• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pensje w Polsce ponad pół wieku za średnią unijną

erka
14 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Średnie miesięczne wynagrodzenie mieszkańca UE wynosi prawie 2,9 tys. euro brutto. Jest to niemal trzy razy więcej niż średnie zarobki mieszkańca Polski, którego miesięczna pensja wynosi 982 euro. Średnie miesięczne wynagrodzenie mieszkańca UE wynosi prawie 2,9 tys. euro brutto. Jest to niemal trzy razy więcej niż średnie zarobki mieszkańca Polski, którego miesięczna pensja wynosi 982 euro.

W ostatnich latach poziom średniego polskiego wynagrodzenia stale rośnie. Jednak stale też dzieli nas pod tym względem przepaść wobec bogatszych krajów Unii Europejskiej. Według danych z Eurostatu średnie miesięczne wynagrodzenie mieszkańca UE wynosi prawie 2,9 tys. euro brutto. Jest to niemal trzy razy więcej niż średnie zarobki mieszkańca Polski. Jak wynika z raportu Grant Thornton, aby polskie zarobki zrównały się ze średnią unijną, potrzeba aż 59 lat.


Czy satysfakcjonują cię twoje zarobki?


Od 1991 roku nie odnotowano w Polsce ani jednego roku z ujemną dynamiką PKB. Dynamiczny rozwój polskiej gospodarki nie w pełni przekłada się jednak na wzrost wynagrodzeń. W latach 2000-2017 płace w Polsce rosły rocznie średnio o 0,9 proc. wolniej niż dynamika PKB. Od 2000 roku PKB w Polsce wzrósł o 83,8 proc., tymczasem średnie polskie wynagrodzenie - po uwzględnieniu inflacji - zwiększyło się tylko o 59,6 proc.

Jak wynika z raportu Grant Thornton, gdyby ta dynamika wynagrodzeń w Polsce rosła równo ze wzrostem PKB, przeciętny zatrudniony w Polsce pracownik w 2017 roku średnio zarabiałby o 1834 zł brutto więcej niż ma to miejsce obecnie (średnia pensja wynosiłaby nie 4517 zł a 6351 zł). A zliczając łącznie od 2000 roku wszystkie "stracone" w ten sposób pensje przeciętny Polak zarobiłby o 190,3 tys. zł więcej.

Średnią unijną dogonimy za 59 lat



Według danych z Eurostatu średnie miesięczne wynagrodzenie mieszkańca UE wynosi prawie 2,9 tys. euro brutto. Jest to niemal trzy razy więcej niż średnie zarobki mieszkańca Polski, którego miesięczna pensja wynosi 982 euro. Najwyżej w zestawieniu najlepiej zarabiających państw UE znajduje się Luksemburg, którego pracownik dostaje średnio ponad 4,5 tys. euro miesięcznie. Najmniej zarabia się natomiast w Bułgarii (460 euro miesięcznie). Te wyniki stawiają Polskę na ósmej pozycji od końca w rankingu na średnie miesięczne wynagrodzenia w Unii.
  • Średnie miesięczne wynagrodzenia w UE, strefie euro i poszczególnych państwach Unii oraz realne dynamiki ich wzrostu (po uwzględnieniu inflacji)
  • Szacowana liczba litrów paliwa, zestawów Big Mac oraz biletów do kina możliwe do kupienia za średnie miesięczne wynagrodzenie na podstawie cen odnotowywanych w tych państwach.
  • Przewidywane daty, w których Polska dogoni pod względem przeciętnego wynagrodzenia poszczególne państwa UE.
  • Poziom średnich wynagrodzeń w Polsce w relacji do średniej UE, strefy euro i Niemiec (w proc.).
  • Realna dynamika wynagrodzeń w gospodarce narodowej w Polsce oraz realna dynamika PKB w Polsce.

Na podstawie danych z Eurostatu w raporcie stworzono symulację procesu doganiania przez Polskę bogatszych państw UE pod względem średnich wynagrodzeń. Obliczenia oparto na założeniu, że dla każdego państwa dynamika wynagrodzeń z ostatnich trzech lat, dla których dostępne są porównywalne dane (2014-2016), utrzyma się na tym poziomie w przyszłości.
Według raportu Grant Thornton, gdyby w Polsce średnie wynagrodzenie wzrastało stale o 4,53 proc. rocznie (dynamika odnotowana w latach 2014-2016), to nasz kraj najszybciej dogoniłby Portugalię - stałoby się to już w marcu 2023 roku. Ostatnim doganianym krajem byłyby natomiast Niemcy - ze względu na relatywnie wysoką dynamikę wzrostu płac odnotowaną w ostatnich latach u naszych zachodnich sąsiadów (w porównaniu do innych bogatszych krajów UE) wynagrodzenia Polski i Niemiec zrównałyby się dopiero w maju 2077 roku. Co ciekawe, dokładnie w tym samym czasie - w maju 2077 roku - dogonilibyśmy również średnią pensję w całej Unii Europejskiej.

Prześcignie nas nawet Rumunia



Wyniki badania pokazują, że nawet pomimo bardzo optymistycznego założenia szybkiego wzrostu średnich płac w Polsce (4,53 proc. realnie wydaje się na tle historycznych danych i innych krajów wysokim wynikiem), nasz kraj dzieli duża odległość pod względem wynagrodzeń od najbogatszych państw UE. Co więcej, Rumunia, która obecnie ma jedną z najniższych średnich rocznych pensji w całej Unii - ze względu na wysoką dynamikę wzrostu (8,3 proc. w latach 2014-2016) - dogoniłaby Polskę już w listopadzie 2029 roku.

- Przedstawione w raporcie obliczenia bazują na założeniu utrzymania dynamiki wynagrodzeń. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że prawdopodobieństwo spełnienia się takiego założenia, zwłaszcza w długim okresie czasu, jest niskie. Tym niemniej takie podejście pozwala odpowiedzieć, choćby w przybliżeniu, na pytanie, które nurtuje wszystkich Polaków - kiedy nasze wynagrodzenia osiągną poziom europejski? Z naszych obliczeń wynika, że to perspektywa bardzo odległa - mówi Tomasz Wróblewski, partner zarządzający, Grant Thornton.
erka

Opinie (298) ponad 10 zablokowanych

  • Błędne dane (1)

    Jak i komu wyszło u nas 982 euro??? Trzeba posługiwać się pojęciem mediany i dominanty. Przeciętny Polak zarabia ok 2000 zł na rękę miesięcznie

    • 15 0

    • Taa jakbym mial 900 euro to bym sie cieszyl

      • 3 0

  • pracuję cięzko i w prezencie noworocznym dostałem 50gr podwyżki!!!

    • 2 0

  • 15latwuni

    ...te rzeczy się dzieją...a w gdyni układ blokuje wypłatę odszkodowania a moja żona cierpi...dobra zmiana...brawo polacy...brawo ja...postkomuna rządzi...

    • 0 2

  • Ta średnia krajowa, (1)

    to z pupy prezesa a może i kota?

    • 7 1

    • Z Rudego

      łupieżu ;)

      • 0 0

  • Drogo bo Polacy cebulaczki tylko narzekają i dalej zasuwają za miskę ryżu...

    Rozumiem, że polska to dosyć biedny kraj. Jednak skoro biedny to dlaczego ceny ciuchów, jedzenia, chemii , aut często jest wyższa niż na zachodzie?? Nie wierze, że tyle droższy jest transport, że dalej itp skoro i tak te produkty są niższej jakości w PL niż na zachodzie.
    We Francji nie spodobało się co raz to droższe życie i potrafili wyjść i powiedzieć NIE. W polsce za to tylko łazimy i narzekamy, ale dalej pracujemy za grosze. PIS rozpieprza nasze pieniądze na lewo i prawo, a połowa się cieszy bo "dostał od pisu 500+". Strasznie mnie drażni ile muszę dopłacać do ZUSu i składek mimo,że do lekarza i tak trzeba iść prywatnie. Czy nie widzicie, że rządy robią Nas w ch.. ??! Niby więcej się zarabia, a ile więcej się wydaje ?? Płacimy 23% vat za chleb, mleko, ciuchy paliwo 50%. Ten kto ma firmę dodatkowo płaci/oddaje na fakturze kolejne 23% Vatu za usługę,kolejne zusy ok.40 % z każdego pracownika, a jak forma zarobi za dużo to kolejne min. 18 % dochodowego... Ile można doić i zabierać ?!! Płacimy kilka razy rządom za to samo !! :/

    • 13 2

  • nie rozumiem tych porównań do Niemiec czy Norwegii

    nasza liga to Rumunia, Bułgaria, Słowacja i tu się możemy porównywać, komu lepiej idzie po upadku komuny.

    • 7 4

  • (1)

    co mnie średnia obchodzi? podajcie medianę

    • 3 1

    • 2700 brutto

      • 2 0

  • To forum mnie załamuje... (9)

    Większość narzeka że na Zachodzie zarabiają 4 razy tyle, a przecież 2 razy wolniej machają łopatą... tylko że to nie takie proste.
    Porównajcie PKB na głowę - nasze prawie 4 razy niższe niż Helmuta. O oni zarabiają 4 razy więcej - naprawdę myślicie że to przypadek?
    Mimo że w Polsce ciężko pracujemy, to Niemcy wytwarzają dobra o wartości 4 razy większej na głowę niż my. Dlaczego? Technologia, know-how, kapitał, nauka... itp itd. I nie zmieni tego narzekanie na Januszy biznesu, bo to nie tu jest pies pogrzebany.

    • 8 6

    • bo my nic nie wytwarzamy. Same biurowce gdzie klikają w excelu.

      • 5 2

    • a mnie załamują takie opinie (3)

      PKB niewiele znaczy, to pusta liczba. W Polsce i tak zafałszowana.
      Ale zwróć uwagę na to, jaką część PKB stanowią płace.
      To jest dopiero załamka...

      • 5 2

      • (2)

        W Polsce 48%, a średnio w Unii 55% - po pierwsze to nawet gdy się wyrówna, to dostałbyć kilka stówek więcej - na pewno nie 4 x tyle co zarabiasz.
        Po drugie - PKB mówi więcej niż ci się wydaje - to że tego nie rozumiesz to twoja sprawa. Jeśli zaczęto by podwyższać pensje bez wzrostu pkb, to jedyne co by osiągnięto to duża inflacja, która sprawiłaby że wrocilibyśmy do punktu wyjścia. Wiem że prawda jest bardzo niepopularna, ale nie zmieni tego narzekanie na tzw. Januszy biznesu, bo prawdziwe powody są gdzie indziej.

        • 1 5

        • No i ...?

          To jest jeden z najgorszych wskaznikow w Unii. Lepsza jest nawet Rumunia. Pkb w naszym przypadku jest bardzo mylace. Przyjezdzaja komponenty, kilka ruchow i wyjezdza produkt finalny. Wielokrotnie drozsza. Ile jest warte te "pare ruchow"? My nic nie wytwarzamy a wartosc dodana jest kasowana przez nadzor lancucha dostaw .

          • 3 0

        • Tylko że to właśnie te "Janusze biznesu" są głównym motorem naszego PKB.
          A "technologia, know-how, kapitał, nauka" to dla nich wiedza tajemna. Ba, to są rzeczy, których polskie przedsiębiorstwa panicznie się boją. Pomijając, że Januszexy mają już taką opinię, że nikt tam nie pracuje, jeśli nie musi, to Janusz też nie zatrudni dobrego specjalisty, bo nie zatrudnia mądrzejszych od siebie. Jakoś tak się dziwnie składa, że na całym świecie firmy biją się o najlepszych pracowników, a polskie biją się o najgłupszych, najbardziej uległych i przede wszystkim najtańszych. Zamiast traktować pracownika jako inwestycję, która zwiększy w przyszłości wartość firmy, traktują go jak zło konieczne. Rozumiem argument, że podbicie pensji bez wzrostu produkcji = inflacja, i to jest prawda, ale w rzeczywistości codziennej każdego przedsiębiorstwa pensje pełnią też funkcję motywacyjną. Jeśli płacisz g., to pracownik zrobi tyle ile musi i nic więcej. W najlepszym wypadku. A już na pewno nie będzie myślał o usprawnieniach, o unowocześnieniu, nawet jak będzie miał pomysł, to zachowa go dla siebie, bo mu się nie opłaca starać. Większość ludzi wchodzących teraz na rynek pracy zauważa to maksymalnie po roku zatrudnienia. Prawdopodobnie do emerytury będą szli przez swoją karierę po najmniejszej linii oporu - nie wróży to najlepiej naszej gospodarce, prawda? Oczywiście da się ułożyć rozsądny, ale też motywujący system wynagrodzeń i awansów, ale to kolejna rzecz, o której polscy przedsiębiorcy nie mają pojęcia, bo przeważnie nie mają pomysłu na własną firmę w dłuższym okresie, a co dopiero na pracowników i funkcje, jakie mają pełnić (swoją drogą takie typowe dla Januszeksów "dziś robisz to, a jutro tamto" zabija wydajność i generuje niepotrzebne koszty, ale tu znowu rozsądek przegrywa z rozdmuchanym ego Janusza). Kółeczko się zamyka i dopóki mentalność się nie zmieni, będzie tak, jak jest.

          • 5 0

    • Życie (3)

      Nie masz pojęcia o podziale zysku w firmach, zasada jest prosta w Polsce : zarząd , właściciele w rok zarabiają tyle co szeregowy pracownik przez całe życie zawodowe . Pracownik 30 tys rocznie netto średnio , zarząd czy właściciel 1 mln rocznie netto

      • 8 2

      • (2)

        To załóż firmę i bądź właścicielem jeśli to takie proste... Jeśli nie masz kasy, to weź kredyt pod zastaw domu swojego i rodziców- wielu początkujących właścicieli tak robi. Mam też nadzieję że podzielisz się z pracownikami zyskiem i będziesz płacił min 100zł/h... No a jeśli się nie uda to ty zostaniesz z długami do końca życia, a pracownicy pójdą gdzie indziej. Fajnie być właścicielem, no nie?

        • 2 6

        • Życie

          Ja właśnie jestem po tej stronie uprzywilejowanej. Znam to z autopsji. Zwyczajnie zaczynam czuć sie niekomfortowo sam wobec siebie . Firma może płacić więcej ale nie musi , choć to pracownicy tworzą jej zysk. To jest kapitalizm , podobne upodlenie człowieka , tylko finansowe nie mentalne jak socjalizm .

          • 8 1

        • Życie

          Otóż powiem Ci jedno nikt nie zabrania i właściwości i zarządowi więcej zarabiać bo w końcu to on zainwestował ,ale jest takie jedno ale trzeba umieć się uczciwie podzielić wypracowanym zyskiem. Miałem kiedyś takiego pracodawce"teraz niestety śp." I on mógł przez to jaki był liczyć na załogę nie tylko w czasach hossy ale i jak będą była

          • 5 0

  • Przecież Pinokio Morawiecki mówił, że Polacy mają zapierd......ać za miskę ryżu ! A ciemny lud jak mówił drugi pajac głosowali na PiS .

    • 8 2

  • uciekać z PL!!! (1)

    Byłem spawaczem, firmy zatrudniali w stoczni na śmiechówkach i takie tam, wyjechałem bez niczego.
    nauczyłem się w 5 lat jezyka niemieckiego, pisać i mówić, pracowałem przy rurociągach, dziś mam 28 lat, kieruję projektami (jestem po gimnazjum) pod soba mam 25 ludzi Polaków.
    nikogo nie gnoję jak to polak ma w zwyczaju, w pracy mamy od godziny więc 'nie zapierdzielaj, pracuj powoli ale rób coś'.
    z naszej firmy ostatnio się pol roku temu ktos zwolnil. dajemy jedzenie przejazdy i noclegi w pokoju 2 os z kuchnia i lazienka w standardzie lepszym niz 90% firm.
    zarobki to okolo 11.500 na miesiac za 200 h. a w norwegi sie ciesza ze maja 14 a ceny jak wysokie.... uciekajcie z kraju i uczcie sie jezykow. badzcie ambitni oraz sprawiedliwi i uczciwi a zachod to doceni.
    i jak za za 4 lata pracy kupicie domek w borkowie bez kredytu.
    pozdrawiam

    • 19 0

    • jak za granice to bardzo mało zarabiasz, doliczając opłaty i wyżywienie w moim rzypadku nie opłaca się wyjezdzac

      • 0 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Hanna Kąkol

Od 1999 r. dyrektor zarządzający firmy Perfect Consulting, która powstała z jej inicjatywy....

Najczęściej czytane