• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Energa przegrywa w sądzie, ale będzie się odwoływała

Robert Kiewlicz
8 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Energa twierdzi, że dotychczasowe umowy dotyczące sprzedaży tzw. zielonych certyfikatów są nieopłacalne. Energa twierdzi, że dotychczasowe umowy dotyczące sprzedaży tzw. zielonych certyfikatów są nieopłacalne.

Pięć wyroków oddalających powództwo oraz dwie ugody zawarte z pozwanymi przez Energę farmami wiatrowymi. To efekt sporu w jaki wszedł z dotychczasowymi kontrahentami były prezes Grupy Energa Daniel Obajtek. Chodzi o unieważnienie umów sprzedaży tzw. zielonych certyfikatów. W 2017 roku 150 takich umów zawartych przez Energę-Obrót w latach 2007-2013 firma uznała za nieważne i przestała płacić za zakup zielonej energii produkowanej przez farmy. Wszczęła też postępowania sądowe dotyczące 22 umów, przeciwko właścicielom farm i bankom, zmierzające do uzyskania sądowego potwierdzenia ich nieważności.



W ostatnich tygodniach zapadły dwa wyroki wydane przez Sąd Okręgowy w Warszawie oraz trzy wyroki częściowe, które wydał Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie. Oznacza to, że na mocy tych wyroków powództwa spółki Energa-Obrót zostały oddalone.

- Obecnie spółka analizuje potencjalny wpływ na wyniki finansowe - poinformowała Energa. - Energa zamierza też złożyć apelacje do nieprawomocnych wyroków sądów powszechnych. Natomiast w przypadku trzech orzeczeń Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej, gdzie apelacja jest niedopuszczalna, rozważa złożenie skarg o uchylenie tych wyroków.
Energa twierdzi też, że wydane wyroki w żaden sposób nie wpływają ani nie zmieniają strategii procesowej Energi.

- Wręcz przeciwnie, upewniają Energę w przekonaniu, że spór ma precedensowy charakter i dotyczy na tyle skomplikowanych, fundamentalnych kwestii prawnych, że Energa od początku brała pod uwagę prawdopodobieństwo nieuwzględnienia powództwa w pierwszych rozstrzygnięciach. Spółka jest przygotowana na to, że zagadnienia prawne sformułowane w pozwie będą rozstrzygane co najmniej na poziomie sądu apelacyjnego lub nawet Sądu Najwyższego, bądź stosownych instytucji Unii Europejskiej - informuje spółka.
Wcześniej dwie z 22 pozwanych przez Energa-Obrót farm wiatrowych podjęły decyzję o ugodowym zakończeniu wszelkich sporów dotyczących nieważności umowy sprzedaży praw majątkowych wynikających ze świadectw pochodzenia. Strony ugody uznały też współpracę na podstawie umowy kwestionowanej przez Energa-Obrót za definitywnie zakończoną. Energa prowadzi obecnie rozmowy ugodowe także z innymi kontrahentami.

Jak twierdzi zarząd Energi, ideą umów, zawartych przez Energę-Obrót w latach 2007-2013, było związanie spółki Energa-Obrót SA wieloletnimi, niewypowiadalnymi kontraktami z zagranicznymi właścicielami farm wiatrowych, na mocy których spółka zmuszona była nabywać zielone certyfikaty bez względu na ich cenę, która zależała od zmiennych całkowicie niezależnych od spółki i znajdujących się poza jej kontrolą.

Według szacunków Grupy Energa, tylko w 2018 roku zaprzestanie wykonywania wskazanych umów ma przynieść spółce ok. 110 mln zł, przy czym przewidywane oszczędności w całym okresie ich obowiązywania szacuje się na sumę 2,1 mld zł.

Czym są zielone certyfikaty?

Producenci energii ze źródeł odnawialnych otrzymują świadectwa jej pochodzenia zwane zielonymi certyfikatami - za każdą kilowatogodzinę energii wyprodukowaną z biomasy, wiatru, wody lub słońca. Certyfikaty te sprzedają na rynku - głównie dostawcom energii elektrycznej. Dzięki nabywaniu certyfikatów firmy takie jak Energa wypełniają obowiązek udziału energii ze źródeł odnawialnych w całym wolumenie sprzedawanej energii. Podlega to kontroli ze strony Urzędu Regulacji Energetyki.

Miejsca

  • Energa Gdańsk, al. Grunwaldzka 472

Zobacz także

Opinie (103) 3 zablokowane

  • Te wiatraczki to ściema. Tylko syngaz z węgla kamiennego!!!

    • 2 10

  • Energa Gdańsk zbior nierobów brak wiedzy do familia resortowa tłków i chamstwa nepotyzmu

    To gniazdo resortowego i zbieraniny zla ktore od 50 la nic nie zrobil straty przesyłowe rosną a administracja kolesi co wiedzy na tema energrtyki zero to trzeba rozwalić i wrocić do zakladu energrtycznego i w teren to deziadowstwo wygonić do malowania słupów To gangrena calej Polski. Prąd w USA kosztuje dwa razy mniej niż w Polsce, mimo iż sektor energii ma tam strukturę surowcową bardzo podobną jak u nas.Dyktatura urzędnicza w Energi Gdańsk przerasta już chamstwo arogancją to jest szambo na miare świata

    • 22 6

  • Ciągłe piętolenie !

    Krzywousty i PiS'owskie Miśki i Kasperki doprowadzają naszą gospodarkę do ruiny ...
    Za to wszystko zapłacimy MY wszyscy !!!

    • 16 4

  • wungiel panie, tylko wungiel w wolsce! (4)

    • 25 4

    • (3)

      Czysty i ekologiczyn czorny wungiel ze ślunska!

      • 13 1

      • masz wątpliwości? poczytaj o niebieskim węglu... (1)

        • 0 9

        • "o niebieskim węglu"

          Niebieskie migdały dla ciemnego luda smoleńskiego.

          • 5 1

      • po 1000 zeta tona

        • 6 0

  • Walcza z wiatrakami?

    W realu i w przenosni.

    • 17 2

  • szokująca niekompetencja

    cała banda pisowska...pieniądze nie zapłacone wbrew prawu i umowom to pieniądze zaoszczędzone...szok...to też przestanę płacić za prąd...i oszczędzę kaskę

    • 27 5

  • w wiekszości to firmy amerykańskie (1)

    więc nie pójdzie z nimi łatwo
    ruskom można by powiedzieć stop ( Antoni by przyklasnął ), ale amerykanom ?

    • 52 12

    • Dokladnie

      Ci ludzie mają nas za baranów którzy nie dotrzymuja umow.

      • 8 0

  • czytam... i dalej nic nie wiem (2)

    czy ja jako klient będę płacił więcej za jakieś kary umowne,
    czy będę (być może) miał tańszy prąd z tych 2,1 miliarda zysku ?
    Bo mam nadzieję, że Energa mając taki zysk, nie zgarnie tej kasy dla siebie, tylko obniży ceny swoim klientom.

    • 14 5

    • Hahah dobre.

      • 3 0

    • :D taaaa kolejny naiwny

      najpierw dostaną ci z pierwszego sortu, a jak nie starczy to podniosą ceny plebsowi żeby na pewno starczyło dla wszystkich

      • 9 0

  • kultury biznesu nikt nie nauczył

    kogo bowiem obchodzi że "zawartych umów należy dochowywać"

    • 24 4

  • To co, Daniel narobił bałaganu, ale konsekwencji już nie poniesie? (3)

    • 140 16

    • Dlatego wzięli takiego Obajtka. Nikt przy zdrowych zmysłach tych umów by nie zerwał bo wiedział z czym to się wiąże.

      • 35 2

    • oczywiście, że nie poniesie.

      • 29 2

    • nie bo jest zajęty nowym bałaganem

      teraz inni posprzątają, a On robi bałagan z Orlenem i Lotosem

      • 50 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Leszek Pankiewicz

Od 2011 prezes zarządu Solwit SA. Aktywnie uczestniczył w rozwoju projektów inwestycyjnych w...

Najczęściej czytane