- 1 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (62 opinie)
- 2 Gra Manor Lords światowym hitem (43 opinie)
- 3 Trzeci raz szukają prezesa Energi (62 opinie)
- 4 Inflacja w kwietniu ma wynieść 2,4 proc. (36 opinii)
- 5 Zmiany w zarządzie Petrobalticu (37 opinii)
- 6 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (187 opinii)
W czerwcu produkcja przemysłowa wzrosła w porównaniu do tego samego miesiąca poprzedniego roku aż o 14,5 proc. To znacznie więcej, niż się spodziewano. Tak wysokie tempo utrzymuje się już drugi miesiąc z rzędu. Wszystko więc wskazuje na to, że nie mamy się co obawiać spowolnienia gospodarczego, którego sygnały coraz bardziej widoczne są w gospodarkach innych krajów.
Ekonomiści spodziewali się, że produkcja polskiego przemysłu wzrośnie w czerwcu o 11-12 proc. po tym, gdy w maju zwiększyła się o 14 proc. - Tym razem jednak przemysł znów pozytywnie zaskoczył i jeszcze bardziej przyspieszył - komentuje Roman Przasnyski, główny analityk Gold Finance. - Czerwcowy wzrost był najwyższy od lutego 2008 r., gdy dynamika sięgnęła 14,6 proc.
Wśród poszczególnych działów przemysłu największy, sięgający 15,8 proc. wzrost zanotowano w przetwórstwie przemysłowym. Prym wiodła produkcja komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych, która była niemal dwukrotnie wyższa niż w czerwcu 2009 r. O 35 proc. zwiększyła się produkcja wyrobów chemicznych, o 22 proc. więcej wyprodukowano samochodów. Zmniejszyła się produkcja jedynie w siedmiu działach przemysłu, między innymi w produkcji sprzętu transportowego, napojów i mebli.
- Bardziej wyraźnie niż w poprzednich miesiącach poprawiła się sytuacja w budownictwie. Produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się 9,6 proc. Jeszcze w maju jej wzrost wyniósł 2,3 proc. - twierdzi Przasnyski.
Tendencja wzrostu produkcji polskiego przemysłu utrzymuje się nieprzerwanie od listopada 2009 roku, a jej dynamika ciągle przyspiesza. Pozwala to sądzić, że nasza gospodarka ma szanse na przyspieszenie tempa wzrostu. Należy jednak pamiętać, że pewnym zagrożeniem może być spadek tempa wzrostu w gospodarkach europejskich, u naszych głównych partnerów handlowych.
Opinie (4) 1 zablokowana
-
2010-07-19 15:42
Capitalism is good !
Troche dobrej propagandy , nigdy nie zaszkodzi !!
- 1 2
-
2010-07-19 15:51
a 3/4 społeczeństwa za 1200 na m-c (2)
urzędasy za 5000 , i tylko POpierdułki doją państwo czyli nas
- 3 4
-
2010-07-19 19:35
tak pukamy w dno od spodu (1)
u nas nie ma kryzysu, żyjemy za głodowe pensje, kryzys przycisnął za to Greków i Hiszpanów, muszą zacisnąć pasa i zarabiać przeciętnie około 1000EURO - przy zbliżonych cenach do naszych, dodatkowo nie muszą oni tyle co my wydawać na ogrzewanie mieszkań.
- 2 0
-
2010-07-20 17:13
porównanie !!!!!!!!!!
Grecy i hiszpanie podobno maja kryzys a my nie! Ćiekawe ze oni w kryzysie zyja o niebo lepiej niz my z wielkim wzrostem gospodarczym jak mówi rzad. Polacy w 80% zarabiaja po średnio 1000 zł i maja dobrze bo tylko ten co ma dobrze siedzi w domu a urlopy poza granica kraju spędzaja ci co maja kryzys.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.