• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Komisja Europejska: Stocznia Nauta "uniewinniona"

Wioletta Kakowska-Mehring
20 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Stocznia Nauta już operuje na terenie po Stoczni Gdynia. Na zdjęciu suchy dok SD II dzierżawiony przez Nautę od firmy Crist. Stocznia Nauta już operuje na terenie po Stoczni Gdynia. Na zdjęciu suchy dok SD II dzierżawiony przez Nautę od firmy Crist.

Komisja Europejska stwierdziła, że nabycie obligacji stoczni Nauta o wartości 120 mln zł (ok. 40 mln euro) przez należącą do państwa Agencję Rozwoju Przemysłu było zgodne z unijnymi przepisami w dziedzinie pomocy państwa.


Jak oceniasz postępowanie KE?


"Komisja uznała, że nabycia obligacji dokonano na warunkach rynkowych i dlatego stocznia Nauta nie uzyskała nieuzasadnionej korzyści ekonomicznej. W rezultacie finansowanie nie stanowi pomocy państwa w rozumieniu przepisów unijnych." - napisano w komunikacie przesłanym przez wydział prasy przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.

O jaką pomoc miało chodzić? W 2009 r. stocznia Nauta kupiła nadbrzeża dawnej Stoczni Gdynia, które wylicytowała w przetargach. W celu umożliwienia sfinansowania transakcji ARP nabyła obligacje wyemitowane przez Nautę. Stocznia miała wykupić obligacje objęte przez ARP, a środki na spłatę miały pochodzić ze sprzedaży dotychczas użytkowanych terenów. Stocznia przeprowadziła się na teren po Stoczni Gdynia. Tej działki nie sprzedano do dziś, więc wystąpiono o przedłużenie okresu spłaty zobowiązań. Komisja Europejska badała czy można mówić o dwóch środkach pomocy. Pierwszy z nich to wykup obligacji przez państwową agencję, drugi to przedłużenie okresu spłacenia zobowiązań.

Czytaj też: Gdynia: była stocznia, będzie nowa dzielnica

Ostatecznie po wielomiesięcznym badaniu stwierdzono, że pomocy nie było. "Postępowanie wyjaśniające Komisji wykazało, że przed dokonaniem wspomnianej inwestycji ARP przeprowadziła analizę standingu finansowego stoczni Nauta, która była oparta na rozsądnych założeniach oraz uzasadniała decyzję o zakupie obligacji. Komisja stwierdziła także, że ARP nabyła obligacje na warunkach rynkowych, uwzględniając sytuację finansową stoczni Nauta oraz jakość ustanowionego zabezpieczenia. Przedłużenie terminu wykupu obligacji zostało także uznane za uzasadnione ze względu na wzrost oprocentowania oraz zwiększenie poziomu zabezpieczeń. Komisja stwierdziła więc, że nabycie obligacji nie doprowadziło do uzyskania przez stocznię Nauta nieuzasadnionej korzyści ekonomicznej" - napisano w komunikacie.

Postępowanie w sprawie niedozwolonej pomocy publicznej prowadzono też w sprawie stoczni Crist. Je również wszczęto w styczniu 2012 roku, ale ono trwało krócej. Już w lipcu ub. roku Komisja Europejska stwierdziła, że pożyczka w kwocie 150 mln zł (ok. 37,5 mln euro) na zakup majątku po Stoczni Gdynia, przyznana stoczni Crist przez należącą do państwa Agencję Rozwoju Przemysłu, była zgodna z unijnymi przepisami w dziedzinie pomocy państwa. Komisja uznała, że pożyczkę przyznano na warunkach rynkowych i dlatego spółka Crist nie uzyskała nieuzasadnionej korzyści ekonomicznej. Pożyczka nie stanowi zatem pomocy państwa w rozumieniu unijnych przepisów w dziedzinie pomocy państwa.

Miejsca

Opinie (30) 2 zablokowane

  • to suchy dok CRISTU jest na zdjęciu (10)

    pogratulować wiedzy autorowi

    • 14 9

    • Tak chyba nie całkiem... (4)

      Nauta, chociażby na swojej stronie, chwali się tym dokiem jako swoim. Nie wiem jak to do końca jest, bo to Crist niby wykupił ten dok. Nauta współpracuje z Cristem, chociażby przy nowej jednostce badawczej dla UG, możliwe, że w jakiś sposób nauta stała się współwłaścicielem tego doku albo go dzierżawi gdy Crist go nie potrzebuje.
      Ktoś bardziej zoorientowany w sytuacji powinien odpowiedzieć jak to dokładnie jest.

      • 3 1

      • Crist ledwo dyszy więc Nauta mu płaci kasę za dok (1)

        Nauta dzierżawi dok od Nauty i w ten sposób państwowe pieniądze są pompowane do prywatnego Cristu. Tymi wszystkimi poczynaniami ARP to kiedyś sie zajmie prokurator i wtedy nie będzie wesoło

        • 6 1

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • cytat: Na zdjęciu suchy dok SD II dzierżawiony przez Nautę od firmy Crist.

        ludzie nauczcie sie czytać

        • 0 1

      • w odpowiedzi

        Nauta nie jest właścicielem dużego doku. ARP dała firmie Crist 150 mln zł na jego zakup a Nauta musiała podpisać umowę z Cristem na dzierżawę doku za kwotę 25 mln zł też otrzymanych z ARP. Zarówno Nauta jak i Crist tego doku potrzebują rzadko idzie o lepsze wykorzystanie go.

        • 1 1

    • @

      a crist to za swoje go kupił? ha ha prezesi firm jednoosobowych chodzący po pokładach w trampkach i bluzach z kapturem DEMOKRACJA ? -s****ja spacja

      • 4 3

    • Naucz sie czytac baranie

      • 0 3

    • połowę doku dzierżawi nauta

      • 0 3

    • Dwa promy ze zdjęcia były remontowane na tym doku niedawno przez Nautę, więc może

      dlatego ta fotka.

      • 0 0

    • dok

      Nauta partycypowała w kosztach zakupu tego doku wzamian za kilkuletnią możliwość użytkowania

      • 0 0

  • Mieszane uczucia: z jednej strony dobrze, że nie zarżnęli kolejnej polskiej stoczni, z drugiej dlaczego podatnik ma ciągle (3)

    pożyczac pieniądze różnym Cristom i Nautom? Niech sobie idą do banku komercyjnego, jak wszystkie inne podmioty gospodarcze.

    • 15 9

    • a kto kupilby ten dok jesli panstwo by nie zastosowalo tego typu (1)

      pomocy?

      • 6 1

      • Ktoś z zagranicy, bo w polsce nikt nie ma dość kapitału, i wtedy byłyby jęki że sprzedają majątek za granicę.

        A nie ma dość kapitału bo wciąż uważamy że każdy powinien mieć "po równo".

        • 4 0

    • DFGHJk

      Dlatego że swoich się w spiera , dzięki wsparciu wciąż istnieją takie koncerny jak Simens itd. Poza tym mowa o pożyczce a nie o darowiźnie , Crist dobrze rokuje na przyszłość i warto tej firmie pomóc. Chociaż niektórzy woleli by sprzedać , rozkraść i wpuścić tu zachodnie lub wschodnie firmy. Takie to miasto z morza.;/

      • 4 1

  • (3)

    Wkurza mnie już ta nieudolność w zarzadzaniu stoczniami i spółkami o podobnym profilu w Polsce ciągle musimy dorzucać do kotła ,niech wszystko zostanie sprywatyzowane i niech banki komercyjne martwią się o ich zdolność kredytowa.Kapitalizm moi drodzy zobowiązuje do samodzielności tak wiec chcąc być wolnym obywatelem tej demokracji nie chce ciągle czegoś dźwigać na swoich barkach.Podatki i tak są za duże

    • 12 8

    • Mając pół wieku(!) doświadczeń (1)

      w zarządzaniu przemysłem stoczniowym w Polsce uważasz że to jest TYLKO nieudolność??? A obecne kolesiostwo nazywasz kapitalizmem??? A państwo w którym hasło " jeden wódz i jedna partia" (coś mi to przypomina z nieodległej historii) to demokracja??? Niestety, tylko co do podatków się zgadzam...

      • 3 0

      • Dobrze, ze już ex

        • 1 0

    • Nie ma w Polsce kapitalizmu, nie ma go też w tak uwielbianych USA czy UK.

      Wszędzie kapitalizm kończy się na małych i średnich firmach. W momencie gdy ma upaść duża firma Państwo zaczyna działać i ją wspomagać, nawet w tak zachwalanym za swój liberalizm USA czy UK. Chociaż nie wiem co tam z tego liberalizmu zostało.

      • 2 0

  • Co za czasy

    zeby jakas komisja europejska miala wplyw na byc czy nie byc polskiej stoczni.

    • 16 3

  • co to znaczy? (1)

    ....przeprowadziła analizę standingu finansowego stoczni Nauta... chodzi o kondycje finansową ? To już po Polsku nie można pisać?

    • 18 0

    • cudze stocznie

      Niedługo będzie za miast financial standingu : Bonität lub , niestety... Jak nic nie zrobimy !!!!!!

      • 1 0

  • co z tym EURO

    120 mln zl. = 40 mln Euro - NAUTA
    150 mln zl.= 37.5 mln Euro - CRIST

    ????????????????????????????????????????

    • 13 0

  • (1)

    Mnie dziwi to, że stocznia Gdynia (majątek państwa) nie dawała sobie rady, więc ją sprzedano, podzielono miedzy stocznie Nauta i Crist w których większościowe pakiety ma ARP - czyli inna nazwa Skarbu Państwa. I nagle te stocznie mają co robić, mają zlecenia i ma kto w nich pracować. A w takiej Stoczni Gdynia nie było co budować, bo źle zarządzana, bo tamto, bo siamnto... i tylko ludzie się wałęsali z kąta w kąt "bo to państwówka". Dla mnie jest to tylko i wyłącznie rozgrabienie majątku narodowego. I szczerze, naprawdę nie zdziwiłbym się gdyby ta cała stocznia - jak i większość przemysłu był specjalnie doprowadzany do upadku - tak jak teraz PKP. Ktoś w tym wszystkim miesza.... i to ostro.

    • 11 3

    • To pokazuje, że firma pt. stocznia to nie tylko zbiór ludzi i maszyn.

      To jeszcze jest sposób zarządzania, kultura organizacyjna, wiedza itp. To powoduje, że z porównywalnych zasobów jedne firmy są w stanie wyciągnąć więcej niż inne. Proponuję też dowiedzieć się ilu zatrudnionych przypadało na 1zł przychodu za czasów SG, ale ile jest teraz - sądzę, że teraz dużo mniej.

      • 3 1

  • cieszę się i mój Tatko też się cieszy ...

    że prawo w Polsce stanowią zagraniczne instytucje (nie Polacy).
    Trzeba jeszcze bardziej ograniczyć możliwości Polaków, bo sami sobie nie poradzą w nowoczesnej Europie!

    • 2 3

  • Nauta

    Dobrze się stało, że Komisja Europejska podjęła taką decyzję. Daje ona ochronę Nauty , niestety tylko na jakiś czas. To co co się tam dzieje obecnie nie ma nic wspólnego z funkcjonowaniem normalnego przedsiębiorstwa. Nautę obsiadła szarańcza kolesi nie mających nic wspólnego ze stoczniami. Facet od strzykawek ,grabarz spółek ma zajmować się pracami malarskimi w stoczni.Inny nieuk , który wspólnie z Pijakiem rozłożyli oddział stoczni Gdynia dziś rozkłada i rozkrada jedną z najlepszych spółek.Obcy zainteresowany jest tylko automobilizmem pasjami lubi jeździć stoczniowym Subaru - oczywiście za friko.A co robią związkowcy - jak zwykle panna "S" wtóruje zarządowi bo liczą na jakieś profity. Jeszcze trochę czasu a wszystkie pozostałe spółki Nautowskie umrą śmiercią naturalną - i o to chodzi facetom z ARP i Marsa.
    Najpierw Motor Nauta później Hydro Nauta itd. itd.
    Nic nie liczy sie dla nich tylko kasa, kasa , kasa .. oczywiście dla siebie.
    Za parę dni nowe medialne pomysły tego pożal się Boże zarządu stoczni.
    A to na siłę jakąś stępkę położyć a to impereza etc. etc. tylko z tego nic nie wynika. Są to wybitni specjaliści od księgowości kreatywnej , wirtualnej.

    • 20 2

  • pomoc państwa

    Dlaczego mamy dopłacać pod stołem dla tych którzy są nieudolni i leniwi?
    Czy nie lepiej pomagać chorym,starym i zniedołężniałym?

    • 2 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Marek Kamiński

Polski polarnik, podróżnik, żeglarz, autor książek, fotograf, przedsiębiorca. Właściciel firmy...

Najczęściej czytane