• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Olechnowicz: Lotos nie potrzebuje dobrego wujka

Robert Kiewlicz
29 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos, twierdzi, że jedną z najważniejszych kwestii prywatyzacji Lotosu powinno być zachowanie jego siedziby w Gdańsku. Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos, twierdzi, że jedną z najważniejszych kwestii prywatyzacji Lotosu powinno być zachowanie jego siedziby w Gdańsku.

Debata na temat prywatyzacji jednej z największych spółek paliwowych w kraju od kilku miesięcy rozpala nie tylko polityków i biznesmenów, ale także zwykłych mieszkańców Pomorza. O przyszłości Grupy Lotos, prywatyzacji i wymarzonym inwestorze strategicznym rozmawiamy z prezesem zarządu Grupy Lotos, Pawłem Olechnowiczem.



Dużymi krokami zbliża się od dawna zapowiadana prywatyzacja Grupy Lotos. Akcjami spółki zainteresowany jest kapitał amerykański, rosyjski, a nawet chiński. Czym będzie kierował się Skarb Państwa wybierając inwestora dla Lotosu?

Paweł Olechnowicz: O przebiegu i wynikach prywatyzacji zadecyduje zapewne liczba i jakość ofert. Lotos jest położony strategicznie, z dostępem do morza, w miejscu z rozwiniętą infrastrukturą i logistyką morską. Jest bardzo istotnym aktywem, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne państwa. Można Lotos sprzedać w całości, jednak trzeba mieć zagwarantowane funkcjonowanie sieci przesyłowej, bazę magazynową i dostęp do terminali w portach. Skarb Państwa nie tak dawno zadecydował o odkupieniu akcji Naftoportu od Lotosu i Orlenu, tak aby aktywa strategiczne, które powinny być w rękach państwa, w nich pozostały.

Trzeba myśleć nie tylko o sprawach bezpieczeństwa, ale także o sprawach społecznych i o tym, czy siedziba Lotosu pozostanie w Gdańsku. Jesteśmy nie tylko strategiczną firmą dla Polski, ale przede wszystkim strategiczną firmą dla Pomorza. Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że Lotos ma ogromny udział w jakości funkcjonowania i rozwoju gospodarki nie tylko Gdańska, ale też regionu. Przy tych obrotach, które obecnie ma Lotos i przy perspektywie jeszcze większych obrotów ma to bardzo duże znacznie.

Wystarczy dokonać analizy tego, jak inne firmy, funkcjonujące na lokalnym rynku, skorzystały i nadal korzystają na ogromnej inwestycji, jaką jest Program 10+. Jeśli po prywatyzacji nie będzie dalszych inwestycji w Lotos, wiele firm z naszego regionu straci możliwość rozwoju. Zakładam, że w procesie prywatyzacji zostaną wzięte pod uwagę interesy spółki, regionu i bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Czyli każdy inwestor, który zapewni rozwój bez względu na pochodzenie kapitału, jest inwestorem dobrym dla Lotosu?

- Jesteśmy poważnym aktywem Skarbu Państwa, firmą traktowaną bardzo poważnie w układzie międzynarodowym. Nie potrzebujemy kogoś, kto nas tylko dokapitalizuje, obniżając wartość zadłużenia. Mamy dobrą pozycję finansową i nie ma powodów, abyśmy się martwili, że trzeba natychmiast "dosypać" pieniędzy, bo bilans jest w niebezpieczeństwie. Jesteśmy obecnie na poziomie lepszym niż zakładaliśmy w biznesplanie. Kończymy nasze inwestycje. Na początku przyszłego roku urządzania do hydrokrakingu oraz instalacja ROSE zostaną włączone w normalny ciąg produkcyjny. Program 10+ jest faktem i rafineria o potencjale 10 mln ton przerobu ropy naftowej rocznie także jest faktem. Będziemy mieli najlepsze produkty na rynku i przy odpowiednim działaniu naszych służb handlowych nie powinniśmy mieć problemu ze sprzedażą całości naszej produkcji na rynku. Nie ma potrzeby, abyśmy mieli szybko dobrego wujka, który nam pomoże w problemach finansowych. Dobry wujek, jeśli się pojawi, będzie pomocą w rozwoju upstreamowym [chodzi o sektor wydobywczy - przyp. red.], a do tego potrzeba miliardów. Lotos miał 6 mld zł przychodów w 2002 roku. W 2011 r., przy takim przerobie ropy i obecnie istniejących stawkach, będzie to pięć razy więcej. Nasz stopień zadłużenia będzie spadać i będziemy mieli coraz lepszą płynność finansową.

Czy obecnie jest dobry okres poszukiwania inwestora dla Lotosu i sprzedaży jego akcji?

- Sprzedaż realizuje właściciel i ma pełne prawo to uczynić. Ważne jest pytanie, co chce osiągnąć poprzez sprzedaż akcji. Jeśli chodzi tylko o wpływy do budżetu, to ze sprzedaży akcji będą one jednorazowe. Trzeba więc zadbać o efekt długoterminowy, aby wpływy do budżetu państwa były coraz większe przy nowym właścicielu. Wiele zależy od tego, kiedy transakcja zostanie sfinalizowana i jak wtedy będzie wyglądał rynek. Sytuacja stale się poprawia i mogę spokojnie patrzeć na rok 2011.

W Porcie Północnym powstaje baza PERN. Głównym partnerem PERN-u jest firma Oiltanking, największa niezależna firma, świadcząca usługi magazynowe i przeładunkowe dla branży naftowej, paliwowej. Czy zlokalizowanie tej bazy na Pomorzu nie zaszkodzi Lotosowi i nie zmniejszy jego wartości i możliwości rozwojowych?

- Wszystko zależy od tego, jaka będzie to baza. Jeśli będzie to baza surowcowa ropy naftowej, to nie mamy żadnych oporów przed tą inwestycją. Jeśli będzie to baza paliwowa, to pytanie, w jaki sposób ktoś chce realizować proces wprowadzania na polski rynek produktów. Gdyby był to olej napędowy, którego w tym samym czasie będziemy produkować więcej z naszych instalacji i razem z dodatkową produkcją Orlenu będzie to tyle, ile brakuje obecnie na polskim rynku, to możemy mieć problem. Nasuwa się pytanie, czy na początku bilansowania rynku nie powinniśmy mieć odpowiedniego komfortu.

Miejsca

  • ORLEN S.A. Gdańsk, Elbląska 135; Płock Chemików 7; Warszawa Bielańska 12
  • Naftoport Gdańsk, kpt. Witolda Poinca 1

Opinie (115) ponad 10 zablokowanych

  • Zakład zmodernizowany

    to teraz można tanio komuś opchnąć. Za parę lat jak już nie będzie czego się pozbyć w tej - mam nadzieję bezmyślnej, a nie celowej - wyprzedaży majątku polskiego i nie będzie dochodów państwa to wtedy może ludzie złapią się za głowę. Szczególnie zimą jak nie będzie nawet trawy czy szczawiu na ugotowanie zupy. Tyle, że to już będzie za późno. Już zresztą jest za późno.

    • 24 2

  • Olechnowicz na Prezydenta Gdańska !! (3)

    mimo jego lewicowych korzeni bym na niego zagłosował, mam nadzieje ze po takich wypowiedziach ajk w tym artykule nikt z rządu nie bedzie próbował go zmienić!! Bo to że Lotos nie potrzebuje dobrego wujka to 100% prawda ale takie zdanie to zupełnie co innego niż co chce zrobić rząd. A wiara w to że rzad zadba o interesy naszego regionu i że inwestor ktory zainwestuje wylacznie w działalnosc wydobywcza to mało prawdopodobne. Wiec odpowiedz jest prosta NIE SPRZEDAWAC !!

    • 18 8

    • sprzedawać !! sprzedawać !! (1)

      czekam na akcje

      • 1 1

      • Na giełdzie sobie kup!

        • 1 1

    • szkoda go na politykę

      polityka to zajęcie dla ludzi, którzy zarobili już duże pieniądze albo wogóle nie mają zielonego pojęcia o biznesie ;) a Olechnowicz wciąż ma potencjał i perspektywy rozwoju w biznesie

      • 3 1

  • Pan Olechnowicz to mądry facet. (1)

    j.w..

    • 14 8

    • wypowiedz tyłowłaza

      • 4 1

  • Ale my potrzebujemy dobrego wujka

    Drużyna Lotos Gdynia

    • 4 8

  • PO co Lotos prywatyzować?? (1)

    Po jaką choler.. prywatyzować oddawać jedną z najlepszych i strategicznych spółek w Polsce w prywatne ręce??
    Firma jest w dobrej kondycji finansowej. Z takiej firmy są co rok spore zyski z dywidendy. Więc po co ją sprzedawać? Tak jak np Energę a zaraz PKO.
    PO za wszelką cenę chce być wybrane na kolejną kadencję a jedyne co może im zagrozić to przekroczenie zadłużenia powyżej 55% PKB i drastyczne cięcia zapisane w Konstytucji. Sprzedaje więc co się da żeby choć o chwilę przesunąć ten nieunikniony przy tej polityce i katastrofalny dla nas punkt 55% PKB. Chyba że zmienia konstytucję i zmienią te progi ostrożnościowe. Wczoraj o tym czytałem że pan Jan Bielecki to sugeruje.

    • 20 1

    • Ktoś przecież musi zarobić kosztem tej firmy

      Malo róznych kolesi ma chrapkę na takie firmy? To co potem stanie się z firmą i ludzmi a nawet krajem nie ma dla nich znaczenia

      • 1 1

  • Przestańcie smrodzić! Tak bogata firma powinna dbać o mieszkańców miasta! Wasz smród przy wietrze E i SE czuć w aż w Sopocie! (2)

    • 10 12

    • Minusy od pracowników? Co lubicie ten rafineryjny smrodek? Osobiście przepadam za powietrzem bez przemysłowych zapachów.

      • 2 3

    • mieszkałem kiedyś na Stogach, tam czasami można się udusić od tego smrodu

      • 2 1

  • problem

    Widać , że bardzo dużo osób nie wie co pisze. Jeżeli nie macie co robić zajmijcie się dokształcaniem siebie, bo przez takich ludzi jak wy Polska jest opóźniona.

    • 3 7

  • A uśmięchniętemu prezesowi smród nie przeszkadza?

    • 7 3

  • To jest dobry prezes (1)

    szkoda tylko że nie lubi Lechii

    • 5 5

    • ja też nie lubię

      • 1 0

  • (2)

    mieszkamy w Polsce i mówimy (piszemy) po polsku - może autor artykułu nie zna się na nazewnictwie procesów petrochemicznych - po polsku jest hydrokraking a nie hydrocracing - po co tak na siłę wprowadzać angielszczyznę

    • 10 1

    • od kiedy to w aktualnej "tworczosci" dziennikarskiej "aktualnych" specjalistow medialnych znajomosc jezyka polskiego jest warunkeim funkcjonowania jako "dziennikarz/rka? Tego rodzaju elementy osobowosci oraz wyksztalcenia sa potencjalem najmniej istotnym...

      • 0 1

    • a ja zawsze myślałem, że "hydrocracking" :-)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Jacek Kajut

Z wykształcenia inżynier elektryk, zbudował i rozwija jedną z najsilniejszych marek branży...

Najczęściej czytane