• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Inwestycje w nieruchomości. Kupować czy nie?

Ewa Budnik
24 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Chociaż teraz jest dobry okres na inwestowanie w nieruchomości, warto przed dokonaniem zakupu wyliczyć prognozowany zysk z nieruchomości. Chociaż teraz jest dobry okres na inwestowanie w nieruchomości, warto przed dokonaniem zakupu wyliczyć prognozowany zysk z nieruchomości.

Deweloperzy i pośrednicy z trójmiejskiego rynku potwierdzają, że przybywa klientów, którzy kupują nieruchomości (coraz częściej za gotówkę), bo chcą zainwestować i czerpać dochody z najmu mieszkań.



W co zainwestował(a)byś pieniądze?

Według ekspertów w Lion's Banku chcąc dziś założyć lokatę na 12 miesięcy nie łatwo jest znaleźć produkt z oprocentowaniem przewyższającym 3,5 proc. (jeszcze rok temu górna granica przechodziła powyżej poziomu 6 proc.). To skłania wiele osób, które chcą zainwestować pieniądze do likwidacji lokat i inwestycji w nieruchomość.

- Nasze społeczeństwo zaczyna dojrzewać do tego, żeby posiadając pewien zasób finansowy nie trzymać go w banku, tylko inwestować w mieszkania - jedno lub dwupokojowe w dobrej lokalizacji. Mam coraz więcej klientów, którzy inwestują w mieszkania na wynajem - przyznaje Hanna Lewandowska z Pośrednictwa w Obrocie Nieruchomościami Hanna. - Tym bardziej, że teraz jest czas, żeby kupować a nie sprzedawać. Ceny nieruchomości przecież spadły, kawalerek może nawet o 30-40 proc., ale ceny już się wyrównują, nie spadną bardziej.

Zainteresowanie inwestowaniem w mieszkania na wynajem potęguje także rekordowo niski koszt kredytów, który skłania do zadłużania się na zakup nieruchomości. To oczywiście potencjalny sposób na powiększenie majątku dla osób, które posiadają zdolność kredytową. W wielu przypadkach czynsz wynajmu mieszkania jest bowiem w stanie pokryć koszt kredytu oraz wydatki związane z utrzymaniem nieruchomości. Jak wynika z danych Lion's Banku przeciętne oprocentowanie kredytu hipotecznego nie przekracza 4,3 proc., a dane Lion's House i Home Broker sugerują z kolei, że średnia rentowność wynajmu najpopularniejszych mieszkań dwupokojowych w dużych miastach wynosi obecnie 6,4 proc. (w ujęciu brutto). Warto w tym miejscu nadmienić, że osoby zainteresowane takim sposobem inwestowania ze zdolnością kredytową, ale bez środków na wkład własny powinny rozważyć przyspieszenie decyzji zakupowych, bowiem nowa rekomendacja S, która zacznie obowiązywać od 2014 roku nakłada obowiązek posiadania minimum 5 proc. wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu na zakup nieruchomości (ten próg będzie systematycznie rósł aż do 20 proc. w 2017 roku).

Co zmienia nowa rekomendacja S

Decyzje o tym czy mieszkanie opłaca się kupić czy nie podejmuje się po wyliczeniu wspomnianej rentowności. Najczęściej chcąc pokazać potencjalną zyskowność inwestycji w nieruchomości operuje się rentownością w ujęciu brutto, czyli stosunku potencjalnego rocznego przychodu z wynajmu nieruchomości do jego wartości. O prawdziwie osiąganych dochodach można jednak mówić na podstawie wskaźnika rentowności netto, a więc takiego, który uwzględnia nie tylko dochody, ale i wszystkie koszty, czyli:
- czynsz na rzecz wspólnoty mieszkaniowej lub spółdzielni (jeśli nie - jest on opłacany przez najemcę)
- podatek od nieruchomości,
- opłatę za użytkowanie wieczyste,
- podatek od przychodów z wynajmu (zobacz jakie stawki podatku od najmu możesz zastosować),
- ubezpieczenie nieruchomości,
- ewentualne wydatki na remonty i doposażenie nieruchomości.
Nie można też zapomnieć o założeniu realistycznego okresu w roku, przez który nieruchomość nie będzie generowała przychodów, bo właściciel będzie szukał dla niej najemcy. W zależności od atrakcyjności oferty zasadne jest ustalenie nawet kilkumiesięcznych przestojów (ale przy najlepszych lokalizacjach nie jest to konieczne). Dopiero uwzględnienie tych wszystkich elementów pozwala oszacować jakie faktycznie dochody właściciel nieruchomości będzie czerpał z tytułu jej wynajmu.

- Trzeba także zawsze pamiętać o tym, że inwestycja w nieruchomości jest inwestycją długoterminową i jej opłacalność zmienia się w czasie w odniesieniu do między innymi takich parametrów rynkowych, jak oprocentowanie lokat, obligacji, kredytów hipotecznych czy zmiany cen mieszkań - wyjaśnia Agnieszka Grotkowska, dyrektor ds. Projektów Specjalnych, Domiporta.pl.

Lokalizacja ma przy takich inwestycjach i poprzedzających je wyliczeniach rentowności spore znacznie. W zależności od lokalizacji i standardu nieruchomości możliwe może być jej wynajmowanie sezonowo, co generuje większy dochód i/lub całorocznie, co zapewnia mniejszy, ale stały dochód. O tym pierwszym pomyśleć mogą właściciele nieruchomości w lokalizacjach nadmorskich.

- Nad morzem to naturalny trend, aby inwestować w mieszkania na wynajem. Daje to możliwość zysku wakacyjnego, a potem - w tak dużej aglomeracji jak trójmiejska - wynajmu mieszkania studentom - mówi Anna Wojciechowska, dyrektor sprzedaży w gdańskim oddziale firmy Robyg. - Osoby, które kupują blisko morza, inwestują we wcale nie najtańsze nieruchomości, ale też planują bardziej opłacalny wynajem sezonowy. W ujęciu rok do roku w naszych inwestycjach widać wyraźny wzrost transakcji tego rodzaju.
Barometr cen nieruchomości Barometr cen

Barometr cen

Sprawdź ceny mieszkań i domów na trójmiejskim rynku nieruchomości. Wykres generowany jest na podstawie cen ofertowych z ogłoszeń zamieszczanych w portalu Trojmiasto.pl.


Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Opinie (89) ponad 10 zablokowanych

  • Będą taniały bo są za drogie w porównaniu do innych krajów!

    Najlepszy interes zrobili Ci co sprzedali iditom działki w Łężycach przy śmierdzącym wysypisku!

    • 16 4

  • (2)

    Powoli kończy się kryzys.Za chwilę nieruchomości pójdą w górę ,więc nie ma na co czekać !!!

    • 3 11

    • A co ma piernik do wiatraka? (1)

      • 2 0

      • Tak jest,nie czekaj,kupuj :)

        • 1 0

  • Ceny osiągną poziom swojej wartości = 97% nieruchomości czeka znaczyny spadek ceny. (5)

    Jeszcze do niedawna chcieli za mieszkanie w blokowisku z lat 70 tyle co za nowe mieszkano w dobrej lokalizacji.

    50 metrowe mieszkanie w bloku z płyty mające z 40 lat , zsypy karaluchy i klikę w zarządzie nie jest więcej warte jak jakieś 70K.

    W Gdańsku na dobrej dzielnicy.

    • 10 8

    • Niestety muszę się z tobą zgodzić. (4)

      Wielka płyta jest tykającą bombą. Około 2020 roku załamie się rynek tych mieszkań. Plus jest taki, że najczęściej są to mieszkania w dobrych lokalizacjach, ale to niewielka pociecha ze sprzedaży samych gruntów pod blokiem.

      • 3 7

      • AdibA (3)

        Tykającą bombą są te nowe, budowane na wariackich papierach i bylejak... a niektórzy wolą wielką płytę- lokalizacja, piwnica, cena( zazwyczaj o kilkadziesiąt tysięcy mniejsza).

        • 4 1

        • Myślisz racjonalnie Kobieto (1)

          Tych dwóch przed tobą to lokalni prorocy. Ten pierwszy megaloman zna się na wszystkim, a ten drugi to jakieś nowe objawienie.

          • 2 2

          • alik

            Rozbawiłeś mnie :) Dziękuję i życzę miłego dnia :)

            • 1 1

        • a jednak Adiba miał rację

          patrząc co dzieje się ostatnio z instalacjami w blokach w Spółdzielni na Morenie nie dziwię się, że i moi znajomi przeskakują na nowe osiedla wokół Moreny zamiast kupować w starych blokach. to tykająca bomba.

          • 0 0

  • OBLUDNIK

    teksty sponsorowane powinno sie pisac na gazetke scienna do banku a nie P.i.e.r o tym publicznie ,ciekawe kto w takie farmzony wierzy chyba ty sama ewo obludnik

    • 12 1

  • UWAGA (1)

    Inwestowanie w mieszkanie bez analizy rynku jest jak gra w ruletkę. I ja nigdy nie będę szanował takich ludzi, bo to jest niemoralne. Przez nich są potem tragedie życiowe, bo ktoś przeszacował.

    A jeżeli już ktoś nie potrafi analizować rynku, to jest już tylko jedna bezpieczna zasada. Nie inwestuj w mieszkanie o wartości większej niż masz we własnych aktywach. Przykładowo posiadasz już jedno mieszkanie o wartości 200 tys. zł i jest ono twoja własnością. Kupujesz drugie na kredyt też za 200 tys. zł. Nie masz? Trudno.

    I jeszcze jedno. Nie myśl w taki sposób, żeby nagromadzić sobie mieszkań jako portfela, z którego będziesz żyć i nic nie robić. To jest niemoralne. Przez takich pajaców też są kryzysy. Myśl raczej, że będziesz harować np. samemu remontując.

    • 4 4

    • "niemoralne"

      Uwielbiam czytać takie teksty. Za granicą Polski to jest norma że sporo ludzi wynajmuje mieszkania. NIestety w Polsce każdy musi mieć chomąto na 30 lat.
      A w dodatku ludzie piszą teksty że niemoralne jest wynajmowanie komuś mieszkania !
      A czy jak ktoś kupi sobie 20 rowerów i otworzy wypożyczalnię rowerów dla tych którzy roweru na własność nie mogą mieć lub nie chcą mieć to też jest niemoralne ? Albo wypożyczalnie samochodów ? Ludzie co wy piszecie ??
      Ktoś nie może lub nie chce kupić mieszkania to je wynajmuje. Proste.
      Przestańcie jeździć po tych właścicielach mieszkań.

      • 0 0

  • Ponoć już wróżka mówiła,

    że wnet ceny mieszkań, terenów i domów gwałtownie spadną na ułamek dzisiejszych. Zupełny krach.
    I to jest oczywiste.

    • 4 0

  • Wiecie co mnie najbardziej denerwuje? To, że za czasów tej złej komuny ludzie

    podostawali mieszkania praktycznie za darmo. Później powykupowali je za "psie pieniądze". A teraz żądają za nie setek tysięcy PLN. W Gdańsku za mieszkanie w 70-80 letniej ruderze zwanej kamienicą potrafią wołać nawet 10 tys. za m2 i to nie w centrum! W blokach z PRL-owskiej wielkiej płyty trochę "lepiej" 5-7 tys. za metr. Co śmieszniejsze, nowe mieszkania i to nie na obrzeżach, czy innych zadupiach są już od niecałych 5 tys/m2.

    • 4 3

  • Pisanie bzdur to kompromitacja-podane dochody z najmu mieszkań są wzięte z sufitu(znacznie zawyżone) (1)

    Kulawe polskie prawo dyskryminuje właścicieli,faworyzując najemców.Jednym słowem-kiepski interes ;mała stopa zwrotu(przy zmianie najemcy mieszkanie stoi puste jakiś czas),duże ryzyko(bywa,że najemca nie płaci i nie zamierza dobrowolnie opuścić mieszkania).

    • 7 0

    • I po sporej części brudasów do remontu

      3 miesiące przestoju plus odświeżenie mieszkania za równowartość 3 czynszy to już pół roku straty. Tutaj nie można zakładać matematycznej analizy. Opłaca się jedynie wynajmowanie niedrogich mieszkań o przeciętnym standardzie, w dobrych dla pracowników i studentów lokalizacjach, gdzie nie czeka się dłużej niż miesiąc na chętnych.

      • 7 0

  • Podatek katastralny i ceny nieruchomości szybciutko spadną do rozsądnych

    poziomów, zwłaszcza domów i dużych mieszkań.

    • 4 0

  • bzdura (1)

    Otoz zainwestowalem w nasze trojmiejskie nieruchomosci w 2006 roku i wtedy tez tak pieknie pisali.Po 7 latach inwestycji i uzeraniu sie z lokatorami,ktorzy badz co badz zawsze placili musze napisac,ze zarabiam na 2 mieszkaniach po oplaceniu kredytu (kredyt bralem na jedno mieszkanie bo drugie bylo za gotowke) i podatkow okolo 500zl.Chetnie pozbyl bym sie tej fantastycznej inwestycji,ale niestety po splaceniu kredytu we frankach(wartosc nieruchomosci spadla,a kredytu wzrosla) niewiele by mi pozostalo,wiec czekam,az nieruchomosci wzrosna i frank spadnie nia zapominajac,ze idzie niz demograficzny i wkrotce bedzie nadwyzka mieszkan.

    • 11 0

    • czekaj

      czyli kupiłeś w górce, spłacasz kredyt i jeszcze zostaje ci 500 zyla miesięcznie? Stary - świetny biz.

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Kinga Stawicka

Dyrektor Sprzedaży Krajowej w firmie Marcopol Sp. z o.o. Producent Śrub - wiodącego producenta i...

Najczęściej czytane