• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Praca w wojsku to nie "zabawa" w wojnę

Michał Sielski
3 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Polscy żołnierze przed wylotem do Iraku - na wojnie można najlepiej zarobić, ale też wszystko stracić. Polscy żołnierze przed wylotem do Iraku - na wojnie można najlepiej zarobić, ale też wszystko stracić.

Praca w wojsku ma sporo zalet - spełnienie dziecięcych marzeń, pewna pensja z dodatkami, wcześniejsza emerytura. Ale najgorsze zaczyna się potem, bo część żołnierzy nie radzi sobie po przejściu "do cywila".



Czy zatrudniłbyś byłego żołnierza w swojej firmie?

Szeregowiec w zawodowej armii dostaje 1,8 tys. zł netto. Znacznie lepiej wynagradzani są oficerowie. Oficer w stopniu kapitana zarabia już ponad 3 tys. zł, pułkownik do 6,5 tys. zł, a generał minimum 7 tys. zł.

Awanse w wojsku są jednak ściśle związane z wysługą lat, więc na wysokie zarobki nie ma co liczyć zbyt szybko. Po trzech latach żołnierz otrzymuje dodatek za wysługę lat, który wynosi 3 proc. Co roku rośnie on o kolejny 1 proc. do maksymalnej granicy 30 proc. Na inne dodatki mogą liczyć jedynie piloci, płetwonurkowie, saperzy oraz żandarmi.

Dlatego żołnierze tak chętnie wyjeżdżają na wojny - kurtuazyjnie zwane misjami pokojowymi. Służąc jako część wojsk NATO, szeregowiec może wyciągnąć ok. 10 tys. zł miesięcznie. Zarobki oficerów są oczywiście proporcjonalnie większe, otrzymują oni kilkakrotnie więcej niż podczas służby w kraju. Składają się na to dodatki za każdy dzień przebywania w strefie wojny, wyjazdy na patrole z bazy, a nawet za pracę w złych warunkach atmosferycznych.

- Wcale nie wygląda to jednak tak różowo. To jest wojna: każdego dnia można stracić życie na minie czy zostać ostrzelanym z moździerza. Ogromny stres sprawia, że po powrocie nie jest się już tym samym człowiekiem - przyznaje 35-letni Marek, gdańszczanin, który był na misji w Iraku.

Wiele osób zazdrości jednak mundurowym. Choćby tego, że już po 15 latach pracy mogą przejść na emeryturę. - Niewiele osób pamięta jednak, że po 15 latach emerytura wynosi zaledwie 40 proc. ostatniego uposażenia. To niewiele - podkreśla płk. Stanisław Ruman, który kieruje zespołem zajmującym się tworzeniem armii zawodowej w Polsce.

Poza tym przejście "do cywila" nie opłaca się nie tylko ze względów finansowych.

- Oficerowie mają wyższe wykształcenie i często umiejętności, które pozwalają im odnaleźć się na rynku pracy. Ale z częścią szeregowych jest spory problem. Byli bowiem szkoleni by zabijać i nie dać się zabić. Zdarza się, że nie potrafią zbyt wiele oprócz tego - przyznaje Iwona Lis, kierownik Ośrodka Aktywizacji Zawodowej MON w Gdyni, który obsługuje 105 jednostek z woj. pomorskiego.

Od stycznia ośrodek znalazł już jednak zatrudnienie dla kilkunastu byłych żołnierzy. Ale nie wszyscy pracodawcy chętnie przyjmują byłych mundurowych. - Dziwię się, bo nie znam byłych żołnierzy w wieku 40-45 lat, którzy chcą siedzieć w kapciach przed telewizorem. Poza tym taki pracownik jest zdyscyplinowany, pomysłowy i nie zamknie biura przed nosem klientów o godz. 15:30, bo angażuje się w pracę. Dlatego warto zapoznać się z nim choćby podczas stażu i podjąć decyzję po sprawdzeniu go w firmie - podkreśla Iwona Lis.

Opinie (62) 3 zablokowane

  • somsiadki...

    Oooo!!- mój Piotruś to mnial we wojsku dobrze- wszystkie go sluchali , nawet generaly ! , jak to ? - to kim on byl ? a lon sonsiadko to - lon gral w orkestrze ...

    • 11 1

  • Chyba powinno być "we wojsku" (2)

    • 6 17

    • We wtorek i we Włoszczowej, ale w wojsku, (1)

      bo po w (spółgłosce) jest samogłoska. Jakby była kolejna spółgłoska, to mówiłoby się/pisało we.

      • 9 1

      • Natomiast "we więzieniu" jest formą prawidłową

        • 3 2

  • nie ma po co tam iść, nie ma wódy, fali, dziewczyn noszonych na kocach z pokoju do pokoju

    • 19 3

  • Rekruci pośpieszcie się, po jeszcze pare decyzji Ministra Wojny feldmarszałka Klicha to po naszej armii pozostaną guziki

    i niszczyciel Błyskawica

    • 16 2

  • Bylem, widzialem, sluzylem

    najwiekszemu wrogowi bym nie polecal. Poczucie beznadziei moze byc bardziej zabojcze niz mozdzierz. Stala pensja z dodatkami to za malo.

    • 26 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Artur Jadeszko

Od 2006 roku prezes zarządu ATC Cargo SA, spółki notowanej na NewConnect, alternatywnym systemie obrotu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Studiował na Wydziale Prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Od początku kariery zawodowej związany z branżą TSL. Jako przewodniczący Komisji Celnej w Polskiej Izbie Spedycji i Logistyki był uczestnikiem wielu projektów realizowanych przy współudziale Izby Celnej w Gdyni oraz Ministerstwa Finansów. Jest...

Najczęściej czytane