• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koronawirus pożre nasze oszczędności

VIK
10 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
62 proc. Polaków ma oszczędności, które pozwolą im funkcjonować po utracie pracy. Niestety aż 78 proc. pracowników mikro i małych firm dostaje sygnały od swoich szefów, że mogą być problemy z utrzymaniem miejsc pracy. 62 proc. Polaków ma oszczędności, które pozwolą im funkcjonować po utracie pracy. Niestety aż 78 proc. pracowników mikro i małych firm dostaje sygnały od swoich szefów, że mogą być problemy z utrzymaniem miejsc pracy.

Aż 62 proc. Polaków ma oszczędności, które pozwolą im funkcjonować po utracie pracy na skutek koronawirusa. Wielkość poduszki finansowej różni się w zależności od płci, wieku i... formy zatrudnienia - to najważniejsze wnioski, jakie płyną z badania IMAS International przeprowadzonego pod koniec marca na zlecenie Krajowego Rejestru Długów.


Na jak długo wystarczą ci oszczędności?


Upadłości firm nie są problemem przedsiębiorców, ale nas wszystkich. Takie wnioski można wysnuć z ostatniego sondażu KRD. Wynika z niego, że kłopoty pracodawców prędzej czy później dotkną samych pracowników. Aż 78 proc. pracowników mikro i małych firm dostaje sygnały od swoich szefów, że mogą być problemy z utrzymaniem miejsc pracy. Co dziesiąty pracownik w mikrofirmie przeczuwa, że redukcja zatrudnienia może objąć do 100 proc. załogi. Takie sygnały rzadziej dostają osoby zatrudnione w dużych i średnich firmach. Uważają też one, że jeśli będzie redukcja etatów, to zwolniona zostanie maksymalnie jedna czwarta zespołu. Zdaniem ekspertów poczucie bezpieczeństwa u poszczególnych pracowników jest ściśle związane ze stabilną sytuacją firmy na rynku.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



- Firmy o ustabilizowanej pozycji na rynku, które mają za sobą długie i drogie procesy rekrutacyjne, są świadome tego, że w obliczu chwilowych problemów nie można pozbywać się dobrych pracowników. Zwolnienie pracownika też jest kosztem, co się tyczy chociażby wysokich odpraw. A znalezienie szybko odpowiednich osób, gdy już epidemia się skończy, może być trudniejsze i droższe niż się wydaje. Stąd wolą przetrzymać chudsze miesiące, niż podejmować pochopne decyzje. Gorzej wygląda to w mikro i małych firmach, które często żyją od zlecenia do zlecenia i nie mają wystarczających oszczędności, by pozwolić sobie na przestój, utrzymując wszystkie miejsca pracy - komentuje Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego w branżach najbardziej narażonych na ekonomiczne konsekwencje epidemii pracuje 4,2 mln osób. Zagrożonych bezrobociem może być więc więcej, niż pierwotnie zakładano. Pytanie, jak długo takie osoby mogą przetrwać bez stałych dochodów. To też sprawdził Krajowy Rejestr Długów.

Poduszka finansowa czy mały jasiek



Aż 62 proc. przepytanych przez IMAS International na zlecenie KRD przyznało, że ma oszczędności, które pozwolą im funkcjonować po ewentualnej utracie pracy na skutek koronawirusa. Rozbieżności dotyczą jednak tego, na jak długi okres czasu tych oszczędności wystarczy.

Kobiety na przykład znacznie częściej deklarują, że będą mogły za zgromadzone pieniądze przetrwać do trzech miesięcy: 45,6 proc. pań względem 35,8 proc. mężczyzn. Mężczyźni częściej natomiast podają, że posiadają środki, by przetrwać do pół roku oraz rok i dłużej. Panie też cechuje większa niepewność. 14 proc. z nich nie potrafi określić, na jaki okres czasu wystarczy im pieniędzy. Dla porównania taką odpowiedź wskazało 8,5 proc. mężczyzn.

- Z badania, które przeprowadziliśmy pod koniec marca, wynika, że większą poduszkę finansową mają mężczyźni niż kobiety, osoby młodsze i z wyższym wykształceniem. Wraz z wiekiem ta poduszka maleje. Im większa firma, tym jej pracownicy mają więcej zgromadzonych środków na czarną godzinę. Nie będzie również zaskoczeniem, jeśli powiem, że dłużej za swoje oszczędności są w stanie przetrwać osoby zatrudnione na umowę o pracę niż umowę o dzieło czy zlecenie - komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

Czas odkładania i czas wydawania oszczędności



Eksperci nie mają złudzeń: czas oszczędzania już minął. Przed nami czas wydawania oszczędności. Pół biedy, jeśli ktoś ma odłożone jakieś środki. Gorzej, jeśli nie zdążył nic zgromadzić w czasach prosperity.

- W ubiegłym roku, a był to, przypomnę, całkiem niezły rok z punktu widzenia całej gospodarki, zbankrutowało 7944 konsumentów. 60 procent z nich było notowanych w KRD w dniu ogłoszenia upadłości. W tym roku, prawdopodobnie z uwagi na epidemię i towarzyszące jej załamanie gospodarki, te liczby mogą być wyższe. Utrata stałego źródła dochodu i brak poduszki finansowej mogą pogłębić problemy tych osób, które na co dzień radziły sobie nieźle, lecz w obliczu nagłego kryzysu straciły grunt pod nogami - podsumowuje Adam Łącki.
VIK

Opinie (253) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    Mam circa 150k oszczednosci, wiekszosc w pln ale troszke euro i usd. Zastanawiam sie co zrobic, inflacja to niezle nagryzie. W co polecacie inwestowac?

    • 0 0

    • kawalerka wejherowo

      • 1 0

  • (10)

    Najbardziej szkoda tych co maja setki tysiecy w skarpecie i straca kilkadziesiat przez ten czas. To dopiero lament bedzie. Co tam szeregowy Kowalski. Prawda? Z kim sie nie roznawia to kazdy mowi,ze najwiekszy placz to u tych co na spokoju to przejda.

    • 53 26

    • madry kupil zloto (8)

      w czerwcu sztabka byla po 16tys dzis 26 :)

      • 10 8

      • mądry

        Gdzie mieszkasz ?

        • 0 0

      • (3)

        Pewnie jestes F.L.?

        • 5 2

        • niestety P.L. (2)

          • 3 2

          • Ja tam wolę bitcoiny niż złoto. (1)

            • 1 1

            • bitcoin to sciema, nie opłaca się

              • 0 1

      • To teraz sprzedaj te złoto;)

        • 10 3

      • smacznego

        zagryź złotem

        • 8 2

      • Tak, tak sami super analitycy gospodarki i ekonomi, trejderzy hahaha. Akurat się zbiegło, kto kupił ten ma.

        • 12 3

    • lepiej mieć setki tysięcy niż nic i wylądowac pod mostem :P

      • 0 0

  • (9)

    Ciekawe ile oszczędności będą mieli po kryzysie ludzie którzy inwestowali w ike, ikze, ofe ?

    • 69 4

    • po tym jak rudy polozyl lape na ofe

      to malo kto "wkladal " kase w ike ikze i ofe

      • 0 1

    • Ekonomista (3)

      Jak ktos inwestuje te instrumenty finansowe dlugoterminowo to kryzys i obecbe spadki mu nie straszne.

      • 8 6

      • Tak. Za 130 lat wyjdzie na swoje (1)

        • 9 3

        • Nie. Za około 10 lat. Jak oszczedzasz na emeryture 20-30 lat to się nie przejmujesz.

          • 0 0

      • instrumenty finansowe to czysta strata pieniedzy

        wszelkie akcje ida na łep na szyje, obligacje nic nie warte a cała rezta z giełdą też idzie na pysk, nic tylko albo złoto albo nieruchomości

        • 2 1

    • Przy tym tempie pikowania? Mniej niż zero. (1)

      Chyba że mieli dość rozumu aby wynieść się z forsą poza kraj ratujący gospodarkę jedynie szybkim dodrukiem forsy.

      'wystarczy nie kraść' - czy jakoś tak...

      • 10 8

      • Poza Stany Zjednoczone?

        • 3 3

    • ja inwestowałem w ZUS i US

      ale to się chyba nie liczy

      • 14 2

    • Nagrody robiły inflacje

      Chcemy wiedzieć kto i ile wział nagrody i za co

      • 11 2

  • (27)

    Niestety rząd do spółki z NBP wziął się za masowy dodruk pieniędzy i nasze oszczędności za chwilę nie będą nic warte.

    Im więcej miał ktoś odłożone tym więcej straci.

    No chyba, że zdążył jakoś dobrze zainwestować swoje oszczędności.

    • 109 30

    • chyba jednak nie (11)

      No chyba jednak nie, bo grozi nam deflacja a nie inflacja. Jak ktoś ma bańkę na koncie, to za pół roku kupi 2 razy tyle co pół roku temu, jak ktoś ma teraz właśnie dużo floty to wygrał życie.

      • 9 6

      • (10)

        nikłe szanse na deflację przy tak niskich stopach procentowych, a niewykluczone, że stopy dalej będę obniżane. A z tym 2 razy tyle co pół roku temu to pojechałeś, nikt ci nie sprzeda auta które kosztuje 100k za 50k , to samo z żywnością , usługami itd.

        • 14 5

        • liczby (9)

          To nie jest tak, że w tak niestandardowej sytuacji stopy procentowe cokolwiek znaczą. Aktualna sytuacja nie wynika z jakiegoś czynnika rynkowego, tylko z nagłego zamknięcia gospodarek. Dlatego wszystkie rządy jak jeden mąż drukują, bo to nie jest taki typowy dodruk, to techniczny dodruk w celu odblokowania i zsynchronizowania znowu obiegu pieniądza. Nagle nad morze nie przyjedzie niemiecki czy norweski turysta, francuska firma nie zrealizuje zamówienia w Polsce bo się zwinie lub z dotowanych pieniędzy będzie musiała kupić we Francji. Przy logarytmicznie spadającym popycie, ceny maleją. Żeby zarobić cokolwiek, hotelarz będzie musiał obniżyć cenę. To jest właśnie realna deflacja, która nie ma nic wspólnego ze stopami, tak samo jak realna inflacja. Zaraz jak się skończy lockdown ludzie polecą do swoich biznesów produkować/sprzedawać - tylko nie będzie dla kogo. To nie jest w ogóle baza pod inflację, bo każdą kwotę wrzuconą w rynek da się wymienić na dobro/usługę. Żyjemy w czasach nadprodukcji a nie jej niedostatków. Proponuję zerwać z XIX ekonomią klasyczną.

          • 39 4

          • Nie brzmi w ogóle sensownie. (3)

            Jedynie zakładając że ten stan sie utrzyma. Lecz w sytuacji gdy sytuacja się opanuje, ludzie dadzą.kazdy pieniądz za.wczasy nad morzem, za atrakcje, by wyjechać, ceny będą horrendalne gdyż atrakcjodawcy będą chcieli odbić straty. Będzie taki popyt , nierozlozony w czasie na usługi miniturystuczne, że ceny wystrzelą w kosmos.
            To samo będzie z cenami paliw.

            • 0 11

            • Dokładnie, przynajmniej w tym roku nie ma co liczyć na obniżki cen (1)

              W wielu branżach zmniejsza się wolemen sprzedaży, i ten spadek to nie tylko kwestia ceny. Sprzedawać mało i tanio = nierentowność/bankructwo. Jedyna możliwość aby częściowo skompensować straty spowodowane spadkiem sprzedaży to przynajmniej utrzymać (jak nie podnieść) ceny.

              • 1 4

              • teoretyzowanie

                Tak się raczej teoretyzuje, w praktyce wygląda to na odwrót bo działa coś takiego jak psychologia. Ktoś spróbuje podnieść cenę a tam cisza, telefon nie dzwoni, nikt nie puka. Co się wtedy robi, podnosi jeszcze bardziej cenę? To nie są czasy że do jednej firemki ustawiała się kolejka klientów. Nie ten to tamten, ktoś w końcu pęknie. Tak to działa realnie a nie na papierze.

                • 0 0

            • no jednak nie

              LOL, przy circa 20% bezrobociu za 3 miesiące, ludzie będą rzucać pieniędzmi w restauratorów na Półwyspie? Albo Ci co właśnie stracili pracę ruszą rozładować place autokomisów z niesprzedanych samochodów? Stopy nie mają nic do tego. Nowi pracownicy będą zatrudniani na gorszych warunkach, co znaczy że będą mieli mniej pieniędzy do wydania. Serio, to nie jest żaden bodziec do tego żeby ceny rosły.

              • 11 0

          • Ja tak samo żeby coś sprzedać muszę teraz obniżać ceny.Ludzie będa mieli po prostu mniej pieniędzy i podwyższanie inflacyjne nic nie da

            • 8 2

          • nic nie rozumiem z tego bełkotu, ale podobało mi się :)

            • 8 4

          • zgadzam się, jak najbardziej presja deflacyjna ale tylko w krótkim okresie, długoterminowo będzie jednak działać inflacja, system musi zdewaluować zadłużenie

            • 4 3

          • Twój komentarz jest optymistyczny, więc masz mój szacunek.

            • 20 2

          • Brzmi sensownie.

            Obyś miał rację :)

            • 20 2

    • Dlago zainwestowalem w dolara i euro (1)

      • 2 1

      • Euro

        Z euro może być słabo. Najwięksi z analityków przewidują że UE nie da rady więc euro to waluta obarczona dużym ryzykiem. Dolary jak najbardziej, niektórzy przewidują że do końca roku dolar będzie kosztował 6 zł.

        • 3 1

    • W Polsce jak masz pieniądze to masz wybór (6)

      kupić nieruchomość na wynajem albo akcje na Giełdzie albo trzymać kasę na lokacie

      • 10 3

      • To wszystko? (5)

        A o metalach szlachetnych słyszałeś?

        • 3 12

        • Nie stać

          Większość nie stać zakupić nawet 1 uncji złota, chociaż fizyczne posiadanie złota wcale nie jest takie dobre.

          • 2 0

        • tak (1)

          był tąki jeden - ambergold

          • 5 1

          • i Skok i Banaś

            • 3 0

        • tak

          to ci co chodzą na koncerty Metallik-i

          • 7 1

        • w sensie puszki Specjala?

          • 27 1

    • 1300 dol w USA (1)

      Dostaję każdy w czasie pandemii

      • 6 5

      • 1200 nie 1300. Po drugie dostajesz raz i co dalej?

        Może gdzieś w 'flyover states" to odczujesz taką kwotę, ale to jest pół czynszu w NY, albo w San Fransisco. Jak nie masz pracy to niewiele to da.

        • 6 1

    • Ja, co prawda z innego powodu, kupiłem na początku roku walutę za 80% oszczedności. Kupiłem ją z powodu wyborów, ponieważ spodziewałem się że pisowcy zaczną znowu szastać suwerenowi kasą przed nosem co napędzi inflację i nasze PLN-y będą warte coraz mniej. Teraz dodatkowo napatoczył się wirus i w ciągu kilku miesięcy jestem do przodu min. 15 tys... Oby tak dalej, to cinkciarze wrócą pod Pewexy.

      • 6 2

    • np udziały w SKOK...

      • 4 1

    • zainwestowalem - kupilem zonie stanik trimupha

      • 13 2

    • Jo. W legendarne nieruchomosci. Wiemy.

      • 27 2

  • Już pożarł 11% (10)

    Jak ktoś nie trzymał oszczędzności w EUR albo CHF. W tym miejscu pragnę pozdrowić partię, której jednym z głównych haseł było niedopuszczenie do wprowadzenia euro w Polsce.

    • 93 87

    • ile masz lat ? (1)

      • 23 12

      • siekierka, pałka, gnat

        • 0 0

    • a myslisz ze w UE to ludzie nie umierają od wirusa. (1)

      • 4 4

      • nie wiem na co umierają, ale jak mieszkałem w Gdańsku, to

        na wynajem przeznaczałem 80% dochodów a za 50% dochodów mojej dziewczyny jedliśmy, w północnej Brandenburgii też nie mam kokosów a za dużo większe mieszkanie idzie mi z kieszeni 20% pensji i tyle samo na żarcie.
        w Gda magazynier za 2500 i tu też magazynier za 2500

        a wiecie, że na początku II RP głosowali czy polska waluta ma być Lech czy Piast, wygrała Złotówka, bo Marka Polska dziwnie się kojarzyła

        • 0 1

    • Masz rację. PO miało na wprowadzenie euro 8 lat. (1)

      • 19 25

      • przez 5 ostatnich lat rządzi pis wiec już skoń z tymi mogłami od szydło że przez 8 ostatnich lat bo to niemodne

        • 2 0

    • (1)

      ja trzymam w ruskich rublach i kolumbijskich pesos.

      • 21 2

      • Co do rubli, to nawet dobry pomysł. Na temat pesos sie nie wypowiem, ale chyba to ryzykowne.

        • 0 0

    • Po raz drugi wyjdziemy z kryzysu przez dewaluację złotego

      My będziemy biedniejsi, ale na papierze będzie wyglądało cacy

      • 6 6

    • To byłby dramat dopiero

      Dzięki Bogu mamy złotówki i dzięki temu eksport ma się dobrze. Z Euro byśmy byli nędzarzami bo opłacalność eksportu byłaby niska.

      • 51 22

  • znam ludzi w PL co praowali zawodowo przez 15 lat i nie odłożyli prawie nic - no może na miesiąc starczy a zarabiali dobrze (20)

    ...... wszystko na kredyt i ponad stan tzn drogi samochód na kredyt, duże mieszkanie /dom na kredyt , wyposażenie domu na kredyt .......
    jak ludzie nie mają na życie to w pierwszej kolejności sprzedaje się majątek/lub pozycza rodzina/ a nie liczy na jałmużne z rządu ...a tzw rząd może co najwyżej wydrukować puste pieniądze, opodatkować wszystko co się da i dalej gospodarka idzie na dno - dlaczego w sprawie opodatkowania pracy nie korzystamy z rozwiązań jakie są w UK - tam głównie młodzi polacy uciekają za pracą i tam zakładają rodziny

    • 166 13

    • (4)

      Masz racje. Lecz duma nie pozwoli sprzedac dobrego auta np. Sasiadowi satysfakcje dac? Hehe. Bedzie udawac do konca,ze jego nie dosieglo.. Zycie na pokaz to teraz znak czasow.

      • 41 1

      • Jaka duma? (3)

        Nie kumasz, że wszyscy nie mogą oszczędzać, bo oszczędności są z dochodów, a dochody z tego że ktoś kupuj więcej niż chleb i pasztet.

        Nie martw się ludzie dadzą rady, rząd pomoże, będą dalej jeździli nową furą, a ci inflacja zje oszczędności.

        • 9 19

        • wszystkie oszczędności mam w twardych walutach

          mam 10 letnie dobre auto, po co mi nowe?

          • 1 0

        • dochody z tego że ktoś kupuj więcej niż chleb i pasztet.

          to żeś rąbnął....

          • 7 1

        • ale funt UK zawsze będzie wiecej wart niż pln :-) dopóki w PL socjalizm w gospodarce

          ....no i złota fizycznego nie dodrukują ......elementarz

          • 10 4

    • no pokazać się trzeba przecież

      • 1 0

    • ja przez ostatnie 15 lat nie pracowalem ale odlozylem (5)

      z tego co zarobilem przez 10 lat w latach 90-tych i mam kapitał.

      • 5 12

      • Ja nigdy nie pracowałem i mam kapitał (2)

        • 5 6

        • halo skarbowka! przeswietlic go! (1)

          • 6 2

          • prześwietlać to może radiolog.

            • 6 5

      • (1)

        Ile masz?

        • 4 1

        • 2zł, a co? chcesz pożyczyć na procent?

          • 10 0

    • Co ciebie to obchodzi (5)

      Państwo mi teraz dołoży kasę do biznesu i nie martwię się, a taki jak ty całe życie pasztet i siedzenie w norze jakbyś miał kilka żyć, a to chciał zmarnować na oszczędzanie.

      • 7 41

      • (4)

        Jestes zwykly leszcz a nie przedsiebiorca.

        • 35 3

        • A ty jesteś zwykłym dziadem (3)

          Wydasz swoje wielkie oszczędności życia na ryż i papier toaletowy. Mi rząd umorzy zus, podatki i czynsz. Za jakiś czas biznes wróci, ja będę w tym samym miejscu a ty bez oszczędności i pracy.

          • 13 43

          • bedziesz 1 w kolejce po darmowy ryż itp. pa

            • 17 0

          • Ha ha

            Rząd Ci tak dołoży że splajtujesz szybciej niż myślisz!

            • 24 2

          • to jak najgorzej tylko ci januszu życzyć

            • 20 7

    • 15 lat picia herbaty sie nie liczy... (1)

      • 1 1

      • teraz pij whisky

        • 1 0

  • Wraca Balcerowicz z Tuskiem i szybko się odbijemy ci dwaj wiedzą jak rozwinąć gospodarkę szybko i sprawnie (13)

    • 105 84

    • (1)

      Porównaj gospodarkę z przed Balcerowicza kiedy wszystko było na kartki do gospodarki w czasie i po Balcerowiczu. Oczywiście nie było łatwo ale przejście od bankructwa do jakiejś stabilizacji i stopniowego bogacenia się nigdy nie jest łatwe .

      • 0 1

      • Zmiany należało przeprowadzic inaczej w pewnych sektorach gospodarki

        Balcerowicz i jego ludzie popełnili oczywiste błędy ale nie chcą się do tego przyznawać. Nie mówiąc o tym, że wiele upadłości mogło nie być a były to zwykłe oszustwa zachodnich firm.

        • 1 1

    • (2)

      boże chroń nas przed nimi

      • 40 29

      • i ześlij nam jeszcze jakąś jałmużnę ...jałmużny są przyszłością narodów!

        • 1 0

      • posiedzisz rok na bezrobociu to rurka ci zmieknie

        • 9 6

    • Tom (2)

      Po co budować statki w Polsce jak można gdzie indziej.

      • 8 2

      • po lotnisko w gdańsku, jak jest w berlinie

        • 0 0

      • Tak kupa chętnych do pracy w przemyśle ciężkim. Tylko że Ukraińców bo dla Polaka za ciężko i za mało płatne.

        • 3 0

    • taa i Lewandowskiego (jewroposła) zróbcie premierem

      Komuno wróć I Unio "Wolności" !

      • 1 4

    • Zgadzam się !

      • 3 2

    • Cwoku odstaw to co bierzesz bo durniejesz bardziej niż pisowcy dopuszczaja

      • 5 4

    • Chyba gospodarkę niemiecką

      • 9 4

    • Polak

      Jeszcze Lewandowski specjalista w wrogich przejęciach

      • 25 12

  • jakie oszczędności ?

    1920 na konto i 1850 za wynajem mieszkania, 700 do łapy i na opłaty i insulinę styknie. jakie oszczędności ? z żony renty ?

    • 1 0

  • Skąd te statystyki?? Z sondy ulicznej! (4)

    Jestem młodym Mężczyzną w wieku od 18 do 22 lat ( wieku prawdziwego nie podaje) czyli nie dawno zacząłem prace, rok temu wyprowadziłem sie od rodziców. Więc życie całkowicie od nowa, do nowego mieszkania trzeba było zakupić lodówke, osprzęt, telewizor i tak dalej... razem łącznie mnie wyszło prawie 8 tysięcy złotych. Do tego miesięcznie ponad 2 tysiące złotych za wynajem mieszkania+czynsz, prąd i tak dalej...
    Pracuje w dosyć poważnej firmie która odgrywa kluczową role w przemyśle, średnio tak zarabiam od 2800 złotych do 3400 złotych na rękę. Tak przyglądam sie moim znajomym i innych rówieśników w podobnym wieku i żyją podobnie jak ja. Do czego zmierzam. Ciężką jest cokolwiek coś odłożyć, szczególnie młodym osobą! I ja sie zastanawiam skąd te statystyki!!
    Jeżeli popełniłem błąd interpukcyjny, bądź zdania nie trzymają sie w kupie, wybaczcie prowadze ranny tryb życia i o tej porze zazwyczaj już śpie. Pozdrawiam

    • 32 6

    • (1)

      Jestem kobietą z przedziału wiekowego 28-32, większość moich rówieśników była w stanie odłożyć min. 30% wkładu własnego na mieszkanie. Średnie zarobki na poziomie 5-6 k na rękę. Każdy ma poduszkę finansową w razie czego ze względu na kredyt.

      • 3 7

      • Przepraszam, w jakiej profesji?
        Bo chętnie bym się przebranżowił.

        • 0 0

    • przemysl to (1)

      Synu , w Twoim wypadku osmiele sie powiedziec , ze zyjesz ponad stan , 1---. Nie rozwijasz sie [ bo chyba studiow ni e zdazyles zrobic . 2 -- z taka pensja dajesz za wynajem 2000 zl. to co Ci zostaje na zycie 3---zyjesz z miesiaca na miesiac -- nie myslisz o przyszlosci . Moja rada jest taka '' Teraz jeszcze powinienes siedziec przy rodzicach , studiowac i dorobic tyle, aby dac rodzicom na swoje utrzymanie. '' W tym czasie dojrzejesz , zmieni sie Twoje spojrzenie na swiat , i dopiero wtedy dobrze ocenisz swoje mozliwosci. Zycze Ci tego.
      Takim posipowaniem nigdy nie dorobisz sie wlasnego kata ,

      • 0 3

      • i rodzinę założysz w wieku 45 lat

        świetna rada wuju! Brawo na serio

        • 2 0

  • A co z inflacja ? (5)

    Sporo osób pewnych swoich oszczędności na rok itp może być zaskoczonych hiperinflacją za jakiś czas . Już bywało że za dzisiejszy 1000pln na drugi dzień było warte jeden obiad . Oby nie ale pisowcy śmiało ciągną w tę stronę chwaląc się ile to kasy nie mamy w skarbcu

    • 23 11

    • Nie będzie inflacji (1)

      Jak w mordę strzelił, sytuacja jest mega deflacyjna obecnie. Jest duża nadprodukcja w tym duża automatyzacja. Nie ma szans na inflację. To nie czasy kiedy tylko ocet jest na półkach. No chyba że rząd każe wszystko spalić i zakopać. Także inflacji się nie bójcie i o oszczędności również. Nie można porównywać obecnej sytuacji do tych z historii. Jest bezprecedensowa. Jedynie ceny żywności mogą skoczyć ale te ceny akurat są regulowane przez ludzi, więc to też będzie efekt sezonowy. Może susza coś posuje. Poza tym inflacja i deflacja dla każdego z nas jest inna. Ja np mało ziemniaków jadam więc w moim koszyku ziemniaki mają mały udział. No i też nie kupuje lokomotyw więc ich w koszyku nie mam wcale. Moja analiza jest zdroworozsądkowa i nie opiera się na żadnych cyfrach. Nie ufajcie ekonomistom. Pomyslcie sami. Sklepy są pełne towarów... Dlaczego niby miałaby być u nas Wenezuela? To jest kompletnie inna sytuacja. Także spokojnie.

      • 2 0

      • no w końcu

        No w końcu ktoś napisał z sensem. Klasyczna inflacja występuje wtedy, jak druk pieniądza nie ma pokrycia w towarach i usługach. Aktualnie półki uginają się od towaru, restauratorzy i hotelarze będą robić pałę żeby przyszedł ktokolwiek, a złe nastroje powodują to że nawet jak ktoś ma pieniądze, to nie wyda ich na "pierdoły" - tak własnie powstaje deflacyjna pętla i wzrost bezrobocia, którego inaczej niż dodrukiem się nie ruszy.

        • 0 0

    • Może tak może nie

      To co mówią ludziom to jedno ale mam nadzieję że robią co innego.
      Polakom trzeba czasami podać inne informacje bo czasami pozornie zła decyzja na tą chwilę może okazać się pozytywna w przyszłości.

      • 1 0

    • LOL

      Gdzieś coś czytałem, gdzieś coś słyszałem co to inflacja, nie wiem, nie znam, nie orientuję się.

      • 2 1

    • Jak chcesz odłożyć na dom lub mieszkanie to musisz mieć duże oszczędności. Widać, że u mamy na garnuszku siedzisz.

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Ewa Sowińska

Partner ESO Audit i Zastępca Prezesa Krajowej Rady Biegłych Rewidentów. Wcześniej Członek Zarządu...

Najczęściej czytane