• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy pracodawca może sprawdzić twoje długi?

16 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Zleceniodawca, który wykorzysta informacje gospodarcze o zleceniobiorcy i z uwagi na ich treść wypowie mu umowę, naraża się na poważne konsekwencje prawne. Zleceniodawca, który wykorzysta informacje gospodarcze o zleceniobiorcy i z uwagi na ich treść wypowie mu umowę, naraża się na poważne konsekwencje prawne.

Pracodawca nie może uzyskać informacji gospodarczych o swoim pracowniku z Krajowego Rejestru Dłużników, ponieważ prawo nie zezwala na przetwarzanie tego rodzaju danych osobowych. Jeśli jednak pracownik - zleceniobiorca pracuje w oparciu o umowę-zlecenie, pracodawca może wystąpić z wnioskiem o udzielenie takich informacji o zleceniobiorcy bez jego zgody.



Podjąłem pracę na zasadzie umowy-zlecenia. Czy pracodawca ma prawo bez mojej zgody sprawdzić mnie w Krajowym Rejestrze Długów? - pyta nasz czytelnik.

Na pytanie odpowiada Marcin Janicki z Kancelarii BMJ Białobrzeska Miśkowiec Janicki Kancelarie Radców Prawnych.
Marcin Janicki, radca prawny Marcin Janicki, radca prawny

Na wstępie należy wskazać, że "KRD", czyli Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej SA jest instytucją działającą na podstawie ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych. Za informację gospodarczą w przypadku osób fizycznych uznaje się następujące dane:
a) imiona i nazwiska,
b) adres miejsca zamieszkania lub adres do doręczeń,
c) numer PESEL lub inny numer potwierdzający tożsamość,
d) seria i numer dowodu osobistego lub innego dokumentu potwierdzającego tożsamość.

Czy uważasz, że pracodawca powinien mieć dostęp do informacji z KRD na temat swoich pracowników?


Z zapisów ww. ustawy wynika, że uprawnionym do żądania informacji zgromadzonych w Biurach Informacji Kredytowej jest podmiot - wierzyciel który zawarł z KRD umowę o udostępnienie informacji gospodarczych. Co istotne jednak, ustawodawca przewidział ograniczenia w zakresie udostępniania informacji gospodarczych o konsumentach. Chcąc zdefiniować to pojęcie, należy odwołać się do art. 22(1) Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym "Za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową."

Mając zatem na uwadze przedstawiony stan faktyczny, w którym czytelnik występuje w relacji z pracodawcą jako zleceniobiorca, a nie pracownik, należy stwierdzić, że nie można go uznać za konsumenta. Powoduje to, że ograniczenia związane np. z obowiązkiem uzyskania upoważnienia od konsumenta przed wystąpieniem o udzielenie informacji gospodarczych dotyczących tego konsumenta nie dotyczą czytelnika.

Na podstawie powyższego można byłoby zatem przyjąć, że podmiot składający wniosek o udzielenie informacji gospodarczych o swoim kontrahencie jest w stanie faktycznym sprawy niczym nieograniczony. Nic bardziej mylnego. Wątpliwości pojawiają się już przy lekturze definicji "dłużnika", z której wynika, że za dłużnika rozumie się osobę fizyczną, w tym osobę fizyczną wykonującą działalność gospodarczą, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, zobowiązaną względem wierzyciela w związku z wykonywaną działalnością gospodarczą lub stosunkiem prawnym. Dalej, za "dłużnika niebędącego konsumentem" uważa się osobę fizyczną wykonującą działalność gospodarczą zobowiązaną względem wierzyciela w związku z wykonywaną działalnością gospodarczą. Z powyższego wynika zatem, że zleceniobiorca będący osobą fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej nie może zostać uznany za "dłużnika niebędącego konsumentem" ani też za "konsumenta".

Powyższe niejasności natury prawnej powinny skutkować bardzo szczegółową weryfikacją wniosku przeprowadzoną przez KRD na etapie rozpatrywania wniosku o wydanie informacji gospodarczej, co nie oznacza jednak, że informacja nie będzie mogła być udzielona bez zgody czytelnika.

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku pracowników, gdyż już w Kodeksie pracy ustawodawca przewidział, jakich informacji może żądać pracodawca, gdzie w art. 22(1) Kodeksu zawarto szczegółowe regulacje w tym zakresie. Zdecydowanie należy stwierdzić, że pracodawca nie może żądać informacji gospodarczych od pracownika ani także pozyskać ich z KRD, gdyż Kodeks pracy nie dopuszcza przetwarzania tego rodzaju danych osobowych.

W mojej ocenie trudno również doszukiwać się uzasadnienia dla takich działań zleceniodawcy czytelnika. Trzeba pamiętać, że umowy zlecenia są często stosowane jako substytut umowy o pracę z uwagi na zbyt wysokie koszty związane z zatrudnieniem na umowę o pracę. Jeżeli zleceniodawca wykorzysta informacje gospodarcze o zleceniobiorcy i np. z uwagi na ich treść, wypowie mu umowę, naraża się na negatywne konsekwencje ze strony Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych i możliwość dochodzenia odszkodowania przez czytelnika z uwagi na nieuzasadnione rozwiązanie takiej umowy.

Wniosek jest zatem taki, że zleceniodawca - pracodawca, niezależnie od ryzyka z tym związanego, mógł wystąpić do KRD z wnioskiem o udzielenie informacji gospodarczej o zleceniobiorcy bez jego zgody, a morał jest taki, że kwestie związane z możliwością wystąpienia do KRD z wnioskiem o udzielenie informacji gospodarczej o zleceniobiorcy powinny być uregulowane w umowie-zleceniu.
BGP Białobrzeska Janicki Miśkowiec Pawłowski Zieliński

Miejsca

Opinie (37) 1 zablokowana

  • A może tak od drugiej strony (1)

    Jak pracownik ukradnie kasę na spłatę zaległych długów u co najmniej kilkunastu wierzycieli i ja jako pracodawca pójdę z tym na Policję - to usłyszę - czemu Pan nie sprawdził pracownika zanim powierzył mu Pan swoją kasę? I co wtedy cwaniaczki - powiem wam - wrócę do firmy i ją zamknę z powodu niewypłacalności i oczywiście zwolnię wszystkich w trybie upadłości bez mojej winy, bez odpraw i wypłat. Na wypadek mądrali, to że go zamkną i dostanie wyrok, nie znaczy , że forsę odda. Nie odda - bo niema, przecież siedzi, a przede mną są inni dłużnicy.

    • 2 11

    • ukraść może każdy, także ten, który nie ma długów

      jak widać wśród polityków kradną najwięcej ci , którzy mają najwięcej

      • 5 1

  • Takie mamy w POlsce prawo!!Ale prcaownik niemoze sprawdzic czy jego pracodawca jest bankrutem

    i po 3 miesiącach obiecanek i zaliczek i tak mu wypłaty nie wypłaci!! Ale pewnie jeszcze moze sprawdzic z kim sypia zona pracownika itp Takie POlskie prawo!!

    • 2 3

  • Sprawdzanie pracodawcy

    Radzę sprawdzać wielkopańskich pracodawców w ZUS, np oszustów którzy oferują złote góry bez umowy a otem sie okazuje , że mają konto zajęte przez ZUS na grube tysiące.....

    • 1 0

  • Sprawa zatem oczywista

    To całkiem odwrócone pytanie...jasne jest iż to pracownik,zleceniobiorca powinien mieć prawo wglądu w kieszeń pracodawcy,zleceniodawcy zanim ruszy do pracy...
    tak samo jak konsument,klient banku jest sprawdzany przez ów czy aby ten jest wypłacalny a nie odwrotnie.Czy potrzebny tu jest ten bełkot prawniczy?
    Jeśli wogóle dopuszcza się inną opcję to już dowodzi o złych intencjach pracodawcy,zleceniodawcy albo/w przyp.banku/konsumenta.Amen.

    • 2 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Słupski

Od 1995 roku prezes zarządu ARGO w Gdańsku. Jest doktorem nauk ekonomicznych, stopień uzyskany na...

Najczęściej czytane