Gdańska firma Amber Gold, oferująca lokowanie oszczędności w metale szlachetne, została udziałowcem linii lotniczych Jet Air. Dzięki temu przewoźnik ma więcej latać po Polsce.
Informacja do jakiej dotarliśmy jest na razie nieoficjalna.
- Spółka odmawia jakichkolwiek komentarzy na ten temat - usłyszeliśmy w gdańskiej centrali Amber Gold.
Udało nam się jednak ustalić, że Amber Gold dokapitalizowała linie lotnicze kwotą ok. 15 mln zł.
- Wszelkie szczegóły ujawnimy na początku września. Mogę jedynie powiedzieć, że polski inwestor dokapitalizował naszą spółkę - mówi
Ireneusz Dylczyk, dyrektor marketingu firmy Jet Air. Co dadzą pieniądze od nowego udziałowca?
- Wydamy je na rozwój firmy i modernizację floty.Jet Air już teraz obsługuje połączenia krajowe Gdańsk-Warszawa i Warszawa-Wrocław.
- Fatalny stan infrastruktury kolejowej oraz opóźnienia w głównych inwestycjach drogowych sprzyjają rozwojowi krajowych połączeń lotniczych - przekonuje
Krzysztof Wicherek, prezes regionalnej linii lotniczej Jet Air i jej współwłaściciel.
- Rozwijamy naszą siatkę połączeń od 2007 roku. Obok naszego narodowego przewoźnika, mamy największe doświadczenie w tym zakresie na rynku. Kim jest nowy udziałowiec linii Jet Air? Firma Amber Gold Dom Składowy zajmuje się przechowywaniem i obrotem metalami szlachetnymi w imieniu klienta. Oferuje m.in. lokaty w złoto z oprocentowaniem 10 proc. w skali roku niezależnie od kursu złota i w ramach lokaty fizycznie przechowuje w skrytkach depozytowych zakupione przez klientów złoto.
Działalność spółki wzbudzała jednak kontrowersje. W 2010 roku Komisja Nadzoru Finansowego umieściła spółkę na tzw. liście alertów.
- Amber Gold nie posiada zezwolenia KNF na wykonywanie czynności bankowych, w szczególności na przyjmowanie wkładów pieniężnych w celu obciążania ich ryzykiem - informowała oficjalnie Komisja. W odpowiedzi Amber Gold pozwał KNF do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Obecnie toczą się tam dwie sprawy, gdzie stroną skarżącą jest Amber Gold.
Czy wejście do spółki nowego inwestora może zagrozić potentatowi na rynku lotów krajowych, linom Eurolot?
- Konkurencja jest zawsze dobra dla klientów - mówi
Jacek Balcer, rzecznik prasowy Eurolot.
- Jednak zaplecze jakim dysponuje Eurolot pozwala nam ze spokojem patrzeć w przyszłość.
Co ciekawe, Jet Air odżegnuje się od rywalizacji z Eurolotem.
- Nie będziemy na razie skupiali się bezpośrednio na przewozach międzymiastowych - dodaje Dylczyk.
W 2010 roku polskie porty lotnicze obsłużyły w ruchu krajowym 1,892 mln pasażerów, natomiast w ruchu międzynarodowym 18,575 mln. O ile w przypadku ruchu międzynarodowego liczba pasażerów stale rośnie (wyłączając okres kryzysu finansowego), to już w przypadku ruchu krajowego można mówić o stagnacji. Obecna wielkość ruchu krajowego jest podobna do osiągniętej w roku 2006.
Wciąż największym partnerem dla polskich lotnisk były PLL LOT wraz z Eurolot, których pasażerowie stanowili nieco ponad 29 proc. ogółu obsłużonych w tym segmencie ruchu. W pierwszej piątce największych przewoźników znaleźli się jeszcze kolejno: WizzAir (22,6 proc.), RyanAir (21,5 proc.), Lufthansa (7,1 proc.) oraz EasyJet (3,1 proc.).
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
