• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szerokie tory z Ukrainy do Gdańska? Ukraińcy chcą, my nie

Szymon Zięba
2 kwietnia 2024, godz. 18:15 
Opinie (298)
Polska miałaby zarabiać na tranzycie ukraińskiego zboża. Do tego jednak potrzebne są szersze tory z Ukrainy do Gdańska. Polska miałaby zarabiać na tranzycie ukraińskiego zboża. Do tego jednak potrzebne są szersze tory z Ukrainy do Gdańska.

Od granicy z Ukrainą do Gdańska powinny powstać szerokie tory, po których będą mogły poruszać się ukraińskie wagony. W ten sposób Polska zarobi na tranzycie ukraińskiego zboża - przekonuje Mykoła Solski, ukraiński minister rolnictwa. - Ten temat wraca regularnie, ale nie ma to dla nas sensu - uważa polski ekspert.





Byłe(a)ś kiedyś w Ukrainie?

Jako pierwsi informację na ten temat podali dziennikarze Pulsu Biznesu. Zdaniem Solskiego, jeżeli od od granicy z Ukrainą do Gdańska powstanie szeroki tor, ukraińskie firmy zagwarantują odpowiednią skalę przewozów tą trasą na 10 lat w przód.

W Polsce tory węższe niż w Ukrainie. Połączenie pozwoliłoby zarobić?



Przypomnijmy: ukraińskie pociągi jeżdżą po torach które mają szerokość 1520 mm. Tymczasem w większości krajów Unii Europejskiej (z wyjątkiem Hiszpanii i Portugalii), w tym i w Polsce, tory kolejowe mają szerokość 1435 mm.

Dlaczego więc mielibyśmy budować niestandardowy tor dla przewozów z Ukrainy? Solsky, cytowany przez branżowy portal farmer.pl, dowodzi, że w Ukrainie jest wielokrotnie więcej wagonów do przewozu zboża, niż łącznie w całej Europie.

- Oznacza to, że nie ma sensu inwestować w wagony, które jeździłyby po europejskich torach. Jedynym sposobem rozwiązania tego problemu jest budowa szerokich torów kolejowych od granicy z Ukrainą do Gdańska i Kłajpedy na Litwie. Dzięki temu Polska będzie mogła zarabiać na tranzycie i wysyłać ukraińskie zboże w świat przez Gdańsk - przekonuje Mykoła Solsky.


Ekspert: to nieopłacalna fantazja



W sprawie głos zabrał Jakub Jakóbowski, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.

- Utnę ekscytację: temat szerokiego toru z Ukrainy do Gdańska to zupełna fantazja, choć wraca regularnie. To miliardy euro, Unia Europejska jasno mówi, że pieniędzy [na budowę - dop. red] nie da, [projekt - dop. red.] nie istnieje w strategicznych planach UE (TEN-T), poza tym nie mamy tu jasnego interesu - twierdzi ekspert.
Przypomina, że tor o standardowych, europejskich wymiarach, prowadzi już z Unii Europejskiej do Lwowa.

- I zapewne pójdzie jeszcze dalej - podsumowuje.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (298)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kądziela

Od 2008 roku związany z rozwojem usług inżynierskich, serwisowych i informatycznych SESCOM SA...

Najczęściej czytane