• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W stołówce czy przy biurku? Obiad w pracy

Agnieszka Śladkowska
28 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
  • Stołówka w firmie Vector cieszy się dużym zainteresowaniem pracowników.
  • Bar U Senwickich to stołówka, z której mogą korzystać pracownicy WSAiB, choć niełatwo tu o wolne miejsce.
  • Kantyna w Arkońska Biznes Park
  • Bar Bluszcz w Łużycka Office Park poza dużym wyborem naleśników może pochwalić się także ciekawą aranżacją wnętrza.
  • Wygląd jadalni w Sii jest przemyślany i dopracowany w najmniejszych szczegółach.
  • IKEA dofinansowuje swoim pracownikom obiady, a także sprzedaje wszystkie produkty bez narzutu.

Z kanapką przy monitorze czy w biegu na kolejne spotkanie? A może inaczej - wspólny obiad w jadalni czy w stołówce dofinansowanej przez pracodawcę? Dziś o tym, w jakich warunkach jemy w pracy.



Czy zdarzyło Ci się kiedyś tęsknić za rewelacyjną stołówką z poprzedniego miejsca pracy, albo marzyć o kantynie wyposażonej w świeżo przyrządzone kanapki i aromatyczną zupę? Nie tylko Tobie. A jak to wygląda w trójmiejskich firmach?

Najwyżej w hierarchii ustawiliśmy stołówki pracownicze, które nadal są rzadkością.

Tu za przykład może nam posłużyć dobrze przygotowana stołówka gdańskiej IKEA, która poza tą dla sklepowych gości, prowadzi podobną dla pracowników, w której codziennie serwuje trzy posiłki: śniadanie, obiad i kolację. A dodatkowym plusem dla zatrudnionych jest atrakcyjna cena.
- Pracownik za dwudaniowy obiad płaci jedyne 4,50 zł, resztę dofinansowuje IKEA. Do każdego obiadu pracownik otrzymuje owoc gratis. W niedzielę pracownicy jedzą obiady za darmo. Natomiast w dniach bardzo dużego ruchu w sklepie, pracownik ma darmowe całodzienne wyżywienie - opowiada Barbara Gontarska, kierownik Restauracji IKEA Gdańsk.

Natomiast stołówka w gdyńskiej firmie VECTOR Sp. z o. o. może pochwalić się sporym wyborem w menu, które ma zaspokoić potrzeby wszystkich pracowników.
- Nasza kantyna jest przyjazna karmiącym matkom, przygotowuje specjalne dania, w trosce o zdrowie ich pociech. Nie zapominamy też o alergikach i wegetarianach, oferując dania zgodnie z ich wymaganiami - przekonuje Karolina Gajda, HR Business Partner VECTOR Sp. z o.o.

W Young Digital Planet pracownicy mogą korzystać z dwóch restauracji: "Wieży smaków" zlokalizowanej w Allcon Parku oraz z Kantyny YDP "LunchPlanet". Poza obiadem, w kantynie YDP jest również śniadaniowe menu. Można np. zjeść jajecznicę czy gotowe kanapki. Ale to nie koniec jej funkcji.
- Kantyna "LunchPlanet" jest też miejscem spotkań biznesowych - partnerzy biznesowi YDP często podejmowani są obiadem w siedzibie YDP. Biznesowy lunch jest doskonałą okazją do kontynuowania ważnych rozmów w miłej atmosferze. - opowiada nam Agnieszka Guzek, kierownik ds. PR YDP.

W niektórych firmach pracownicy mogą korzystać ze stołówki, ponieważ typ działalności zobowiązał zarząd do przygotowania jej dla "klientów". A to, czy faktycznie z niej korzystają zależy od jakości proponowanych dań. Dobrze zjeść w pracy mogą np. pracownicy Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni. Na terenie uczelni mieści się bar U Senwickich.
- Postawiliśmy na duży wybór potraw, w naszym barze jest siedem rodzajów mięsa, ryby, dania mączne, mamy też sporo dodatków ciepłych i zimnych, codziennie można zjeść inny, smaczny obiad. Dania obiadowe zaczynają się od 13 zł, a pracownicy na część karty mają rabat ok. 10 proc. - mówi Łukasz Senwicki, właściciel baru U Senwickich, który cieszy się zainteresowaniem nie tylko pracowników, ale także studentów i okolicznych mieszkańców.

Na ciekawe rozwiązanie zdecydowała się firma Thomson Reuters, która wynajęła dwie konkurencyjne firmy cateringowe.
- Nasze biuro codziennie odwiedzają dwie firmy cateringowe serwujące posiłki w opcji mięsnej i wegetariańskiej. Na początku tygodnia dostajemy menu, dzięki czemu możemy zaplanować swoje obiady - mówi Agata Witczak, dyrektor oddziału Thomson Reuters w Gdyni. - Takie rozwiązanie cieszy się dużą popularnością wśród pracowników.

Mimo dobrych chęci nie każda firma może pozwolić sobie na wygospodarowanie miejsca na dużą stołówkę, w której pracownicy będą mogli spokojnie zjeść świeży obiad. W parkach biznesowych z pomocą przychodzą wspólne kantyny. Obecnie większość nowoczesnych kompleksów biurowych ma wydzieloną taką powierzchnię, bo takie też są oczekiwania przyszłych najemców. Standardowe zaopatrzenie kantyny to świeżo przygotowane kanapki, owoce, napoje czy słodycze, a także obiad. Koszt dań zależy od miejsca i naszych upodobań żywieniowych. Najczęściej waha się w granicach od 10 zł, np. za naleśniki, do 20 zł za dwudaniowy obiad.

Oczywiście wspólna kantyna nigdy nie spełni oczekiwań wszystkich pracowników danego biurowca.
- Kantyna to zawsze swoisty kompromis. Jeśli posiłek ma niewiele kosztować i być dobrej jakości, to raczej nie będzie to nic wyszukanego - mówi Maciej Brożek, dyrektor ds. komercjalizacji firmy Torus - dewelopera inwestycji Alchemia.

Co jest w takim razie kluczem do sukcesu takiego miejsca?
Przede wszystkim duży wybór, dobry kucharz i przystępna cena.
- W budynku Allcon@park znajdują się dwie kantyny. Pracownicy bardzo chwalą sobie rozróżnienie na kuchnie: włoską i tradycyjną - mówi Halina Gniadecka, pełnomocnik spółki Allcon.- Na sukces lokali gastronomicznych wpływa też bez wątpienia dofinansowanie posiłków przez pracodawcę.

Na trójmiejskim rynku jest kilka firm, które wykorzystują takie rozwiązanie. Jedną z nich jest Implix. Choć większość przedsiębiorców może widzieć w tym swój koszt, warto spojrzeć na takie rozwiązanie z innej strony.
- Zależy nam, żeby pracownicy zamiast myśleć o jedzeniu mogli spokojnie pracować. Nie da się efektywnie działać z burczącym brzuchem. Dlatego w Implix codziennie oferujemy darmowe śniadania, dofinansowujemy lunche pracownikom, w każdy piątek mamy pyszne ciasta, a nasz własny napój energetyczny Verve czeka na nich w lodówkach. Wszyscy pracownicy chętnie korzystają z tych rozwiązań, bo jest to dla nich wygodne - mówi Anna Latos-Rybicka, HR Manager Implix.

Również mniejsze punkty zlokalizowane w parkach biznesowych podbijają serca, a przede wszystkim żołądki pracowników, np. Bar Bluszcz, czyli naleśnikarnia w Łużycka Office Park nie narzeka na brak klientów. W menu znajduje się kilkadziesiąt rodzajów naleśników, a także proste dania obiadowe.

Firmy coraz chętniej urządzają w swoich biurach obszerne i kompleksowo wyposażone kuchnio-jadalnie. To często najbardziej kolorowe pomieszczenie w biurze, którego wystrój tworzy ciepłą atmosferę i sprzyja wypoczynkowi.

- Największe firmy, na których zaczynają wzorować się również i niektóre trójmiejskie, mają duże kuchnie, do których rano przychodzą wynajęte osoby przygotowujące kanapki z zakupionych przez pracodawców świeżych produktów. Takie kanapki są robione na oczach pracowników. Jednym z pionierów tego trendu na świecie jest firma Google - opowiada Maciej Brożek.

Wśród zwolenników takiego rozwiązania dominuje pogląd, że kuchnia, poza oczywistą funkcją, ma spełnić jeszcze jedną - integracyjną.
- Wspólne jedzenie posiłków integruje zespół, stwarza okazję do rozmowy i lepszego poznania się - mówi Alicja Sawicka, kierownik działu rekrutacji w firmie Sii. - Ponieważ całkiem niedawno zmienialiśmy biuro, a nasza firma rozwija się dynamicznie, integracja stała się jednym z najważniejszych celów. Wzięliśmy nasze wcześniejsze obserwacje pod uwagę przy projektowaniu nowej powierzchni biurowej. Mamy stoły przystosowane do posadzenia większej liczby osób i przyjazną przestrzeń, którą tworzy m.in. zielona fototapeta z drzewami na ścianie - dodaje.

W Sii pracownicy jedzą głównie posiłki przyrządzone w domu. Jak wynika z przeprowadzonej przez nas ankiety, takie rozwiązanie wybiera trzy czwarte trójmiejskich pracowników.
Ciekawą nowością na naszym rynku jest także "owocowy dzień" jak w firmie VECTOR lub dostęp do owoców przez cały tydzień jak w Sony Pictures.
- Tygodniowo zamawiamy około 50 kg owoców dla 130 pracowników. Są to owoce dostępne aktualnie w sprzedaży - np. jabłka, winogrona, pomarańcze, banany. Pracownicy chętnie korzystają z takiego owocowego poczęstunku - opowiada Jarek Zboralski, People & Organization Director Sony Pictures Global Business Services.

Wszystkie działania firm ukierunkowane na zdrowe odżywianie pracowników są warte promowania. W Trójmieście jednak nie brakuje przedsiębiorców, którym zakup choćby herbaty dla pracowników wydaje się wydatkiem zupełnie zbędnym.

Miejsca

Opinie (156) ponad 10 zablokowanych

  • ...

    A mi jak psioczą że jest koniec przerwy to jeszcze po chamsku wyjmuję kolejną kanapkę , browara i wódeczkę ... cmokam wtedy jeszcze pod nosem że mam głupiego szefa i przy...nych kolegów i koleżanki z pracy .. po udanym posiłku idę do kibla na długie posiedzenie , wyjmuję papierosa , czytam gazetę lub czasopismo motoryzacyjne .. gdy już skończę wielki trud , spoglądam w lustro , myję rączki .. przeciągam się , puszczam głośnego bąka ..otwieram drzwi i udaję się na stanowisko pracy .

    • 5 1

  • HAHAHA...IMPLIX KŁAMIE !!! (5)

    "Dlatego w Implix codziennie oferujemy darmowe śniadania, dofinansowujemy lunche pracownikom, w każdy piątek mamy pyszne ciasta, a nasz własny napój energetyczny Verve czeka na nich w lodówkach."

    Trzy kłamstwa w jednym zdaniu to już przesada:

    darmowe śniadania - kanapki,dla każdego po jednej (pracowników 150 a kanapek 100) ale żeby tego było mało to i tak są tacy co biorą po 4-5

    ciasto - podobno jest ale jak tylko dostaję informację o tym że przyjechało idę a już dla mnie nie ma

    napój - kiedyś był owszem dla każdego ale jak sie rozbestwili to lodówka jest opróżniana momentalnie

    NIE JEST TAK KOLOROWO JAK WAM SIE WYDAJE !!!!

    • 13 26

    • IMPLIX NIE KŁAMIE!!!

      Drogi HK,

      Chyba jesteś firmowym ciamajdą, jeśli nie załapujesz się ani na ciasto, ani na kanapki i gubisz drogę do lodówki ;-) hmmmjestem ciekawa jak znajdujesz drogę do pracy? ;-) Bo prawdą jest, że wszystkie te trzy rzeczy Implix oferuje, co sam przyznałeś, więc nie może to być kłamstwo. Ale kłamstwem jest Twoja wypowiedź, bo:

      kanapek zamawianych jest tyle ilu jest pracowników, jeśli ktoś bierze po 4-5 to bierze je dla kolegów i koleżanek z działu, których jeszcze nie ma w pracy, bo wyobraź sobie że jesteśmy koleżeńscy, na co pewnie nie wpadłeś w swoim zero - jedynkowym sposobie myślenia ;-)

      w każdym piątek mamy klika blach ciasta, a jest tak pyszne, że rozchodzi się szybko, więc trudno się dziwić, że jeśli w tym czasie jesteś bardziej zainteresowany grą w Fifę, to zanim się zorientujesz zostają okruszki ;-)

      napój energetyczny jest dla każdego i wysypuje się z lodówek, może otwórz czasami więcej niż jedną? ;-)

      Zapraszam Cię jutro do pokoju HRo ile znajdziesz do nas drogę ;-) jeśli nadal uważasz, że kłamię i udowodnię Tobie na podstawie faktur, że Implix nie kłamiehmmmjeśli będziesz miał odwagę przyznać się kim jesteś, czego się po Tobie nie spodziewam, bo przecież to takie proste wpisywać nieprawdziwe anonimowe komentarze

      • 26 5

    • w czym problem?

      rusz (_!_) wcześniej i sobie nabierz.

      • 19 1

    • HK

      bitch please....

      • 27 1

    • bzdury

      ale bzdury piszesz HK. Wiem, bo tu pracuję. Jeśli masz w sobie taką złość na firmę, żeby wylewać tu swoje frustracje poprzez kłamstwa, to moze powinieneś myśleć o zmianie pracy. Na bank nie będzie lepiej, niż tu. Kanapek bywało za mało dla tych co przychodzili na 11-12, ale od jakiegoś czasu kanapki leżą do 13 bo zaczęto z tego powodu zamawiać więcej. Ciacha zawsze jest sporo, dla wszystkich wystarcza. To samo z Vervą. Wstyd tak ściemniać.

      • 14 1

    • Jeśli chcesz mogę Ci podrzucić do pokoju coś :) Zasmakuje Ci z pewnością.

      Jest piątek, jem kokosankę, piję kawkę i nawet jakbym chciał to nie ma miejsca w brzuchu na kolejne kanapki, które w dalszym ciągu czekają na urlopujących się pracowników :)
      Jest klawo!

      • 14 0

  • a teraz Pani z HR, pięknie koloruje rzeczywistość:) (1)

    Firma zamawia ale pracownicy biorą po kilka i co Pani im zrobi, "koleżeńscy" haha dobre, nie zna Pani polaków

    • 9 10

    • może czas najwyższy zmienić firmę? :)

      Przykro słyszeć, że ma Pan takie doświadczenia, ale ludzie są koleżeńscy, nawet jeśli do tej pory Pan ich nie spotkał :)

      • 15 5

  • a ja mam na rękę 2400 , dojazd do pracy 400 zł (1)

    .... rata kredytu i kur....a mam iść na lancz za 15-20 zł?:) nie stać mnie , ale oczywiście komuna była bee, teraz mamy solidarność i głodowe pensje

    • 12 3

    • Nie musi byc za 20 zl, mozna sobie lancz ugotowac w domu i zabrac do pracy w pojemniczku...

      • 6 0

  • Marzenia...

    Poczta Polska zatrudnia mnóstwo listonoszy, choćby Gd-6 we Wrzeszczu. Kiedyś dawali im talony na jedzenie, a od kilku lat i to nam zabrali, tak sobie cenią pracowników;( a firma z historią Poczty królewskiej w tle..... ;/ ech....

    • 1 0

  • jedzenie

    U nas w firmie są na każdym piętrze aneksy jadalne wyposażone w lodówkę, mikrofalówkę, czajnik i ekspess do kawy. Są stoły i krzesła.Wiszą ręczniki papierowe, płyn do mycia naczyń, jest zlewozmywak, a mimo to moje 3 koleżanki z którym siedzę w pokoju nagminne jędza przy swoich biurkach. Roztacza się upojny zapach czosnku, pasztetu, kalafiora, kapusty i innych delicji. Nic nie skłoni ich do zmiany miejsca spożywania posiłku. Ja jadam w tym aneksie.
    Jak ktoś nie chce to nie ma bata!!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Dorota Sobieniecka- Kańska

Dyrektor Gdańskiego Klubu Biznesu. Wydawca, dziennikarka, wykładowca, doradca public relations....

Najczęściej czytane