• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Coraz więcej firm wraca na rynek ukraiński

Wioletta Kakowska-Mehring
24 marca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Ze względów bezpieczeństwa LPP wstrzymało na rynku ukraińskim dostawy zakupów online oraz funkcjonowanie sklepów internetowych. Ze względów bezpieczeństwa LPP wstrzymało na rynku ukraińskim dostawy zakupów online oraz funkcjonowanie sklepów internetowych.

LPP przywróciło działalność około 25 proc. salonów stacjonarnych na terenie Ukrainy, z kolei firma Future Processing z branży IT nieprzerwanie prowadzi oddział w Tarnopolu. Polskie firmy na prośbę ukraińskich władz, ale przede wszystkim pracowników starają się dalej działać pomimo wojny.



Czy wojna na Ukrainie zaszkodzi polskim firmom?

- W momencie ogłoszenia stanu wojennego w Ukrainie zamknęliśmy wszystkich 157 sklepów naszych marek. Obecnie w regionach, gdzie sytuacja na to pozwoliła - na prośbę naszych pracowników i lokalnych władz - przywróciliśmy działalność około 25 proc. salonów stacjonarnych - powiedział Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes zarządu LPP, w wywiadzie dla portalu dlahandlu.pl.
Ze względów bezpieczeństwa LPP wstrzymało na tamtym rynku dostawy zakupów online oraz funkcjonowanie sklepów internetowych.

- Nie planujemy wycofania się z rynku ukraińskiego, który stanowił 6 proc. naszego biznesu, jednak w związku z trwającą tam agresją militarną Rosji firma zawiesiła na czas nieokreślony działalność w regionie objętym zagrożeniem - powiedział Lutkiewicz.
Poinformował, że w przypadku dostaw z Azji sytuacja konfliktu ukraińsko-rosyjskiego nie wpłynęła na zmiany w łańcuchu dostaw i sytuacja pozostaje stabilna.

Czytaj też:

Come2Pomerania teraz czeka na firmy z Ukrainy



Decyzje o utrzymaniu oddziału na terenie Ukrainy podjęła też firma Future Processing obecna także w Trójmieście. O to poprosili sami pracownicy.

- Jako Future Processing mamy oddział w Tarnopolu, w którym sumarycznie pracuje 50 osób. W zachodniej części Ukrainy nie ma bezpośrednich działań, ale w całym kraju panuje stan wojenny. Dlatego zagwarantowaliśmy naszym ludziom wypłatę pensji bez względu na to, czy będą mogli pracować, czy nie. Zaproponowaliśmy też, że możemy przetransportować ich rodziny do Polski. Choć sytuacja jest trudna, to oni zdecydowali się nadal pracować na miejscu. Dla nich najważniejsze jest, aby utrzymać operacyjność biura. To daje im namiastkę normalności, to jest ważne dla nich i dla ich kraju, bo on potrzebuje utrzymania gospodarki. Morale tam jest bardzo wysokie, ludzie tam okazali się bardzo dzielni - powiedział Tomasz Ciapała, chief people officer w Future Processing, firmie IT, która wchodzi na trójmiejski rynek technologiczny.

Trójmiasto. Profil pracodawcy



Działalność na Ukrainie utrzymała też gdańska firma Mercor, specjalizująca się w zabezpieczeniach przeciwpożarowych. Firma ma zakład produkcyjny pod Lwowem, który prowadzi produkcję wyrobów na potrzeby pozostałych podmiotów z Grupy.

- Jeśli chodzi o Ukrainę, nasza spółka wciąż działa, ale w niepełnym zakresie - poinformował Krzysztof Krempeć, prezes firmy Mercor.


Na Ukrainie działało ponad tysiąc polskich firm. Według danych Państwowej Służby Statystyki Ukrainy na koniec 2019 r. poziom polskich inwestycji zagranicznych w gospodarkę Ukrainy wynosił 693,7 mln dolarów, co stanowiło ok. 2 proc. wszystkich zagranicznych inwestycji w tę gospodarkę. Do najważniejszych polskich inwestycji należą te dotyczące sektora finansowego (bankowego i ubezpieczeniowego). Do najważniejszych inwestycji w sektorze produkcji należą inwestycje na rynku budowlanym, samochodowym, w branży meblarskiej i odzieżowej.

Kto był obecny na rynku ukraińskim? Okazuje się, że kilka dużych polskich marek, m.in. marka obuwnicza CCC, producent paneli Barlinek, producent słodyczy firma Wawel, producenci mebli - Black Red White i Nowy Styl, właściciel marki Bella, czyli Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych, producent okien Fakro, czy Ceresit, producent materiałów budowlanych. Aktywność na tamtym rynku prowadzi też PKO BP, który jest właścicielem ukraińskiego Kredobanku, oraz polski ubezpieczyciel PZU.

Miejsca

Opinie (94) ponad 20 zablokowanych

  • w piramidzie potrzeb

    kiepskie łachy chyba nie są na szczycie ale... biznes jest biznes. Grunt to ratować wyniki. Apropos biznesu w Rosji to zawieszenie nie oznacza wycofania...

    • 1 2

  • brawo brawo brawo

    ludzie na Ukrainie muszą zarabiać, nie ważne czy ktoś będzie kupowac

    • 12 1

  • Coś tu nie tak w europejskich mediach wojna

    A w ukraińskich sklepy z chińskimi ubraniami otwierają się ? Czyli albo wojna skończyła się albo jej wogóle nie było ..... to teraz plan b żydzi zajmą po cichu ukrainę ?

    • 5 0

  • Czyli wojny nigdy nie było czy skończyła się ?

    Coś tu nie tak chyba ktoś nas okłamuje

    • 5 0

  • Niektórzy powinni nauczyć się czytania ze zrozumienie - wracają na rynek ukraiński a nie rosyjski.

    • 1 2

  • Lepszy numer. W artykule o sprzedaży nieruchomości na 3m podali że wzrosła sprzedaż mieszkań dla Ukraińców. To jak to jest nas nie stać na kredyt a oni zakup za gotówkę i życie na nasz koszt.

    • 6 0

  • To dziwne (2)

    Co się dzieje W tv cały czas nadają że Ukraina w ogniu miasta zniszczone ,ludzie śpią w bunkrach .A tu firmy wracają na Ukrainę To jak to jest ? Przecież by nie wróciły jakby nie było do czego i jakby bomby waliły im się na głowę .To te hordy ludzi uciekali przed bombami czy przed bieda wykorzystując że ruskie weszli na Ukrainę to dziwnie

    • 9 1

    • Na ... (1)

      Części jest masakra straszna. Natomiast na zachodzie jest względny spokój. Są nawet wywiady na yt z okolo tygodnia z Lwowa chyba i ludzie tam "normalnie" żyją.
      Prawda jest taka, że większość która jest tutaj uciekła zapobiegawczo z zachodu. Ci którzy widzieli ten koszmar albo docierają do nas o wiele później, wiele zostaje bo nie ma możliwości ucieczki lub/i ucieka do innych miejscowości/krajów ościennych
      Nie jestem trollem ale łatwo można zauważyć, że są u nas faktycznie ofiary wojny skromnie ubrani, wystraszeni, a są też tacy którzy urządzają sobie niedzielne spacerki podjeżdzając niezłą fura (nawet panowie) nie wyglądający jakby się zbytnio przejmowali tym co dzieje się u nich. No ale to już na inną rozmowę.

      • 4 0

      • Słuszna racja

        Uchodźców wojennych jest ok 10-15%, reszta to turyści d*pochrony co zresztą widać na mieście i w galeriach.

        • 2 0

  • bojkot lpp (1)

    proponuję bojkot całej sieci Lpp w Polsce -hańba, żeby prowadzić działalność stacjonarną w salonach firmowych w Rosji. Należy Wam się bojkot tak samo jak Auchan, Liroy Merlin czy Decathlon oraz Nestlé. Wszystko co kupiłam w Reserved, Mohito i Sinsay dla siebie i dzieci w ciągu ostatniego miesiąca, a mogłam zwrócić - zwróciłam. Tym samym na mój rachunek wróciło 875zł. Nie kupię już nigdy nic w żadnym z Państwa sklepów. Zachęcam wszystkich Państwa, zbojkotowania sieci LPP - nie bądźmy sponsorami ataku militarnego na ukrainę i wolną Europę.

    • 0 5

    • Dziś byłem w Auchan ludu pełno a co 2 to Ukrainiec Więc przestań pier....ic o bojkocie sklepów jak sami Ukraińcy tego nie chcą

      • 3 0

  • (1)

    A ruskiej holocie f... you .Knur Putin stworzy wam chlewik.Tam wam najlepiej.

    • 0 4

    • A co byłeś w tym chlewiku ? bo coś od ciebie zalatuje

      • 1 0

  • Tear

    To ciekawe jest wojna czy jej nie ma firm inwestują niedowiary

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Marcin Lewandowski

Prezes zarządu Grupy GPEC, firmy z branży energetycznej. Doświadczenie zdobył na stanowiskach menedżerskich w firmach z branży utilities. Od 2010 roku związany z GPEC. Karierę w Grupie rozpoczął zarządzając obszarem dyspozycji, a następnie jako dyrektor ds. finansowych Grupy GPEC zajmował się m.in. organizacją struktury grupy kapitałowej, modelem biznesowym oraz nadzorem właścicielskim spółek zależnych. Przez ponad rok pełnił funkcję prezesa zarządu spółki Unikom (włączonej do struktury GPEC...

Najczęściej czytane