• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskie porty będą jak Hamburg i Rotterdam?

Robert Kiewlicz
12 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Jednym z istotnych celów nowej ustawy jest zwiększenie konkurencyjności polskich portów morskich i terminali przeładunkowych w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie-Świnoujściu wobec ośrodków zagranicznych: Holandia, Niemcy, Rosja. Na zdjęciu Bałtycki Terminal Kontenerowy i GCT Gdynia Container Terminal. Jednym z istotnych celów nowej ustawy jest zwiększenie konkurencyjności polskich portów morskich i terminali przeładunkowych w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie-Świnoujściu wobec ośrodków zagranicznych: Holandia, Niemcy, Rosja. Na zdjęciu Bałtycki Terminal Kontenerowy i GCT Gdynia Container Terminal.

Rząd przyjął czwarty pakiet rozwiązań deregulacyjnych ułatwiających i upraszczających prowadzenie działalności gospodarczej. Część regulacji ma zwiększyć konkurencyjność polskich portów morskich i terminali przeładunkowych. Służyć temu ma tzw. pakiet portowy, który zakłada skrócenie czasu trwania kontroli granicznych w portach i wydłużenie terminu na rozliczanie VAT od importu. Nowe rozwiązania mają obowiązywać od 1 stycznia 2015 roku.



Dokument przygotowany w Ministerstwie Gospodarki, został przyjęty przez Radę Ministrów 10 czerwca 2014 r. Resort gospodarki proponuje ponad 40 rozwiązań z zakresu prawa gospodarczego, które ułatwiają prowadzenie firmy w różnych obszarach. Zmiany w przepisach dotyczą prawie 30 ustaw i mogą przynieść przedsiębiorcom ok. 900 mln zł oszczędności już w pierwszym pełnym roku obowiązywania ustawy, głównie w wyniku redukcji obowiązków informacyjnych.

- Zmniejszenie obowiązków informacyjnych jest wyrazem zaufania instytucji państwa do przedsiębiorców i daje wymierne korzyści w postaci obniżenia kosztów wykonywania działalności gospodarczej w Polsce - podkreśla wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.

Jednym z istotnych celów nowej ustawy jest zwiększenie konkurencyjności polskich portów morskich i terminali przeładunkowych w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie-Świnoujściu wobec ośrodków zagranicznych: Holandia, Niemcy, Rosja. Służyć temu powinno obniżenie barier dla przepływów towarów i uproszczenie procedur związanych z ich odprawami. Konieczne jest skrócenie czasu kontroli oraz zbliżenie formy rozliczania podatku granicznego VAT do modelu niemieckiego i holenderskiego. Chodzi o to, aby towary krajowych importerów były odprawiane w polskich portach. Zaproponowane rozwiązania zwiększą obroty towarowe w portach morskich, przyspieszą obrót importowanym towarem i skrócą czas składowania towarów do niezbędnego minimum.

- Jako inicjator Koalicji Morskiej, skupiającej najważniejsze podmioty związane z branżą morską i działającej aktywnie na rzecz wprowadzenia zmian deregulacyjnych, jesteśmy bardzo zadowoleni z ogłoszonych przez rząd przepisów. Jest to długo oczekiwana zmiana, która przyczyni się do poprawy konkurencyjności polskich portów - mówi Adam Żołnowski, wiceprezes ds. finansowych DCT. - Samo rozpoczęcie pracy nad zmianami deregulacyjnymi zapoczątkowało pozytywny trend wśród służb, w tym przede wszystkim służb celnych, które wdrażają najnowocześniejsze światowe rozwiązania, pozwalające usprawnić wymianę handlową bez jednoczesnego uszczerbku dla bezpieczeństwa czy wpływów do skarbu państwa. Szacujemy, że do 80 proc. ładunków przypływających do DCT może być odprawianych w trakcie podróży na statku, co bardzo przyspiesza proces wydania kontenera z terminalu.

Jakie dokładnie zmiany przewiduje pakiet portowy? Przede wszystkim zmniejszenie uciążliwości importowych procedur kontrolnych towarów w polskich portach morskich. Przeprowadzanie czynności urzędowych - innych niż rewizja, badania laboratoryjne czy kwarantanna - niezbędnych do dopuszczenia towaru do obrotu, nastąpi w ciągu 24 godzin od momentu przedstawienia towaru do kontroli granicznej.

W szczególnych przypadkach - uzasadnionych bezpieczeństwem publicznym, ochroną życia i zdrowia ludzi, zwierząt oraz środowiska - termin będzie mógł być przedłużony do 48 godzin. Proponowane rozwiązanie skróci czas kontroli i w konsekwencji przyspieszy obrót towarem przez przedsiębiorcę.

Wydłużony zostanie też termin na rozliczenie VAT w imporcie. Propozycja polega na odejściu od terminu płatności podatku VAT od towarów importowanych w ciągu 10 dni od dnia powiadomienia przez organ celny o wysokości należności podatkowych na rzecz rozliczenia wraz ze składaniem deklaracji podatkowej VAT. W projekcie ustawy rozwiązanie to przewidziane jest dla przedsiębiorców posiadających status upoważnionego przedsiębiorcy (AEO).

- Należy jednak pamiętać, że same zmiany deregulacyjne nie rozwiążą największego problemu polskich portów, jakim jest podatek od infrastruktury portowej - dodaje Żołnowski. - Nałożenie go na podmioty inwestujące w portach lub egzekwowanie go od zarządów portów zablokuje pozytywny efekt zmian przyjętych przez rząd. Polska potrzebuje spojrzenia na gospodarkę morską jako całość, strategii działania na kilka najbliższych lat, a także nadzoru nad inwestycjami prowadzonymi w poszczególnych portach tak, by nie powtarzać podobnych inwestycji i nie marnować publicznych środków na infrastrukturę, która nie ma szans się zwrócić.

Co negatywnie wpływa na kondycję naszych portów morskich?


To już czwarty pakiet rozwiązań deregulacyjnych. Obecnie obowiązują trzy ustawy deregulacyjne, w ramach których dokonano 284 zmian w 109 ustawach. Pierwsza - umożliwiła m.in. składanie w urzędach oświadczeń zamiast zaświadczeń, odpisów i wypisów, druga - zmniejszyła niektóre uciążliwe obowiązki administracyjne i informacyjne nałożone na przedsiębiorców, trzecia - znosi m.in. obowiązek zapłaty podatku VAT przez małego podatnika (obroty nie większe niż 1,2 mln euro rocznie) w rozliczeniach kasowych, gdy kontrahent nie zapłaci mu za dostarczony towar lub wykonaną usługę.

Jak twierdzą przedsiębiorcy jednak wciąż pozostaje wiele do zrobienia. - Najważniejszą zmianą jest praca nad mentalnością i świadomością polskich przedsiębiorców, którzy w wielu przypadkach nadal boją się korzystać z polskich portów - dodaje Żołnowski. - Dużą rolę w tym zakresie widzimy w zarządach portów, które mają potencjał, by współtworzyć materiały dla importerów i eksporterów, informujące o możliwościach, jakie daje polski sektor morski, w tym w szczególności kontenerowy. Kolejnym czynnikiem, wymagającym pracy, jest zacieśnienie współpracy pomiędzy wszystkimi służbami biorącymi udział w odprawie towarów. Dalsza poprawa współpracy pod kierunkiem służb celnych będzie miała wyraz w kolejnych usprawnieniach w działalności portów.

Według raportu Actia Consulting "Polskie porty morskie w 2013 roku" wynik dotyczący całkowitych przeładunków polskich portów morskich w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i Świnoujściu okazał się rekordowy i wyniósł 70,67 mln ton (+10,5 proc.). Największym polskim portem pozostaje Gdańsk, którego obroty przekroczyły 30 mln ton.

Największy przyrost przeładunków obserwowano w grupach: węgiel i koks (+3,53 mln ton), ładunki drobnicowe (+2,73 mln ton) oraz ruda (+1,93 mln ton). Spadek przeładunków dotyczył zaś tylko grupy - ładunki inne masowe (-3,0 mln ton). Rekordowy, blisko dwumilionowy wynik zanotowano także na rynku obsługi kontenerów (1,97 mln TEU), a co ważniejsze uzyskany on był dzięki wzrostowi obrotów we wszystkich analizowanych portach. W 2013 roku terminal DCT Gdańsk, jako drugi na Bałtyku przekroczył 1 mln TEU.

Porty obsłużyły również blisko 1,2 mln osób (-0,9 proc.), z czego 1,1 mln osób stanowili pasażerowie regularnych linii promowych, natomiast 92 tys. osób to turyści odwiedzający Polskę na morskich statkach wycieczkowych. W 2013 roku zwiększyły się również o 6,7 proc. przeładunki jednostek frachtowych w technologii ro-ro i osiągnęły poziom 426 tys. sztuk. W ruchu promowym obsłużono także 328,5 tys. samochodów osobowych (-0,8 proc.).

W ubiegłym roku 10 największych portów kontenerowych Europy przeładowało łącznie 56,31 mln TEU, czyli o 1,6 proc. więcej niż w roku 2012. Pierwsze trzy miejsca zajęły: Rotterdam (11,62 mln TEU), Hamburg (9,3 mln TEU), Antwerpia (8,58 m ln TEU).

DCT wybuduje kolejny terminal kontenerowy w Gdańsku.

Okiem żurawia: tereny portowe w Gdyni.

Miejsca

Opinie (62) 1 zablokowana

  • Port morski, to nie to samo, co lotniczy! (3)

    O jakich inwestycjach, które "marnują publiczne środki na infrastrukturę, która nie ma szans się zwrócić" mówi ten Żołnowski z gdańskiego DCT?! Czy nie chodzi mu blokowanie rozwoju portu gdyńskiego, aby nie zagroził interesowi prywatnej firmy DCT z Gdańska? I dlatego domaga się administracyjnego ograniczania konkurencyjnego portu?!
    Nie podobają mi się takie zagrywki, jeżeli dobrze je rozpoznaję.

    • 36 19

    • (1)

      Gdyńskie kompleksy.Przykro czytać takie bzdury.Wszyscy Was gnębią.

      • 2 2

      • Gdybyś czytał moje wcześniejsze wypowiedzi, w których również krytykowałem politykę władz miasta Gdyni wobec portu, to nie napisałbyś tego komentarza.
        Ostatnio obserwuję też, merytorycznie nieuzasadnioną, szkodliwą wobec tego portu politykę władz tak szczebla wojewódzkiego, jak i centralnego. Grozi ona marginalizacją tego portu poprzez blokowanie jego rozwoju terytorialnego, dostępności drogowej i kolejowej oraz pogarszania sytuacji finansowej przez nałożenie na port z kolei przez miasto bezprawnego podatku od nieruchomości (podobnie, jak w pozostałych polskich dużych portach, na co również narzeka wiceprezes DCT).
        Jednakże, o ile dobrze zrozumiałem intencje wypowiedzi członka zarządu gdańskiego DCT, to byłby on zadowolony z administracyjnego ograniczania rozwoju konkurencji, nie bacząc na to, że nawet UE nie widzi powodu takiego działania wobec portów morskich, a wręcz, chociażby swoimi dotacjami, zachęca do ich rozwoju. Wolałbym, żeby konkurencja biznesowa przebiegała na uczciwych zasadach. W przypadku polskich portów nie widać, żeby inwestycje w każdym z nich powodowały straty w pozostałych. To już prędzej nowy gdański DCT można posądzać o odbieranie klientów terminalom gdyńskim, czego przykładem jest wyciągnięcie przez DCT Maerska z Gdyni, chociaż, prawdę mówiąc, DCT dobrze wpisał się w zapotrzebowanie nowych planów transportowych Maerska. Natomiast blokowanie przez Ministerstwo Infrastruktury i przez Ministerstwo Obrony Narodowej rozwoju terytorialnego portu gdyńskiego praktycznie pozbawia go możliwości istotnego powiększenia przeładunków kontenerowych. Wcześniejsze niedopuszczenie portu do powiększenia swojego potencjału o tereny po upadłej Stoczni Gdynia niejako dopełniają całościowy obraz marginalizowania tego portu, pomimo, że w sposób nieporównanie doskonalszy od, na przykład, portu gdańskiego radzi sobie pod względem modernizacyjnym i finansowym.
        Reasumując, moja wypowiedź nie wynika z jakichś imputowanych mi kompleksów, tylko z realnej oceny sytuacji.

        • 4 0

    • prawda ale nie lubiana w tej części kraju. Przecież mamy już przykłady podobnych inwestycji....... też "portowych"............

      • 4 1

  • HA!HA!HA! (5)

    Zazwyczaj porty sa odzwierciedleniem kondycji gospodarczej państwa do którego należa. Widząc dwa smętne kapcie cumujące raz w tygodniu w Gdyni lub Gdańsku , nawet nie musiałbym znać nazwy tych miast , aby wiedzieć że leżą w Polsce.

    • 10 11

    • (2)

      Tak się składa, że akurat Gdańsk jest drugim portem na Bałtyku pod względem przeładunków, zostawiając daleko w tyle porty skandynawskie, porty niemieckie na Bałtyku czy porty krajów Pribałtiki a ustępując tylko Skt. Petersburgowi, więc faktycznie "straszna nędza". Ciężko dorównać Hamburgowi czy Rotterdamowi chociażby ze względu na warunki geograficzne, mówi ci to coś gamoniu?

      • 3 2

      • Chyba " gamoniu" (1)

        nigdy nie byłeś w Rotterdamie ani w Hamburgu i nawet nie wiesz do czego porównujesz. A jeżeli chodzi o Bałtyk to choćby zapyziały Rostock bije na głowe nasze "metropolie".Wszystko dzięki "genialnej " polityce zarządzania .

        • 1 4

        • Bredzisz.
          Nie chodzi o warunki samego podejścia do portu tylko dalszej dystrybucji towarów.

          A co do portów na Bałtyku i ich przeładunków, pierwsza 10-ka portów na Bałtyku w 2013 r. (przeładunki w TEU):
          1. St. Petersburg - 2,51 mln
          2. Gdańsk - 1,18 mln
          3. Goteborg - 858 tys.
          4. Gdynia - 730 tys.
          5. Hamina Kotka - 627 tys.
          6. Helsinki - 406 tys.
          7. Aarhus - 403 tys.
          8. Kłajpeda - 403 tys.
          9. Ryga - 381 tys.
          10. Kaliningrad - 325 tys.

          Widzisz tutaj gdzieś ten swój zapyziały Rostock, w którym zresztą nie ma ani jednego terminala kontenerowego?

          • 3 0

    • (1)

      Rozumiem że masz na myśli największy statek kontenerowy świata który co tydzień przypływa do Gdańska na DCT? proponuje poczytać :)

      • 3 0

      • Już niedługo i nie będzie pływał do Gdańska

        Wejdzie P3 i 3E spadną z AE10.

        • 2 2

  • Kraj śmierdzących stóp !

    Polską gospodarka jest jak wyczyn ułomnych (nie mylić ze sportem niepełnosprawnych ).
    Poraża nieświadomość , naiwność.
    Polska jest krajem w którym zabito wszelkie ośrodki rozwoju technologi . Obecnie jest to kraj "czarnych" . Istnieją zakłady w których polska jest tylko śmieciem i to na swoim .
    Porty to puls gospodarki, a gadzie ta gospodarka ?
    Jaki kraj ustawia się pod porty polskie ? Margines obrotów europy centralnej.

    • 4 1

  • beda (1)

    niech dzialaja z infrastruktura to olejemy Rotterdam i Hamburg :)

    • 39 4

    • A za rok, nitka autostrady do Szwecji

      • 0 4

  • Brawo dla patologii poselskiej.

    Jak na razie rząd swoimi zarządzeniami spowodował ze nie mamy już floty polskich statków zarejestrowanych - czyt.płacących podatki w Polsce.Piszę tu po raz enty do osłów sejmowych.Jak ktoś chce za dużo to G**W*N*O dostaje.

    • 5 3

  • Przedsiębiorcy nie boją się korzystać z polskich portów tylko oszczędzają czas!

    Wyładować kontenery w Hamburgu i dowieźć je samochodem to znaczna oszczędność czasu niż czekać na łaskę linii i drżeć czy zabukują na feeder czy nie...a potem odprawa, dowóz...często to +2 tygodnie.

    • 13 1

  • Moze i bedzie tak kiedys...ale co z tego.....Jaworski zostanie prezesem i bedzie jak ze..... (2)

    ...stocznia gdanska - bankructwo!

    • 22 5

    • Jaworski zmienił branżę

      Teraz dba o życie napoczęte

      • 8 0

    • To może sam zostań skoro jesteś taki specjalista od pisania idiotycznych postów

      • 5 1

  • Ministerstwo Finansów d. GUC jest skorumpowane. Chodzi tu o korupcję polityczno - binesową

    Celowo układa tak uregulowania prawne, aby towar był odprawiany w Hamburgu, a nie w Polsce. Ustawa o przedstawicielstwie podatkowym jest tego dowodem - nie da się z niej skorzystać

    • 2 4

  • Rząd powinien zrobić wszystko żeby wspomóc taki rozwój

    a nie kłaść kłody pod nogi

    • 6 1

  • Doskonały ruch rządu, szkoda że nie 20 lat temu

    • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Ewa Bereśniewicz - Kozłowska

Prezes zarządu firmy Aplitt. Absolwentka Wydziału Elektroniki Politechniki Gdańskiej, studiów...

Najczęściej czytane