Rozpoczęły się prace nad zmianami strategii rządowej wobec przemysłu naftowego. Resort gospodarki na wniosek Ministerstwa Skarbu ma w nim zamieścić zapisy umożliwiające podjęcie dalszych działań prywatyzacyjnych Grupy Lotos. Resor skarbu już połowie lipca ma rozpocząć poszukiwanie inwestora dla gdańskiego koncernu.
Proces nowelizacji przepisów "Polityki energetycznej Polski do 2030 r." potrwa jeszcze kilka tygodni. Został on już poddany konsultacjom wewnętrznym w Ministerstwie Gospodarki. Teraz czeka jedynie na podpis kierownictwa resortu. Projekt trafi następnie do konsultacji zewnętrznych, na końcu zaakceptować go musi Rada Ministrów.
Wśród potencjalnych inwestorów wymieniani są Libijczycy z Tamoil z Janem Kulczykiem, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, Statoil, a nawet Orlen. Zainteresowani Lotosem mają być azerski narodowy koncern Socar oraz rosyjski Łukoil, a nawet China National Petroleum Corporation. Ostatnio w Ministerstwie Skarbu zjawił się jednak kolejny gracz. Jak się nieoficjalnie dowiedział portal trojmiasto.pl, jest to jeden z dużych amerykańskich koncernów zajmujących się głównie dystrybucją paliw.
Obecnie Skarb Państwa kontroluje 53 proc. udziałów w gdańskim koncernie paliwowym. Na początku 2010 roku państwo pozbyło się niewielkiego pakietu akcji przez giełdę. Inwestorzy kupili 11 proc. akcji grupy za ok. 400 mln zł. Już twierdzono, że nie jest to ostatni pakiet wystawiany na sprzedaż.
Teraz resort skarbu twierdzi, że zejdzie poniżej 50 proc. udziałów w spółce. Mówi się, że zechce sprzedać ok. 25 proc. udziałów.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
