- 1 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (55 opinii)
- 2 Zużywamy coraz więcej energii (98 opinii)
- 3 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (59 opinii)
- 4 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (116 opinii)
- 5 Gra Manor Lords światowym hitem (46 opinii)
- 6 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (190 opinii)
Praca w wojsku to nie "zabawa" w wojnę
Praca w wojsku ma sporo zalet - spełnienie dziecięcych marzeń, pewna pensja z dodatkami, wcześniejsza emerytura. Ale najgorsze zaczyna się potem, bo część żołnierzy nie radzi sobie po przejściu "do cywila".
Awanse w wojsku są jednak ściśle związane z wysługą lat, więc na wysokie zarobki nie ma co liczyć zbyt szybko. Po trzech latach żołnierz otrzymuje dodatek za wysługę lat, który wynosi 3 proc. Co roku rośnie on o kolejny 1 proc. do maksymalnej granicy 30 proc. Na inne dodatki mogą liczyć jedynie piloci, płetwonurkowie, saperzy oraz żandarmi.
Dlatego żołnierze tak chętnie wyjeżdżają na wojny - kurtuazyjnie zwane misjami pokojowymi. Służąc jako część wojsk NATO, szeregowiec może wyciągnąć ok. 10 tys. zł miesięcznie. Zarobki oficerów są oczywiście proporcjonalnie większe, otrzymują oni kilkakrotnie więcej niż podczas służby w kraju. Składają się na to dodatki za każdy dzień przebywania w strefie wojny, wyjazdy na patrole z bazy, a nawet za pracę w złych warunkach atmosferycznych.
- Wcale nie wygląda to jednak tak różowo. To jest wojna: każdego dnia można stracić życie na minie czy zostać ostrzelanym z moździerza. Ogromny stres sprawia, że po powrocie nie jest się już tym samym człowiekiem - przyznaje 35-letni Marek, gdańszczanin, który był na misji w Iraku.
Wiele osób zazdrości jednak mundurowym. Choćby tego, że już po 15 latach pracy mogą przejść na emeryturę. - Niewiele osób pamięta jednak, że po 15 latach emerytura wynosi zaledwie 40 proc. ostatniego uposażenia. To niewiele - podkreśla płk. Stanisław Ruman, który kieruje zespołem zajmującym się tworzeniem armii zawodowej w Polsce.
Poza tym przejście "do cywila" nie opłaca się nie tylko ze względów finansowych.
- Oficerowie mają wyższe wykształcenie i często umiejętności, które pozwalają im odnaleźć się na rynku pracy. Ale z częścią szeregowych jest spory problem. Byli bowiem szkoleni by zabijać i nie dać się zabić. Zdarza się, że nie potrafią zbyt wiele oprócz tego - przyznaje Iwona Lis, kierownik Ośrodka Aktywizacji Zawodowej MON w Gdyni, który obsługuje 105 jednostek z woj. pomorskiego.
Od stycznia ośrodek znalazł już jednak zatrudnienie dla kilkunastu byłych żołnierzy. Ale nie wszyscy pracodawcy chętnie przyjmują byłych mundurowych. - Dziwię się, bo nie znam byłych żołnierzy w wieku 40-45 lat, którzy chcą siedzieć w kapciach przed telewizorem. Poza tym taki pracownik jest zdyscyplinowany, pomysłowy i nie zamknie biura przed nosem klientów o godz. 15:30, bo angażuje się w pracę. Dlatego warto zapoznać się z nim choćby podczas stażu i podjąć decyzję po sprawdzeniu go w firmie - podkreśla Iwona Lis.
Opinie (62) 3 zablokowane
-
2010-07-22 21:01
pracuje w wojsku od kilku lat i powiem szczerze ze zawiodlem sie na tej instytucji. ludzie w cywilu narzekaja na nas, na dodatki, emerytury, idt. wiec pytam: dlaczego jak mamy taki miod to nie zostales w wojsku???? tez bys mial miod. nie ma pieniedzy na nic, na paliwo, szkolenie , poligony, nawet srodki czystosci... przykre jest to ze nasz sejm kradnie miliony a wojsko policja nie maja pieniedzy zeby sie szkolic, dzialac... brakuje powaznych ludzi w naszym panstwie ktorzy chcieliby postawic nas, spoleczenstwo na nogi...oficerowie czesto bez wyszkolenia wojskowego tylko sztab i papierki...po studiach pojdzie jeden z drugim na kilka miesiecy szkolenia i jest oficerem. calkiem inaczej sobie wyobrazalem wojsko, myslalem ze to od dolu po kilku latach sluzby z doswiadczeniem zolnierskim wysyla sie kandydatow do szkol oficerskich...
- 1 0
-
2010-12-01 17:57
zawsze można się zapisać do Armii nikt wam tego nie zabrania tylko irytuje mnie to że wypowiada się ktoś na temat wojska a tak na prawdę nie przeżył tego to po co się wypowiadacie .Również i kobiety mogą się starać do wojska !!!
- 0 0
-
2010-12-06 19:27
Ludzie o czym wy piszecie ! Jakie pijaństwo , jaka fala ??
Po pierwsze nie \'szeregowiec\' tylko szeregowy bo tylko taki stopień w Wojsku Polskim istnieje. Czasy pijaństwa w wojsku już się skończyły, niedobitki z dawnych lat sami się eliminują bo jak się narąbie to wylatuje z roboty . Fala, no prośba jaka fala kto kogo ma falować ? Czasy służby zasadniczej się skończyły i fala wraz z nią. Wasze wypowiedzi przypominają mi opowieści dzieci, które wymyślają historie o tym co się dzieje za zamkniętymi drzwiami. Czasem coś usłyszą, a resztę dopowiedzą .
- 1 0
-
2011-03-03 22:15
Pani Lis nie robi tam nic!
- 0 0
-
2011-03-22 23:53
zarobki to kokosy??
do ogolnej informacji kto nie byl nie robil niech dalej na dociepleniach robi bo tj g*wnina robota za g*wniana kase a z reszta kto komu bronil isc i zostac w wojsku wiec albo zapraszam albo dalej w kolejke po zasilek
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.