• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Black Week. Można nie lubić, ale płacić mniej każdy woli

Wioletta Kakowska-Mehring
23 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (77)
W Ameryce w Black Friday ceny spadają zwykle o 70 proc. U nas jest skromniej, ale w czasach rosnących cen dobre i te 20 czy 30 proc. rabatu. W Ameryce w Black Friday ceny spadają zwykle o 70 proc. U nas jest skromniej, ale w czasach rosnących cen dobre i te 20 czy 30 proc. rabatu.

Nie szukasz okazji, nie lubisz tłumów w sklepach, lepiej zrezygnuj z zakupów w najbliższy weekend. Dlaczego? Przed nami Black Week, czyli Black Friday w polskiej wersji. A to wydarzenie dla łowców okazji przyzwyczajonych do korków na sklepowych parkingach i kolejek do przymierzalni. Tylko oni - uzbrojeni w cierpliwość - będą się czuli jak ryba w wodzie.



Czy skorzystasz z promocyjnej oferty handlowej w ramach Black Week?

Ostatnio z dużym natężeniem ruchu przed centrami handlowymi mieliśmy do czynienia w Trójmieście podczas tzw. długiego listopadowego weekendu. W sobotę 12 listopada, w jedyny handlowy dzień w tym czasie, klienci masowo ruszyli na zakupy. O utrudnieniach na bieżąco informowali nas czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta. W sklepach były tłumy, choć jeszcze nie był to czas obniżek. Co będzie teraz? Będzie taniej i na pewno będą korki oraz tłum, ale coś za coś. Łowcy okazji uzbrojeni w cierpliwość na pewno sobie poradzą.

Korki do marketów i oblężenie centrów handlowych w Trójmieście Korki do marketów i oblężenie centrów handlowych w Trójmieście

Tańsze produkty nawet o 70 proc. i tłumy ustawiające się w kolejkach pod sklepami już w dzień poprzedzający Black Friday. Tak to wygląda w Ameryce, skąd pochodzi ten handlowy zwyczaj. A u nas? Zamiast superokazji mamy raczej wydarzenie marketingowe rozciągnięte na cały weekend, czyli Black Week. Promocje - ale "do", a nie o 70 proc.. Bo tzw. diabeł tkwi w "do". Zwykle większość produktów obniżona jest o 20 czy 30 proc., a tylko kilka o 70 proc., ale przed sklepem nęci klientów reklama z napisem "70 proc." i małym "do" obok.

Tak czy inaczej w czasach rosnących cen dobre i te 20 czy 30 proc. taniej. Dlatego w tym roku handlowcy liczą na większe zainteresowanie obniżkami z okazji Black Week, bo gdy inflacja zagląda do portfela, każda okazja na tańsze zakupy jest atrakcyjna, choć ponarzekać zawsze można, że święto głupie, że obniżki skromne, a ceny spadły, bo wcześniej specjalnie je podwyższono.

Sklepy czynne tylko do godz. 21? Sklepy czynne tylko do godz. 21?

A czego możemy się spodziewać? W sieci Duka, która sprzedaje wyposażenie do kuchni zapowiedziano obniżki do 30 proc. m.in. na talerze, miski i sztućce. A po obrusy i pościel można wpaść do Homli, która zapowiada 30 proc. na wszystko. Z kolei dekoracje świąteczne ma w sprzedaży Home&You, a tam wybrana część oferty będzie tańsza również o 30 proc. A jak po dywan czy mebel to może do City Meble, gdzie aż 80 sklepów z branży wnętrzarskiej przygotowało oferty na Black Week.

Jak wynika z raportu firmy Admitad, prawie 21 proc. klientów z okazji Black Week poluje na ubrania i buty. W tej sytuacji jak co roku oblężony będzie Designer Outlet Gdańsk, który jest zagłębiem marek odzieżowych, a te zapowiadają obniżki do 70 proc. Pamiętajmy jednak, że każdy sklep obecny w tym centrum sam ustal wysokość obniżki.


W tym roku sieciówki chętniej proponują obniżki, ponieważ wiele marek ma pełne magazyny, głównie z powodu wycofania się z rynków wschodnich. Gdańska marka Sinsay daje 50 proc. zniżki na drugi zakupiony produkt, a pomorska Patrizia Aryton na wybrany towar do 30 proc. Z kolei H&M nęci klientów zniżkami do 70 proc., ale nie informuje, na jaką część kolekcji. CCC oferuje tylko 30 proc., ale za to na nową kolekcję. Młodzieżowa marka PullandBear zapowiada z kolei zniżki do 40 proc.. i zachęca do pobrania aplikacji z aktualnościami dotyczącymi oferty Black Friday. W tym roku wiele sieciówek przygotowało dodatkowe specjalne oferty, kupony i rabaty dla swoich stały klientów korzystających z aplikacji, tak zrobiła m.in. marka CroppHouse. Na przeceny w Black Week można liczyć w największych sieciówkach z kosmetykami. Sephora daje do 40 proc. na wybrane zapachy i do 30 proc. na kosmetyki, Douglas do 50 proc. na część asortymentu, a Hebe zapowiada do 50 proc. na 9 tys. produktów różnych marek.

W tym roku w zabawę z okazji Black Friday włączyły się też sieci spożywcze. Biedronka zapowiada zniżki na produkty spożywcze i specjalną ofertę na artykuły przemysłowe, tekstylia, książki i zabawki, czyli 2+1 gratis. Z kolei Żabka przygotowała limitowaną wersję hot doga, czyli Black Doga. Czarny hot dog będzie zawierał czarną bułkę, czarnego kabanosa z dodatkiem dziczyzny i specjalny czarny sos. Dla posiadaczy aplikacji przewidziano dodatkowo specjalną cenę. Lidl Black Week obchodzi za to w sieci, a tam ponad 450 produktów tańszych do 80 proc.

Sklepy skracają godziny pracy, najemcy wygaszają neony Sklepy skracają godziny pracy, najemcy wygaszają neony

Tradycyjnie specjalne oferty na Black Week mają też sklepy z RTV i AGD. Nic dziwnego. Jak wynika z raportu firmy Admitad, właśnie na te produkty głównie polujemy w tym czasie. Elektronika to aż 36,8 proc. zakupów z okazji Black Friday. Na co możemy liczyć? Nie tylko na niższe ceny, są też oferty dla kupujących na raty, np. bez ostatniej lub 0 proc. RRSO.

A po Black Friday mamy jeszcze Cyber Monday (28 listopada), czyli Cyberponiedziałek. Jest to pierwszy poniedziałek po amerykańskim Dniu Dziękczynienia, który słynie z licznych wyprzedaży oraz promocji, ale tym razem oferowanych przez sklepy internetowe, w szczególności te mniejsze, którym trudno jest konkurować z największymi sieciami handlowymi. U nas nie ma jednak wyraźnego rozróżnienia. Sklepy stacjonarne prowadzące także sprzedaż internetową już przez cały Black Week, a nawet wcześniej sprzedają taniej także w sieci.

Black Friday po amerykańsku
Za oceanem Black Friday przypada w piątek po Dniu Dziękczynienia. Wówczas sklepy startują z wyprzedażami. To jedyny dzień w roku, kiedy ceny idą tak ostro w dół, a w dodatku na bardzo wiele produktów. Promocje sięgają nawet 70 proc., a chętni ustawiają się w kolejkach już w dzień poprzedzający Black Friday. Według wyliczeń przeciętny Amerykanin wydaje w ten dzień 400 dolarów. A dlaczego czarny? Nazwa pojawiła się w latach 60. ub. wieku. Według jednych związana jest z księgowaniem. Tym kolorem w księgach finansowych zaznaczano zyski, w odróżnieniu od koloru czerwonego, który oznaczał straty. Inne źródła podają, że wzięła się od wzmożonego ruchu na ulicach i w sklepach, jaki zaobserwowano po Święcie Dziękczynienia. Ten chaos policja określała mianem "czarnego piątku".

Miejsca

Opinie (77) 10 zablokowanych

  • Black Friday u nas to nabijanie klientów w butelkę.

    Wyprzedawane jest to co się nie dało sprzedać. To co jest coś warte i dobrze się sprzedaje czasem kosztuje więcej niż przed promocją. Sam kiedyś miałem taki przypadek że kupiłem kurtkę za 650zł na początku listopada a ta sama kurtka w black fridey kosztowała 680zł i była w 20% promce. Coś faktycznie sklepy rzucą taniej dla reklamy ale mało sztuk i zaraz się wysprzedaje. Jedna wielka ściema.

    • 11 0

  • Przecież

    to pić na wodę jawne oszustwo każdy rozumny jak chodzi po sklepach i coś obserwuje cenę tego produktu a potem chce kupić to widać często i gęsto cena zawyżona i obniżona do poprzedniej czyli wielka promocja.
    Tyle się o tym mówi,pisze i jest udowodnione że to przekręt a ludzie jednak masowo się na to nabierają ale widocznie i tacy naiwni też muszą być bo kto by to kupował.

    • 9 0

  • ......... (1)

    Brak słów że takich naiwnych jeszcze sieją co wierzący w takie promocje.

    • 8 0

    • Część ludzi promocja w ogóle zmotywuje do wyjścia do sklepu

      I o to głównie sklepom chodzi, w tygodniu to tam prawie żywego ducha. A jak już pójdą to coś kupią, atmosfera łowów się udziela, to jeden z najstarszych człowieczych instynktów

      • 0 0

  • Ściema a jelenie i tak dają się nabrać już parę razy śledziłem dany produkt przed czarnym piątkiem i zawsze była to sciema z tym cenami i promocjami.

    • 10 0

  • Black drodzy to jest może w stanach.

    U nas najpierw podnosi się cenę,a na Black drodzy wraca się do ceny regularnej.Brajany i Dzejsiki łykają to,jak młode pelikany.

    • 8 0

  • (2)

    Polscy Janusze marketingu zrobili z tego dnia karykaturę amerykańskkiego Black Friday w stylu Black Weekend, Black weekend, Black month etc. Dzisiaj słyszałem w radiu że jest Black Środa :))

    • 9 0

    • (1)

      W tym zrobili Black Week ! Czyli cały tydzień już obowiązują te pseudo promocje !

      • 3 0

      • Już od kilku lat przecież to jest rozciągnięte na cały tydzień

        • 1 1

  • Okazja, a i owszem, ale dla sklepów.

    • 2 0

  • Akurat te black week w Polsce to ściema xD podnosi się cenę żeby potem zrobić rabat 20%:D ... co innego w Ameryce gdzie tv kupujesz za 1/3 ceny

    • 6 0

  • Jak ja się cieszę, że jestem minimalistą i nie kupuję wielu niepotrzebnych mi rzeczy, a jak już coś potrzebuję to wchodzę, kupuję i wychodzę max 15 min w sklepie, po galeriach się nie włóczę i mimo, że mam Rivierę 2 km od siebie to byłem tam ostatnio 2 lata temu. Nigdy nie zaglądam do cudzego portfela i uważam, że niech każdy wydaje swoje zarobione pieniądze na co chce, ale podziw mnie bierze widząc jak ludzie kupują na potęgę, takie zaspokajanie pożądania czegoś posiadania, ale to pożądanie mija z zakupem i włącza się nowe, takie błędne koło, a wystarczy na chwilę się zatrzymać i zastanowić po co mi to wszystko :) Ludzkość się pogubiła w tym pośpiechu do niczego.

    • 11 2

  • (3)

    do -50% na setki naszych produktów... wchodzę na stronkę a tam jedne buty damskie przecenione

    • 4 0

    • (2)

      Rozmiary jakie i czy ładne.
      Daj namiar, może kupię.

      • 1 0

      • Rozmiar 48 obcas z przodu.

        • 3 0

      • Roman kup szpilki

        Wyglądasz w nich sexi.

        • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Morawski

Prezes zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa POLYHOSE Poland. Grupa POLYHOSE jest globalną...

Najczęściej czytane