Morskie farmy wiatrowe kojarzone są nie bez powodu z ogromnymi wiatrakami - turbinami wykorzystującymi siłę wiatru do produkcji energii elektrycznej. Ale turbiny na morzu - choć najważniejsze - nie są jedynym elementem składowym całego systemu, dzięki któremu prąd z morza może dotrzeć do naszego gniazdka.
Morska stacja transformatorowa (
offshore substation) to zaawansowane technologicznie urządzenie, które zbiera i przekształca energię elektryczną wytworzoną przez turbiny wiatrowe na morzu. Jest to swojego rodzaju "połączenie" między farmami wiatrowymi a siecią energetyczną, umożliwiające przesyłanie dużej ilości zielonej energii do odbiorców na lądzie.
Warto podkreślić, że morskie stacje transformatorowe - podobnie jak wiatraki - będą budowane daleko od lądu. Tak jak morskie wiatraki, również morskie transformatory imponują rozmiarami. Można je porównać do sporego bloku mieszkalnego. Mogą ważyć nawet ponad 3 tys. ton. Zwykle są to urządzenia bezobsługowe, tzn. nie wymagają stałej obecności personelu technicznego na miejscu. Technicy przypływają do niej na wypadek usterek bądź zaplanowanych konserwacji.
Energia elektryczna wytworzona przez każdą z turbin na morzu trafia do takiej morskiej stacji za pośrednictwem kabli ułożonych na dnie morza. To tutaj prąd uzyskuje odpowiednie napięcie. Następnie z morskiej stacji już jednym korytarzem kablowym - również ułożonym na dnie morza - energia elektryczna dociera do stacji transformatorowej na lądzie, skąd jest dalej dystrybuowana do odbiorców. Dzięki temu możliwe jest skuteczne przekazywanie energii z odległych obszarów morskich.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Morska stacja transformatorowa zazwyczaj jest umieszczona na konstrukcji lub wyspie, które są odporne na działanie fal i innych czynników atmosferycznych. Może być posadowiona np. na fundamencie typu monopal, ciężkich, stalowych rurach, takich samych, na jakich stawia się wiatraki. Ze względu na uwarunkowania środowiskowe morska stacja jest konstrukcyjnie podobna do morskiej platformy wiertniczej. Dodatkowo, konstrukcja stacji jest zaprojektowana w taki sposób, aby wytrzymać ekstremalne warunki morskie, takie jak silne wiatry, fale czy sztormy. Dodatkowo, te ogromne morskie transformatory są chronione przed korozją i uszkodzeniami mechanicznymi. Zazwyczaj stosuje się specjalne powłoki antykorozyjne, a elementy narażone na uszkodzenia mechaniczne są wzmacniane lub chronione osłonami.
Stacje transformatorowe wyposażone są również w różne systemy ochronne. Jednym z nich jest system chłodzenia, który odpowiada za utrzymanie odpowiedniej temperatury wewnątrz stacji, aby zapobiec przegrzewaniu się urządzeń elektrycznych. Dodatkowo, stosuje się systemy monitorowania i alarmowe, które śledzą parametry pracy stacji i w razie potrzeby automatycznie uruchamiają procedury awaryjne.
Ważnym elementem zabezpieczającym są także systemy przeciwpożarowe. Morskie stacje transformatorowe są wyposażone w specjalne urządzenia, takie jak czujniki dymu, gaśnice i systemy tłumienia pożaru, aby zapobiec i zwalczać ewentualne pożary na obiekcie. Niektóre stacje wyposażone są również w lądowiska dla śmigłowców, co ułatwia dostęp do stacji załogom technicznym.
W czerwcu tego roku PGE Polska Grupa Energetyczna i Ørsted, które współpracują przy budowie morskich farm wiatrowych, wybrały wykonawców na zaprojektowanie, wyprodukowanie i uruchomienie transformatorów morskich dla projektu Baltica 2. To jeden z etapów Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica, która powstanie na Bałtyku pomiędzy Ustką a Łebą. Cztery stacje, każda wyposażona w dwa transformatory, będą zbierać energię elektryczną wytworzoną przez turbiny wiatrowe i przesyłać ją na ląd. Baltica 2 rozpocznie produkcję energii elektrycznej w 2027 roku. Jej moc ok. 1,5 GW pozwoli zaspokoić zapotrzebowanie na prąd ok. 2,4 mln odbiorców - m.in. domów, szkół, szpitali, urzędów i firm z Pomorza.
Filmy
