• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie ma się o co oburzać. Ruch "oburzonych" to często zwykła demagogia

Robert Kiewlicz
17 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Protesty w Europie rozpoczęły się od marszów niezadowolonych z sytuacji w swoim kraju Hiszpanów, potem rozlały się na inne kraje, a w ostani weekend dotarły także do Polski. Protesty w Europie rozpoczęły się od marszów niezadowolonych z sytuacji w swoim kraju Hiszpanów, potem rozlały się na inne kraje, a w ostani weekend dotarły także do Polski.

Ruch "oburzonych" jest coraz bardziej aktywny. Protesty miały miejsce w Hiszpanii, Francji, Holandii, Belgii, Stanach Zjednoczonych i w Polsce. O tym czy rzeczywiście jest się o co oburzać, czy bankierzy i finansiści powinni być karani dotkliwiej niż pospolici przestępcy rozmawiamy z dr Maciejem Krzakiem, szefem zespołu prognoz makroekonomicznych Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych CASE.



Dr Maciej Krzak od sierpnia 2007 r. jest szefem Zespołu Makroekonomicznego Centrum Analiz Społeczno Ekonomicznych. Wcześniej był konsultantem
Banku Światowego, oraz głównym ekonomistą kilku banków komercyjnych. Dr Maciej Krzak od sierpnia 2007 r. jest szefem Zespołu Makroekonomicznego Centrum Analiz Społeczno Ekonomicznych. Wcześniej był konsultantem
Banku Światowego, oraz głównym ekonomistą kilku banków komercyjnych.
Protesty "oburzonych" odbywają się już w kilku krajach. Czy ludzie ci rzeczywiście mają się o co oburzać?

dr Maciej Krzak:- Wypłacanie jednorazowych ogromnych premii, nieprzystających do zarobków zwykłych obywateli powoduje bunt wśród ludzi. Powoduje to żądzę odwetu. Dlatego mamy protesty na Wal Street. Na to nakładają się jakieś nieuczciwości. Goldman Sachs w pewien sposób, niezupełnie zgodnie z literą prawa, pomagał Grecji ukrywać zadłużenie. To są patologiczne sprawy. Jednak w 95 proc. bankierzy są zapewne uczciwi. Nieuczciwe osoby ze świata finansów powinny ponieść konsekwencje zgodnie z prawem. Tak jak przedstawiciele innych zawodów popełniający przestępstwa. Nie można jednak karać kogoś bardziej dotkliwie tylko dlatego, że więcej zarabia. Nie ma się też co doszukiwać jakichś przestępstw w tym, że największe banki zostały dofinansowane przez poszczególne państwa. Gdyby tak się nie stało, mógłby się załamać cały system finansowy świata. Wtedy wszystkie nasze oszczędności, czy papiery wartościowe byłyby warte tyle co papiery w koszu na śmieci. Ruch "oburzonych" często operuje demagogicznymi hasłami.

Czy wprowadzenie regulacji dotyczących większej kontroli nad bankami, jakich domagają się niektórzy politycy unijni, nie zabije po prostu wolnego rynku?

- Na pewno musi być stworzony taki system, aby rady nadzorcze instytucji finansowych miały dużo więcej do powiedzenia jeśli chodzi o wynagrodzenia menedżerów z wyższego szczebla. Poziom tych wynagrodzeń często zaczyna przekraczać poziom przyzwoitości. Nie może być tak, żeby jednorazowe premie były ogromne tylko za jednorazowe wyniki.

Podobne postulaty pojawiły się już w 2009 roku. Podkreślano, że rady straciły prawie całkowicie kontrolę na zarządami. Często członkowie zarządów są także członkami rad nadzorczych. W związku z tym oni sami sobie wyznaczają tak wysokie pensje.

Padały już propozycje, aby premie wypłacano w formie akcji spółek, którymi zarządzają dani menedżerowie. Po czym nie mogliby oni sprzedawać tych akcji natychmiast, tylko po kwartale, dwóch, czy nawet roku. Przez ten czas można by zorientować się, jak wygląda kurs akcji i wartość rynkowa firmy. Czy ich decyzje miały zapewnić jednorazowe wysokie wyniki i czy nie była to krótkowzroczna polityka, a wszystko kończyło się wielką wpadką.

Trudno sobie jednak wyobrazić, że narzuci się odgórny pułap na wysokość płac. To jest działanie antyrynkowe. Płacić powinno się zgodnie z zasadami rzadkości talentu. Niektórzy bankierzy mają większe talenty, są bardziej odpowiedzialni i powinni zarabiać więcej. Wysokość zarobków powinien jednak wyznaczać rynek.

Problemy się nie wzięły znikąd i oddziałują one na gospodarkę światową. Co czeka strefę euro? Czy przetrwa ona obecny kryzys? Czy Polska jako kraj pretendujący do strefy euro będzie miała za kilka lat do czego wchodzić?

- Oczywiście, że tak. Są dwa wyjścia, albo strefa euro zacznie się rozpadać, albo wreszcie przywódcy przetną wrzód, czyli zdecydują się na działania, które zakończą ten kryzys. Działania takie muszą pójść czterotorowo. Trzeba doprowadzić do kontrolowanego bankructwa Grecji, lub zapewnić jej odpowiednie środki, aby kontynuowała reformy i była w stanie samodzielnie spłacić za parę lat swoje długi. Trzeba zapewnić parasol tym krajom, które ofiara kryzysu - mam tu na myśli Włochy i Hiszpanię. W związku z tym trzeba dokapitalizować Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej. Zrobiono to już ostatnio, ale ta kwota jest niewystarczająca, aby zapewnić odpowiednią pomoc tym krajom, gdyby doszło do ataku na ich rynki obligacji. Trzeci element to dokapitalizowanie banków europejskich na kwotę 100 - 200 mld euro. Jest to bardzo niski rachunek w porównaniu z tym, co stałoby się, gdyby tych banków nie dokapitalizowano i przez to doprowadzono do kompletnego chaosu. Ostatnim elementem jest to, co w dużej mierze właściwie już poczyniono. Są to działania polegające na tym, aby zdyscyplinować na przyszłość wszystkie kraje strefy euro, czyli uchwalony niedawno sześciopak. Jednak teraz musimy gasić pożar, a to są działania, które przyniosą efekt dopiero w przyszłość.

Czy kontrolowane bankructwo Grecji jest w ogóle możliwe?

- Ten kraj ma niską kulturę płacenia podatków i to musi się oczywiście zmienić. Grecja musi sama za sobą psychologicznie dojść do ładu. Ma płacić podatki, nie może żyć ponad stan, nie może prowadzić nieodpowiedzialnej polityki makroekonomicznej

Teraz za swoje grzechy musi ponosić konsekwencje. Ten cały kryzys z jakim się teraz boryka ma swoje skutki w przyczynach wewnętrznych, a nie dlatego, że ktoś go narzucił z zewnątrz.

Protesty "oburzonych" na ulicach miast

Ruch "oburzonych" powstał 15 maja 2011 roku w Hiszpanii. Jego członkowie uważają się za obywatelskich i apolitycznych. Ruch skupia głównie ludzi młodych, ale przyłączają się do niego również emeryci i bezrobotni. Ruch powstał w odpowiedzi na rosnące problemy związane ze światowym kryzysem ekonomicznym. Najaktywniej działa w najbardziej zadłużonych krajach strefy Euro. Członkowie Ruchu protestują przeciwko bankierom, finansistom i politykom. Oskarżają ich o zniszczenie światowej gospodarki. Protesty "oburzonych" obejmują coraz większą ilość europejskich i amerykańskich miast, często dochodzi do starć z policją.

Opinie (170) 3 zablokowane

  • Do Roberta Kiewlicza i Macieja Krzaka

    Cechuje was absolutny brak globalnej świadomości. To nie kryzys powoduje protesty,tylko zwykła kolei rzeczy. Takiemu systemowi monetarnemu który przewiduje wartości brane zupełnie z niczego nie pomoże już nic. Tym bardziej że pseudo długi będą wciąż rosły. A do tego,jak powinniście sobie zdawać sprawę, światowa gospodarka oparta jest na zasobach które przy takim tempie eksploatacji wkrótce się skończą. Przemiany nadejdą, nie zależnie czy garstka elit wyrazi na to zgodę czy też nie. Jestem tego pewien. Pozdrawiam wszystkich świadomych i tych którzy sobie nie zdają sprawy co się właśnie dzieje na świecie.

    • 0 0

  • PRACA

    WYPRODUKOWAĆ NA CAŁYM ŚWIECIEMILIARDY MIĘDZYNARODOWYCH CYFROWYCHSATELIT DO TELEFONII SATELITARNEJ. ROZWIJAĆ SATELITARNY INTERNET KOMÓRKOWY, W SMARTFONACH, I SATELITARNYCH TABLETACH, ORAZ W PRZENOŚNYCH LAPTOPACH.

    • 0 0

  • Jestem oburzony na (1)

    to iż nasz kraj nie chroni i nie ułatwia życia równo tylko dla wybranych . Oburzony jestem bzdurnymi przepisami i ustawami blokujących rozwój cywilizacji i społeczeństwa , jestem oburzony wypowiedziami profesorów co za komuny papiery zdobywali nie legalnie i mają teraz wpływy na rozwój społeczny inaczej cwaniaki ..jestem oburzony bo wiem że w końcu naród zrozumie że za głupotę rządzących trzeba płacić ale tylko płaci motłoch ....oburzony jestem że za złe przepisy nikt nie odpowiada karnie itd.

    • 1 0

    • załóżmy dres i zróbmy GTA na ulicy

      • 0 0

  • o dla pana 100& zniżki

    • 1 0

  • Kiedy to wszystko pieprznie

    Do d... z tą cywilizacją, w której mówi się, że wystarczy 20 % ludzi do poprowadzenia tejże cywilizacji. Gdzie jedni zdychają z głodu, a innym ciągle mało i mało. A niech se sami prowadzą firmy od dyrektorowania do sprzątania (zaoszczędzą, koszt pracownika). Sami niech wciskają "produkty" tym co mają niewiele, tylko za co ci je kupą? Nie rozumieją tej zależności? A swoją drogą zabawne lub cyniczne jest, bo nie ma na przyzwoitą płacę dla pracownika, koszty, ale gdy jest strajk to tyle tracą dziennie, że to się w pale nie mieści. Jako, że jestem w tych 80 % to mam gdzieś problemy 20%, i za nic w świecie nie chciałabym być w tych 20%. W końcu oś ziemska przesuwa się i pewnie coś z tego wyniknie, a umrzeć każdy musi i to jest najpewniejsze na tym świecie.

    • 2 0

  • najlepsi są "doradcy"

    • 3 0

  • Czy to są "moje długi"? (12)

    Umiłowany Przywódca zadłużył Polskę w ciagu 4 lat na ok 350 mld zł (350 000 000 000zł!!!) Nie wyraziłem na to zgody.Poprzedncy zadłuzyli nas na sume ok 450 mld zł-ale potrzebowali na to 20 lat.Też nie wyrazałem na to zgody!Każdy z nas ma do spłacenia 20 000zl-bo głupolki muszą sobie porządzić,zapłacic małpkom artystyczno-dziennikarskim za robienie wody z półmózgów,pobudować budowli socjalistycznych typu Ahreny und orliki,aqaparki ,zrealizować programy antyrasistowskie poprzez wypisywanie haseł rasistowskich i ich zamalowywanie itp itd-no cała orgia idiotyzmów.I my ,trzymani przez najwiekszą w Europiel armię tajniako-szpicli mamy spłacać fanaberie socjalisto-głąbów!?Nie dajmy się zwariować!! Po prostu niech pindole rad nadzorczych,akademickie "eksperty" od pseudonaukowych marketingów i zarządzań i cała urzędnicza hałastra weżmie się po raz pierwszu w życiu do uczciwej pracy i zacznie spłacać swoje zobowiazania!!Takie- w najlapidarniejszym skrócie- jest przesłanie ruchu oburzonych

    • 58 11

    • Polska jest NAJ: - najtańsze paliwo w EU - najniższe zarboki w EU - najniższa siła nabywcza Obywateli z osiąganych dochodów - najbardziej niebezpieczne drogi - najwięcej ofiar wypadków samochodowych - najmniej autostrad w przeliczeniu na pow. kraju - najbardziej skomplikowana ustawa o VAT - najniższe PKB per capita - najdroższe art. pierwszej potrzeby w przeliczeniu na osiagany dochód miesięczny - najniższe emerytury w przeliczeniu na EUR - NAJ Najlepszy rząd od ostatnich zaborów

      • 0 0

    • Odpowiedź jest krótka (1)

      NIE!.To dług Państwa którego jesteś obywatelem.Jakiś idiota podzielił dług przez ilość mieszkańców i tyle wychodzi, jednak zapomniał dodać, że podatki płacą też np. firmy duże i małe.To tak jakby Twoje dziecko miało pretensję do Ciebie, że na jego głowę przypada 100 tyś. kredytu za który z żoną kupiłeś mieszkanie.

      • 1 2

      • A jak za dużo płacą duże firmy, to jak myślisz

        kto w końcowym rozrachunku zapłaci? Kto zapłaci za zwiększone koszty produkcji?Zawsze na końcu płaci klient!

        • 1 0

    • Proponuje najpierw dokładnie poczytać kto i na ile zadłużył (4)

      Dług się nasz wywodzi z czasów PRL, a obecnie nie jest spłacany tylko refinansowany i zależny od kursów walut. Każdy z kolejnych rządów zadłużał nas na dodatkowe pieniądze, a dokładnie o mniej więcej podobny deficyt. Tyle, że każdy kolejny rząd ma coraz większy dług do refinansowania, czyli tak jak mówisz zadłuża nasz na coraz większe kwoty. Proponuje podać deficyt w procentach do budżetu i nagle zrozumiesz, że każdy rząd robił tak samo. Mówisz o nie zadłużaniu dzieci ok to nie róbmy autostrad, nie rozbudowujmy miast, niech szkoły będą płatne, opieka zdrowotna też i znieśmy te bilety ulgowe dla studentów.

      • 5 2

      • A ja proponuję ruszyć makówką.Jestesmy w gorszej sytuacji jak za tak wyśmiewanego Gomułki.Zarobki zbliżone 1,5-2tys.zł.Ceny porównywalne z tym,że mieszkało się praktycznie za darmochę.Do tego nic nie sprzedano a dług skarbu państwa był zerowy.Nie wspomnę o tym,że w 1970r.Polska była już praktycznie odbudowana ze zniszczeń wojennych.

        • 1 0

      • Nie do końca masz rację.

        Zapominasz iż długi PRL zostały w znacznym stopniu umorzone w Październiku 1994 roku. Zostało nam wtedy około 42 mld. $ długu. Z punktu widzenia państwa wcale nie tak wiele. Niestety kolejne ekipy rządzące zamiast ten fakt wykorzystać, rozpasały się przy korycie i w efekcie jesteśmy tu gdzie jesteśmy czyli w d...e u afroamerykanina.

        • 0 0

      • 20 lat temu, u progu wolności, nasze zadłużenie zagraniczne wynosiło niemal 42 miliardy dolarów. Były to długi zaciągnięte jeszcze za czasów PRL. Do dziś udało się je spłacić w całościPorzyczki "Gierkowskie" szły na rozwój kraju, inwestycje przemysłowe, zakup technologii oraz cele "konsumpcyjne", czy;i drogi, mieszkania, szkoły. A oto na co wydawane są pieniądze z pożyczek zaciąganych obecnie:PAP | 18.06.2010 | 15:05 Rada Dyrektorów Wykonawczych Banku Światowego zatwierdziła w piątek 1 mld euro pożyczki dla Polski na cele polityki rozwoju. Pożyczka wesprze rząd w łagodzeniu skutków spowolnienia Bank Światowy podał, że jest to trzecia z kolei pożyczka na cele polityki rozwoju w ramach serii trzech "operacji kredytowych". Środki z pożyczki będą przeznaczone na wzmocnienie sektora usług poprzez uproszczenie przepisów i procedur, reformy społeczne (takie jak przekształcanie szpitali w spółki prawa handlowego i powszechna edukacja na szczeblu podstawowym od 6-ego roku życia) oraz wsparcie sytuacji społecznej w obliczu spowolnienia gospodarczego. - Program trzech operacji kredytowych na łączną kwotę około 3 miliardów euro ma wesprzeć rząd Polski w łagodzeniu skutków światowego kryzysu, odczuwanych przez gospodarstwa domowe, pracowników i firmy, a także przyczynić się do szybszej konwergencji poziomu życia w Polsce do standardów Unii Europejskiej - poinformował dyrektor Banku Światowego na Europę Środkową i kraje bałtyckie Peter Harrold. - Cieszymy się, że program już przyniósł wymierne rezultaty i został przez rząd Polski wykorzystany do realizacji programu reform takich jak opracowanie programów edukacyjnych dla pięcio- i sześciolatków, przeprowadzenie konsolidacji finansów publicznych i obniżkę opłat za zarządzanie pobieranych przez otwarte fundusze emerytalne. Polska poczyniła ogromne postępy na drodze do budowy nowoczesnej gospodarki rynkowej i mamy nadzieję, że trzecia pożyczka (...) przyczyni się do dalszego wsparcia szybkiego rozwoju gospodarczego i realizacji rządowego planu reform - dodał. Cytowany w komunikacie wiceminister finansów Jacek Dominik powiedział, że pierwsza pożyczka przekazana w ramach tego programu była przeznaczona na wsparcie działań w zakresie zarządzania finansami publicznymi, zwiększenie aktywności zawodowej oraz poprawę otoczenia biznesowego. - Druga pożyczka (...) wspierała plany reformatorskie rządu, głównie w sektorach społecznych, z myślą o dalszej poprawie jakości świadczonych usług. Dzięki trzeciej pożyczce (...) wprowadziliśmy m.in. bardziej elastyczne przepisy dotyczące rozliczania czasu pracy. Jedynym z naszych głównych priorytetów jest także konsolidacja fiskalna w celu wzmocnienia stabilności finansów publicznych w Polsce - zaznaczył. Dodał, że pożyczka jest efektem długotrwałej i doskonałej współpracy z Bankiem Światowym. Kierujący biurem Banku Światowego na Polskę i kraje bałtyckie Thomas Laursen podkreślił, że w ponad rok od wybuchu światowego kryzysu finansowego Polska z powodzeniem podtrzymuje wzrost gospodarczy, wzmacnia rynki finansowe i osiąga korzystne wyniki w sferze społecznej. Jednak jego zdaniem - podobnie jak w całej Europie - siła ożywienia jest wciąż niepewna. - Chcąc osiągnąć wysokie tempo wzrostu gospodarczego i stabilność fiskalną rząd musi nadal realizować plan reform, obejmujący wzmocnienie finansów publicznych i realizację reform strukturalnych. Jesteśmy przekonani, że nasz program kredytowy obejmujący trzy pożyczki na cele polityki rozwoju pomaga Polsce osiągnąć ten cel. Bank Światowy jest gotowy nadal służyć Polsce swoim potencjałem pożyczkowym i wiedzą, zarówno na już zainicjowanych obszarach reform jak i w zakresie nowych ważnych celów, jak na przykład poprawa efektywności energetycznej i wspieranie rozwoju gospodarczego o niskiej emisyjności - dodał.Zadłużenie Polski w latach 1990 – 20111990 – 53,17 mld zł ( Solidarność + ZSL+PZPR – premier Mazowiecki )1991- 65,84 mld zł ( rząd koalicyjny Solidarnościowy – premier Bielecki )1992- 97,94 mld zł ( rząd koalicyjny Solidarnościowy premier Olszewski/Suchocka )1993 – 133,94 mld zł ( rząd koalicyjny Solidarnościowy – premier Suchocka ),1994 – 152,21 mld zł. ( SLD+PSL premier Pawlak ),1995 – 167,21 mld zł ( SLD+PSL premier Oleksy ),1996- 189,05 mld zł ( SLD+PSL premier Cimoszewicz ,1997- 221.65 mld zł ( SLD+PSL premier Cimoszewicz ),1998- 237,40 mld zł ( AWS + UW premier Buzek ),1999 – 278,21 mld zł ( AWS + UW premier Buzek ),2000 – 288,33 mld zł ( AWS + UW do 05.2000 premier Buzek )2001 – 314,67 mld zł ( AWS – premier Buzek ),2002 – 352,58 mld zł ( SLD + UP – premier Miller),2003- 408,58 mld zł ( SLD+ UP premier Miller ),2004 – 440,54 mld zł ( SLD+ UP premier Miller/Belka )2005 – 477,08 mld zł. ( SLD+ UP do X.05 premier Belka, od XI premier Marcinkiewicz ),2006 – 506,26 mld zł ( PiS + Samoobrona+ LPR – premier Marcinkiewicz/Kaczyński ),2007 – 527,44 ( PiS – premier Kaczyński ),2008 – 2011 – 884 mld zł ( PO+ PSL premier Tusk )

        • 1 1

      • Nie róbmy autostrad ...

        Paradoksalnie na tym polega kapitalizm. Nie budujmy autostrad - niech zrobią to prywatne firmy, dajmy im tylko odpowiednie narzędzia prawne, żeby np. nie marnować 10 lat na wywłaszczenia. Niech szkoły będą płatne - niech za każdym uczniem idzie konkretna kasa do szkoły, żeby między sobą konkurowały, a nie rejonizacja i koniec. Niech opieka zdrowotna też będzie płatna, z wyjątkiem podstawowych zabiegów - dlaczego np. mam płacić za leczenie raka płuc u palacza, ktory go sam sobie wyhodował? Bilety ulgowe dla studentów - też zbędne, od czego mają zdrowe nogi i rowery?

        • 1 2

    • Dlatego szkoda że do parlamentu nie dostał się UPR (2)

      Jednym z jego haseł jest: maksymalny próg zadłużenia państwa równy 0%. Czyli mówiąc inaczej: nie żyjemy na koszt przyszłych pokoleń, a rządzący muszą zawsze uchawalić zbilansowany budżet.

      • 8 3

      • komisja wyborcza podstawiła mu nogę

        bo bardzo niewygodne jest to co JKK mówi

        • 2 0

      • Ale wtedy politycy niczego nie będą mogli obiecaćBędą musieli pracować a nie grać w piłke

        • 9 0

    • Nie do końca jest takie przeslanie ;ruchu oburzonych",przynajmniej w Polsce.Zbyt często przywódcy tego ruchu goszczą w TVN.

      • 7 0

  • (1)

    rewolucja już trwa

    • 6 0

    • Rewolucja trwa. Wprowadzi anarchię i chaos potem pożre własne dzieci, po czym wprowadzi dyktat, terror itd. Rewolucja Francuska, Rewolucja Październikowa, przewroty w krajach Ameryki Łacińskiej i Afryce. Ile razy w historii ludzkości można przerabiać ten utarty schemat ? Ludzie niczego się nie nauczyli.

      • 0 2

  • Odpowiedz dla max-a

    Brakuje mi kilku miesięcy do 60-lat i nie korzystam z emerytury gdyż dobrowolnie zakończyłam pracę parę lat temu aby moja córka mogła spokojnie pracować a ja zajęłam się wnukami .I w związku z tym nie korzystam z żadnych przywilejów.Przewidziałam,że musimy sami zadbać o nasz dobrobyt. Ale mąrtwię się o los swoich wnuków bo wiem ,że w naszym państwie , nawet jeśli będą mieli wykształcenie ,mogą być biedni.Bo!!! W naszym państwie rządzi nepotyzm,biurokracja ,interesy partyjne i wręcz oszustwo na każdym kroku.Zapraszam na www.polka-kowalska.blog.onet.pl gdzie zapisuję moje "babskie" spostrzeżenia.

    • 0 0

  • Już to przerabialiśmy za komuny. (8)

    Wtedy też protesty społeczne były: "zwykła demagogią", "awanturnictwem nizin społecznych" czy "zbiorowiskami ludzi nie rozumiejących sytuacji którzy są sterowani z zachodu".

    • 67 8

    • Demagogiczne to są wypowiedzi pana Dr. Krzaka: (2)

      - "w 95 proc. bankierzy są zapewne uczciwi" skąd ta pewność co do liczby, skoro brak badań i pewności nawet co do zasady?- "Trzeci element to dokapitalizowanie banków europejskich na kwotę 100 - 200 mld euro. Jest to bardzo niski rachunek w porównaniu z tym, co stałoby się, gdyby tych banków nie dokapitalizowano i przez to doprowadzono do kompletnego chaosu"skąd pewność, że ta kwota wystarczy - czy to nie jest wyciąganie od podatnika pieniędzy na raty? a skąd w ogóle pewność, że to jest właściwa droga - może przez takie dofinansowywanie bankrutów nigdy nie wyjdziemy z kryzysu? Dlaczego Pan straszy apokalipsą gdy nie damy pieniędzy bankom?)- "Nie ma się też co doszukiwać jakichś przestępstw w tym, że największe banki zostały dofinansowane przez poszczególne państwa"To może wymagać sprawdzenia w niektórych przypadkach, a co do zasady nie jest uczciwe!

      • 8 0

      • (1)

        Grecja dostała juz chyba z 5 takich transz po 60 mld euro czy więcej i co wielkie zero dalej trzeba wrzucac do wora bez dna a w kolejce Włochy Hiszpania itd a za wszystko masz zapłacić ty zwykły obywatelu niewolniku korporacji i banków prywatne banki wezmą sobie nasze oszczędności bo przecież trzeba ratować banki

        • 1 1

        • te pieniążki nie trafiają do kieszeni protestujących

          ale do banków - więc pisanie że na pomocy skorzystają Grecy, jest nieporozumieniem

          • 2 0

    • (4)

      Panowie z CASE widzą świat zza okien mercedesów więc nie zrozumeiją ludzi którzy nie mają rpacy, nie mają szans na nią, nie mają przyszłości a jedyne co mają to wykształcenie (czasem 2, 3 fakultety a nawet doktoraty). W Hiszpanii bezrobocie dotyka ponad 25 % (niektórzy mówią, ze ponad 33 %) ludzi poniżej 35 lat. tego panowie z CSE nie powiedzą. Polska jest na początku tej drogi. Możemy skoczyć jak na Zachodzie jeżeli liberałowie nadal będą deregulować wszystko, wprowadzać tzw "uelastycznienie" rynku pracy (czyli śmieciowe umowy i powiększenie bezrobocia). Wystarczy poczytać co ci panowie proponują: pójść w stronę Grecji, Hiszpanii, Włoch! Demokracja to nie partie polityczne! Demokracja to MY! Oni mają nam służyć a nie nami rządzić. czy trzeba powtórzyć rok 1980 aby to zrozumieli?

      • 36 4

      • Bzdura!!!

        Od kiedy liberalizm każe wspierać prywatne przedsiębiorstwa - banki? Od kiedy pozwala na "dofinansowania", "fundusze stabilizacji" i tym podobne potworki? W liberalizmie kazdy jest odpowiedzialny za swoje czyny - także banki - jeśli roztrwonią majątek to bankrutują. Te działania "ratunkowe" to czysty socjalizm

        • 5 2

      • (1)

        popieram z małą poprawką: bezrobocie wśród młodych w Hiszpanii to ponad 40%

        • 17 0

        • hiszpanie to skrajnie leniwy, pozbawiony kwalifikacji naród

          • 0 9

      • w polsce liberałowie nie rządzą tylko różnej maści lewica pod hasłami liberalizmu,mówią 1 a robią drugie to tak w kwesti uzupełnienia ;]

        • 7 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Leszek Pankiewicz

Od 2011 prezes zarządu Solwit SA. Aktywnie uczestniczył w rozwoju projektów inwestycyjnych w...

Najczęściej czytane