- 1 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (109 opinii)
- 2 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (51 opinii)
- 3 Gra Manor Lords światowym hitem (46 opinii)
- 4 Inflacja w kwietniu ma wynieść 2,4 proc. (45 opinii)
- 5 Trzeci raz szukają prezesa Energi (87 opinii)
- 6 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (45 opinii)
Metki gdańskiej spółki LPP na gruzach fabryki w Bangladeszu
Metki marki odzieżowej Cropp, należącej do gdańskiej spółki LPP, znaleziono na gruzach zawalonego budynku fabryk odzieżowych Rana Plaza w Bangladeszu. W katastrofie 24 kwietnia zginęło 1127 pracowników szyjących ubrania znanych marek, w tym jak się okazuje, także LPP.
Zobacz całą treść oświadczenia wydanego przez zarząd LPP w sprawie odnalezienia metek marki Cropp w ruinach zburzonego budynku w Bangladeszu.
Budynek ten uległ tragicznej katastrofie budowlanej, która pociągnęła za sobą ponad tysiąc ofiar śmiertelnych. Odnalezione na miejscu katastrofy przywieszki Cropp, których fotografie znalazły się w mediach, prawdopodobnie były przygotowane dla mającej nastąpić w maju produkcji kolejnej partii towaru.
Ogrom tragedii w Rana Plaza ostatecznie zmotywował 31 światowych marek odzieżowych do podpisania i natychmiastowego wdrażania porozumienia dotyczącego ochrony przeciwpożarowej oraz bezpieczeństwa budynków w Bangladeszu. Obejmuje ono m.in. zobowiązania do niezależnych inspekcji bezpieczeństwa wraz z upublicznianiem raportów, napraw i remontów w fabrykach odzieżowych, szkoleń dla pracowników, a także zobowiązuje zleceniodawców do zrywania kontraktów z zakładami, które nie chcą przestrzegać niezbędnych procedur bezpieczeństwa. Sygnatariusze muszą także zapewnić finansowanie tego programu.
Do porozumienia przystąpiły znane marki odzieżowe m.in. H&M, Zara, C&A, Marks and Spencer. Porozumienie podpisały również firmy, które w przeszłości zlecały produkcję fabrykom z Rana Plaza, w tym Mango i Benetton. W tym momencie trwają negocjacje dotyczące wypłat przez nie odszkodowań poszkodowanym pracownikom i rodzinom tragicznie zmarłych. Do porozumienia ma także przystąpić LPP. Jednak jak zaznacza prezes Pachla, kontrola warunków funkcjonowania fabryk w Bangladeszu jest bardzo trudna.
- Od kilku miesięcy nasilają się w tym kraju zamieszki. Z powodu obaw o bezpieczeństwo pracowników, LPP nie wysyła swoich kupców do tego kraju. W tej sytuacji bardzo ważna jest inicjatywa największych światowych firm branży odzieżowej - twierdzi Pachla. - Pomimo tego, że firmy te są wielokrotnie większe od LPP, badamy możliwość przystąpienia do tego porozumienia, które mamy nadzieje da szansę na unikanie tragedii podobnych do tej, która miała miejsce w budynku Rana Plaza.
- Ta straszna katastrofa powinna stanowić ostateczny impuls dla LPP, aby w końcu wziąć odpowiedzialność za zdrowie i życie pracowników w krajach takich jak Bangladesz. Fakt, że LPP nie wie albo nie chce wiedzieć, jakim fabrykom zleca produkcję może świadczyć o braku odpowiedzialności i transparentności tej firmy - komentuje Maria Huma, koordynatorka Clean Clothes Polska, kampanii na rzecz poprawy warunków pracy w globalnym przemyśle odzieżowym.
Clean Clothes Polska zaapelowała do LPP o natychmiastowe działania, w tym: zidentyfikowanie fabryk w Bangladeszu, w których produkowane są ubrania marek LPP i podanie ich listy do publicznej wiadomości, podpisanie i wdrażanie porozumienia dotyczącego ochrony przeciwpożarowej oraz bezpieczeństwa budynków w Bangladeszu oraz wzięcie odpowiedzialności za los pracowników z Rana Plaza szyjących ubrania na zlecenie LPP.
LPP SA jest właścicielem sieci detalicznej liczącej ponad 600 sklepów marek: Reserved, Croop, House, Sinsay i Mohito w Polsce. Siedziba spółki mieści się w Gdańsku, gdzie znajduje się również całe zaplecze projektowe dla Reserved, Croop i Sinsay. Działy tworzące marki House i Mohito mieszczą są w Krakowie. Spółka sprzedaje swoje produkty głównie w rejonie środkowej i wschodniej Europy, oprócz Polski w Czechach, Słowacji, na Węgrzech, Litwie, Łotwie, Estonii, Ukrainie, Rosji, Rumunii oraz Bułgarii.
Miejsca
Opinie (157) 1 zablokowana
-
2013-05-28 07:22
był sobie campus alpinus
A pamiętacie ? Była taka firma co szyła w polsce super rzeczy więc ja wpier.......i na wielką mine i w grudniu upadła. W tuskolandji opłaca się już tylko produkować polityczny beton. A do rezerwetu nie chodzę bo za drogo zza ciuchy takiej jakości
- 11 1
-
2013-05-28 06:57
Kiedyś,kilka lat temu kupiłem kilka ciuchów koncernu LPP,
marna jakość,po kilku praniach nie nadawało się to do noszenia.
Od tego czasu nic nie kupiłem w ich sklepach.I nie kupię.
Ale pewnie jestem jednym z nielicznych świadomych wyboru.- 13 2
-
2013-05-27 21:25
Hieny wywęszyły mięsko szybciutko ... (1)
LPP zamawia (kupuje) towary u różnych dostawców.
Każdy z nas kupuje towary u różnych dostawców.
Ja się pytam tych wszystkich hien, które ten artykuł dziś pospiesznie kopiują, jak i tych które piszą dramatyczne komentarze, czy kupując w osiedlowym warzywniaku pytacie ekspedientki czy ma dobre warunki pracy? Czy czujecie się odpowiedzialni za jej ewentualną krzywdę, ciężkie skrzynki do dżwigania i niską płacę? Czy przestajecie kupować tanie i dobre warzywa bo obawiacie się, że Wasza pani ekspedientka być może doznaje krzywdy i niesprawiedliwości?
Bo naprawdę, pomiędzy Wami i Waszym warzywniakiem, a LPP i jego dostawcami - nie ma ŻADNEJ różnicy.
No, może poza poziomem przychodów i sukcesu rynkowego, ale przecież to nie zawiść Wami kieruje, bo to przecież nie przystoi ...- 30 12
-
2013-05-28 05:38
Bo LPP postępuje nieetycznie! Nie powinna wyzyskiwać azjatyckich pracowników!
tyko naszych...
- 3 0
-
2013-05-27 21:02
biorę maszynę i zaczynam sama szyć (1)
- 10 0
-
2013-05-28 00:40
...
Fajnie masz, ja nie umiem szyć. Przynajmniej będziesz miała niepowtarzalne ciuchy - nikt nie będzie miał takiego samego. Pozdrowionka!
- 0 0
-
2013-05-27 23:30
Dobra abstrahując od LPP
nie dziwi Was fakt, że metki te znalazł pepik?! Ostatnio w czeskiej tv i prasie istna nagonka na polskie produkty, Polskę i Polaków. Dlaczego? Bo za mało ichni producenci sprzedają, więc trzeba zrobić porządek z polskimi towarami. Wredny naród te pepiki a jednak swojego bronią! U nas? Robisz za grosze u francuza albo niemca, wydajesz te grosze w ich sklepach i jeszcze masz chodzić z bananem na twarzy...
- 6 4
-
2013-05-27 23:11
Śmieszą mnie ludzie
którzy za jednosezonowy T-shirt chcą zapłacić 5x więcej, tylko żeby miał naszywkę "made in Europe"
- 3 4
-
2013-05-27 23:03
Co za syf. Nigdy już nie kupię Reservrd!
Co za syf. Nigdy już nie kupię Reservrd!
- 9 2
-
2013-05-27 20:46
(2)
LPP produkuje przynajmniej tanie ubrania, natomiast Hilfigery, Ralphy Laureny, Levisy itd. też szyją w Chinach, mimo ze kasuja za ubrania 5x wiecej od LPP.
Kto czytał Gomorre, to swie dowie, ze "wielcy" projektanci jak Armani czy Gucci zlecaja szycie kreacji kosztujacych kilka-kilkanascie tysiecy euro krawcom pracujacym na czarno na poludniu Wloch. Takze zapomnijcie, ze im drozsza rzecz, to ze zostala wyprodukowana w cywilizowany sposob w cywilizowanym kraju. Kazdy patrzy na maksymalny zysk, czy to LPP czy Armani.- 36 3
-
2013-05-27 21:41
(1)
w tej samej ksiazce bylo wspomniane rowniez, ze jakosc niezalezy od miejsca wyprodukowania i ze w tym momencie w chinach maja co najmniej tak samo dobrych krawcow jak ci najlepsi we wloszech.
- 5 2
-
2013-05-27 23:02
może i mają
nie jestem od oceny szycia. Co innego uszyc t-shirt juz skrojony przez maszyne, a co innego kreacje
- 2 0
-
2013-05-27 23:01
...to chyba akcje lpp pójdą w dół...
- 6 1
-
2013-05-27 22:31
LPP i nie tylko...
inne firmy tak samo: carry, solar,...
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.