- 1 Nasze stocznie jachtowe docenione na targach w Singapurze (59 opinii)
- 2 Unimot rozbuduje bazę w Gdańsku (50 opinii)
- 3 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (78 opinii)
- 4 Gra Manor Lords światowym hitem (47 opinii)
- 5 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (61 opinii)
- 6 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (119 opinii)
Miasta chętnie biorą pieniądze od przedsiębiorców
W Trójmieście obowiązują najwyższe stawki podatków od gruntów i budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Przedsiębiorcy twierdzą, że w ten sposób samorządy chcą załatać dziury budżetowe. Samorządowcy bronią się twierdząc, że stawki są zgodne z wytycznymi Ministerstwa Finansów.
- Rokrocznie przyjmuje się w Gdyni maksymalną, dopuszczoną ustawą stawkę - mów Joanna Grajter, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gdyni. - Poziom maksymalny każdego roku waloryzowany jest o wskaźnik inflacji, a zatem aktualnie o 3,5 proc. (z odstępstwem in minus od tej reguły w odniesieniu do nieruchomości zajętych na prowadzenie statutowej działalności organizacji pożytku publicznego, czy tez na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych).
- Podwyżka stawek podatku od nieruchomości na 2010 r. jest zgodna z wytycznymi Ministra Finansów, zawartymi w obwieszczeniu dotyczącym górnych granic stawek kwotowych podatków i opłat lokalnych - potwierdza Edyta Tombarkiewicz z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Przedsiębiorcy twierdzą, że samorządy idą po linii najmniejszego oporu.
- Po pojawieniu się dotacji unijnych samorządy zaczęły wyciągać pieniądze z Unii i inwestować bez opamiętania - mówi Adam Protasiuk, prezes zarządu Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza. - Dodatkowo natworzyły różnych instytucji i komórek do obsługi tych inwestycji. Nikt się jednak nie zastanawia, że przychody z podatków nie rosną, lecz topnieją. Wydaje się, że pomimo kryzysu w samorządach nadal żyje się hossą gospodarczą z ubiegłych lat.
Dla przykładu w 2010 roku budżet Gdańska odnotuje spadek przychodów z podatku CIT (od przedsiębiorstw) o 31 proc. w stosunku do roku 2009.
Jak twierdzą samorządy uzasadnieniem podwyżek podatków dla przedsiębiorców są rosnące koszty realizacji zadań gminnych.
- Na pokrycie tych kosztów konieczne jest znalezienie źródła finansowania w adekwatnych proporcjach - tłuamczy Joanna Grajter. - Takim źródłem są zarejestrowane w gminie firmy, prowadzące działalność gospodarcza, które dzielą się swym dochodem ze wspólnotą, jaka jest gmina. Ustalając ceny swych produktów, także uwzględniają stopę inflacji.
- Wyciąganie ręki do kieszeni przedsiębiorców nie jest rozwiązaniem - odpowiada Protasiuk. - Podnoszenie podatków musi się mieścić w jakimś kontekście. Nie można podnosić podatków tylko po to aby ratować doraźną sytuacje. Włodarze muszą jak najszybciej otrzeźwieć i ograniczyć wydatki.
Opinie (107) 9 zablokowanych
-
2009-12-10 00:51
to że idą po najmniejszej linii oporu, to całkiem prawdopodobne
aktywność Trójmiasta nie jest zbyt wielka w pozyskiwaniu nowych firm i stwarzaniu dogodnych warunków dla biznesu
a dogodne warunki to między innymi prężne centrum - tymczasem miasta olewają (przynajmniej Gdynia) centra - co daje w rezultacie opłakany stan Świętojańskiej, 10 Lutego czy Starowiejskiej - a to jest centrum
firmy - zwłaszcza zagraniczne, oprócz taniej siły roboczej szukają miejsca, które zapewni ich pracownikom dobre warunki życia - szkolnictwo dla dzieci, bezpieczeństwo, kulturę czy nawet ciekawe restauracje
tak Słupsk stracił fabrykę samochodów- 3 1
-
2009-12-10 08:10
(1)
władzo Gdanska do domu .Nie myslcie ,ze deszcz pada !!!!!
- 3 0
-
2009-12-10 08:21
TO WAM W ....PLUJĄ
- 1 0
-
2009-12-10 08:24
PANIE ADAMOWICZ NIE WYSTARCZY LECHIE POKLEPYWAĆ ABY STRACIĆ BRZUCH
- 3 0
-
2009-12-10 08:32
Firmy wyprowadzaja sie na dalekie wiochy
Przez wysokie miejskie podatki wiele firm przenosi sie na dalekie wioski, gdzie koszty prowadzenia dzialalnosci sa nizsze. To powoduje, ze wielu mieszkancow Gdanska, jak np. ja, musi dojezdzac do pracy po 35-40 km w jedna strone, czesto stojac w korku na rogatkach miasta.
Na takiej blednej polityce Gdanska kozysta np. Tczew, czy okoliczne wiochy. Szkoda, ze w Gdansku nie ma stref ekonomicznych, ktore przyciagaly by wiekszych pracodawcow.- 3 0
-
2009-12-10 09:11
(3)
zdjęcie z artykułu żywcem z najlepszych lat propagandy prl wycięte.
- 4 0
-
2009-12-10 09:20
inż. Stefan Karwowski (1)
- 1 0
-
2009-12-10 09:23
brakuje podkładu muzycznego z "Czterdziestolatka"
Ale inż.Karwowowski pokazywał DROGĘ - Trasę Łazienkowską :)
- 1 0
-
2009-12-10 11:34
szkoda, ze nie pokazali pomalowanej trawki na zielono
pewnie na farbe nie starcza funduszy
- 1 0
-
2009-12-10 14:24
O! BUDYŃ!
- 2 0
-
2009-12-10 15:57
na zdjęciu
Towarzysz Adamowicz objaśnia inżynierom skomplikowany proces budowy elektrowni atomowej.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.