• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fuzja największych agencji nieruchomości

erka
5 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Doszło do formalnego połączenia spółki Metrohouse z siedzibą w Warszawie, ze spółką Partnerzy Nieruchomości z siedzibą w Gdańsku. Wskutek fuzji spółka rozpoczęła działalność pod nową firmą Metrohouse & Partnerzy S.A. Doszło do formalnego połączenia spółki Metrohouse z siedzibą w Warszawie, ze spółką Partnerzy Nieruchomości z siedzibą w Gdańsku. Wskutek fuzji spółka rozpoczęła działalność pod nową firmą Metrohouse & Partnerzy S.A.

Dobiegł końca trwający prawie dziewięć miesięcy proces fuzji pomiędzy sieciową agencją nieruchomości Metrohouse i liderem rynku pośrednictwa na Pomorzu, firmą Partnerzy Nieruchomości. Nowy podmiot Metrohouse & Partnerzy S.A. jest największym graczem polskiego rynku obrotu nieruchomościami.



Obecnie Metrohouse & Partnerzy to prawie 500 doradców i brokerów nieruchomości działających w 48 zespołach sprzedażowych w oddziałach na terenie dwudziestu trzech miast. Oprócz jednostek własnych spółka intensywnie rozwija sieć franczyzową. W przyszłym roku planowane jest uruchomienie trzydziestu nowych oddziałów.

Połączenie agencji było możliwe dzięki upowszechnianiu przez obie firmy modelu współpracy z pośrednikiem polegającym na pobieraniu prowizji tylko od jednej strony transakcji. - Okazało się, że łączy nas bardzo zbliżony sposób postrzegania rozwoju rynku pośrednictwa w obrocie nieruchomościami - mówi Mariusz Kania, prezes zarządu Metrohouse & Partnerzy - W polskich warunkach to pierwszy na taką skalę przypadek połączenia biur nieruchomości.

Jak twierdzi Kania, konsolidacja w tej branży jest niezbędna, aby myśleć o rozwoju i podwyższać jakość świadczonych usług. - Silna, rozpoznawalna i ogólnopolska marka ułatwia wdrażanie wysokich standardów obsługi , co dla klienta korzystającego z usług pośrednika ma kluczowe znaczenie - twierdzi Kania.

Spółka Metrohouse & Partnerzy przez kilka kolejnych miesięcy zdecydowała się działać pod dwoma brandami. Placówki należące poprzednio do spółki Partnerzy Nieruchomości będą funkcjonować pod dotychczasowym szyldem. Decyzja wynika z wysokiej rozpoznawalności marki Partnerzy Nieruchomości na lokalnym rynku w Trójmieście. Nowe placówki będą działać pod marką Metrohouse.
erka

Miejsca

Opinie (110) 2 zablokowane

  • hahaha partnerzy to amatorzy, wydymałem ich mieli ogłoszenie na sprzedaż działki, mieli zdjęcia, mieli podaną ulicę, (21)

    pojechałem, rozpoznałem miejsce na zdjęciach, pogadałem z sąsiadami i kupiłem 20 tys taniej bez PARTNERÓW FRAJERÓW PARTNETRZY FRAJERZY, NIE RÓŻNIĄ się niczym od autohandli, które naciagaja ludzi na to żeby wstawić im auto no "mamy klienta na takie auto"



    ludzie nie wierzcie, sami ogłaszajcie się na otodom, trojmiasto.pl. to kosztuje grosze a o****ne agencje żerują na niezorientowanych i nic więcej nie zrobią z waszą ofertą niz umieszczenie jej na otodom albo trojmiasto



    frajerzy i tyle, jeszcze NIGDY AGENCJA ŻADNA NIE ZNALAZŁA MI KLIENTA NA LOKAL



    to amatorzy i frajerzy

    • 43 15

    • Sądząc po treści Pańskiej wypowiedzi nie jest Pan frajerem. Super. Tak doskonałe Pan się orientuje w kwestiach prawnych? w temmatyce nieruchomosci szerszej anizeli otodom i trojmiasto... reszta to frajerzy.... wie Pan dla mnie Pan jest zwyklym kolesiem z mega niezwyklmymi komplekasmi na swoj temat pewnie koledzy nazwyaja Pana frajerem i stad te kompleksy... agnecjie nieruchomosci o wysokiej klasy posrenicy maja jedna wielka zalete swojego statusu... moga wybierac ludzi dla ktory pracuja jak ja np... i dla takich wypuerdkow jak Pan nawet nie wstaje z za buirka bo widac ze na wynagordzenie Pan nie masz zeby uczcicwie zplacic tylko bedzies z Pan jezdzil po lakach szukajac szczescia w znalezniu upragnionej nieruchomosci... pozdrawiam

      • 0 0

    • Hmm kolego, a kupujesz Ty bułki w sklepie ? (18)

      Czy może jeździsz do piekarni, a mleczarnię masz od domem ? Samochód w fabryce zamawiasz, telewizor sam składasz, dywany sam tkasz i mieszkania budujesz, ubezpieczasz się też pewnie sam w centrali PZU, a nie u Pani Krysi z biura budynek dalej ? Cały świat opiera się na pośrednictwie. Pamiętasz hurtownie, w których się wszyscy zaopatrywali na początku 90-tych lat ? To wszystko handel, pośrednictwo. Spójrz na to z tej strony, ludzie mają dzięki temu pracę i za co żyć. Kupuję paliwo, samochody zmieniam i naprawiam, wydzwaniam duże rachunki, kupuję gazety, sprzęt foto, video, komputerowy itd. - daję zarabiać innym, a TY ? Jak to mówisz... dymasz innych i co dumny z siebie jesteś ? Klocki hamulcowe też pod blokiem na mrozie zmieniasz, zamiast z dzieciakiem pograć w piłkę ? Jak opisujesz, że znalazłeś sam działkę i dostałeś lepszą cenę na podstawie zdjęć agencji - to się z tego cieszysz, a gdyby nie agencja to byś nie znalazł - brawo ! Okolicę każdy może poznać ze zdjęć, ale nie o to tu chodzi. Chodzi o uczciwość, a nie cwaniakowanie. W tym kraju zawsze będzie bieda jeśli wszyscy będą tak myśleć. Miałem klienta, sprzedawał sam mieszkanie i zapłacił o US 40 tys. podatku. Zapytałby mnie, to powiedziałbym, żeby jeszcze rok poczekał, a uniknie podatku, ale po co, lepiej samemu - taniej jest przecież. Przykładów mam wiele, ale szkoda czasu. Dobry pośrednik Ci pomaga, a zły szkodzi tak samo jak zły mechanik, kucharz czy nauczyciel. Rynek weryfikuje. Pozdrawiam i dymaj sobie dalej, aż Ciebie ktoś wydyma, zobaczysz jak to smakuje.

      • 18 8

      • Ja niedlugo bede chcal sprzedac dom (7)

        Przekonaj mnie dlaczego powinienem skorzystać z usług pośrednika i powiedz mi dlaczego muszę zaplacic za to ok 3% wartości domu (jak dobrze mysle) - nie wystarczyłoby jakieś 2,5 -3 tys. Pośrednicy naprawdę ponoszą takie straszne koszta zeby od sprzedazy domu za 650 tys brac ok 20 tys. ??

        Czekam na odpowiedź - jak mnie przekonasz to dam Ci mój dom do sprzedaży.

        Tak przy okazji to niebawem bede sie rowniez przeprowadzal i szukam jakiegos wiekszego domu dla mojej rodziny - jak patrze na ogloszenia w internecie to prawie zadna agencja nie daje zdjec budynku z zwenatrz - a to dla mnie jako kupujacego bardzo wazne. Prywatne ogloszenia maja zdjecia domow z zewnatrz. Powiedzmy ze bede chcial zebys sprzedal moj dom - tez nie zamiescisz zdjec z zewnatrz, ktore ja napewno bym zamiescil.

        • 8 4

        • pośrednicy (5)

          Przede wszystkim oszczędzasz czas, nie marnujesz go na odbieranie telefonów od innych agentów, od dziwnych klientów itd.. Pośrednik winien w miarę możliwości weryfikować klientów (jak ktoś szuka domu w Gdyni, ale może być Sobieszewo, to już czuje, że coś jest nie tak). Oszczędzasz też środki na reklamę. Zajmujesz się normalnym życiem, pracujesz, zarabiasz i spędzasz czas z rodziną. Dokumentację transakcji przygotowuje pośrednik, dba o terminy, obsługę prawną. Reklama leży po stronie pośrednika, ładne zdjęcia, prezentacja wirtualna, banery, tablice itd.. Pośrednik pomaga także w kontaktach z brokerami kredytowymi, bywa, że załatwia przeprowadzkę i firmę remontową.

          Prowizja jest negocjowalna, jak każdy paragraf w umowie, to Twoje święte prawo zagwarantowane w ustawie o gospodarce nieruchomościami. Nieruchomości nie sprzedaje się codziennie, więc prowizja nie może wynosić 2-3 tys. zł, nikt przy takich stawkach by się nie utrzymał. Procentowe określenie prowizji jest adekwatne do wartości sprzedawanej nieruchomości. To naprawdę sporo pracy z telefonem w ręku, za kierownicą i z klientami. Czasem trwa to nawet kilka miesięcy. Jak tą kwotę podzielimy na poświęcony czas to wcale nie wychodzi tak dużo. Oczywiście zakładam, że mówimy o dobrym pośredniku, zaangażowanym w to co robi.

          Nakłady pracy pośrednika też zależą od umowy. Jak jest otwarta to z reguły pośrednik ogranicza się do reklamy w sieci, banera na płocie. Kiedy jednak wie, że ma gwarancję prowizji przy sprzedaży (umowa na wyłączność) może dawać ogłoszenia w prasie, przygotować wirtualną wycieczkę po nieruchomości itd.. Jest wiele możliwości. Kiedy nie ma takiej gwarancji, nie możemy wymagać cudów. Pomijam już kwestię ustalania ceny (często nierealne) i dopisywania prowizji do ceny oferowanej. Wtedy pozostaje kwestia czy właściciel chce sprzedawać, czy sprzedać nieruchomość.

          Zdjęcia z zewnątrz. Brak ich publikacji wynika z naszej mentalności i większości zawieranych umów z pośrednikiem. Ogół umów to umowy otwarte, dlatego pośrednik nigdy nie wie, czy ktoś inny nie sprzeda tej nieruchomości, albo nie zrobi tego sam właściciel (często publikuje niższą cenę). Co robi Polak widząc zdjęcia domu z zewnątrz ? To proste, obchodzi pośrednika i kupuje od właściciela uprzednio szukając w okolicy wspomnianego domu. Przykład tego masz kilka postów dalej, kolega chwali się jak to "wydymał pośrednika". Byłoby to niemożliwe, gdyby umowa była zamknięta, a tak pośrednik wydał na reklamę w "sieci", powiesił baner, podpisał umowę otwartą, przyprowadził 10 klientów, ale ten 11 go obszedł.

          Można o tym gadać godzinami, ale tak samo jak są źli pośrednicy, to są i źli lekarze, mechanicy, budowlańcy itd.. Jednak jakoś na pośrednikach najbardziej wieszamy psy.

          • 2 0

          • Dzieki za odpowiedz ? (3)

            Powiedz mi jeszcze, bo czytam w ogłoszeniach ze transakcja jest ubezpieczona. Czy to ubezpieczenie pokrywa rowniez taka sytuacje w kotrej z jakiś to powodów nie otrzymam pieniędzy od kupującego. Oczywiście w takiej sytuacji mogę isc do sadu jako oszukany - ale wiadomo jak to jest. Jeżeli ubezpieczenie to nie pokrywa takiej sytuacji to od jakich sytuacji chroni ?

            To co napisales nie wnosi niczego nowego do tego co juz wiedziałem - mimo wszystko dziękuje za kulturalna odpowiedź. Niestety dopóki mam duzo czasu ( a mam) oraz chec osobistego zajęcia sie sprzedaza mojego domu, to raczej nie skorzystam z uslug posrednictwa.
            Pozdrawiam.

            • 1 1

            • ubezpieczenie (2)

              Każdy pośrednik winien być ubezpieczony, tak nakazuje ustawa. Chodzi o ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Ubezpieczone są, jakby to ująć czynności pośrednictwa, a w zasadzie błędy które można przy tym popełnić.
              Na przykład sprzedaję Twój dom i wiem, że masz w piwnicy grzyb, który właśnie zamalowałeś, żeby dobrze dom sprzedać. Zapominam o tym powiedzieć kupującemu, a on po zakupie domu kiedy przychodzi jesień dowiaduje się o tym, że grzyb jest. Wtedy kupujący może dochodzić w sądzie, z powództwa cywilnego, odszkodowania od pośrednika. Po to jest ubezpieczenie.
              Sama konkretna transakcja z reguły nie jest ubezpieczona, chyba, że to naprawdę duża kwota (wtedy jednak stawka może być tak duża, że "zje" prowizję).
              Jeśli pośrednik będzie działał z należytą starannością, a Tobie ktoś nie zapłaci, to jaki właściwie pośrednik miał na to wpływ ? Wszystko zależy od sytuacji.
              Może zajść sytuacja, że mimo wielu zabezpieczeń, po podpisaniu umowy przeniesienia własności, bank wycofa się z kredytowania i nie przeleje pieniędzy, albo kupujący nie zrobi przelewu. Wtedy to Ty masz problem i pozostaje Ci sąd. Na szczęście od takich sytuacji też są zabezpieczenia prawne, które pomagają stosunkowo szybko wykaraskać się z takiej sytuacji - dużą rolę spełnia przy umowie notariusz, musi pamiętać o właściwych paragrafach.
              Trzeba pamiętać o wielu rzeczach, ale 100% pewności nigdy nie mamy ... kupujący może idąc z Tobą do drugiego pokoju, zrobić przelew przez internet może się potknąć i złamać kark :/

              • 0 0

              • Rafale pośrednik powie, że o grzybie nie wiedział i co? (1)

                Jak udowodnisz pośrednikowi, że wiedział? Tzn, że jak kupie mieszkanie z np zepsutą instalacją kanalizacyjną to Ty o tym wiesz? Nie sądzę, abyś chodził po mieszkaniu sprawdzał instalacje czy ściany. Wszystko odbywa się na najwyżej oświadczenie klienta. Zatem takie ubezpieczenie to ściema, o ile pośrednik np. nie sprawdzi czy sprzedający faktycznie jest właścicielem. Reszta spada na kupującego lub notariusza.

                • 0 0

              • Sąd zdecyduje...

                kto jest winien zaistniałej sytuacji, w zależności od ustalonych faktów. Jeśli sąd określi, pośrednika jako winnego i że nie działał w złej wierze, to wtedy z ubezpieczenia pokrywane są powstałe szkody. Różnie to bywa, ale trochę takich spraw już było.

                • 0 0

          • Duża prowizja wynika z faktu iż

            Pośrednik sprzedaje 5-10 nieruchomości ze 100 przyjętych, ale te 100 klientów musiał odwiedzić tym 100 klientom ogłaszał nieruchomość, drukował banery, przyprowadzał klientów itd. Dzięki temu z tych 100, 5-10 sprzeda przez tego właśnie pośrednika kolejnych 10 przez innego (bo często ogłoszenie wisi u kilku pośredników). Reszta z tych 100 sprzeda prywatnie bez pośrednika, bo albo sami znaleźli klienta albo kupujący ominął (oszukał) pośrednika. Zatem tych 5-10 klientów musi zapłacić za tych 100, stąd tak wysokie ceny.

            • 0 0

        • Naprewde bede chcial sprzedac dom za kilka miesiecy

          Tak wiec Ci co nie zgadzają się z ta opinia niech napiszą mi dlaczego powinienem skorzystać z usług pośrednika. Nie chciałbym aby okazało się ze sprzedając samemu straciłem w jakikolwiek sposób w porównaniu do tego gdyby zrobił to pośrednik.
          Tak wiec poproszę o wszystkie "za" - jeżeli sa takie o których jestem nieświadomy ( a na pewno sa, bo nie jestem specjalista w tym temacie) to bede wdzięczny za ich przedstawienie i nakierowanie mnie na wlasciwy tor.

          • 2 1

      • Tesciowa sprzedawala mieszknaie za posrednictwem agencj. (8)

        Podpisala wylacznosc na sprzedaz - tak wiec nawet jak znalazla klijenta sama i wszystkie formalnosci zalatwial sama to i tak agencji musial odpalic 10 tys.
        Nie posluchala sie swojej córki tylko poszla do specjalisty (wg. jej rozumowania) - ktory zamiescil ogloszenie i tyle. Kupujacy znalazl sie po sasiedzku ale nie chcial zalatwiac nic przez agencje bo bal sie ze bedzie musial dodatkowo cos zaplacic. Wszystkie formalnosci zalatwili miedzy soba i po sprawie. Umowe podpisali 20 grudnia - jak sie okazalo jakby podpisali 1-go stycznia nie zaplacila by podatku. Jakos agent nieruchomości nie poinformowal jej o tym - mimo tego ze byla umowa na wylacznosc i wiedzial ze i tak swoja dole dostanie.
        Mozna powiedziec ze kiepski agent - ale skad tesciowa moze wiedzec ktory agent nie jest kiepski.

        • 9 2

        • Przy korzystaniu z usług pośredników... (6)

          ...jak również kupnie butów, korzystaniu z usług fryzjera, kosmetyczki czy innych podobnych czynności, wystarczy skończenie szkoły podstawowej i co za tym idzie (niestety, nie u wszystkich)- umiejętność czytania ze zrozumieniem. Umowy trzeba czytać PRZED podpisaniem, a nie potem narzekać, że się zostało oszukanym.

          • 3 0

          • No i przeczytane bylo (5)

            Teściowa nie miala watpliwosci ze bedzie musiala zaplacic prowizje dla agencji, niezależnie od tego w jaki sposób dom będzie sprzedany. Miala tylko pretensje ze ten pośrednik nie raczył jej powiedzieć o tym ze gdy sprzeda dom przed końcem roku to będzie musiała zaplacic podatek.

            Tak wiec "2017" przydalaby sie z twojej strony "umiejętność czytania ze zrozumieniem"

            • 2 0

            • Właśnie trzeba czytać (4)

              ze zrozumieniem. Bo na umowie napewno była data obowiazywania umowy. Gdyby szanowna teściowa uważnie przeczytała, to by wiedziała.

              • 0 2

              • Nie rozumiem. (3)

                Jak data obowiazywania umowy ? - mowimy o zapalceniu podatku do US za sprzedaz domu przed uplywem 5 lat od daty zakupu. To jest napisane na umowei notarialnej ? W mojej umowie kupna domu tego nie ma !!! A moze jest to napisane w umowie posrednictwa sprzedazy. To wtedy ok - tylko jak sie ma przed soba malo kumatego klijenta - np. kobiete ( a juz napewno po 50-ce) to mozna by bylo jej to wytlumaczyc lopatologicznie a nie olac. Podpisala umowe to napewno wszystko rozumie i wie. Zreszta tesciowa nie jest agentem posrednictwa i nie wiedziala, jak zreszta wiekszosc ludzi, ze 5 lat ktore musi uplynac to 5 lat liczac od stycznia do grudnia. Kupila dom w marcu 2001 - myslala ze jak sprzeda w kwietniu 2006 to juz podatku placic nie trzeba bedzie. Co sie okazalo tak nie jest ( a raczej nie bylo - bo teraz przepisy sa inne) Rok w ktorym kupila dom nie wlicza sie w okres tych 5 lat - czyli bez podatku sprzedac mogla dopiero od stycznia 2007. Zreszta po to poszla do agencji zeby jej powiedzieli jak najlepiej sprzedac. Jakby wszystko sama wiedziala i potrafila to do agencji nieruchomosci by nie poszla.

                • 1 0

              • Ale skoro myślała (2)

                że może sprzedać w kwietniu 2006, to znaczy, ze wiedziała o ustawie podatkowej i o terminach kiedy podatek obowiazuje. I jak znam życie i klientów, nawet nie zapytała, nie powiedziała pośrednikowi kiedy kupiła dom, bo po co? Przeciez ona i tak wiedziała lepiej. Albo posrednik jej powiedział, a ona wzięła go za głupka i zrobiła po swojemu. Bo kto tam ja będzie pouczał? Byle chłystek?

                • 1 2

              • No widzisz wiesz lepiej jak bylo. (1)

                Tesciowa wierzyla posrednikowi bardziej niz wlasnej corce. Nikogo nie miala za glupka, bo jest prosta kobieta po 50-ce bez wiekszego wyksztalcenia. Gdyby agent ja wypytal o wszystko to napewno by powiedziala kiedy dom kupila itp. O tym podatki to dowiedziala sie po calej sprawie. Tuaj akurat zawinil agent - napewno inni sa lepsi - ja rozumiem ze sama jestes agentem i bedziesz ich bronic, ale postaw sie w roli sprzedajacego - kupujacego. Rozumiem ze zaplacilabys wtedy tyle co agenct by zazadal i bylabys w pelni przekonana ze wszystko co zrobil zrobil dla twojego dobra a kazda zlotowka ktora jemu zaplacilas byla warta jego uslugi.

                • 1 0

              • W porządku

                Tu zawinił agent. Zgadzam się. Napisałam co napisąłam, bo tak jest w wiekszości przypadków. Nie bronię wszystkich agentów, wiadomo jak wszędzie trafiaja sie ci gorsi. Ale boli mnie to, że wszystkich uważa się za naciągaczy, złodziei, oszustów i kłamców. Nie jest tak. Są czarne owce tak jak wszędzie.

                • 2 0

        • Prawda, my też z mężem sprzedaliśmy mieszkanie i kupiliśmy większe BEZ POŚREDNIKÓW. Nic trudnego, polecam wszystkim, którzy nie chcą kasy wywalać w błoto korzystając z agencji (pośrednictwa) nieruchomości.

          • 4 4

      • też kupiłem chatę w podobny sposób

        pośrednictwo agencji jest dla wygodnych i takich, których stać na kilka tysięcy więcej.

        • 10 3

    • Oszukałeś ich i jeszcze się chwalisz ...................super !!!!!!!!!!

      A inni forumowicze dziwią się ,że agencje nie publikują zdjęć kamienic , domów z zewnątrz.....................po prostu nie chcą aby ich oszukano.

      • 1 2

  • Pracują jak amatorzy

    bo są amatorami....
    90% pracowników pracuje za ok. 500 pln prze pierwsze 3 miesiące wydzwaniająć tony telefonów z propozycjami umów. To są małpki naganiacze. Szkoda, że firma nie ma odwagi normalnie ich za to wynagrodzić.....

    • 2 0

  • POLSKIE ZACOFANIE (3)

    zal co wy tu wypisujecie haha smiac mi się chce CO JEDEN TO GŁUPSZY
    I co połączyli się iiiii ...... będzie co ma być . Łaczą sie różne firmy ,nic nowego a co by się nie działo POLAK ZAWSZE BĘDZIE MĄDRZEJSZY ,ZAWSZE BEDZIE NARZEKAŁ a na gównie się zna TAKA PRAWDA.

    • 3 6

    • Dobrze ze mnie to nie dotyczy (2)

      bo mieszkam juz w niemchac i nie jestem polaczkiem tylko kims.

      • 1 2

      • POZALOWANIA GODNA MIERNOTA

        Co ta jest "niemchac"? Kims,to nie masz szans byc nigdy,niestety.Zero podpisu,wiec jestes "zerem".

        • 0 0

      • Taaaa

        typ emigranta, nie kuma już polskiego, a po niemieckiemu jeszcze nie łapie. Ja ja

        • 3 0

  • też sceptycznie podchodziłem do agencji (1)

    nieruchomości. Ale ostatnio jeden z pośredników metrohouse ujął mnie swoim profesjonalizmem. Próbowałem sprzedać kawalerkę. Pół roku. Znam się na wstawianiu ogłoszeń na portalach i umiem wywiesić baner. Do tego kawalerka była w dobrym miejscu.

    To był naprawdę świetny pośrednik. Nie jestem ani z nim spokrewniony ani nie mam od niego prowizji ale był super.

    Mieszkanie sprzedał następnego dnia po podpisaniu z nim umowy.

    za partnerów nie ręczę ale metrohouse mi pomógł, serio

    • 0 5

    • bzdura

      Kawalerkę najłatwiej sprzedać więc po co piszesz te brednie

      • 0 0

  • Praca dla nich to makabra (4)

    Nie ludzkie warunki finansowe i hamstwo ze strony przełożinych. Czysty wyzysk w imie zysku wąskiej grupie cwaniaczków!

    • 32 2

    • ale się usmiałem (1)

      w Partnerach wyzysk? to dziwne, że tylu agentów chce być wyzyskiwanych - partnerzy o ile wiem mają najwięcej agentów w 3M

      • 0 12

      • obóz pracy

        chce byc wyzyskiwanych bo chcą miec chociaż na chleb a ta firma to obóz pracy - nie sprzedasz mieszkania nic nie dostaniesz

        • 0 0

    • (1)

      Ciekawe rzeczy tu piszecie!!! Jestem pośrednikiem, jestem jednoosobową firmą, używam swojego samochodu i jestem bardzo zadowolona ze swoich zarobków. Nie czuje się wykorzystywana i uwielbiam swoją pracę. I jak ktoś nie chce, to niech nie korzysta z usług biur nieruchomości. Bo nie ma nic bardziej żenującego. jak klient cwaniak, któremu się wydaje że wszystko wie i na wszystkim się zna!! Pozostałych ludzi którzy cenią swój czas i pieniądze zachęcam do skorzystania z biura nieruchomości. Nie koniecznie z tego z artykułu!!!

      • 5 5

      • nie jestem pośrednikiem ani w żaden sposób spokrewniony z tą branżą ale chciałem wyrazić swoje zdanie. Wszyscy tutaj narzekacie na pośredników, że oszuści i ze złodzieje. To po co tam idziesz? Po co podpisujesz umowę o pośrednictwo? Przecież nikt nie stoi z nożem i każe podpisać cokolwiek? Wydaje mi się, że dla wygody - ponieważ nie masz czasu odpowiadać na pytania potencjalnych klientów ani wozić ich swoim prywatnym samochodem. Zawód ten w Polsce nie cieszy się za dobrą opinią (ponieważ jak w każdej branży są żmije, które psuja opinie ogółu) ale wydaje mi się że znajdzie się kilku ludzi dla których praca w pośrednictwie to coś więcej niż tylko wklejenie zdjęcia do bazy i ściągnięcie prowizji.
        Życzę więcej szacunku dla drugiego człowieka i dla jego pracy.

        • 6 1

  • Masz tyle portali ogłoszeniowych - po co ci pośrednik ?

    Taniej sprzedasz szybciej, a zawsze jest taniej bez pośrednika.

    Ponadto, możesz działac na 2 fronty - pośrednikowi podajesz wyższą cenę o swoje koszty np. żadasz za lokal 420.000zł a sam oferujesz w ogłoszeniach ten sam lokal za 395.000zł

    Zobaczysz kto sprzeda , ty czy agencja....

    Oni szukają naiwniaków.

    • 0 0

  • PARTNERZY- NAJORSZA AGENCJA W MIEŚCIE (1)

    Dwa razy kupowalam i dwa razy sprzedawalam mieszkanie. Wspolpracowalam z kilkoma agencjami, ale na poczatku podpisalam umowe na wylacznosc z partnerami (glupia). Nie zrobili doslownie NIC!!!!!!!!!!!! Sama musialam sie upomianac o ogloszenie, potem zmiane ogloszenia, zmiane zdjec, jakiekolwiek zachecenie do promocji mojego mieszkania. No dramat jakis po prostu. Do brania kasy sa chetni ale zeby popracowac troche?? Nie polecam nikomu. O metrohouse sie nie wypowiadam bo ich w ogole nie znam.

    • 20 2

    • A przepraszam co mieli zrobić?

      Czy może remont zrobiłaś? Czy może je przebudowałaś? Czy Twoje mieszkanie zmieniło adres?

      Zrozumcie pośrednik daje ogłoszeni i pyta swoich klientów czy taka oferta ich interesuje, co ma więcej zrobić. Też miałem zarzuty, nic Pan nie robi z moim mieszkaniem, a co mam przepraszam z nim zrobić? Przecież ten produkt nic się nie zmienia, no chyba, że zrobi się remont, tylko to trzeba pośrednikowi powiedzieć, sam ma zgadywać? Ja co prawda dzwoniłem co miesiąc i pytałem, czy może niższą cenę, czy może coś innego pomyślimy, a nie klient w zaparte cenę z kosmosu bo tam urodziła mu się 3 dzieci i dla niego to mieszkanie ma wartość, ale nie da sobie powiedzieć, że tylko dla niego.

      A jak w końcu sam znalazł klienta to dzwoni i mówi, że ciency jesteśmy, a ja pytam a w jakiej cenie to on, że 20% niższej, no to sorki tak to też bym sprzedał od ręki.

      • 1 0

  • PARTNERZY.pl (1)

    - przechwytywanie ogloszen prywatnych na wylacznosc
    - nie przygotowywanie sie , zadnego opisu lokalu/ nieruchomosci
    - abstrakcyjne zyczenia , mam klijentow musi byc pan pani w domu , a nie w pracy
    standard to moze jest ale do ..... brania prowizji

    • 2 0

    • przechwytywanie? a jak to robią? Siłą?

      Zmuszają kogoś do czegoś? Ludzie podpisują umowy z pośrednikiem bo nic to ich nie kosztuje, doliczają prowizję, więc do nich drodzy kupujący miejsce pretensje.

      • 0 0

  • a jak można zobaczyć w ogłoszeniach na samym trojmiasto.pl (8)

    samozatrudnienie, "atrakcyjne wynagrodzenie" wiec sama prowizja + najlepiej własny samochód ;]

    takich pracodawców nam potrzeba??

    • 60 3

    • ciekawe, czemu admini nie blokują im ogłoszeń (6)

      przecież to nie są oferty pracy, tylko współpracy, są więc umieszczone w niewłaściwym dziale!

      praktyka nie pobierania prowizji od kupującego to fikcja, kupujący płaci w cenie mieszkania! np. chcesz sprzedać mieszkanie za 300 tys. zł, agencja oferuje je za 310 tys. zł i z tego bierze sobie prowizję od kupującego.

      • 22 1

      • Tylko że w metrohouse i partnerzy naprawdę nie płaci się prowizji (5)

        Wiem, bo sama zwiedziłam kilka agencji. Byłam też klientką tych dwóch wymienionych w artykule. Kupiłam w jednej z nich i tak jak obiecali prowizje zaplacil tylko własiciel. Dla mnie to korzystne, gdzie indziej normalnmie się płaci

        • 1 26

        • Prowizje placi tylko sprzedajacy (2)

          Nigdy nie kupilem nieruchmosci przez agencje ale jakbym uslyszal, kupujac od nich mieszkanie, za mam im zaplacic prowizje to bym ich olal.
          Normalne jest ze chcac sprzedac za posrednictwem agencji zapalce prowize - ale chccac kupic ??
          Wielka promocje z tego robia - w komisach samochodowych tez powinni pisac - KUPUJACY NIE PLACI PROWIZJI - napewno ruch by im podskoczyl 200%.

          • 2 1

          • (1)

            to bzdura. oczywiście, że płaci prowizję kupujący, ale w cenie mieszkania. miesiąc temu kupiłam mieszkanie od osoby prywatnej. osoba ta podpisała umowy z trzema biurami (bez umowy na wyłączność). jej cena to 295tys, oferty z biur nieruchomości 300-315tys. i kto płaci prowizję? my kupiliśmy bezpośrednio od niego, za 290tys, gdybym kupiła przez biuro nieruchomości to zapłaciłabym o 10-25tys więcej.

            • 0 0

            • a zapytałaś sprzedającego czemu kazał doliczyć

              prowizję do ceny? Przecież to on zamówił usługę a nie Wy. Czy może pośrednik sam podniósł cenę i sprzedający się na to godził nie reagując?

              • 0 0

        • (1)

          szef kazał napisać?

          • 20 0

          • Podwójna prowizję płaci sprzedający

            Co przenosi się na wyższą cenę nieruchomości

            • 7 0

    • aha - samozatrudnienie lub umowa cywilnoprawna ;]

      • 7 1

  • Kupujący nie płaci prowizji - to tylko pozory (5)

    Jak Państwo myslicie skąd Sprzedający weźmie pieniądze na zapłacenie wyższej prowizji - od Kupującego podniesie wartość mieszkania w efekcie i tak prowizję zapłaci Kupujący a oprócz prowizji zapłaci wyzszy podatek i taksę notarialną czyli wychodzi więcej niż gdyby zapłacił swoją prowizję i był pełnoprawnym klientem biura nieruchomości.
    Porządni, rzetelni i uczciwi pośrednicy też istnieją.

    • 4 0

    • i biorą prowizję z dwoch stron (3)

      i każą kupującemu płacić za usługę której ten nie zamawiał.

      "Porządni, rzetelni i uczciwi pośrednicy"

      • 0 0

      • Jak przyszedł do agencji (2)

        to zamawiał. Kiepski widać był z ciebie posrednik

        • 0 0

        • Jak dla mnie to obie strony

          i klienci i pośrednicy się na wzajem oszukują,

          Klienci bo wykorzystują pośredników do darmowego ogłaszania i potem ich omijają,

          Pośrednicy bo liczą na szybki zarobek i nie wypełniają do końca swych obowiązków.

          • 0 0

        • Przyszedł do agencji bo musiał

          Tylko ona miała ofertę, ale nie chciał korzystać z jej usług, został zmuszony. Nie podpisze Pan umowy czyt. nie zapłaci nam Pan to nici z oferty.

          Były bo nie mogłem znieść tej obłudy.
          Co innego jak przychodzi klient i mówi znajdźcie mi nieruchomość, to ok zamawia usługę, a jaką usługę zamawia ten co chce obejrzeć mieszkanie? Usługę oglądania? za 3%?

          • 0 0

    • Oczywiście masz rację

      A dlaczego tak się dzieje? Bo sprzedający nie chce zapłacic prowizji, i kupujący tez nie. Gdyby klienci uczciwie podchodzili do sprawy, i płacili nalezną prowizje, nie byłoby takich chocków klocków. Ale oczywiście zawsze wina pośrednika, bo doliczył prowizję. Przeciez nie z własnej woli. I tak jak napisałeś. Gdyby i sprzedający i kupujący byli pełnoprawnymi klientami biura, nie byłoby tej dyskusji.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Bogdan Górski

prezes Przedsiębiorstwa Budowlanego „Górski”.Spółkę, ze stu procentowym kapitałem...

Najczęściej czytane