• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Święta 2023 z budżetem 1441 zł na osobę

erka
22 grudnia 2023, godz. 08:20 
Opinie (64)
Święta 2023 w lepszych nastrojach i z wyższym budżetem - 1441 zł na osobę. Święta 2023 w lepszych nastrojach i z wyższym budżetem - 1441 zł na osobę.

Polacy wydadzą na zorganizowanie świąt o jedną czwartą więcej niż przed rokiem, średnio będzie to 1441 zł na osobę. Najbardziej zwiększył się budżet na wyjazdy (do 130 zł) i prezenty (552 zł), ale też na zakup żywności (499 zł) - wynika z badania zrealizowanego na zlecenie prowadzącego rejestr dłużników BIG InfoMonitor.



Jakie będą tegoroczne święta?

Wydatki rosną z powodu inflacji, ale także dlatego, że mniej osób zamierza po raz kolejny obchodzić wigilię skromnie. Magia świąt kusi i niestety ma też mroczne strony. Połowa Polaków odczuwa finansowe skutki organizacji Bożego Narodzenia przez kilka kolejnych miesięcy. Dla jednej trzeciej wiąże się to z wyrzeczeniami, a dla 12 proc. badanych oznacza tarapaty finansowe.



Organizacja Bożego Narodzenia to dla wielu poważne obciążenie finansowe, 47 proc. badanych przyznaje, że odczuje skutki poniesionych z tej okazji nadmiernych wydatków nawet do końca marca. Część znajdzie się z tego powodu w finansowych tarapatach, choć tym razem o poważniejszych kłopotach mówi 12 proc. Polaków wobec aż 18 proc. przed rokiem.



Święta mniej oszczędne niż przed rokiem



Jest szansa, że nadchodzące święta będą radośniejsze niż zeszłoroczne. Mniej osób spędzi je samotnie, a zebrane w badaniu dla BIG InfoMonitor dane pokazują, że również pod wieloma innymi względami będą wyglądały lepiej niż przed rokiem. Odsetek tych, którzy zamierzają urządzić Boże Narodzenie równie wystawnie jak zwykle, wzrósł z 56 proc. w roku 2022 do 64 proc. w roku 2023. Jednocześnie o 8 proc. spadła liczba osób zmuszonych spędzać je skromniej.

Wydatki na poszczególne świąteczne cele. Wydatki na poszczególne świąteczne cele.

Na tegoroczne święta Bożego Narodzenia Polacy planują wydać średnio 1441 zł - o 25 proc. więcej niż przed rokiem. Więcej przeznaczymy na wszystkie okołoświąteczne zakupy. O 28 proc. wzrośnie budżet na prezenty z 431 do 522 zł. Na zastawienie świątecznego stołu pójdzie 499 zł - o 17 proc. więcej niż w 2022 r. Wzrosną wydatki także w innych kategoriach. Zdecydowanie więcej niż przed rokiem będziemy się odwiedzać, bo na wyjazdy, czyli paliwo lub bilety, zamierzamy przeznaczyć średnio 130 zł (67 proc. więcej). Na choinkę i ozdoby, w które zamierza inwestować w tym roku jedynie 54 proc. ankietowanych, też wyjmiemy z portfela nieco więcej, bo 74 zł (wzrost o 21 proc.). Środki czystości to średnio koszt 58 zł (12 proc.). A "inne wydatki" pochłoną 128 zł wobec 109 zł przed rokiem.

W listopadzie i grudniu zaciągamy więcej pożyczek



Zdecydowanej większości badanych uda się sfinansować świąteczne zakupy z bieżących dochodów. Nieznacznie więcej osób niż przed rokiem - 16 proc. - sięgnie po oszczędności. 3 proc. wobec 1 proc. w zeszłym roku skorzysta z zakupów z odroczonym terminem płatności, szczególnie wybierając prezenty. Kolejne 3 proc. przełoży na później planowane wcześniej poważne wydatki. A 2 proc. respondentów stwierdziło, że właśnie z powodu organizacji świątecznych spotkań przesunie na kolejny miesiąc płatność bieżących rachunków.

- Pocieszający jest fakt, że w celu sfinansowania świąt jedynie 2,4 proc. badanych zapowiada, że sięga po kredyty i pożyczki. Ale czy na pewno deklaracje idą w parze z działaniami? Ze statystyk BIK wynika, że każdego roku w listopadzie i grudniu Polacy zaciągają ponad 60 proc. więcej kredytów ratalnych niż średnio w dziesięciu pozostałych miesiącach roku. W ujęciu wartościowym wzrost sięga 30 proc. - informuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Prezentowy index optymizmu. Prezentowy index optymizmu.

Prezentowy indeks optymizmu



Prezenty - bez nich trudno wyobrazić sobie rodzinne spotkanie przy choince. Jak się jednak okazuje, część z nas w ogóle ich nie planuje, a część zamierza ograniczyć wydatki na ten cel. 12 proc. Polaków deklaruje, że nie ma zwyczaju kupować prezentów na święta. Większość z nas będzie mogła jednak liczyć na upominek, ale często skromniejszy niż przed rokiem, 28 proc. badanych zamierza bowiem ograniczyć swoje prezentowe zakupy. To jednak znacznie lepiej niż przed rokiem, kiedy na upominkach chciało oszczędzać aż 52 proc. Polaków.
erka

Opinie (64) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    kto zje w domu, w ciągu dwóch dni pokarm za 449 złotych? (13)

    Przecież większość tego jedzenie wyląduje na śmietniku.

    • 62 20

    • ,,,,,, (5)

      Jedni tak drudzy nie. Wszystko zależy kto jak na bogato. Kto ma rentę na reke1445
      zł lub niską emeryturę wiadomo nie kupi tyle bo nie ma za co. W tym kraju to za mało żeby umrzeć za dużo by zd.....nąć.

      • 18 5

      • (4)

        No nie u każdego. Nas stać na dużo i nie odczuwamy inflacji itd, ale nie mamy potrzeby robić nie wiadomo ile potraw, robi się tyle żeby dla każdego wystarczyło i tyko takie potrawy które wiadomo ze zejdą. Nie marnujemy żywności i robimy z głowa. Nie rozumiem tego szaleństwa świątecznego.

        • 26 6

        • (3)

          Jeśli u ciebie na wigilii jest 5 osób to wydasz mało. Jak na wigilii jest 15 to już większy wydatek. A tu pewnie nie tylko o wigilię chodzi. To zakupy na 3 dniowe świętowanie.

          • 12 8

          • To się ogłasza wigilię ,,składkową" (1)

            i ustala się co kto zrobi, dużo mniejsze obciążenie dla goszczących zrobić jedną potrawę niż kilka(-naście).
            Każdy coś przygotowuje albo kupuje.

            • 12 6

            • Ale jak my nie chcemy wigilii składkowej to kto nam zabroni? Nie płaczę, że drogo tylko mówię, że średnią zawyżają ci, których stać na święta z rozmachem. Są tacy, co nie żałują. Jedni na święta zrobią zakupy za 100 zł i im starczy. Inni za parę tysiaków. Kupią drogie mięsa, wędliny, ryby, do tego ciasta, słodycze, alkohol i napoje. I już uzbiera się duża kwota.

              • 5 0

          • Ale to jest średnia kwota na osobę, a nie w sumie ile wydasz na całą rodzinę i gości. Wychodzi na to, że na 15 osób trzeba wydać 7485 zł. Dodatkowo biedni emeryci wydadzą 200-300 zł, więc wychodzi na to że bogaci na osobę mogą wydać ponad 700 zł

            • 9 0

    • (1)

      Nawet jeśli będą jeść te dania przez cały tydzień, to i tak bardzo dużo jak na jedną osobę - 499 a nie 449, czyli na miesiąc na jedzenie wydają 2000 zł / osobę? Czy może połowa to koszty alkoholu, bo Polak nie wytrzyma świąt bez picia?

      • 10 2

      • U mnie w rodzinie nie pije się alkoholu w święta

        • 3 3

    • Whisky single malted przyzwoita nadająca się do picia (1)

      robi okolo 200pln za litr. I to na 3 dni więc na lekkie drinki. Zostaje 250pln na jedzenie. Na 3 dni. Czyli 83zl na dzień. Bo wigilia, 1 i 2gi dzien swiąt. W tym jest posiłek obiadowy mięsny porządny, przystawki typu sledzie i salatki oraz część deserowa czyli ciasta. A gdzie cola, piwko ?

      • 2 2

      • To brzmi jakby ludzie w Święta tylko spędzali czas na jedzeniu i piciu.

        • 3 1

    • nie na śmietniku

      tylko artykuł zawiera głupoty, a ludzie łykają jak " bocian żaby"...
      zauważ najpierw wszędzie info że jest wysoka inflacja, drożyzna, bieda...
      nagle zmieniła się demokracja- świeci słońce, wszyscy się kochają...i wszyscy są bogaci?

      • 6 1

    • W ciągu dwóch nie ,ale w ciągu tygodnia tak .

      • 0 1

    • Catering

      Jak się zamawia gotowe dania w restauracji zamiast gotować samemu to na 3 dni świąt nawet to 499 zł to nie tak dużo. Ja wszystko gotuje dla całej rodziny samodzielnie, to wychodzi dużo taniej, ale też mi gotowanie sprawia dużą przyjemność i autentycznie się cieszę na cały dzień w kuchni. Rozumiem jednak, jeżeli ktoś nie chce stać przy garach bo nie ma siły lub tego nie lubi. Taka Wygodna jednak ma swoją cenę

      • 0 1

  • Opinia wyróżniona

    (17)

    No jest drogo. czy to wszystko wina pisu? inflacji? Nastepstw cowidu? Nie sądze... Nie wydaje mi się by produkcja wielu,wielu produktów az tak poszła do góry tymbardziej,że producent idzie przecież w tysiące,miliony sztuk danego produktu... Czyli podnosząc cos o jedną złotówkę i sprzedając codzień np 20 tysięcy produktów to w miesiącu... Moim zdaniem wielu zwyczajnie zwietrzyło okazję do zarobku. Do wzbogacenia się pod przykrywką lamentu np na rząd. Oczywiście nie pisze o wszystkich. To samo z usługami...

    • 40 14

    • Długo nie trzeba było czekać na sławne : (16)

      "Jak tylko PiS daje Polakom więcej pieniędzy, to zaraz ci złodzieje przedsiębiorcy ceny podnoszą."
      Bo przecież przedsiębiorca nie ponosi innych kosztów niż wynagrodzenie pracowników netto, prąd ma za darmo, gaz ma za darmo, transport ma za darmo, podatków nie płaci.. Zamiast pięciu godzin"lekcji" religii tygodniowo powinno się wprowadzić podstawy ekonomii, może takich durnych wpisów jak twój by nie było.

      • 10 8

      • (13)

        Nie spinaj się bo nie o wszystkich ktoś napisał. Podam Tobie przykład z mojego otoczenia. Znajoma ma mały prywatny mały zakład. Klientom a ma ich coraz więcej płacze,że za sam prąd ma 3.000 miesięcznie. Płacze,narzeka,ale nie przyzna się ,że po nowym roku idzie po nowe auto z salonu. No i tak ma mase przedsiębiorców. Jęczą a nie widac "pod firmą' by jeździli np Lanosem.

        • 20 8

        • (4)

          I czegoś to dowodzi? Kto ma nowy samochód ten nie może narzekać na zbyt wysokie ceny energii? "Jest super, więc o co ci chodzi?"

          • 9 10

          • To wieczne narzekanie to polska choroba (3)

            Jeżeli przedsiębiorca ma zysk, mimo wysokich kosztów i kupuje auto za przykładowo 150 000 zł, to nie ma powodów do narzekania.
            Moja koleżanka niedawno płakała (dosłownie), że przenieśli się do mniejszego biura (trzy osoby są w biurze w firmie, jedna pracuje w 80% z domu) i przyjdzie im zamknąć firmę,. Natomiast tydzień temu wzięli w leasing auto za 120 000 zł netto, dla jednej z nich (jeżdziła dotąd 3- letnim autem), pozostałe osoby - szef jeździ autem za 400 000 zł, druga pani 4-letnim średniej klasy. I taka to bieda jest.

            • 11 4

            • (2)

              Leasing to jest forma tarczy podatkowej. Poducz sie trochę i dopiero komentuj.

              • 4 5

              • niech będzie leasing, kredyt, prezent....

                ale po co to narzekanie, jeżeli mam perspektywę, zamiar podwyższyć standardy życia jednocześnie chodzę skrzywiony i mówię jaka bieda - jest to chore

                • 5 0

              • ale trzeba mieć te finanse na zapłatę raty

                • 1 0

        • Skoro to taki cud, miód i orzeszki, to dlaczego nie założysz własnego biznesu? (4)

          Będziesz leżał na plaży w San Escobar popijając kolorowe drinki i myśląc jaki kolor nowego BMW tym razem wybrać.

          • 8 7

          • (1)

            Tez można zapytać : skoro to taki trud to czemu nie pójdzie na etat? Polacy nauczyli się jęczeć jak mało kto. Pazerni do bólu i tylko w kiermanke.

            • 11 4

            • To prawda, zrzędzą niemal wszyscy a sprzedaż luksusuwych towarów i samochodów zwyżkuje

              • 8 3

          • Bo podstawowa moralność nie dałaby mi wyzyskiwać pracowników i okradać państwa?

            A bez tego na rynku z Januszexami nie ma szans.

            • 7 2

          • On tylko mocny w gębie w necie, a w rzeczywistosci nawet nie wie na czym polega prowadzenie biznesu, co to jest tarcza podatkowa itd. Gdyby prowadził biznes to jezdziłby starym trupem i oddawał pieniądze państwu. Taki to umysł niestety, naprawdę w szkołach powinni wprowadzić obowiązkową ekonomię.

            • 3 3

        • Współczuję twojej znajomej takiego buca w najbliższym otoczeniu. (1)

          Ja nie mam firmy i też kupuję nowe auto z salonu, wystarczyło oszczędzać kilka lat i nie wydawać na zbytki.

          • 3 7

          • Bycie obiektywnym to nie bycie bucem

            • 7 6

        • Ale nowe auto z salonu wzięte w leasing to idealny sposob na optymalizację podatkową. Głupia by była gdyby jeździła lanosem i w miejsce nowego samochodu oddawała te pieniądze państwu za darmo w postaci podatków.

          • 4 1

      • (1)

        Przez lata przedsiębiorcy bali się podnosić ceny, bo oficjalnie była lekka deflacja, no i wiadomo było, że Polak biedny jest i szuka najtańszego produktu. Wyjątkiem byli deweloperzy, bo oni widzieli, jak ludzie w biurach sprzedaży zabijali się o mieszkania, więc na bieżąco podnosili ceny. Natomiast jak ruszyła inflacja, przedsiębiorcy zorientowali się, że mimo podwyżek, ludzie nadal kupują. No i dopóki kupować będą, ceny będą rosły.

        • 4 0

        • Akurat jedzenie to niestety trzeba kupować.

          • 1 0

  • (2)

    Jak Polacy to robią...zarobki 3500zł a wydatki 5000zł...

    • 23 6

    • Kradną, ale tylko ci z Prawa i ZPRawiedliwości.

      • 9 7

    • Postaw się...

      • 9 0

  • W przyszłym roku wydatki świąteczne będą dużo większe. Szykują się mega podwyżki i inflacja (4)

    Nowy rząd zapowiedział turbo rozdawnictwo i rekordowe podwyżki w administracji. Deficyt budżetowy na niespotykanym do tej pory poziomie 185 miliardów złotych. Oni rujnują nasze portfele i finanse państwa.

    • 16 13

    • A dzięki komu ten deficyt i zadłużenie kraju na niespotykaną dotąd skalę? (1)

      Dzięki tym, którzy rządzili przez osiem ostatnich lat. I tak, rząd Tuska będzie musiał to naprawiać i wcale mu nie zazdroszczę. A długi PiSu będą to będą jeszcze wnuki naszych wnuków spłacać.

      • 7 8

      • zadłużenie przebije 2 biliony

        rząd rudego zamiast ratować Polskę, to zwiększa deficyt

        • 8 3

    • Tak Zdecydowało Pokolenie 15 Października (1)

      • 8 3

      • koalicja 13 grudnia

        • 6 0

  • Opinia wyróżniona

    Co ci ludzie w te swieta robia? Jedza złoto czy salatke ze 100 Eurówek? (4)

    Ja wydam na tzw "swieta" tyle samo co na kazdy zwykly dzien. Nie pije alkoholu, nie jem miesa. Zrobimy sałatke warzywna, groch z kapusta i zupke. Zdrowo, bez przejedzenia, bez wydatków.

    • 46 23

    • I 3 dni w kółko (1)

      To samo? Groch z kapustą? Ceramika wytrzyma?

      • 16 8

      • i 3 dni w kolko karp z mulem? I zapijany whisky pewnie, bo to teraz modne.

        • 6 5

    • To może robale ? Teraz to w pewnych kręgach na fali.

      • 2 6

    • A ja jem alkohol, i piję mięso, albo odwrotnie. Ale tak czy siak też wydam niewiele więcej, niż na co dzień. Pakowanie setek złotych w prezenty czy wyszukane żarcie to czysta głupota.

      • 4 0

  • jak 1441 zl na osobe (4)

    jak ja mam zasilku dla bezrobotnego 1300zl plus to co zarobie na remontach na wykonczeniach mieszkaniach 6-7 tys zl

    • 4 8

    • ja akurat lece 25 Grudnia na 2 tygodnie na Dominikane (3)

      to juz chyba nie ten czas gdzie swieta siedzi sie w domu przy stole to nie jest XIX wiek ludzie nie szkoda wam zycia?

      • 1 6

      • (1)

        Wygrałeś życie. Dominika to raz. Nie dwa tygodnie a góra dwa kwadranse. I nie 25 grudnia a dwie i pół stówy.

        • 4 1

        • Póki co nie poznałem twojej żony

          • 2 0

      • Na Dominikanę to można lecieć po świętach.

        Życie ucieka. Przyjdzie czas, że zabraknie tych z którymi spędzało się święta. Albo nie spędziło...

        • 3 1

  • Co oni jedzą, że tyle wydają..

    My wydaliśmy około 600 góra 700zł na jedzenie które starczy do sylwestra i jeszcze tacie zawiozę.. w tym jakieś słodycze i ciasto..rodzina 3 dorosłe osoby i dziecko prawie 10 lat.. Co roku wigilia była u teścia i mieliśmy zwyczaj,że każdy coś przynosi żeby nie obciążać jednej osoby i moim zdaniem takie rozwiązanie jest jak najbardziej na plus.

    • 13 2

  • (5)

    Nie przejem w Święta 500 zł, na prezenty to tyle też nie wydam.

    • 13 2

    • (4)

      Na same prezenty poszło 1300 zł a to i tak mniej niż zakładaliśmy.

      • 3 0

      • (3)

        To się nazywa konsumpcjonizm.

        • 4 0

        • (2)

          Kto bogatemu zabroni?

          • 1 0

          • (1)

            Właśnie. Mam to wydaję ile chcę i na co chcę. Z nieba mi nie spada, ale jak sie potrafi pracować i oszczędzać to się ma.

            • 1 0

            • Ależ oczywiście. Masz prawo wydać na prezenty i 10 000 zł. A ja mam prawo powiedzieć, że to konsumpcjonizm.

              • 0 1

  • naprawdę ludzie tyle wydają na te 3 dni??? Ech, nie narzekajcie potem na inflację, biedę... i nadwagę. (1)

    Za tyle to 5-osobowa rodzina naje się do syta i to całkiem nieźle, łosoś, kaczka, ciasto... co wy kupuje cie za tyle na główkę? Każdemu po tablecie, czy co?

    • 16 1

    • Co tam drogo?

      Łosoś i kaczka przygotowane samodzielnie to tak, nawet reszta zostanie. Ale coraz więcej osób zamawia catering, a wtedy wychodzi drogo - sama kaczka parę stów potrafi kosztować

      • 3 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Mikołaj Lipiński

Ekspert w obszarze fuzji i przejęć, funduszy PE/VC oraz zarządzania finansami firm. Doświadczenie zdobywał w znanych i cenionych przedsiębiorstwach doradczych, produkcyjnych i handlowych (m.in. Mars Inc., JP Morgan Chase, Azimutus SA, Business Group Polska). Posiada doświadczenie zawodowe w doradztwie przy dużych międzynarodowych transakcjach zakupu i sprzedaży przedsiębiorstw, jak również w mniejszych krajowych projektach. Piastując stanowiska w zarządach i radach nadzorczych szeregu spółek...

Najczęściej czytane