• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy polski hydraulik ciągle jest groźny?

Martyna Bildziukiewicz
11 czerwca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Do tematu dyrektywy o liberalizacji usług w Unii Europejskiej przylgnął wizerunek polskiego hydraulika podbijającego rynki Europy Zachodniej. Do tematu dyrektywy o liberalizacji usług w Unii Europejskiej przylgnął wizerunek polskiego hydraulika podbijającego rynki Europy Zachodniej.

Kiedy w 2004 r. ówczesny Komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Fritz Bolkestein przedstawił swą nad wyraz liberalną (jak na owe realia polityczne), a zarazem pierwszą kompleksową regulację dotyczącą wykonywania usług w ramach jednolitego rynku europejskiego, otworzył prawdziwą europejską puszkę Pandory.



Uwolnienie rynku usług przez wprowadzenie rynkowych zasad, za którymi optował Bolkestein, zarzucone zostało oskarżeniami o granie na rzecz biedniejszych krajów UE i zalanie unijnego rynku pracy i usług tanią siłą roboczą z nowych państw.

Projekt musiał zatem przejść znaczącą obróbkę, której efektem stała się Dyrektywa 2006/123/WE, dotycząca usług na rynku wewnętrznym (powszechnie nazywana Dyrektywą Usługową lub Dyrektywą 123), stanowiąca złagodzoną i "ugrzecznioną" wersję pierwotnego projektu.

Dyrektywa nie znikała z ust unijnych urzędników przez ostatnie trzy lata. Dyskusja zogniskowała się wokół praw i obowiązków usługodawców, a jej symbolem stała się postać polskiego hydraulika, mającego stanowić miażdżącą konkurencję dla przedsiębiorców z innych krajów.

Dyrektywa o usługach na rynku wewnętrznym została transponowana do polskiego systemu prawnego ustawą z dnia 4 marca 2010 roku. o świadczeniu usług na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i obowiązuje od 10 kwietnia 2010 roku.

O co chodzi?
Podstawowym zadaniem Dyrektywy jest uproszczenie procedur administracyjnych, związanych z podejmowaniem i prowadzeniem działalności usługowej w UE. Nie będzie już możliwe np. wymaganie przez instytucje państwa przyjmującego usługodawcę oryginałów lub poświadczonych kopii dokumentów, potwierdzających uprawnienie pochodzące z kraju macierzystego (wysyłającego) do wykonywania danych usług. Niestety, nadal obowiązywało będzie przedsiębiorców dostarczanie dokumentów w formie tłumaczeń na jeden z języków urzędowych państwa przyjmującego.

Kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest instytucja Pojedynczych Punktów Kontaktowych (PPK). W każdym PPK założyć będziemy mogli działalność gospodarczą, uzyskać wszelkie niezbędne do prowadzenia firmy pozwolenia i koncesje czy zrealizować procedury związane m.in. z zatrudnianiem pracowników.

Przełomowe jak na polskie realia okazać się mogą postanowienia nakazujące państwom członkowskim organizację procedur administracyjnych tak, aby wszystkie jej etapy zrealizowane mogły być droga elektroniczną.

Milczenie oznacza zgodę
Co równie istotne, na państwa członkowskie przy wydawaniu decyzji administracyjnych dotyczących podejmowania i świadczenia usług, nałożona została zasada tzw. cichego przyzwolenia (ang. silent agrement). Stanowi ona, że jeżeli decyzja nie zostanie wydana w terminie i nie zaistnieją żadne inne okoliczności uzasadniające jej niewydanie bądź wydanie nieterminowe, to uznaje się ją za zgodną z intencją wnioskodawcy.

Od drugiej strony
Szereg nowych praw zyskali usługobiorcy. Mają np. prawo do otrzymania wszelkich informacji o prowadzonej przez usługodawcę działalności, związanej bezpośrednio z oferowaną usługą, oraz o spółkach, w których uczestniczy, a które są bezpośrednio powiązane z tą usługą. Ponadto, Dyrektywa wyposaża usługobiorców we wsparcie informacyjno-doradcze w zakresie praw konsumentów i procedur odwoławczych, co pomoże im bardziej swobodnie poruszać się po europejskim rynku.

Więcej swobody, większy wybór
Dyrektywa Usługowa jest z pewnością istotnym krokiem dla firm działających międzynarodowo - korzystanie z usług transgranicznych ma odbywać się na tych samych zasadach, co korzystanie z usług krajowych. Nowe przepisy zapewne przyczynią się do wzrostu jakości usług w Unii Europejskiej. Bardziej otwarty rynek wymusi większą konkurencję, a co za tym idzie - spadek cen i wyższą jakość.

Po drugie, na jej wzrost wpłynie obowiązek udzielania wyczerpującej informacji usługobiorcom, którzy jednocześnie zaczną poruszać się po rynku z większą świadomością wartości, dostępności i zaplecza danej usługi. Usługi jako takie staną się bardziej przejrzyste.

Więcej o Dyrektywie i funkcjonowaniu firm na rynkach europejskich można dowiedzieć się na bezpłatnym szkoleniu "Przepis na sukces w UE", które odbędzie się 15 czerwca. Więcej na www.een.sopot.pl - zakładka SEMINARIA I KONFERENCJE.

Tekst powstał we współpracy z Enterprise Europe Network, działającym przy Stowarzyszeniu "Wolna Przedsiębiorczość". EEN pomaga przedsiębiorcom skutecznie funkcjonować na rynkach europejskich, m.in. organizując szkolenia, misje gospodarcze, wyjazdy na targi i spotkania B2B. Stowarzyszenie "Wolna Przedsiębiorczość" jest jedną z najstarszych polskich organizacji eksperckich. Specjalizuje się w usługach informacyjnych, doradczych i szkoleniowych. Realizuje projekty wspierające małe i średnie przedsiębiorstwa oraz osoby rozpoczynające działalność gospodarczą, dostarcza rozwiązań zwiększających konkurencyjność MŚP. Więcej na www.een.sopot.pl i www.swp.gda.pl
Martyna Bildziukiewicz

Miejsca

Opinie (12) 1 zablokowana

  • Niestety, polski hydraulik jest ciagle grozny, kazdy inny polski fachowiec rowniez. (2)

    Polscy "fachowcy" potrafia spartaczyc nawet to, czego teoretycznie nie da sie spartaczyc. I wezmą za to podwojna stawke...

    • 16 4

    • Andżelika albo nierozważna albo skąpa.

      • 0 2

    • Smutno, że spotkały Cię takie doświadczenia.

      Aby ustrzec się od przykrych niespodzianek to po pierwsze. Nie bierz pierwszych lepszych lumpów z ulicy. Poproś o referencje od klientów i zdjęcia wykonanych robót. Pamiętaj zawsze, że tanio nie oznacza dobrze. Bo jeśli normalną ceną usługi jest powiedzmy 50pln/m2, a Ty znajdujesz "fachurę" za 20pln, to ten fachura wykona Tobie taką robotę ile mu zapłaciłaś, nie mniej wtedy do nikogo pretensji.

      Co się tyczy polskich fachowców to z własnego doświadczenia wiem, że za spartaczoną robotę często odpowiedzialny jest szef robotnika oraz sam inwestor. Szef czasem karze swoim robotnikom walić fuszerkę, by szybko skończyć robotę, bo ma nagrane już kilka robót. A jeśli chodzi o inwestorów to kupują najtańsze badziewie, albo stwierdzają, że na przykład hydroizolacja w łazience to zbędny wydatek.

      Samych partaczy i cwaniaków jest dosyć mało. Często są to pijacy ze starej gwardii, co zaczynają każdy dzień pracy od kilku piwek na odwagę. Bądź młode cwaniaki, co chcą szybko i byle jak zarobić kaskę. Na szczęście są w mniejszości a rynek sam niszczy tych partaczy.

      Swoją drogą, to "fachowcy" z zachodu, przeganiają nas w nieudolności i karzą sobie za to słono płacić. Jak czasem widziałem ich "rzeźby" to zastanawiałem się czy to przypadkiem nie sam klient próbował tworzyć, bo nie chciało mi się wierzyć, że budowlaniec mógł tak spieprzyć prostą rzecz.

      • 2 0

  • na szczęście- nie wszyscy (2)

    Znalazłam solidnego stolarza- jestem zadowolona.

    • 7 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Jednego stolarza na oczy widziałaś i wydaje Ci się, że światu poznałaś ?

      • 0 0

  • Wiekszośc "fachowców" to zykli partacze bez pojecia. Dzisiaj hudraulik a jutro jak ktos zadzwoni to wstawi okno i wycyklinuje (1)

    parkiet... Dobrych fachowców ze świecą szukać...

    • 6 1

    • Z fachowcami jest tak, że oni się cenią.

      Ale jeśli weźmiesz pana Władka psudo "złota rączka" spod trójki, by Ci za dwa piwka, baterie w prysznicu wymienił. A następnego za trzy piwa kontakt wstawił to nie dziw się, że pan Władek jest od wszystkiego i do niczego.

      • 0 0

  • Mimio to...

    Czesiek hydraulik jest zawsze do usług, i paniom jakoś dobrze. Więc w europie nie miał by źle...

    • 4 0

  • oczywiscie ze grozny

    w koncu polski hydraulik chodzi zawsze i wszedzie z francuzem, jak takie homosie...

    • 1 0

  • Stefan

    moj hydraulik jest Polakiem i robi dora robote !!

    • 2 0

  • Jaki hydraulik?
    Od lat wszyscy tylko zarządzają, szkoda że w coraz większym stopniu bezrobotnymi i wolnym czasem.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Witek

MBA, ACCA, biegły rewident, Partner Spółki Rewit Księgowi i Biegli Rewidenci, od listopada 2013...

Najczęściej czytane