siebie większą część zobowiązań wynikających z prowadzenia gospodarstwa domowego. Może to mieć też znaczenie przy zaciąganiu kredytów, bo większe wynagrodzenie to wyższa zdolność kredytowa. Trudno jednak nie zauważyć, że w zmaganiach z finansami spore znaczenie ma też skłonność do ryzyka, a ta akurat niższa jest u płci pięknej. Decydujące na korzyść kobiet jest też otwarcie na szybsze podejmowanie działań w razie problemów. Najlepiej było to widać w statystykach dotyczących upadłości konsumenckiej, gdzie przez pierwsze kwartały obowiązywania nowego prawa umożliwiającego skorzystanie z upadłości, większość ogłaszających bankructwo stanowiły panie. Mężczyznom trudniej przyznać się do porażki, a z tym kojarzą szukanie pomocy, nie wspominając o tak drastycznej opcji jak upadłość. Potwierdzają to zresztą realizowane dla nas badania, w których na pytanie: Co robisz w sytuacji pojawienia się poważnych problemów finansowych? Mężczyźni w większym stopniu niż kobiety skłonni są się przyznać, że nic i czekają, aż problem rozwiąże się sam. Deklaruje tak 6 proc. respondentów wobec 3 proc. respondentek - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.  


Widać to również w doświadczeniach Programu Wsparcia Zadłużonych, do którego kobiety przychodzą po pomoc zdecydowanie częściej niż mężczyźni. Roman Pomianowski, psycholog Programu Wsparcia Zadłużonych, zwraca uwagę, że z wieloletnich obserwacji Programu wynika jeszcze jeden wniosek.

- W naszych rodzinach daleko nam do pełnej otwartej komunikacji i partnerstwa w zarządzaniu finansami domowymi. Kobiety ciągle tradycyjnie odpowiedzialne są za wiązanie końca z końcem. W sytuacji kryzysu finansów rodzinnych często w tajemnicy, z obawy przed partnerem, uzupełniają braki pożyczkami u rodziny, przyjaciół, znajomych, także w instytucjach pozabankowych. Nie zawsze można to zauważyć w oficjalnych rejestrach BIG. Widać niestety w gabinetach psychologicznych, gdzie kobiety częściej poszukują pomocy z powodu wyczerpania, poczucia bezradności, depresji oraz coraz częściej skutków szczególnego rodzaju przemocy - przemocy ekonomicznej - mówi Roman Pomianowski.
W opinii Pomianowskiego przewaga kobiet dostrzegalna jest też w ich bardziej pragmatycznym podejściu do zarządzania domowymi finansami - częściej niż mężczyźni stosują aktywne formy planowania, ustalania priorytetów w wydatkach domowych. One również biorą na siebie edukację własnych dzieci, w czym nie zawsze wspierają je osoby z najbliższego otoczenia.
VIK

Opinie (143) 9 zablokowanych

  • (11)

    Artykuł kompletnie bezsensu...jest dokładnie odwrotnie.Ile bym nie dał żonie to wyda na ciuchy,perfumy,spa i inne fanaberie.A ja,mam 22 letnie auto,spodnie sprzed 15 lat,buty i kurtka lat 10...i pełne konto.Tak się żyje!A na dzień kobiet dam 2 tulipany za 4 zł z Biedry.

    • 30 18

    • Prawda ziomek

      • 13 3

    • (7)

      Noo akurat w dzisiejszych czasach to większość kobiet zarabia bardzo dobrze i często lepiej od faceta. Albo partner/mąż się z tym godzi albo ma problem. Żona kumpla go dojeżdża bo mniej zarabia. No i co? Jest kwas w domu... Po co? Przez mamonę? Jeśli spinasz budżet to wydawaj na przyjemność. Po co kasa? Do kolekcjonowania są znaczki.

      • 11 3

      • (2)

        Skad masz informacje ze wiekszosc kobiet zarabia wiecej od mezczyzn?

        • 9 0

        • Wszystkie prawie młode kobiety teraz pracują (1)

          A jako, że są lepiej wykształcone, to i ogarniają w pracy też lepiej i są bardziej pracowite

          • 2 2

          • nie są lepiej wykształcone

            to znaczy zależy jakie kryteria przyjmiesz. Jeśli chodzi o stopień przyznawany jako państwowe wykształcenie to fakt kobiety wyprzedzają mężczyzn. Ale to wszystko. Jak spojrzysz na zainteresowania, na kierunki studiów i porównasz je z męskimi to się okazuje że studiują tematy mniej chodliwe, mniej dochodowe. Bo zawody dobrze płatne, inżynieryjne czy techniczne są zdominowane przez mężczyzn.

            • 1 0

      • (2)

        średnio kobiety nadal zarabiają mniej niż mężczyźni, ale są ku temu przyczyny. Mężczyźni po prostu częściej wybierają lepiej płatne zawody, szczególnie związane z inżynierią. Jedynymi dobrze płatnymi zawodami które się sfeminizowały są zawody medyczne, ale to też nie takie proste. Bo o ile wśród lekarzy jest 59% kobiet to lekarzy specjalistów jest już więcej wśród mężczyzn. Z kolei pielęgniarki z których większość stanowią kobiety nie mają dobrych pensji. Drugim sfeminizowanym zawodem są stomatolodzy - 76% to kobiety i tu też są przyzwoite pieniądze. Niemniej cała reszta została zdominowana przez mężczyzn, nie dlatego że nie dopuszczają tam kobiet tylko dlatego że kobiet to nie interesuje. Kobiety statystycznie częściej wybierają zawody zorientowane na człowieka (lekarze i stomatolodzy jak wspomniałem ale też głównie humanistyczne), a mężczyźni są zorientowani na rzeczy - jakakolwiek inżynieria. Nie ma nierówności startu między nami. My sami po prostu się różnimy międzypłciowo. I nawet jeśli weźmiemy że w pewnych zawodach stosunek mężczyzn do kobiet stanowi 60:40 a czasem 70:30 i na odwrót to biorąc pod uwagę rozkład Gaussa gdzie w samym środku wśród ludzi przeciętnych w danej dziedzinie, których jest najwięcej, zarobki będą podobne bez znaczenia na płeć to wśród 3% najlepszych o najwyższych dochodach w danej branży dominować będzie tylko jedna płeć.

        • 8 3

        • Mniej jest kobiet na stanowiskach zarządczych (1)

          Głównie inżynieryjnych, technicznych a takich firm jest najwięcej i takie stanowiska są najlepiej płatne.
          Kobiety opanowały za to szkolnictwo, zawody medyczne i opiekuńcze, biotechnologię i ochronę środowiska. A jako że kobiety są dokładne i cierpliwe, dobrze te zawody na tym wychodzą

          • 0 2

          • ale ja właśnie o tym pisałem

            między naszymi płciami są różnice w zainteresowaniach. To są różnice wynikające z ewolucji. Kiedyś pewnie się zmienią, ewoluują (nie wiadomo w którym kierunku), ale w tym momencie na strzałce czasu jest tak jak jest.

            • 1 0

      • Jak zarabiasz dobrze, to oszczędzaj na gorsze czasy, a nie na zachcianki.

        • 1 0

    • Co tam badania, przecież Ty, szwagier i sąsiad z parteru macie inaczej, więc to bzdury.

      • 3 0

    • No dobrze napisali

      Ciesz się że kobieta bo nie zadłuża aż tam, za to mniej oszczędza!

      • 1 0

  • (2)

    Otóż to. Ile ludzi miałoby więcej szmalu, gdyby lepiej zarządzało. Myślę, że większość z nas co miesiąc dobre kilka stów wydaje "bez sensu". Oczywiście nie mylić pojęcia ze zrobieniem się pazernym.

    • 17 3

    • (1)

      W sumie tak, u mnie 8 stów miesięcznie idzie na wódę. Jest gdzie oszczędzać.

      • 7 0

      • Na benzynę też dużo idzie

        • 0 0

  • To nie jest tak do końca (22)

    Po pierwsze kobiety nie żyją skromniej od mężczyzn, a wręcz odwrotnie, bo żyją za pieniądze mężczyzn, którzy muszą więcej zarabiać i więcej zadłużać się.

    Normą jest przecież że kobieta wprowadzą się do mieszkania mężczyzny, bo swojego nie ma, ale on na swoje musiał wziąść kredyt. Normą jest że dosyć szybko kupuje jej auto żeby nie marzła na przystanku - znowu kredyt. I normą jest że to on płaci w restauracji czy za wakacje kartą kredytową - czyli w BIK znowu zadłużenie.

    • 80 37

    • Ale wiesz, że to 2023 a nie 1952? (18)

      • 19 34

      • Tyle lat i mało co się zmieniło (16)

        • 38 7

        • to chyba żyjemy w jakimś innym świecie (15)

          zarówno ja, jak i moje najbliższe koleżanki mamy wspólne kredyty mieszkaniowe z mężami, na wspólnie zakupione mieszkania; żadna z nas nie dostała też od nikogo samochodu - zresztą gospodarstwa prowadzimy wspólnie, zarabiają kobiety i mężczyźni; świat, o którym piszecie, znam - ale z życia mojej babci, bo już nawet nie mamy

          • 13 15

          • No przestań kobieto zmyślać (6)

            Za czasów twojej babci nie było ani kredytów na mieszkanie, ani samochodów dla każdego.

            To że twój mąż nie myśli i prowadzi wspólność majątkowa to będzie tego tylko żałował przy rozowdzie.

            A powiem ci że rozwodów to nie znała twoja babcia, a statystycznie ty i połowa twoich koleżanek będziecie rozwodkami.

            • 20 11

            • a czemu ma żałować? zarabiamy tyle samo (5)

              • 5 6

              • Ale ty wydajesz więcej na pierdółki (1)

                Ile on ma kosmetyków a ile ty?

                Ile on ma garderoby a ile ty?

                • 9 7

              • Mój facet ma więcej ubrań ode mnie i jeszcze ma kosztowne hobby więc moje kosmetyki są tu nie wielkim procentem budżetu. Lubię drogie ciuchy ale mam ich nie wiele w porównaniu z koleżankami. Co mi się znudzi to sprzedaję na vinted
                Co do reszty , to za duże zakupy płaci ten, który akurat ma gotówkę w portfelu, w domu większość mebli i AGD kupiłam ja, ogród urządziłam ja. Samochody to wspólna decyzja i wspólny budżet , dom akurat więcej on zapłacił. Wakacje płacimy razem. Skoro razem żyjemy to mamy wspólny budżet, oboje nieźle zarabiamy więc się nie kłócimy o kasę i nie wypowiadamy sobie wydatków. Oboje tez jesteśmy rozsądni.

                • 5 4

              • A przy rozwodzie okazę się, że wszystko jest jej. On jeszcze alimenty będzie miał do płacenia.

                • 11 1

              • będzie żałował bo zarabiacie tyle samo ale sąd więcej majątku przyzna kobiecie wraz z opieką nad dzieckiem (1)

                a facetowi alimenty po tej zabawie zostaną

                • 14 1

              • no na pewno zostanie bez "wspólnego" mieszkania

                ale kredyt będzie musiał dalej płacić

                • 6 0

          • A macie wspolny kredyt bo pewnie przyjechaliście do Gdańska już jako para (6)

            Więc za bardzo nie było jak się z tego wykręcić, bo wspólną przyszłość, dzieci i miłość do grobowej deski.

            • 9 1

            • pudło; oboje jesteśmy z Gdańska i poznaliśmy się na uczelni (5)

              • 5 4

              • Czyli jeszcze gorzej (4)

                Biedy chłop tkwi w związku od czasów studiów, nawet sobie w życiu nie poużywał, chociaż kto go tam wie co na boku kręci?

                Do tego małżonka w tym samym wieku zamiast fajnej 10 lat młodszej.

                • 9 10

              • Racja (3)

                Partnerka w tym samy wieku do porażka i trzeba wymienić na młodszą

                • 9 2

              • Prawda (2)

                Przy młodszej człowiek wie że żyje

                • 4 0

              • Ale koszty większe, dziubdziusie :) (1)

                No i zara cię zostawi jak zaczniesz dziadować po 50-tce

                • 1 0

              • Prawda.

                • 0 0

          • Ale to nie jest mowa o jakiejś zamknietej bańce w wielkim mieście, do której należysz.

            Tylko o statystyce. Przyjechałem do Gdańska z małego miasta i wiem jakie są normy społeczne. Twoja bańka znajomych to tylko niewielki wycinek społeczeństwa.

            • 4 0

      • a co ma rok do tego jak jest? zejdz na ziemie.

        • 7 2

    • przecież to nie reguła (2)

      jak ja straciłem pracę w wyniku kryzysu w 2008r. a następnie wszystkie moje i żony oszczędności włożyłem w biznes który początkowo zupełnie nie wypalił (z resztą to nie były kokosy bo wtedy mało zarabialiśmy) to sama mnie utrzymywała przez kilka miesięcy wspierając w moich zamiarach. A przecież nie wiedziała czy się uda. Najlepsze jest to że kiedy spuściłem w kiblu naszą kasę będąc lekko podłamanym dostałem od niej kilka ulubionych browarków i za to jestem jej wdzięczny do dziś.

      • 6 2

      • Ale tu nie chodzi o regułę, tylko o przekrój społeczny. (1)

        Ludzie są różni, ale w ogromnych ilości rodzin wygląda to inaczej.

        • 1 0

        • w takim razie opisałeś jeden z wielu przypadków

          twoja ocena nie jest oceną społeczeństwa. Ja w kontrze opisałem mój przypadek by ci powiedzieć że to nie jest zjawisko ogólne.

          • 1 0

  • (9)

    Ale się uśmiałem. Po prostu kobiety doją facetów-frajerow. Zauważcie, nadchodzi święto typu dzień kobiet albo przeszczepione z zachodu walentynki. O czym są artykuły? Gdzie można wydać kasę aby sprawić prezent swojej wybrance. No i oczywiście wszystko na pokaz i jak najdrożej. A gdy nadchodzi dzień mężczyzny? Cisza... Inny, lepszy przykład- portale randkowe. Każda gwiazda, nawet paszczur jest tam księżniczka uprawiająca miękka prostytucję, a faceci skaczą wokół nich, licytując się kto zabierze ja w droższe miejsce, w zamian za mglista nadzieję, że ta rozłoży przed nim nogi. Albo inny przykład, ilu znacie jeleni którzy dla zaspokojenia zachcianki swojej kobiety brali drogi telefon na raty, spłacając go do dziś, mimo że gwiazdy już ich kopnely? Owszem, wiele razy widziałem sytuacje jak niepewny i niestabilny życiowo łobuz kocha najbardziej, więc zakochane po uszy dziewczyny popadały przez takich w kłopoty lub długi, ale procentowo jest to margines.
    Wydatki praktycznie zawsze stoją po stronie faceta.
    Poza tym wielu mężczyzn uprawia wolne zawody, generuje to wydatki na kredyty, lizingi związane z działalnością, przychodzi tąpnięcie na rynku i wiele osób kończy z długami i problemami finansowymi.
    Dlatego uważam, że treść artykułu jest nieco niesprawiedliwa.

    Polecam obejrzeć "Poradnik prawdziwego mężczyzny - rachunki".

    • 64 4

    • (2)

      Czyli jak to mówi mój kumpel. Lepiej być solo i raz na jakiś czas skoczyć na godzinkę.

      • 16 2

      • (1)

        Jesli zwiazek sprowadzasz jedynie do seksu, to tak, lepiej.

        • 11 1

        • Problem, że poza seksem to one nic od siebie nie dają

          A nawet seksu też nie potrafią

          • 5 1

    • (5)

      ja ślub brałem w 2008 r i od tamtej pory nie umawiałem się z innymi dziewczynami ale serio aż tyle się zmieniło przez 15 lat? Czy po prostu źle sobie dobierasz dziewczyny z którymi chcesz się spotykać? Jakoś trudno mi uwierzyć że aż tak zmieniła się mentalność ludzi. Raz tylko w życiu spotkałem taką naciągaczkę i nie kontynuowałem znajomości wiedząc na czym ta będzie polegać. Naucz się odmawiać.

      • 4 7

      • 15 lat to wieczność (4)

        1/5 statystycznego życia

        • 4 2

        • na tyle długo że mężczyźni stali się frajerami do dojenia? (3)

          przecież masz rozum, potrafisz sobie wybrać towarzystwo. Co jest nie tak?

          • 9 0

          • (2)

            Tez mnie zastanawia, skad w facetach taka tendencja do obwiniania kobiet o wszystko. Czy ktos Wam kaze kupowac prezenty za setki zlotych na walentynki albo dzien kobiet? Kilka tulipanow tyle nie kosztuje. Tak samo jak kobieta nie zbiednieje jak zabierze faceta na pizze czy drinka na dzien mezczyny. To wina naiwniakow, ktorzy daja sie naciagac na wyjazdy do spa itp., bo na jakims portalu tak napisali. Jak partner/ka nie pasuje, to zawsze mozna sie rozstac.

            • 3 0

            • (1)

              oprócz księżniczek są też te normalne, ale te zazwyczaj są po związkach i grają wielce skrzywdzone, ty się starasz a one mają cię gdzieś, chociaż traktujesz je lepiej niż ich byli. I co? I nic.

              • 0 0

              • są też te normalne bez przeszłości, ale niektórzy są na nie ślepi. Normalne, ładne "dziewczyny z sąsiedztwa". Takie co to u ciebie w bloku mieszkały i wszystkim się podobały. Natomiast jeśli czekałeś z wyborem za długo to już ich nie ma. Są przebrane, w związkach. Ale to nie ich wina.

                • 2 0

  • (13)

    przy okazji takich mizoadrycznych tekstow jak to kobiety maja gorzej bo mniej zarabiaja to nalezy pamietac ze to na mezczyznach wisi presja np zabierania partnerki na kolacje, wyjazdy itp. w naszym spoleczenstwie nadal to do mezczyzn sa kierowane reklamy aby kupic czekoladki/kwiaty/isc do restauracji bo swieto kobiet, walentynki, rocznica slubu itp itd

    do tego mezczyzna z racji anatomii potrzebuje wiecej jedzenia, ubrania dla mezczyzn sa drozsze, to zazwyczaj mezczyzna sweriwsuje samochod itp itd.

    • 78 19

    • Spłaca też kredyt, tankuje żony auto, robi rachunki

      I największe zakupy w tygodniu.

      Do tego finansuje remonty mieszkania, zakupy sprzętu rtv,agd, bo przecież on się zna to płaci

      • 24 3

    • Polecam poszukać w internecie artykuł z lutego (1)

      "System wykańcza mężczyzn w Polsce"

      Tam jest napisana cała prawda z danymi statystycznymi.

      • 13 3

      • Mocny artykuł naprawdę warto przeczytać

        • 7 0

    • (3)

      Pierwsze slysze by ubrania dla mezczyzn byly drozsze.

      • 15 10

      • tu akurat przesadził ale ogólnie ma sporo racji

        • 7 1

      • to idź do lumpeksu i coś wybierz dla faceta (1)

        kobieta pójdzie i za 100zł wyniesie siatkę ciuchów a facet moze czasem coś pasującego znajdzie więc często będzie skazany na nowe rzeczy a w galerii to za 100zł to kupi może majtki, bogate kobiety wydają na ciuchy więcej niż bogaci mężczyźni ale u biednych jest niestety często odwrotnie

        • 2 6

        • w lumpeksach jest więcej ciuchów kobiecych bo kobiety ich więcej kupują jako nowych

          facet nosi aż podrze, potem wywala i statystycznie rzadziej kupuje

          • 11 0

    • Tu i teraz (1)

      No, ale kobieta jak zawsze ponosi wieksze ryzyko,sporykajac sie z Toba, badz żyjącego z Toba. Wiec tak...

      • 5 9

      • Jakie kobieta ponosi większe ryzyko?

        • 3 0

    • (3)

      czy to znaczy że panowie nie jedzą w tej restauracji tylko patrzą się aż wybranka się naje ? a tak na poważnie to takie wyjście do restauracji jest w oczach panów swoistą grą wstępną, z gwarantowanym udanym wieczorem

      • 6 3

      • Nie, to rzadna rozrywka

        Sam nie chodze do restauracji, bo co to za zabawa, to sie chyba moze podobac tylko kobietom.

        • 2 0

      • (1)

        A jak juz wspomnialas o restauracji. Dla kobiet i mezczyzn sa takie same porcje za tyle samo pieniedzy. Jednak facet wyjdzie glodny a kobieta zostawi bo dla niej za duzo

        • 4 0

        • Ja miałem taką, co w restauracjach jadła 1/3 porcji

          I jak kelnerzy podchodzili to się pytali czy wszystko ok. A w domu szły czekolady, ciastka itp. :D

          • 1 0

  • Na komentarzach festiwal incelstwa (4)

    Jak zwykle gdy mowa o kobietach.

    • 9 39

    • (2)

      odezwal sie betaorbiter

      • 23 3

      • (1)

        Dokładnie, pewnie pisał to, bo nerwowo słucha jak w drugim pokoju jego Julka celebruje wolna miłość z jakimś Ahmedem udającym Rodrigo z Hiszpanii.

        • 20 2

        • To nie Ahmed, to Cygan z bagien

          • 4 0

    • Tak ciebie boli prawda?

      • 1 1

  • To tak jak Ja (6)

    Też mam mniej pieniędzy. Lepiej nimi gospodaruje. 3/4 dochodu idzie na spłatę kredytu resztę wydaję na opłaty. Wspomagam biednych banksterów i polityków.

    • 31 5

    • z tego opisu wynika, że jesteś współczesnym niewonikiem (1)

      tak wygląda turbo kapitalizm, pociesz się, że prezes banku kupuje sobie nowy jacht i mercedesy dla dzieci

      • 11 3

      • Dzięki niemu możesz pracować w stoczni jachtowej

        • 6 1

    • nikt nie kazał brać tak wysokiego kredytu

      a co więcej nikt nie broni sprzedać mieszkania na które wziąłeś kredyt i kupić tańsze lub jakiś czas żyć w wynajętym

      • 5 0

    • Dlaczego narzekasz (2)

      Skoro jestes beneficjentem systemu? Wiem, ludzie tego nie rozumieja, bo nie umieja liczyc.
      Owszem, raty wszystkim poszly w gore. Ale ceny mieszkan tez. A calosc wzrostu wartosci ceny jest zyskiem jego wlasciciela. Mam kolege, ktory narzeka, bo mu tez ratka wzrosla dwukrotnie. Wielkie nieba, jak on teraz bedzie zyl. Ale mowie, zeby sobie policzyl i jesli mu sie nie oplaca to zeby zamknal pozycje. I co sie stanie? Kupil mieszkanie za 500 tysiecy, w tym z kieszeni 75 i do tego miesiecznie okolo 1500 PLN (licze tylko nadplate nad to co placil za wynajem wczesniej; prosta matematyka- przed zakupem mieszkania placil za pokoj 1200 i to jest faktyczny koszt jego potrzeb mieszkaniowych, zatem koszt mieszkania to rata - czynsz za pokoj), plus jakies 50k wydal na remont. To daje zsumowane koszty z kieszeni na poziomie 200k. Duzo czy malo? No, jak teraz sprzeda mieszkanie (ale juz za milion) i splaci pozostala czesc kredytu to bedzie mial 500k w gotowce. Minus te 200k kosztow ktore poniosl to oznacza, ze odchodzi od stolu zarobiony o 300k. 300k w trzy czy cztery lata? To jest powod do narzekan? Ja bym sie cieszyl.

      Co sie stalo, ze mieszkania tak odlecialy w kosmos? Krotko: oplacaja sie. Wciaz. Stopy powinny pojsc do takiego poziomu, zeby zmusic ludzi do ich sprzedazy, to by uspokoilo ceny. Ale rzad tego nie zrobi, bo posiadacze kredytow by ich zabili.

      A prawdziwym poszkodowanym sa ludzie, ktorzy jeszcze nie maja wlasnego M. Bo teraz wklad wlasny jest 2 razy wyzszy niz jeszcze niedawno. Do tego ci, ktorzy kupili miszkanie 3 lata temu maja 300-500 tysiecy od ktorych placa te wysokie odsetki. Kupujac dzis takie same bedziesz mial kredyt na 600-1000 tysiecy i odpowiednio wyzsza rate.

      Wiec nie narzekaj, stopy sa wciaz za niskie i posiadacze mieszkan na kredyt wciaz sa beneficjentami systemu.

      • 4 1

      • (1)

        Przestańcie pisać "własne M". Czy słowo "mieszkanie" jest aż tak skomplikowane, że nie można go w całości napisać?

        • 0 0

        • Patrz:

          A co z uzytymi przeze mnie skrotami "PLN" i "k", też niepotrzebnie i według twojego rozumienia poprawności językowej nie należy ich używać? Wyjmij kija z d**y i skup się na treści.

          • 3 0

  • retusz

    to nie kwestia płci , a bycia po prostu człowiekiem !

    • 8 1

  • (3)

    Hm, odnoszę wrażenie, że większość tu komentujących panów żyje mentalnie w dalekiej przeszłości. Droższe ubrania dla mężczyzn? Tu ceny są takie same, facet kupi 2 dobrze skrojone garnitury a kobieta? Mam swój samochód to go tankuje i robię opłaty. Mieszkanie? Facet się wprowadził do mnie. Zakupy kazdy robi, wspolna mamy lodowke, wspolnie korzystamy ze seodkow , nie dzielimy tego co do 1 pln. Jakich kobiet szukacie- takie macie.

    • 23 22

    • Mowa nie o tym, jak Ty żyjesz ze swoim partnerem, tylko o tym jaka jest statystyczna sytuacja w Polsce.

      • 11 2

    • daj namiar

      tez sie wprowadze

      • 4 0

    • tylko facet dużo garniturów nie potrzebuje bo na co dzdień w tym nie chodzi, chyba że chodzi w tym do pracy. Jeden dwa i sprawa załatwiona. A kobiety? Na każde wyjście inna sukienka, pięćset par butów... A na ślub to tylko nowa suknia, którą włoży raz w życiu. A facet chociaż ten garnitur będzie używał cześćiej niż raz w życiu.

      • 4 0

  • Prawda jak zwykle jest gdzies po srodku (2)

    Kazdy ma tak jak sobie pościeli. Nie od dziś sie mowi o "dojnych krowach" i "jeleniach". Trzeba tylko znaleźć złoty środek to każdy sobie poradzi czy to kobieta czy mężczyzna. Życzę miłego dnia jednym i drugim :-))

    • 23 1

    • Po środku na pewno nie. Są od tego wykresy. (1)

      • 2 1

      • wykres rozkładu Gaussa pokazuje że większość jest właśnie po środku :)

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Francis Lapp

Prezes firmy HTEP Polska Sp. z o.o. i stoczni Sunreef Yachts. Pochodzi z Francji Od 1992 roku...

Najczęściej czytane