• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Facet jedzie na cysternie. Nie zawsze warto wierzyć reklamom

erka
25 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Grupa Lotos wyjaśniła, że w trakcie produkcji reklamy zachowano wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa.
  • Grupa Lotos wyjaśniła, że w trakcie produkcji reklamy zachowano wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa.
  • Grupa Lotos wyjaśniła, że w trakcie produkcji reklamy zachowano wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa.
  • Grupa Lotos wyjaśniła, że w trakcie produkcji reklamy zachowano wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa.

Komisja Etyki Reklamy zajęła się jedną z reklam Lotosu, w której dr Tomasz Rożek stał na cysternie jadącej autostradą. Powodem była skarga na łamanie przepisów BHP, "brak zabezpieczenia, szkolenia z pracy na wysokości i niezachowanie elementarnych zasad bezpieczeństwa", którą złożył jeden z odbiorców klipu. Nie pomyślał on jednak, że obecna technologia umożliwia cyfrowe wstawienie postaci aktora na pojazd.


Jak masz stosunek do reklam telewizyjnych?


Komisja Etyki Reklamy, działającej przy Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy, wydała decyzję w sprawie reklamy paliw Grupy Lotos "Naj nie bierze się znikąd", która była emitowana jesienią 2017 roku. Powodem rozprawy była skarga na łamanie przepisów BHP. W ostatniej scenie reklamy Tomasz Rożek stał na cysternie jadącej autostradą.

Zaskakująca była treść skargi (pisownia oryginalna):

 "Reklama paliwa produkowanego przez grupę Lotos. W reklamie jest przedstawiona bardzo niebezpieczna sytuacja - facet jadący na cysternie w finale reklamy nie zachowuje elementarnych zasad bezpieczeństwa. Brak jakiegokolwiek zabezpieczenia, pomijając fakt, że takiej akcji nie może być - można wejść wysoko, mając odpowiednie uprawnienia i szkolenia do pracy na wysokości, ale już jazda jest zupełnie zakazana. Co na to PIP?? Zgroza, że portal motoryzacyjny zajmujący się bezpieczeństwem na drogach brd.pl popiera tę reklamę i nie widzi żadnego zagrożenia. Dyskusja na FB nie dała rezultatu- dlatego zgłaszam."
Grupa Lotos wyjaśniła, że w trakcie produkcji reklamy zachowano wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa oraz przepisy BHP. Aktor występujący w reklamie nie stał - ani przez chwilę - na cysternie, a tym bardziej nie znajdował się na niej w trakcie ruchu pojazdu. Sylwetka aktora została zastąpiona drewnianą konstrukcją, a następnie za pomocą techniki cyfrowej wstawiona na pojazd.

Spółka argumentowała, że konwencja spotu jest jasna i utrzymana w "umownej realności": piłkarze zastygają na boisku, kawa nie wylewa się z kubeczka, a krople deszczu nie spadają na ziemię. W tej samej konwencji pojawia się postać Tomasza Rożka "jadącego" na cysternie. Warto dodać, że agencja Havas, która odpowiadała za realizację reklamy, przygotowała dwie wersje reklamy z napisami ostrzegawczymi. Telewizje, które emitowały reklamówki Lotosu mogły samodzielnie decydować, którą wersję przyjąć do emisji - bez napisów lub z ostrzeżeniem: "Przedstawiona scena jest efektem specjalnym, prosimy jej nie naśladować".

Zespół orzekający Komisji nie podzielił zarzutów skarżącego i nie dopatrzył się w przedmiotowej reklamie naruszenia norm art. 2 ust. 1 i art. 8 Kodeksu Etyki Reklamy.

- Przedmiotowa reklama była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej i nie narusza dobrych obyczajów, ponieważ świadomi i rozważni odbiorcy reklamy nie odbierają przekazu reklamowego zbyt dosłownie i nie naśladują scen, które zostały stworzone z efektami specjalnymi - napisano w uzasadnieniu.
erka

Miejsca

  • ORLEN S.A. Gdańsk, Elbląska 135; Płock Chemików 7; Warszawa Bielańska 12

Opinie (97) 3 zablokowane

  • James Bond tez bez kasku jest zawsze,

    Gdzie to można zgłosić?

    • 6 0

  • Haha

    Nikt nie ogląda reklamy Lotosu! hmmmm co tu zrobić rozpętać burzę w szklance wody. Teraz każdy z ciekawości obejży.To dopiero pomysł

    • 5 0

  • Komisja Etyki Reklamy (3)

    Stowarzyszenie wzajemnej adoracji, które ma być wyrocznią co jest be, a co jest OK. Trzeba być niezłym świrem, żeby tracić życie na pisanie donosów do stowarzyszenia, które de facto nic nie może.

    • 81 4

    • Naprawdę trzeba być debilem (1)

      Żeby wierzyć w to co widać na ekranie...

      • 10 0

      • To właśnie dla nich codziennie jest emitowane

        • 3 0

    • i Ci wolno

      jednak nie zdziw się, gdy dostaniesz pozew w sytuacji gdy Twoje poczucie zdrowego rozsądku minie się z czyimś interesem.
      Te czasy nie są "rozsądne".

      • 3 1

  • zgłoszenie

    sygnalista zgłosil i juz i kilka osób ma co robic -paranoja- pakiuje bambetle spieprzam z kraju

    • 0 0

  • Wincyj urzenduf! (2)

    • 44 1

    • Wołał ciemny lud i władza pomogła. (1)

      • 2 1

      • W latach 2007-1015.

        • 0 0

  • reklam

    Ludzie pogrzani są, ja pier...... nie maja co robic. Nie potrafioa na domiar złego odróznic fikcji od rzeczywistości. DNO !!!!!

    • 1 1

  • Jakie nudy bhp nudy cysterna nudy pan na cysternie nudy pan od bhp nudy polska nudy autostrada nudy brak słońca nudy

    • 1 0

  • gość piszący skargę zrobił sobie jaja i większośc ponuraków dała się nabrać

    to było tak samo poważne jak prośba Latającego Potwora Spagetti (czy jakoś tak) o darowiznę działki w centrum Katowic

    • 2 0

  • Rożek się skończył na kill em all

    • 1 2

  • moje dziecko od chwili kiedy obejrzało ta reklamę cze jeździć tylko na cysternach!!

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kalicki

Absolwent Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni oraz Strathclyde University (MBA). Od początku pracy zawodowej ściśle związany z gospodarką morską i regionem pomorskim. Założyciel i prezes zarządu Inter Marine Sp. z o. o. - jednej z pierwszych w Polsce prywatnych agencji żeglugowych (rok zał. 1990), która po 22 latach działalności jest wiodącą w Polsce firmą branży usług sektora morskiego, usług stoczniowych oraz pośrednictwa pracy za granicą będąc jednocześnie ”firmą matką”...

Najczęściej czytane