- 1 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (43 opinie)
- 2 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (88 opinii)
- 3 Gra Manor Lords światowym hitem (45 opinii)
- 4 Trzeci raz szukają prezesa Energi (72 opinie)
- 5 Inflacja w kwietniu ma wynieść 2,4 proc. (42 opinie)
- 6 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (188 opinii)
"Solidarność" nie odpuszcza. Skoro punkt pocztowy, to bez sprzedaży alkoholu
Co zrobić, aby bez ograniczeń handlować w niedziele? Można otworzyć punkt pocztowy w sklepie. Po takie rozwiązanie sięga coraz więcej sieci handlowych. A co zrobić, żeby "popsuć" handlowcom ten - wydawałoby się - sprytny plan na obejście przepisów? Można znowelizować ustawę o wychowaniu w trzeźwości i... zakazać sprzedaży napojów alkoholowych w placówkach pocztowych. Nad takim rozwiązaniem pracuje "Solidarność" - podał portal wiadomoscihandlowe.pl.
Choć ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele obowiązuje już od trzech lat, to wciąż budzi duże emocje. Organizacje zrzeszające handlowców próbują wpłynąć na poluzowanie przepisów, zwłaszcza w związku z pandemią, właściciele sieci sklepów szukają sposobów na obejście przepisów, a "Solidarność" stoi na straży nienaruszalności zapisów ustawy. Przypomnijmy, że to właśnie ten związek zawodowy był jednym z inicjatorów ograniczenia handlu w niedziele.
Handel bez niedziel. Kto zyskał, a kto stracił?
"Solidarność": albo handel w niedziele, albo sprzedaż alkoholu
Od samego początku z "punktami pocztowymi" walczy "Solidarność". Domagano się nowelizacji ustawy o ograniczeniach w handlu, ale bezskutecznie. Teraz pojawił się nowy plan.
- Zamiast upominać się po raz kolejny o nowelizację wspomnianej ustawy, zamierza zaproponować zmiany w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. W akcie prawnym miałby się pojawić przepis zakazujący sprzedaży napojów alkoholowych przez placówki pocztowe. W ten sposób "Solidarność" postawiłaby Żabkę i inne sieci sklepów przed dylematem: albo handel w niedziele, albo sprzedaż alkoholu (we wszystkie dni tygodnia). A Poczta Polska wciąż mogłaby otwierać w niedziele tyle samo punktów, co obecnie - podał portal wiadomoscihandlowe.pl.
Jak wynika z informacji portalu, "Solidarność" jest gotowa nawet do wszczęcia procedury obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej i zbierania 100 tys. podpisów, jeśli nie uda się znowelizować ustawy poprzez inicjatywę poselską czy rządową.
Związkowa Alternatywa: ustawa nie sprawdziła się, bo nie rozwiązała problemów pracowników
Zmian w ustawie o ograniczeniu handlu domaga się też inna organizacja zrzeszająca pracowników, czyli Związkowa Alternatywa. Według tej organizacji po trzech latach od wprowadzenia ograniczenia bilans nowych rozwiązań jest negatywny i ustawa powinna trafić do kosza, bo nie rozwiązała problemów pracowników handlu.
- Zakaz objął głównie galerie handlowe i hipermarkety, a pominął małe sklepy, w których warunki pracy są najgorsze, a ceny towarów najwyższe. Ustawa od początku jest dziurawa i ma ponad trzydzieści arbitralnych wyjątków. W konsekwencji około połowa pracowników handlu wciąż pracuje w niedziele, tylko na bardzo mizernych warunkach płacowych i często z pominięciem przepisów prawa pracy. Nie jest to więc zakaz handlu w niedziele, a jedynie dowartościowanie najbardziej uśmieciowionego i najgorzej opłacanego segmentu branży handlowej. Wprowadzone regulacje były więc bodźcem do osłabienia pozycji negocjacyjnej pracowników, a nie przyczyniły się ani do podniesienia płac, ani do skrócenia czasu pracy. Obowiązujące rozwiązanie nie jest korzystne ani dla pracowników, ani dla konsumentów - czytamy w komunikacie Związkowej Alternatywy.
Galeria Metropolia jest dworcem, ale nadal można tam kupić alkohol
Według tej organizacji zamiast selektywnych i arbitralnych zakazów lepiej wprowadzić rozwiązania, które zapewnią pracownikom godny ekwiwalent pieniężny za pracę w niedziele.
- Dlatego proponujemy, by za pracę w niedziele właściciele sklepów musieli wypłacać co najmniej 2,5 razy wyższe wynagrodzenia niż za pracę w dni powszednie. W ten sposób w niedziele byłyby otwarte tylko te placówki handlowe, które znacznie podniosłyby płace dla pracowników. Liczba pracowników handlu, którzy w niedzielę przychodziliby do pracy, przypuszczalnie by się nie zmieniła, ale każdy z nich otrzymywałby znacznie wyższe wynagrodzenie niż obecnie - proponuje Związkowa Alternatywa.
Najbliższa niedziela handlowa już 28 marca
W tym roku ustawa zagwarantowała nam siedem handlowych niedziel. Jedna już za nami (31 stycznia). Najbliższa czeka nas już 28 marca, a kolejne: 25 kwietnia, 27 czerwca, 29 sierpnia, 12 grudnia, 19 grudnia.
Zakaz handlu w niedzielę nie obowiązuje m.in. w sklepach, w których obsługuje sam właściciel, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, aptekach i punktach aptecznych, w piekarniach, cukierniach i lodziarniach, w placówkach handlowych, w których przeważająca działalność polega na handlu pamiątkami lub dewocjonaliami, w placówkach handlowych, w których przeważająca działalność polega na handlu prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych, w placówkach pocztowych, w sklepach internetowych, a także na dworcach. A co z tymi, którzy nie zastosują się do zakazu? Za niestosowanie się do przepisów grożą wysokie kary - od tysiąca do nawet 100 tys. zł.
Opinie (258) ponad 10 zablokowanych
-
2021-03-11 10:32
I bardzo dobrze (1)
Cwaniactwo trzeba tępić.
- 0 4
-
2021-03-11 10:47
Cwaniactwem jest to, że pewna branża dostała zakaz pracy w niedzielę, przywilej niepracowania w niedziele, nazwij to jak chcesz. Kiedy inne branże nadal mogą/muszą pracować w niedziele. Wiesz jaką umowę podpisujesz, to nie płacz później, że idziesz do pracy w niedzielę.
- 2 1
-
2021-03-11 10:46
zakaz handlu w niedzielę to chory pomysł.
zamiast zabraniać wystarczy określić minimalną stawkę godzinową za pracę w niedzielę na 150-200% stawki nominalnej i problem sam się rozwiąże. pracownicy będą się prześcigać o możliwość pracy w niedzielę a pracodawcy będą musieli przeliczyć czy warto w niedzielę otwierać.
- 3 1
-
2021-03-11 10:17
Drogie Solidaruchy,
czy w punkcie pocztowym bądź na poczcie można sprzedawać dewocjonalia?
- 3 1
-
2021-03-11 09:57
Może by tak ludzi zapytać czego chcą? Większość widzę jest za niedzielami handlowymi za odpowiednio wyższą stawkę, ale nie... urzędnik się uprze i wie najlepiej co dla innych dobre
- 2 2
-
2021-03-11 09:08
ta solidarność to chyba świętsi od kościoła chcą być
pijawki u koryta - tyle z tego ruchu pozostało.
- 3 3
-
2021-03-10 14:10
Solidarność niech nie mówi pracownikowi i pracodawcy kiedy ma pracować. (5)
Mniej regulacji i zakazów, a więcej swobody w prowadzeniu jakichkolwiek firm - zwłaszcza po roku "obostrzeń".
- 232 28
-
2021-03-10 19:03
Po to za PiSu flaszka kosztuje 20 zybli żeby Suweren pił i o nic nie pytał :) (1)
Jak w PRL-u :) Dopóki flaszka będzie kosztować tyle ile paczka fajek Suweren będzie pił. Nie widzę różnicy czemu w niedzielę można kupić fajki a flaszki już nie :)
- 15 3
-
2021-03-11 08:57
Nie oceniaj wszystkich swoja miara.
- 2 3
-
2021-03-11 07:46
Soldarność
była coś warta ale w latach 80-tych. Nonsensem jest utrzymywanie ich w zakładach pracy. Na bruk.
- 2 1
-
2021-03-10 19:57
Solidarność to już nie związek zawodowy
A przybudówka pisu
- 11 2
-
2021-03-10 19:26
Może wziąć się za te zdewociałe szajsy na poczcie? Kalendarze z kremówkowym dzieciogwałtem, plastikowe jezuski i inne dziwne gadżety.
- 12 2
-
2021-03-11 08:54
Kolejny "bąk" .
Czym teraz ta Solidarność zajmuje się, co mają do powiedzenia w sprawach faktycznie żywotnych dla pracownika, prowadzą działalność pozorowaną i tyle.
- 3 1
-
2021-03-11 08:31
d*pa nie solidarnosc
- 4 3
-
2021-03-11 07:49
I Dobrze skończyć z tym kombinowaniem jak za komuny
- 2 2
-
2021-03-11 07:34
Ja pracuję w centrum handlowym
Widzę ilu ludzi w niedzielę przychodzi jedynie pospacerować sobie bo nie wiedzą jak spędzić wolny dzień. Takie to są teraz rodziny.
- 6 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.