• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stocznia Wojenna budowana od nowa. Zobacz, jak powstaje potężna hala

Wioletta Kakowska-Mehring
6 grudnia 2023, godz. 09:05 
Opinie (114)

My dziś niczego nie modernizujemy, my budujemy stocznię od nowa, także w sensie mentalnym - zapewnia prezes PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni. Zakład ten to dziś wielki plac budowy, a wszystko z powodu programu budowy fregat dla polskiej Marynarki Wojennej. Jednym z elementów nowej infrastruktury będzie okazała hala kadłubowa, najwyższa w Polsce.



Dwie nowe hale, biurowiec, magazyn, place składowe i rozbudowa nabrzeża - w PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni trwa budowa infrastruktury niezbędnej do realizacji programu "Miecznik", czyli budowy trzech fregat dla polskiej Marynarki Wojennej. Całość ma być gotowa do sierpnia 2024 roku.

- Jestem bardzo dumny z tego, że udało nam się wpuścić tu... świeże powietrze. Niestety, nad nami ciągle wisi odium okrętu Gawron. To jest głęboko zaszyte w świadomości opinii publicznej, ale też wciąż tkwi w załodze, która ma ogromną potrzebę udowodnienia, że umiemy. Cieszę się, że wśród decydentów znaleźli się ludzie, którzy uwierzyli, że podołamy - powiedział Paweł Lulewicz, prezes PGZ Stoczni Wojennej.
  • Potężna hala kadłubowa. Tu będą scalane fregaty.
  • Tak Stocznia Wojenna ma wyglądać do sierpnia 2024 roku.
  • Nowa hala produkcyjna i biurowiec.
  • Wnęka na dok pływający znajduje się tuż przy hali kadłubowej.

Przypomnijmy, że w 2021 roku Polska Grupa ZbrojeniowaPGZ Stocznia Wojenna przedstawiły plan budowy fregat dla polskiej Marynarki Wojennej. Kontrakt zakładający budowę trzech okrętów ma być zrealizowany do 2034 roku, a koszt przedsięwzięcia to ok. 8 mld zł. Do realizacji wybrano projekt brytyjskiej firmy Babcock (platforma okrętu Arrowhead 140). Cięcie blach odbyło się w sierpniu tego roku, a już 31 stycznia 2024 roku położona zostanie stępka. Pierwsze sekcje już powstają w halach Stoczni Wojennej. Najpierw powstanie okręt Wicher, a potem kolejno Burza i Huragan.

Ruszyła budowa nowych fregat dla Marynarki Wojennej RP Ruszyła budowa nowych fregat dla Marynarki Wojennej RP

Jednak, aby Stocznia Wojenna mogła wykonać to zadanie, potrzebuje nowej infrastruktury. Przed rozpoczęciem inwestycji trzeba było uzyskać 26 decyzji, warunków, uzgodnień, pozwoleń, oświadczeń, wypisów z rejestrów, map, zawiadomień z 19 urzędów centralnych, wojewódzkich i miejskich.

- My sobie w tej chwili budujemy narzędzia do pracy, a celem jest Miecznik razy 3, a nie hale same w sobie. Nowa infrastruktura jest niezbędna, ale radość będzie, gdy pierwszy okręt wyjdzie w morze na swoją misję - mówi prezes Lulewicz.

Najważniejszym zadaniem jest właśnie budowa nowej hali, w której integrowane będą kadłuby trzech fregat. Zgodnie z projektem powierzchnia zabudowy wynosi blisko 6 tys. m kw. Wysokość hali - ponad 46 metrów - będzie ją czyniła najwyższą halą w polskim przemyśle stoczniowym i jednym z największych tego typu obiektów w Europie. Hala powstaje przy nabrzeżu ZachodnimMapka.

- Cała ta rozbudowa jest potężnym wyzwaniem logistycznym. Przecież w tym samy czasie, gdy trwa budowa, my cały czas realizujemy remonty jednostek i już pracujemy nad pierwszą fregatą - mówi prezes.
Oprócz hali kadłubowej wybudowana zostanie też hala produkcyjna, w której będą funkcjonowały wszystkie stoczniowe wydziały wyposażeniowe (powierzchnia zabudowy to prawie 5 tys. m kw.) wraz z wymaganymi do procesu produkcyjnego maszynami i urządzeniami, między innymi ślusarnia, ślusarnia ciężka, stanowisko hydrauliki siłowej, warsztat mechaniczny, stanowisko obsługi linii wałów, stanowisko do obsługi wind, pomp i sprężarek.

- To nie koniec. Udało nam się także wygospodarować z budżetu środki na magazyn. Chodzi o przechowywanie elementów uzbrojenia w bezpiecznych, monitorowanych warunkach - mówi prezes Lulewicz.

Stocznia Wojenna potrzebuje także nowej siedziby dla swojej administracji, ponieważ budynek obecnie użytkowany znajduje się na terenie sprzedanym Marynarce Wojennej. Przypomnijmy, że chodzi o tereny przy ul. Śmidowicza w GdyniMapka z bezpośrednim dostępem do basenu IX, na których znajdują się m.in. budynki biurowe, hale magazynowe i produkcyjne oraz drogi i infrastruktura energetyczna. Całość to prawie 7 hektarów. Dlatego część nowego obiektu produkcyjnego zostanie zagospodarowana na potrzeby zarządu i administracji Stoczni Wojennej. Ten obiekt ma być gotowy do końca grudnia tego roku. Nowy budynek będzie podzielony na trzy strefy: biuro konstrukcyjne, zaplecze socjalne dla pracowników produkcji oraz sekcję administracyjną.

- Sprzedany majątek to były aktywa niepracujące, które w ostatnich kilkunastu latach nie były wykorzystywane do procesów stoczniowych. To też jest pewien znak czasu, bo mówimy o kompaktyzacji stoczniowej. Jednocześnie sprzedaliśmy te tereny wojsku, więc pozostały one w polu obrony, czyli nie zmieniły przeznaczenia - mówi Paweł Lulewicz.
To, co zostało, ma wystarczyć stoczni do prowadzenia działalności.

  • Hala kadłubowa, hala produkcyjna i biurowiec. Całość ma być gotowa do sierpnia 2024 roku.
  • Potężna hala kadłubowa. Tu będą scalane fregaty.
  • Nowa hala produkcyjna.
  • Potężna hala kadłubowa. Tu będą scalane fregaty.

Prace trwają nie tylko na lądzie, ale też na nabrzeżach. Najważniejszym elementem jest stanowisko dla doku pływającego. Specjalna wnęka powstaje tuż przy potężnej hali kadłubowej.

- Fundamentem realizacji tego projektu jest posiadanie odpowiedniej infrastruktury, technologii, ale przede wszystkim profesjonalnej kadry. To nie jest tak, że pracują tu tylko ludzie, którzy pamiętają czasy okrętu Gawron. Przychodzą także nowi specjaliści z rynku. W grupie kierowniczej, tej top 50, jest tylko kilka osób ze "starej" kadry, ale są to bardzo wartościowi pracownicy. Jestem ostatni, który będzie mówił, że jak budowałeś Gawrona to się nie nadajesz, bo to są ludzie z ogromnym doświadczeniem, bardzo mądrzy, pracowali przy różnych projektach, także za granicą, znają język angielski. Oni też mają taką potrzebę udowodnienia, wykazania, że umiemy. Z perspektywy Pomorza to można jakoś tam wyjaśnić, ale z perspektywy Warszawy nikt tego nie rozumie. Dlatego zawsze powtarzam, że my dziś niczego nie modernizujemy, my budujemy stocznię od nowa, także w sensie mentalnym - mówi prezes Lulewicz.
Port Gdynia zbuduje wnękę dokową dla Stoczni Wojennej Port Gdynia zbuduje wnękę dokową dla Stoczni Wojennej

Dobra kadra stoczniowa, inżynierska to dziś bolączka wielu zakładów.

- Szkolnictwo zawodowe załamało się. Mamy ciągle jeszcze wykształconych ludzi, ale są to często osoby 50 plus. Są to świetni inżynierowie, ale przyzwyczajeni do zarządzania przez rozkaz, a to trzeba zmienić. Patrzymy kogo mamy w zespole, komu się chce. Staramy się motywować, wysłać na szkolenia, wyposażać w narzędzia i kompetencje. Oczywiście za tym idzie wyższe wynagrodzenie, inaczej to nie byłoby motywacją - dodaje Lulewicz.
Stocznia rozważa stworzenie szkoły przyzakładowej, na razie ma warsztat, w którym szkolą się uczniowie szkół ponadpodstawowych. Stocznia współpracuje też z trójmiejskimi uczelniami - Politechnika Gdańską i Akademią Marynarki Wojennej. Ostatnio zakład został zaproszony do udziału w projekcie szkoleniowym koncernu Babcock, chodzi o uruchomienie nowego międzynarodowego programu wymiany praktykantów i stażystów.


Do programu zostali zakwalifikowani Brandon i Ryan - byli praktykanci z zakładu Babcock w Rosyth oraz Damian i Jakub - uczniowie - praktykanci z Stoczni Wojennej oraz Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Gdyni, którzy uczestniczyli w dwutygodniowym pilotażu nowego programu wymiany. W pierwszym tygodniu trwania pilotażu Brandon - monter rurociągów - i Ryan - projektant - odwiedzili Gdynię, gdzie mieli okazję zdobyć nowe doświadczenia w gdyńskiej stoczni. Pracowali w różnych zespołach na terenie stoczni i obserwowali, jak funkcjonują odpowiedni ich stanowisku pracownicy z Polski.

W kolejnym tygodniu monterzy kadłubów z Polski - Jakub i Damian - odwiedzili zakład w Rosyth, gdzie gościł ich zespół firmy Babcock. W trakcie swojego pobytu mieli okazję spędzić czas, obserwując różne zespoły robocze oraz przyglądając się prowadzonym na miejscu pracom w ramach budowy fregat Type 31 dla brytyjskiej Królewskiej Marynarki Wojennej, którym przewodniczy Babcock.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (114)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Hanna Kąkol

Od 1999 r. dyrektor zarządzający firmy Perfect Consulting, która powstała z jej inicjatywy....

Najczęściej czytane