• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gawron trafi do służby jako... patrolowiec

Robert Kiewlicz
22 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Artyleria główna ORP Ślązak do naprawy
W listopadzie 2001 roku Marynarka Wojenna RP podpisała umowę, a miesiąc później miała miejsce uroczystość położenia stępki pod pierwszy okręt serii „Gawron” – ORP Ślązak (241), który otrzymał numer stoczniowy 621/1. 16 września 2009 odbyło się wodowanie kadłuba. W listopadzie 2001 roku Marynarka Wojenna RP podpisała umowę, a miesiąc później miała miejsce uroczystość położenia stępki pod pierwszy okręt serii „Gawron” – ORP Ślązak (241), który otrzymał numer stoczniowy 621/1. 16 września 2009 odbyło się wodowanie kadłuba.

Ministerstwo Obrony Narodowej wpadło na pomysł jak uratować budowaną od ponad 10 lat korwetę Gawron. Jak wyliczył resort obrony dokończenie budowy okrętu kosztowałoby ok. 1 mld zł. Na taki wydatek resortu nie stać. Gawron zostanie więc przebudowany na okręt patrolowy. Koszt takiej inwestycji to jedynie 100 mln zł.



Jaka powinna być Marynarka Wojenna RP?

16 września 2009 roku w gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej odbyło się uroczyste, techniczne wodowanie kadłuba Korwety Wielozadaniowej Projektu 621/1. Pod koniec lutego 2012 premier Donald Tusk poinformował, że program budowy Gawrona zostanie przerwany, a szef Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak zapowiedział, że resort będzie szukał nabywcy na kadłub korwety.

Kupca nie udało się znaleźć do dziś, więc MON po raz kolejny zmienia plany wobec jednostki.

Ministerstwo chce przebudować korwetę na jednostkę patrolową. Koszt przebudowy to ok. 100 mln zł. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, resort obrony narodowej zlecił Dowództwu Marynarki Wojennej analizę inwestycji. Całą sprawę nadzoruje Inspektorat Uzbrojenia MON. Kiedy korweta-patrolowiec może trafić do służby? Tego jeszcze nie wiadomo. Koncepcja MON ma być jeszcze konsultowana ze specjalistami z branży.

Zgodnie z umową w Stoczni Marynarki Wojennej powstać miało siedem jednostek tego typu. Podpisano umowę na jeden okręt oraz opcje na drugą jednostkę serii i pięć kolejnych. Termin oddania do użytku pierwszego z nowych okrętów określono na czerwiec 2005 roku. W grudniu 2002 roku Dowództwo Marynarki Wojennej RP wycofało się jednak z umowy, ograniczając jej zakres wyłącznie do budowy jednej, już rozpoczętej korwety.

- Stało się tak dlatego, że program okrętowy nigdy nie uzyskał statusu programu rządowego, choć politycy składali odmienne deklaracje, przez co Marynarka Wojenna RP musiała objąć go samodzielnym finansowaniem - komentuje Łukasz Kister, ekspert Instytutu Jagiellońskiego. - Oczywiście z punktu widzenia Floty decyzję tę należy uznać za racjonalną, gdyż samodzielnie nie miała ona zdolności do zrealizowania tak ogromnego projektu, nie tylko finansowo, ale i organizacyjnie.

Jak twierdzi Kister, zaprzestanie w tym momencie realizacji tego projektu należałoby uznać za skrajnie niegospodarne działanie na szkodę nie tylko interesu Stoczni, ale przede wszystkim samej Marynarki Wojennej RP. Tylko ukończenie budowy i wprowadzenie do użytku korwety wielozadaniowej - nawet tej jedynej - pozwoli na zachowanie minimalnych zdolności bojowych naszej floty.

Na realizację całościowego programu budowy korwety, tylko na lata 2001-2006 przeznaczono kwotę 497 mln złotych.

Miejsca

Opinie (57) 10 zablokowanych

  • W dobie satelitów rozpoznawczych, okręt patrolowy pełni taką funkcję

    co giermek na osiołku bez rycerza. Wypatrzy sobie wrogie wojsko i co zrobi? Załoga odwróci ich uwagę tańcząc kankana? Tymczasem prawdziwy okręt przypłynie i po rozwala bandziorów? Nie zrobi tego, bo nie istnieje...

    Wojnę wygrywa ten, kto ma przewagę w powietrzu (zakładając, że żadna ze stron nie będzie tak głupia, by użyć atomówek). Ale samymi samolotami nie da się niczego podbić, ni obronić przed podbojem.

    Flota po prostu nie istnieje. Ani wojenna, ani cywilna. Przy jakiś 500 kilometrach wybrzeża. To co widzicie, to ni statki, ni okręty lecz popierdółka. Niby komuna była zamknięta na świat, a jednak wtedy wszelkie porty były urobione po łokcie.

    • 7 1

  • Przeciąc na pół z zrobic dwa patrolowce .

    • 4 1

  • To jest po prostu bez sensu.

    Gdyby dokończyć budowę to korweta (jeśli wierzyć szacunkom podanym przez ministerstwo) kosztowałaby 1,5 mld. Na to nas nie stać choć nie jest to cena, która zwala z nóg kogokolwiek poza rodzimymi specami. Za to na łódź patrolową (co do której pewnie nawet nie ma pewności czy jest potrzebna, ani pomysłu jak ją wykorzystać) za 600 mln nas stać.
    Przewiduję, że następny pomysł będzie polegał na wydaniu jeszcze 3 mln (będziemy mieli równe pół miliarda) i przekształcenie Gawrona w statek muzeum.

    • 5 1

  • Można go przerobić na lotniskowiec

    • 3 0

  • Prototypy trafiają do muzeum bądź na żyletki

    • 2 0

  • można będzie ją wynajmować na imprezy okolicznościowe jak limuzynę...

    np. żeby się oświadczyć dziewczynie... podpływasz do niej Gawronem... po cichutku i łapiesz za łydkę, ona wystraszona wskakuje Ci w ramiona i nawet się nie zorientuje jak krzyczy TAK TAK TAK mając pierścionek zaręczynowy na palcu...

    może być?

    • 1 0

  • Gawron

    Po co MW patrolowiec w okresie komuny wszystkie okręty chodziły na patrole tzw dozory i było dobrze ,czy teraz jest potrzeba budować tak duży obiekt pływający do tych celów,bo chyba nie.gdyż patrole odbywają się na wschodniej granicy , a to tylko kilka mil tańsza będzie szybka łódź dmuchana z dobrym silnikiem zaburtowym. za 100 mln panowie w białych kołnierzykach to mogą kuter rybacki wybudować a nie okręt wojenny.Już nie długo nowe problemy się zaczną z GAWRONEM bo kto to sfinansuje do końca.PANOWIE OBUDŹCIE SIĘ ,W JAKIM KRAJU WY ŻYJECIE. TU JESZCZE NIC SIĘ NIE UDAŁO , POZA MACHLOJAMI I WYPROWADZANIEM PIENIĘDZY Z KASY PAŃSTWOWEJ POWODZENIA

    • 0 2

  • przed wojna 130km wybrzeza (1)

    4 kontrtorpedowce, w tym 2 nowoczesne, stawiacz min i kilka nowych okretow podwodnych, a dzisiaj? ZIELONA WYSPA :D

    • 2 1

    • przed wojną...

      i co nam dały te wówczas nowoczesne okręty w 1939??? to że broniliśmy się przez 4 tygodnie a nie 3 i pół??? jedyny pożytek że kilku udało sie spie...ć do Anglii i walczyły po stronie aliantów.

      • 1 0

  • 1 Działo, trochę wyrzutni rakietowych, bomb głębinowych i kupę elektroniki

    no i okręt gotowy. Tylko czy taki okręt przetrwa atak lotniczy????

    • 0 0

  • rokmen

    Przykro mi czytać opinie osób nie miejących pojęcia co piszą .
    Po pierwsze stocznia kontynłowała budowe okrętu w bardzo trudnym czasie kiedy politycy obiecywali ciągłe i stałe finansowanie projektu - a tak nie było ,pieniądze to znikały w zapisach na budowe okrety w planach wydatku na kolejne lata to w ostatnim momęcie się pojawiały.niemożliwym jest nie mając stałego i pewnego finansowania budować-konstruować EKONOMICZNIE I PRĘKO!!! Ludzie opamiętajcie się!!!! jak jestescie cukiernikami i nie macie pojęcia o budowie okręów przynajmniej nie bijcie piany!!!
    Co do marynarki Wojennej uważam ,że to jedyna formacja która od początku wolnej Polski nie została należycie zmodernizowana... a szkoda bo bez marynarki wojennej nie ma zabezpieczenia należytych naszych interesów na morzu.( gazoport -ochrona i konwoje ropy it.)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Maciej Grabski

Przedsiębiorca, inwestor, autor wielu projektów biznesowych. Twórca Olivia Business Centre. największego centrum biznesowego i biurowego tej klasy w Polsce poza Warszawą. Ta kluczowa inwestycja na rynku Real Estate na Pomorzu, zmienia oblicze Gdańska i całej gdańskiej Metropolii. Inwestycja powstaje w kilku etapach, aby ostatecznie osiągnąć 120 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej o najwyższym standardzie – klasa AA, na działce o powierzchni 3,5 ha. Na sąsiednich działkach...

Najczęściej czytane