• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Światowe cięcia dotknęły też gdyński Thomson Reuters

Wioletta Kakowska-Mehring
21 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Thomson Reuters ma w Gdyni swoje centrum zarządzania danymi. Firma ściąga specjalistów z całego świata. Jednak większość pracowników to absolwenci pomorskich uczelni. Thomson Reuters ma w Gdyni swoje centrum zarządzania danymi. Firma ściąga specjalistów z całego świata. Jednak większość pracowników to absolwenci pomorskich uczelni.

Zapowiadane jesienią tego roku zwolnienia w kanadyjskiej agencji Thomson Reuters dotknęły także gdyńskiego oddziału tej firmy. Tuż przed świętami wypowiedzenia dostało ok. 30 osób. Czy to dopiero początek zwolnień?


Co myślisz o zwalnianiu z pracy tuż przed Gwiazdką?


- Oficjalna przyczyna zwolnień w Thomson Reuters tuż przed Gwiazdką: "decyzje biznesowe zmierzające do uproszczenia zarówno struktury Financial & Risk, jak i optymalizacja portfela produktów oferowanych przez Spółkę i automatyzacja procesów operacyjnych" - napisał do nas czytelnik, który twierdzi, że zwolniono ok. 30 osób. - Skutkuje to likwidacją stanowisk znacznej grupy osób w Gdyni, choć jesteśmy jednym z najtańszych oddziałów na świecie jeśli chodzi o koszty zatrudnienia. Niektórym podsunięto opcję za porozumieniem stron w zamian za dodatkowy miesiąc pracy i extra miesiąc odprawy, co jednocześnie pozbawia te osoby prawa do zasiłku dla bezrobotnych.

Zwolnienia potwierdzają przedstawiciele firmy.

- Thomson Reuters rutynowo szuka sposobów na to, aby naszą globalną działalność uczynić bardziej efektywną i skuteczną. To zdyscyplinowane podejście niekiedy powoduje konieczność podjęcia ruchów personalnych, zmiany te pozwalają nam dostosować nasze wewnętrzne zasoby do potrzeb naszych klientów na wysoce konkurencyjnym rynku - tłumaczy Grace Keith, PR Manager, Financial & Risk Thomson Reuters. - Jak zapowiedział Jim Smith (prezes Thomson Reuters - od red.) w październiku 2013 roku, podczas ogłaszania naszych wyników za trzeci kwartał, nasze działania obejmować będą likwidację około 3 tys. stanowisk na całym świecie. Takie działania podjęte zostały w celu zmniejszenia skupienia zasobów na możliwościach o największym potencjale wzrostu.

Thomson Reuters zatrudnia ponad 60 tys. pracowników, a oddziały firmy znajdują się w ponad 100 krajach. Jak zapowiedziano, redukcją objęty został przede wszystkim najliczniejszy w firmie dział finansów i ryzyka. To nie pierwsze zwolnienia. Wcześniej Thomson Reuters zwolnił ok. 2,5 tys. osób. W Gdyni pracuje ok. 900 osób. Czy planowane są kolejne zwolnienia? Niestety, na to pytanie nie udzielono nam odpowiedzi.

Thomson Reuters jest największą multimedialną agencją informacyjną na świecie dostarczającą informacji z zakresu inwestycji, finansów czy podatków. Siedziba firmy mieści się na Time Square w Nowym Jorku, ale firma jest zarejestrowana w Kanadzie. Niestety, firma straciła udziały w rynku na rzecz agencji prasowej, specjalizującej się w dostarczaniu informacji na temat rynków finansowych - Bloomberg L.P.

Pod koniec 2005 roku, po nabyciu szwedzkiej firmy EcoWin zajmującej się zbieraniem i publikacją danych ekonomicznych z całego świata, firma zyskała nową lokalizację w Polsce - biuro w Gdańsku. Na początku 2006 roku firma podjęła decyzję o rozbudowie możliwości zarządzania danymi i informacją z zakresu finansów i ekonomii (tzw. Content Operations), co w maju 2006 dało początek gdyńskiej lokalizacji. Oprócz Content Operations w Gdyni obecnie funkcjonuje również Centrum Rozwoju Oprogramowania dla produktów dedykowanych zarządzaniu ryzykiem na rynkach finansowych oraz 24-godzinny Dział Obsługi Klientów.

Miejsca

Opinie (247) 4 zablokowane

  • To samo czeka wszystkich innych cudaków nic nie produkujacych tylko gapiacych się w monitor (20)

    i uzupełniających tabelki.
    Na wasze miejsce już się szykują tańsi na Ukrainie czy Białorusi.
    Nie ma to jak mieć fach w ręku (elektryk czy budowlaniec) i znać język.
    Wtedy wszędzie pracy jest do oporu.

    • 41 14

    • Nie każdy chce sobie brudzić rączki i pracować w kombinezonie.

      • 16 5

    • Tylko że ci w biurach w wieku 50 lat będą (17)

      sprawni fizycznie, bo siedzą w cieple i kawkę popijają.

      A ty w tym wieku nie będziesz mógł się schylić. No, ale twoje zdrowie. Szanuję ludzi pracujących fizycznie, ale niech oni też szanują tych pracujących umysłowo.

      • 18 10

      • Sprawni fizycznie od siedzenia na tyłku? (15)

        Z całym szacunkiem, ale pracuję jako elektryk,mam trochę ruchu w pracy i zapewne lepsze to dla mojej kondycji niż siedzenie na krześle.
        Jak ktoś pracuje fizycznie nie oznacza że kopie rowy na mrozie.

        • 16 2

        • Z całym szacunkiem dla Pana Elektryka ale (3)

          w Twoim zawodzie latwo o wypadek wiazacy sie wiadomo z czym. Utrata zdrowia a czasem zycia. Moj brat wlasnie jest (raczej byl) elektrykiem. Niestety pare lat temu zmuszony byl przejsc operacje serca z wszyciem czesci sztucznej aorty aorty. Wada wrodzona serca ktorej jakos nasi lekarze w Gdyni w latach 70tych nie wykryli i pozwolili mu ten zawod wykonywac. Teraz jest na bardzo skromniutkich swiadczeniach inwalidzkich a do emerytury ma jeszcze prawie siedem lat. Pracy fizycznej absolutnie nie moze wykonywac zadnej. Gdyby kiedys kontynuowal nauke jak mu radzilem to nawet z ta wada serca moglby dzis nadal pracowac w wygodniejszych warunkach. Ale on byl pewien siebie. Nazbyt pewien jak sie okazalo. W dodatku pare lat temu zmarla jego zona i pozostal z synem ktory zamierza ukonczyc studia techniczne na PG. Absolutnie tych studiow nie moze przerwac. Niektorym los sprzyja a innym nie.

          • 6 5

          • (1)

            I co to za wywód bez sensu?
            Typ od komputera może oślepnąć i co?
            To po prostu przypadek losowy.

            • 7 8

            • Tobie wyraznie mózgu brakuje.

              Masz problemy i z rozumnym czytaniem i z mysleniem.

              • 4 2

          • Ale co to ma wspólnego z tematem.

            Śmierć czy choroba może dotknąć każdego.

            • 3 1

        • Oni nie siedzą na tyłku 24h/dobę (10)

          tylko 8 godzin dziennie. Po pracy możesz biegać, pójść na basen, spacer co chcesz. I większość tak robi i jest ok.

          • 10 1

          • A ty chociaz wiesz... (5)

            ...co sie dzieje z organizmem, jak dzień w dzień w bezruchu spedza 8h w tej samej pozycji? Dowesz sie jak bedziesz miał 4 z przodu. A potem bedzie juz tylko gorzej...

            • 4 5

            • A wiesz co dzieje się z organizmem (4)

              wystawionym dzień w dzień na takie warunki jakie ma budowlaniec albo przytoczony elektryk? Można się już dowiedzieć mając 2 z przodu.. :)

              • 10 3

              • (3)

                Nabiera tężyzny fizycznej i nie jest flakiem?

                • 3 12

              • HAhahaha

                • 5 0

              • (1)

                Dobra, dobra cwaniaku, za dużo fizoli znam co się po 30. ruszyć nie mogą, więc nie ściemniaj.

                Ale w sumie fajnie - przerzucają łopatą i jeszcze się cieszą, że nabywają tężyzny fizycznej, a śmieją się z ludzi w biurach, bo oni biurowi narażają zdrowie siedząc sobie spokojnie.. Haha już wiem dlaczego każdy pracuje tam gdzie pracuje.

                • 9 1

              • Bo fizyczny to tylko rowy kopie ?

                • 3 1

          • 8 godzin w korpo? :) kogo Ty bajerujesz (2)

            jakie 8 godzin? :PPPPPPPPPPPPPPP

            • 5 3

            • u mnie. (1)

              • 2 0

              • A ty kto ?

                pewnie :"Stefan w czym mogę pomóc"

                • 3 2

          • Wiekszość tak robi - dobre sobie.

            Większość nic nie robi i tyle w temacie.

            • 5 1

      • brawo pólmózgi od pierdzenia w fotel sie odezwały to własnie wy bedziecie

        pierwszymi klientami szpitali na a nawet przed emeryturą!

        • 0 2

    • Takie to juz czasy. Zeby znalezc prace

      musisz pogapic sie w ekran komputera. Pracodawcy sa leniwi albo zbyt zajeci wiec szukaja kandydatow poprzez agencje rekrutacyjne. A ci oglaszaja sie tylko w Internecie. W gazetach sa tylko jakies drobne roboty albo sprzatanie lub pilnowanie parkingu samochodowego u dealera.

      • 1 1

  • znajda zatrudnienie jako kolejni urzednicy

    • 15 1

  • ja wytrzymalem w tej sztucznej korpo az 13 miesiecy (8)

    nie polecam nikomu, a najlepsze to byly panny co na koncie co miesiac widzialy 2k netto a zachowywaly sie jakby swiat stanal u ich stop, wyzej noska sie chyba nie da podniesc

    • 47 6

    • (3)

      I co tydzień pewnie gałę obrabiały typowi z audi TDI z 2003 bo myślały, że księcia z bajki złapały....dobry typ:)

      • 26 4

      • o twoich fantazjach nie mówimy

        • 10 7

      • no typ dobry skoro się tak ustawił, że mu gałę obrabiają, no nie?

        • 16 2

      • Aj tam - Mercedes to jest lans. Obowiązkowo z Niemiec w kolorze majonezu kupiony od Mirasa :)

        • 7 1

    • (1)

      Tak to jest jak młode cziksy nie odróżniają Produkcji TVN-u od rzeczywistości;) Mam na myśli seriale o pokoleniu Y, które zarabia 20 000 pln miesięcznie i otwiera z niczego knajpe:p

      • 27 1

      • I mieszka w apartamencie za milion mając pierwszą pracę.

        • 26 0

    • panny były najgorsze (1)

      Pracowałem kilka lat temu w firmie mieszczącej się w tym samym biurowcu, ale nad piętrami TR. Skończyło się tym, że dla zdrowia chodziłem na 8.p schodami ewakuacyjnymi, bo windy były okupowane przez pi.. z TR z "kawką" w łapach, jeżdzące między swoimi piętrami. Do tego normą było, że pi... stały zagadane w wejściu do windy i nawet głośne przepraszam niewiele pomagało i trzeba było poprostu przepchnąć się między kwokami. Takie święte krowy, do tego brzydkie...

      • 23 5

      • Pewnie się podniecały jak tak się przeciskałeś między pi...

        • 0 0

  • Światowe cięcia dotknęły wszystkie (3)

    tego rodzaju firmy. Firmy ktore przyjmuja masowo wyksztalconych ludzi poprzez prywatnych rekruterow takze zwalniaja masowo jak cos w byznesie zacznie sie zacinac. Prosze szanownych zainteresowanych praca w takich "światowych kompaniach" o zastanowienie sie nad tym. Natychmiast po rozpoczeciu pracy tam nalezy bezwlocznie szukac dobrych kontaktow w innych miejscach. Nie namawiam do zwolnienia sie samemu ale w przypadku stracenia tej pracy trzeba miec w zanadrzu juz cos nowego aby nie pozostac bezrobotnym przez wiele miesiecy albo i lat. Bo to sie ostatnio czesto zdarza. Logicznie, jezeli firma ktora zatrudnia w calej Polsce powiedzmy piec tysiecy ludzi musi zwolnic 10% (500 ludzi) wtedy te 500 zwolnionych bedzie na gwalt szukalo nowego zatrudnienia. A rynek nie bedzie w stanie wchlonac takiej masy ludzi o tej samej specjalnosci. Pozostaje zasilek i nadzieja ze cos sie szybko znajdzie. Nalezy tez pamietac ze w czerwcu nastepni absolwenci opuszcza szkoly i takze zaczna szukac pracy. Agencje rekrutacyjne beda wtedy w pierwszej kolejnosci przebierac wposrod podan o prace tych naj nowszych kandydatow poniewaz beda mieli nizsze wymagania zarobkowe i aktualna wiedze ze szkoly. Nie zawsze praktyka zawodowa sie liczy sie dla pracodawcy.

    • 16 3

    • samą prawdę napisałeś,

      ale hejterzy minusują....

      • 3 0

    • Z tą aktualną wiedzą ze szkoły to trochę pojechałeś.

      Wolałbym zatrudnić kogoś z doświadczeniem niż przyuczać od zera. Zwłaszcza, że wymagania absolwentów są niekiedy wyższe niż już pracujących. I te wymagania nie idą w parze z umiejętnościami.

      • 7 0

    • zgadzam się co do kwestii masowego zatrudniania i zwalniania ale jeśli chodzi o tą aktualną wiedzę ze szkoły to wypadałoby wspomnieć, że miałeś na myśli te zagraniczne...

      • 0 0

  • "Takie działania podjęte zostały w celu zmniejszenia skupienia zasobów na możliwościach o największym potencjale wzrostu." (5)

    Albo ktoś kopnął się w tłumaczeniu, albo prezes Reutersa oficjalnie chce doprowadzić firmę do upadku.

    Co do terminu zwolnień, to o ile pamiętam, wciąż chyba obowiązuje 3-miesięczny termin wypowiedzenia umowy, więc ogłoszenie tego w grudniu oznacza zatrudnienie do marca lub chociaż 3 miesiące pensji. Jeśli doda się do tego dodatkowy miesiąc pracy i dodatkową miesięczną wypłatę, to jest 5 miesięcy wypłat, a więc niemal pół roku na znalezienie nowej pracy do wiosny, gdy martwy sezon na rynku pracy zwykle się kończy. Racjonalnie do tego podchodząc, grudzień wydaje się najkorzystniejszy dla pracowników na odebranie informacji o wypowiedzeniu. Gwiazdkę może nieco zatruje, ale też wiadomo co obiecać sobie na Nowy Rok: następnej i oby jeszcze lepszej pracy.

    To są osoby po studiach, z praktyką finansową i informatyczną. Może nie od razu chwycą Boga za karman, ale ryzyko pozostania na dłuższym bezrobociu jest niskie.

    • 20 8

    • (1)

      Ale o jakim Ty doswiadczeniu finansowym czy informatycznym po klepaniu tabelek w TR mowisz? ;)

      • 4 3

      • Sęk w tym. że nie każdy tam klepie tabelki.

        • 5 5

    • Tłumaczenie kopnięte.

      • 2 0

    • (1)

      ale bełkot
      3 miesiące wypowiedzenia jest po min. 3 latach pracy w firmie, a tu dodatkowo zaznaczono że fiurma kombinuje inaczej

      • 3 0

      • jak "kombinuje inaczej"?

        Niektórym podsunięto opcję wypowiedzenia za porozumieniem stron. Opcję. Jak ja przechodziłem przez taką samą sytuację, to też miałem dwa kwity do wyboru i wybrałem, jako jeden z nielicznych, wypowiedzenie a nie porozumienie. Choć ci, którzy wybrali porozumienie i znaleźli sobie szybko nową pracę, byli do przodu o 3-4 pensje (bo nawet przy porozumieniu firma płaciła jak za 3 miesiące wypowiedzenia + odprawę wg stażu). Po przeżyciu takiej sytuacji wiem, że należy to odbierać jako szansę i motywację, a nie jako załamkę. Choć wówczas czułem się podle, ale z perspektywy czasu wyszło mi to na dobre.

        • 2 0

  • Co przenoszą się na tańszą Ukrainę?

    a my parobki musimy do UK albo Norwegii?
    Zielona wyspa hehe

    • 14 7

  • (5)

    Jestem młodym człowiekiem, nie jestem informatykiem, choć programowanie jest dla mnie banalnie proste, płacą mi uczciwie i nie mam znajomości. Pracuję w Trójmieście i szanuję swoją pracę.

    Z czego tu się śmiać? Jakbym wyśmiewał te firmy, to by mnie nie chcieli.

    • 18 3

    • To trzymaj ta prace. (2)

      Ale trzeba miec oko i ucho na pulsie. Jak sam piszesz jestes mlody to masz przed soba jakies 40 kilka lat pracy do emerytury. Czy ta firma bedzie Ciebie trzymac przez te wszystkie lata? Nie. Czy Ty wytrzymasz w tym jednym miejscu tyle lat? Nie. Bo kazde miejsce pracy po jakims dluzszym czasie staje sie kolchozem i bedziesz mial albo Ciebie beda mieli dosyc.

      • 5 2

      • Trzymanie pracy to błąd (1)

        Jak sam pisałeś, w końcu albo firma, albo ty masz dość firmy.
        Najważniejsze jest wyczuć ten moment i znaleźć inną podobną pracę. Jeżeli ktoś jest dobry na tyle ile go wycenia firma i nie dostał pracy za ładne oczy :) to szybko ją znajdzie nową.

        • 0 0

        • A co ja napisalem?

          Ze trzeba miec oko i ucho na pulsie. Czytaj uwaznie. Przeciez nie rzuci roboty wpierw zanim nie znajdzie czegos nowego.

          • 0 0

    • programowanie dla mnie jest banalnie proste (1)

      cos takiego mogl napisac tylko kompletny idiota.....

      • 12 1

      • nie skumałeś o co chodzi

        .. chłopak mówił o pralce :))

        • 3 1

  • Ile może tam wyciągnąć inżynier z 7-letnim doświadczeniem w branży IT/telco? (5)

    Wie ktoś? Może podeślę aplikację....

    • 2 0

    • (3)

      10 tys euro + chata w Matemblewie..na początek.

      • 10 1

      • 10 tysiecy Euro. Miesiecznie czy rocznie? (2)

        Chodzi o polskie miejsce pracy nie gdzies w swiecie.

        • 4 3

        • dobre heheh (1)

          a ty pewnie myślałeś że Matemblewo to to znane hrabstwo w U.Stanie New York..?
          hłehłehłehłe... się ubawiłem do łez panie "inżynierze" ;)))

          • 2 3

          • Nie ma hrabstw w USA ani w Kanadzie.

            Tam sa po prostu powiaty. To prawda ze nazywaja je counties jak w UK ale jest inne znaczenie. Jest to stara pozostalosc po nieistniejacych juz wplywach brytyjskich kiedy USA i Kanada zadeklarowaly swoja niezaleznosc od Korony Brytyjskiej. Jezyk angielski w calej Ameryce Polnocnej rozni sie od brytyjskiego angielskiego. To samo jest z hiszpanskim. Latynoski hiszpanski jest w brzmieniu zywym wesolym jezykiem a hiszpanski z Europy w brzmieniu bardzo przypomina portugalski. Wiem bo dluzszy czas mieszkalem w ich otoczeniu. Ale w Polsce widze ze nikt o tym nie wie.

            • 1 1

    • 7k netto maks z nockami i bonusami

      • 6 0

  • redukcje (1)

    Jestem jedna z tych 30 osob, a propos komentarzy ze zwalniaja w Polsce a nie w "cywilizowanych" krajach - tak sie akurat sklada ze stolki stracilo duzo specjalistow z tych wlasnie panstw - i wszyscy dostaja odprawy. Ja ze swojej jestem zadowolony, nowa prace juz znalazlem,

    • 34 4

    • była

      ja też, na odchodne 15000kf i radź sobie. prace tez mam

      • 0 0

  • Za 2 tyś netto nie opłaca się pracować, dziwie się tym co mają (5)

    wyższe wykształcenie i znają po 2-3 języki i godzą się na wynagrodzenie typu 1700-2000 netto za miast wyjechac do pracy zagranicę i robić to samo za 3 tyś euro.

    • 14 9

    • moze tak samo potrafią pisac po polsku jak ty i dlatego godza się na prace za taka kasę

      "zamiast" analfabeto pisze się RAZEM

      • 9 2

    • nikt tam nie pracuje za 1,7-2,0 k

      Zorientuj się lepiej

      • 6 5

    • ale to nieprawda :)

      bo nie 1700-2000 tylko duzo wiecej :)

      • 5 2

    • Zauważ, że ludzie nie mieszkający na swoim tylko u rodziców mają niższe koszty życia. (1)

      I wtedy taka pensja może im wystarczać. Być może mieszkają u rodziców dlatego, że nie mają szans na kredyt mieszkaniowy, bo ... mają zbyt niskie zarobki. No i kółko się zamyka.

      Tak jest, niezależnie od branży. Pytanie tylko, do jakiego wieku można mieszkać z rodzicami ?

      • 2 3

      • Ja zamierzam mieszkać zawsze, bo mi to bardzo odpowiada

        • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Bierecki

Grzegorz Bierecki urodzony 28 października 1963 roku. Od 1990 prezes Fundacji na Rzecz Polskich...

Najczęściej czytane