• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hindus zmienia trójmiejski rynek kurierski

Robert Kiewlicz
20 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
- Nasz projekt od początku miał ogromny potencjał co czyniło go idealnym kandydatem do przyszłej ekspansji do innych miast w Polsce oraz na świecie - twierdzi Anish Saraf, prezes spółki Let's Deliver. - Nasz projekt od początku miał ogromny potencjał co czyniło go idealnym kandydatem do przyszłej ekspansji do innych miast w Polsce oraz na świecie - twierdzi Anish Saraf, prezes spółki Let's Deliver.

Urodzony w Indiach Anish Saraf chce zmienić sposób zarządzania i udoskonalić procesy dostaw w Trójmieście. Jego spółka - Let's Deliver - ma ambitny plan aby w niedalekiej przyszłości każdy mieszkaniec Trójmiasta mógł zlecić odbiór i dostawę dowolnego produktu i otrzymać go w ciągu niecałej godziny.


Co stanowi największy problem przy korzystaniu z usług firm kurierskich?


Czekając na zamówiony posiłek w jednej z gdańskich pizzerii, Anish obserwował wchodzących i wychodzących z zamówieniami dostawców. Zauważył, że kurierzy najczęściej wychodzą tylko z jednym zamówieniem i wracają - zawsze - z pustą torbą. Zaczął się zastanawiać czy - podobnie jak jest to np. w Indiach - dostawca, wracając z kursu, mógł zabrać pizzę z innej restauracji i dostarczyć ją do kolejnego klienta w drodze powrotnej?

Pozwoliłoby to zaoszczędzić czas i radykalnie podnieść efektywność pracy kurierów. Rozpoczął wędrówkę po trójmiejskich restauracjach, barach i pizzeriach. Rozmawiał z właścicielami o dostawach. Okazało się, że restauracjom bardzo często brakuje czasu, sił, pieniędzy i pomysłu, aby doskonalić i rozwijać swoje procesy dostaw. Potrzebna jest pomoc z zewnątrz.

Anish z gotowym zarysem projektu wziął udział w Startup Weekend Trójmiasto, w listopadzie 2012 roku w Gdyni. Chciał zbudować zespół złożony ze specjalistów, który pomógłby mu jednocześnie dokończyć projekt od strony technologicznej. Konkurs okazał się sukcesem. Do projektu dołączył Daniel Mejer, programista i project manager, który stworzył założenia teoretyczne i napisał pierwsze linijki aplikacji, która w przyszłości miała umożliwić obsługę partnerów i realizację dostaw. Do dwójki dołączył także Łukasz Tomczyk, psycholog biznesu i specjalista w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi.

Od stycznia 2013 zespół rozpoczął wspólną pracę nad Let's Deliver. Na rynek startowy twórcy wybrali znaną im branżę gastronomiczną.

- Nasz projekt od początku miał ogromny potencjał, solidną grupę klientów gotowych na współpracę (właściwie od pierwszego dnia uruchomienia operacji) oraz odpowiadał na potrzeby, które występują w każdej aglomeracji miejskiej, co czyniło go idealnym kandydatem do przyszłej ekspansji do innych miast w Polsce oraz na świecie - mówi Anish Saraf.
W podobny sposób firma współpracuje z branżą florystyczną oraz z branżą spożywczą, w której LD dostarcza zakupy pod wskazany adres. Firma współpracuje również ze sklepami internetowymi.

- Niebawem dołączy branża cukierniczej, a w przyszłości każdy mieszkaniec miasta, będzie mógł zlecić odbiór i dostawę wybranego produktu Let's Deliver. Aktualnie rozwijanym segmentem jest branża e-commerce czyli obsługi sklepów internetowych, punktów dystrybucji oraz klientów indywidualnych - dodaje Saraf.
Oferta firmy jest kierowana jest jednak do wszystkich, którzy mają potrzebę na realizowanie pojedynczych dostaw w obrębie aglomeracji miejskiej w ciągu tego samego dnia. Jak działa LD? Klient składa zamówienie na stornie internetowej. Następnie jest ono automatycznie przypisywane znajdującemu się w pobliżu kierowcy. Rozliczyć można się w ramach comiesięcznego abonamentu lub osobno za każdą dostawę.

- Co wyróżnia Let's Deliver? Przede wszystkim daje klientom gwarancję, że produkt dotrze na miejsce w umówionym czasie i w odpowiedniej kondycji. Dzięki temu, że LD zarządza sporą siecią kurierów, która nieustannie porusza się po mieście, możemy dużo sprawniej organizować odbiory i dostawy. Klienci w czasie rzeczywistym widzą, gdzie jest kurier z ich zamówieniem oraz kiedy kolejny kurier może odebrać następne paczkę. Klienci otrzymują również szczegółowe raporty, które pomagają im lepiej organizować działania marketingowe oraz optymalizować pracę swojego biznesu jak i koszty związane z dostawą produktu do klienta - twierdzi Anish.
W Let's Deliver zainwestował już z Fundusz Kapitałowy Agencji Rozwoju Pomorza (w 2013 roku). Natomiast w kwietniu 2015 roku dołączyli kolejni inwestorzy: SpeedUp Venture Capital Group i Experior.

Miejsca

Opinie (119) ponad 10 zablokowanych

  • ? (1)

    Że innego pochodzenia to już hindus

    • 4 2

    • tak się określa mieszkańców Indii

      Czyż nie?

      • 1 3

  • Badziew (1)

    Kolejny wynalazek stworzony w celu napchania sobie kieszeni. Juz to przerabialismy. Najpierw byla pizzaportal, firma ktora wmowila ludziom ze z nimi bedzie lepiej. Efekt jest taki ze głupi czlowiek uwierzyl i doprowadzil do tego ze w obecnej chwili trzeba z tego korzystac i wypychac kieszenie tworcom systemu. Ehhhh

    • 9 10

    • pizzaportal i inne podobne firmy to strzał w 10!

      Inna sprawa, że właściciele restauracji muszą dzielić się z nimi zyskiem, ale znam jednego któremu wzrosły dzięki temu obroty i finalnie jest zadowolony

      • 4 0

  • ciekawe,co go przygnało do Gdanska,moze ma dziewczynę Polke? (3)

    hmmm....

    • 8 4

    • a może mamy tak kuszące warunki prowadzenia działalności?

      Niemożliwe!!!

      • 5 3

    • uwielbiam kuchnie indyjską! Czemu ich tak mało w 3city?! (1)

      Drodzy Hindusi,otwórzcie u nas lokale z tym typem jedzenia! Sos miętowy i smażona okra,mmm,palce lizac!

      • 3 6

      • W Gdańsku są przynajmniej 3

        Z czego jedna genialna, druga dobra, a trzecia to jakieś nieporozumienie.

        • 2 0

  • fajny pomysł, życzę powodzenia :)

    • 5 4

  • Strona internetowa wygląda jak jakiejś firmy krzak.

    Informacje na stronie tej kolejnej pseudofirmy to chyba jakiś żart. Brak jakichkolwiek podstawowych informacji.
    Gdzie opis świadczonych usług, cennik, zakres i obszar działalności, regulamin/zasady?
    Zdjęcie Manhattanu, gdzie po przypadkowym kliknięciu otwiera się strona jakiejś knajpy na fejsbuku to kolejny żart z potencjalnych klientów.

    • 17 2

  • Napisałem tutaj opinię po angielsku do mr Anisha, ale blokada antyspamowa wycięła.

    Mr Anish - ma Pan bład w quizie w pytaniu "Jaka restauracja położona jest u zbiegu al.Grunwaldzkiej z ul.Kołobrzeską?" . 4 STRONY ŚWIATA została przeniesiona gdzieś na drugą stronę ul. Grunwaldzkiej - ten biurowiec, w którym byli wlaśnie remontują (burzą).

    • 9 0

  • nie bój nie bój, chwile podziała i skarbówka zacznie naliczać od wsszystkiego na dochodowy

    • 5 0

  • A ja zycze sukcesu

    Tak czytam i tyle jadu co ludzie maja to tylko w PL. A ja gratuluje pomyslu, walki z przeciwnosciami losu , odwagi by sie z nimi spierac i sily odaz checi przetrwania. I obu tak dalej. Latwo nie jest nigdzie - a malo gadac a duzo robic malo kto potrafi. Czy to wazne jaka narodowosc? Wazne ze daje ludziom prace, mozliwosci rozwoju i nuduje relacje biznesowe z innymi ktorzy chca tworzyc by wszystkim zylo sie lzej i lepiej. Fakt faktem strona internetowa slaba i do szybkiej kasacji.

    • 4 8

  • Ostatnio widziałem ogłoszenie na drzwiach do Baru we Wrzeszczu: (1)

    "Zatrudnimy kierowcę do rozwożenia z włąsnym samochodem"

    Nie wiem czemu przeczytałem: " Jelenia..."

    • 14 1

    • Bo jesteś ograniczony?

      pomyśl dlaczego, a później się wypowiadaj! :)

      • 1 4

  • Powodzenia!

    Jak zwykle pełno opinii ludzi zakompleksionych, którzy nie mają pomysłu na wykorzystanie wolnego czasu i którzy nie ruszą d...by cokolwiek zrobić. Siedzą w swojej strefie komfortu, za swoim komputerkiem i tylko krytykują innych. Przykre to jest. Przykre jest to że tak mało jest ludzi otwartych i wspierających się nawzajem.

    • 5 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Marek Kasicki

Wiceprezes zarządu Energa-Operator. Absolwent Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki...

Najczęściej czytane