• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koronawirus pożre nasze oszczędności

VIK
10 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
62 proc. Polaków ma oszczędności, które pozwolą im funkcjonować po utracie pracy. Niestety aż 78 proc. pracowników mikro i małych firm dostaje sygnały od swoich szefów, że mogą być problemy z utrzymaniem miejsc pracy. 62 proc. Polaków ma oszczędności, które pozwolą im funkcjonować po utracie pracy. Niestety aż 78 proc. pracowników mikro i małych firm dostaje sygnały od swoich szefów, że mogą być problemy z utrzymaniem miejsc pracy.

Aż 62 proc. Polaków ma oszczędności, które pozwolą im funkcjonować po utracie pracy na skutek koronawirusa. Wielkość poduszki finansowej różni się w zależności od płci, wieku i... formy zatrudnienia - to najważniejsze wnioski, jakie płyną z badania IMAS International przeprowadzonego pod koniec marca na zlecenie Krajowego Rejestru Długów.


Na jak długo wystarczą ci oszczędności?


Upadłości firm nie są problemem przedsiębiorców, ale nas wszystkich. Takie wnioski można wysnuć z ostatniego sondażu KRD. Wynika z niego, że kłopoty pracodawców prędzej czy później dotkną samych pracowników. Aż 78 proc. pracowników mikro i małych firm dostaje sygnały od swoich szefów, że mogą być problemy z utrzymaniem miejsc pracy. Co dziesiąty pracownik w mikrofirmie przeczuwa, że redukcja zatrudnienia może objąć do 100 proc. załogi. Takie sygnały rzadziej dostają osoby zatrudnione w dużych i średnich firmach. Uważają też one, że jeśli będzie redukcja etatów, to zwolniona zostanie maksymalnie jedna czwarta zespołu. Zdaniem ekspertów poczucie bezpieczeństwa u poszczególnych pracowników jest ściśle związane ze stabilną sytuacją firmy na rynku.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



- Firmy o ustabilizowanej pozycji na rynku, które mają za sobą długie i drogie procesy rekrutacyjne, są świadome tego, że w obliczu chwilowych problemów nie można pozbywać się dobrych pracowników. Zwolnienie pracownika też jest kosztem, co się tyczy chociażby wysokich odpraw. A znalezienie szybko odpowiednich osób, gdy już epidemia się skończy, może być trudniejsze i droższe niż się wydaje. Stąd wolą przetrzymać chudsze miesiące, niż podejmować pochopne decyzje. Gorzej wygląda to w mikro i małych firmach, które często żyją od zlecenia do zlecenia i nie mają wystarczających oszczędności, by pozwolić sobie na przestój, utrzymując wszystkie miejsca pracy - komentuje Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego w branżach najbardziej narażonych na ekonomiczne konsekwencje epidemii pracuje 4,2 mln osób. Zagrożonych bezrobociem może być więc więcej, niż pierwotnie zakładano. Pytanie, jak długo takie osoby mogą przetrwać bez stałych dochodów. To też sprawdził Krajowy Rejestr Długów.

Poduszka finansowa czy mały jasiek



Aż 62 proc. przepytanych przez IMAS International na zlecenie KRD przyznało, że ma oszczędności, które pozwolą im funkcjonować po ewentualnej utracie pracy na skutek koronawirusa. Rozbieżności dotyczą jednak tego, na jak długi okres czasu tych oszczędności wystarczy.

Kobiety na przykład znacznie częściej deklarują, że będą mogły za zgromadzone pieniądze przetrwać do trzech miesięcy: 45,6 proc. pań względem 35,8 proc. mężczyzn. Mężczyźni częściej natomiast podają, że posiadają środki, by przetrwać do pół roku oraz rok i dłużej. Panie też cechuje większa niepewność. 14 proc. z nich nie potrafi określić, na jaki okres czasu wystarczy im pieniędzy. Dla porównania taką odpowiedź wskazało 8,5 proc. mężczyzn.

- Z badania, które przeprowadziliśmy pod koniec marca, wynika, że większą poduszkę finansową mają mężczyźni niż kobiety, osoby młodsze i z wyższym wykształceniem. Wraz z wiekiem ta poduszka maleje. Im większa firma, tym jej pracownicy mają więcej zgromadzonych środków na czarną godzinę. Nie będzie również zaskoczeniem, jeśli powiem, że dłużej za swoje oszczędności są w stanie przetrwać osoby zatrudnione na umowę o pracę niż umowę o dzieło czy zlecenie - komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

Czas odkładania i czas wydawania oszczędności



Eksperci nie mają złudzeń: czas oszczędzania już minął. Przed nami czas wydawania oszczędności. Pół biedy, jeśli ktoś ma odłożone jakieś środki. Gorzej, jeśli nie zdążył nic zgromadzić w czasach prosperity.

- W ubiegłym roku, a był to, przypomnę, całkiem niezły rok z punktu widzenia całej gospodarki, zbankrutowało 7944 konsumentów. 60 procent z nich było notowanych w KRD w dniu ogłoszenia upadłości. W tym roku, prawdopodobnie z uwagi na epidemię i towarzyszące jej załamanie gospodarki, te liczby mogą być wyższe. Utrata stałego źródła dochodu i brak poduszki finansowej mogą pogłębić problemy tych osób, które na co dzień radziły sobie nieźle, lecz w obliczu nagłego kryzysu straciły grunt pod nogami - podsumowuje Adam Łącki.
VIK

Opinie (253) ponad 10 zablokowanych

  • Oszczędności.. (1)

    Co to za oszczędności, które starczą na okres krótkoterminowy.... miesiąc, kwartał, pół do roku....
    Prawdziwe! oszczędności powinny wystarczyć na okres min. roku i! dłużej..

    • 26 0

    • To chyba tylko jak pracujesz na zachodzie, przeciętny Polak ma oszczędności na 2 lub 3 miesiące

      • 0 0

  • Haha (2)

    Tak, nagle wszyscy mają takie poduszki. Skąd te dane? Analiza rynku mówi co innego. Ludzie sprzedają samochody, i te nowsze i te starsze, i czuć w tych ogłoszeniach panikę. Nawet trampki z piwnic powyciągane na portalach sprzedażowych, aby ratować budżet domowy. Dane z d...py.

    • 25 7

    • poduszki z Jyska ...i pościel z kory.

      • 11 0

    • Maja maja

      50k oszczędności i 5k rat miesięcznie, doliczysz jeszcze do tego bieżące wydatki i starczy na 3 mc

      • 5 2

  • Ci co mają oszczędności to pewnie KRUSowcy z Kaszub (3)

    z dotacjami albo ich dzieciaki w chatach za gotówkę na Myśliwskiej... reszta klepie biedą a oszczędności mają na miesiąc - dwa max... w tym chorym kraju oszczędności? BUAH...

    • 24 2

    • ja mam na 10 lat oszczędności (2)

      Jestem nauczycielem. Mną żona zarabia podobnie jak ja, ale umiemy gospodarzyć pieniędzmi. Nie mam kredytu, 2 samochody, mieszkanie. Ale swojego czasu pracowałem na 2 etaty. Szkoła i firma. Teraz mam 42 lata i spokojne, użytkowane życie.

      • 6 3

      • słuchaj, pożycz żonę

        • 12 1

      • " mną żona zarabia"?
        I nauczyciel ma swoje mieszkanie, bez kredytu, szacun.
        Wiem, ile moja żona zarabiała jako naiczycielka, po WSP. Długo nie popracowała, bo to były marne grosze.

        • 0 1

  • Bogate Pomorze (10)

    Żeby bez problemu mieć środki na życie na rok trzeba mieć około 36 tys. oszczędności/ osobę. Dla rodziny byłaby już niezbędna kwota ok 80 tys. zł. Hmm, nieżle tu u nas na Pomorzu, 40 % ludzi twierdzi, że da radę.

    • 23 6

    • bzdury (6)

      O wiele z dużo. Jesli nie mamy kredytu to 2000-3000 w zupełności starczy na rodzinę. Paliwo odpada, ubrania odpadają, wakacje, wyjazdy, zajecia, restauracje, siłownie itp odpadają, tylko rachunki i jedzenie.

      • 21 3

      • (1)

        dzieci do przytułku, też odpadają.

        • 12 4

        • Albo do okna życia, tylko że nastolatki nie chcą się zmieścić ,)

          • 1 0

      • (3)

        No nie, tak fajnie to nie jest.

        • 2 0

        • (2)

          Czynsz na Oblużu, przeszło 900 zł spółdzielnia im.KP, kredyt ok. 1 tyś za mieszkanie ( oczywiscie cwaniak frankowicz ze mnie, mieszkanie w bloku z wielkiej płyty z lat 70-tych) plus prąd, woda, tv, internet to jest 2, 5 tys. To te podstawowe opłaty. I już nie ma mojej pensji. Próbuję dorabiać. A jak macie sami frmy to wiecie jak bywa z płynnością finansową, jak inni "płacą" na czas.

          • 3 0

          • jeden co pisze prawdę (1)

            jak ja piszę, że nie bardzo jest z czego oszczędzać, to ludzie piszą, że żyję ponad stan i jestem sam sobie winien. Do tego co napisałeś dolicz dentystę, ortodontę, zakup butów, ubrań, przyborów dla dzieci, paliwa. Wiadomo, że czasami chce się gdzieś z żoną lub/i dzieciakami wyjść - kino dla 4 osób to 150zł z popcornem (pewnie nie trzeba). Urodziny, rocznice, urodziny kuzynostwa, wakacje też całe życie nie można spędzać w bloku, a do tego spadnie telefon, zepsuje się tv, pralka po 10 latach odmówiła posłuszeństwa, jak już prawie nie jest najgorzej, to się okazuje, że już remont trzeba robić itd. itp. ech

            • 2 0

            • gdzie do kina w czasie korony?

              • 0 3

    • Bzdura

      Na jedną osobę opłaty za mieszkanie, telefon itp z 400zl. Jedzenie 600. Wiadomo każdy ma coś jeszcze. Niech to będzie 1500 max. To jest rocznie 18 tysięcy.

      • 11 1

    • Jestem Górnikiem pod Chwaszczynem, to moge sobie pozwolić na oszczędnosci.

      • 4 2

    • No ciekawe te niektóre wyliczenia, przecież ludzie, którzy mają minimalną krajową wiecznie krzyczą, że nie starcza na życie, a ktoś tu twierdzi, że tysiąc na osobę wystarczy??? Moja mama emerytowana nauczycielka ma 1800 zł emerytury nie jest w stanie sama się z tego utrzymać, leki kupuję jej ja, sprzęty, remonty itp. robi brat. Moim zdaniem minimum to 2 tys. na osobę a więc rok przeżyjemy bez pracy mając 24 tys. oszczędności.

      • 3 1

  • (3)

    Zacznie sie masowy szaber i policja i wojsko tego nie ogarnie. Ja stracilem prace przez koronawirusa miesiac temu i na dlugo pieniedzy nie starczy. Nie mam zamiaru glodowac i nie mam zamiaru patrzec jak moja rodzina gloduje. Niedlugo zaczne sam walczyc o jedzenie i o byt. Zaczynaja puszczac granice psychiczne, a noszenie masek bardzo to ulatwi.

    • 30 8

    • Do banku wchodzimy tylko w kominiarce

      • 20 0

    • (1)

      i będziesz kradł i szabrował? Po świętach kupię sobie klamkę i wtedy możesz do nie przyjść.

      • 0 0

      • ciekawe gdzie. W Biedronce?

        • 0 0

  • AAA (1)

    Z dniem 1 kwietnia straciłam pracę i co dalej ? Zasiłek dla bezrobotnych 730 zł , z 500+ nie korzystam mam swoje zasady ! ale jakoś będzie
    Zdrowych i spokojnych świąt życzę

    • 17 13

    • Powodzenia w tym trudnym okresie!

      • 1 0

  • Skąd te statystyki?? Z sondy ulicznej! (4)

    Jestem młodym Mężczyzną w wieku od 18 do 22 lat ( wieku prawdziwego nie podaje) czyli nie dawno zacząłem prace, rok temu wyprowadziłem sie od rodziców. Więc życie całkowicie od nowa, do nowego mieszkania trzeba było zakupić lodówke, osprzęt, telewizor i tak dalej... razem łącznie mnie wyszło prawie 8 tysięcy złotych. Do tego miesięcznie ponad 2 tysiące złotych za wynajem mieszkania+czynsz, prąd i tak dalej...
    Pracuje w dosyć poważnej firmie która odgrywa kluczową role w przemyśle, średnio tak zarabiam od 2800 złotych do 3400 złotych na rękę. Tak przyglądam sie moim znajomym i innych rówieśników w podobnym wieku i żyją podobnie jak ja. Do czego zmierzam. Ciężką jest cokolwiek coś odłożyć, szczególnie młodym osobą! I ja sie zastanawiam skąd te statystyki!!
    Jeżeli popełniłem błąd interpukcyjny, bądź zdania nie trzymają sie w kupie, wybaczcie prowadze ranny tryb życia i o tej porze zazwyczaj już śpie. Pozdrawiam

    • 32 6

    • (1)

      Jestem kobietą z przedziału wiekowego 28-32, większość moich rówieśników była w stanie odłożyć min. 30% wkładu własnego na mieszkanie. Średnie zarobki na poziomie 5-6 k na rękę. Każdy ma poduszkę finansową w razie czego ze względu na kredyt.

      • 3 7

      • Przepraszam, w jakiej profesji?
        Bo chętnie bym się przebranżowił.

        • 0 0

    • przemysl to (1)

      Synu , w Twoim wypadku osmiele sie powiedziec , ze zyjesz ponad stan , 1---. Nie rozwijasz sie [ bo chyba studiow ni e zdazyles zrobic . 2 -- z taka pensja dajesz za wynajem 2000 zl. to co Ci zostaje na zycie 3---zyjesz z miesiaca na miesiac -- nie myslisz o przyszlosci . Moja rada jest taka '' Teraz jeszcze powinienes siedziec przy rodzicach , studiowac i dorobic tyle, aby dac rodzicom na swoje utrzymanie. '' W tym czasie dojrzejesz , zmieni sie Twoje spojrzenie na swiat , i dopiero wtedy dobrze ocenisz swoje mozliwosci. Zycze Ci tego.
      Takim posipowaniem nigdy nie dorobisz sie wlasnego kata ,

      • 0 3

      • i rodzinę założysz w wieku 45 lat

        świetna rada wuju! Brawo na serio

        • 2 0

  • Kogo pożre tego pożre, ja akurat należę do tych zawodów, które utraty pracy obawiać się nie muszą (2)

    Zresztą pozdrawiam tego, który by próbował ogarnąć całą infrastrukturę IT w firmie, gdzie część rozwiązań to moje autorskie pomysły, gdyby mnie zwolnili.

    • 6 10

    • A jak nie będzie firmy to co zrobisz z autorskim pomysłem?

      • 6 0

    • ja bym cię nigdy nie zatrudnił

      takie autorskie rozwiązania to działanie na szkodę firmy. Teraz właśnie możesz siedzieć z nogami na stole i szantażować pracodawcę... Ale to sam jest sobie winien... Ciekawe co by było jak byś dostał zawału (nie życzę oczywiście). Widziałem to w wielu firmach ;) Niejeden szef chciał walczyć z IT to jak zaczęli mu nawijać makaron na uszy to odpuszczał po 5 min. i znowu spokój na rok, bo nikt nie będzie wchodził do tej jaskini.

      • 1 0

  • Juz 3 tygodnie (2)

    temu pisalem ze wiecej osob popelni samobujstwo z powodu koronawirusa niz umrze z jego powodu

    • 12 8

    • Samobójstwo...jak już.

      • 3 0

    • to ja to pisałem

      • 0 0

  • Na jak długo wystarczą ci oszczędności?

    oszczednosci - z czego ? jak człowiek lecial od gwizdka do gwizdka . nie ma pracy nie ma kasy...

    • 11 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Ewa Sowińska

Partner ESO Audit i Zastępca Prezesa Krajowej Rady Biegłych Rewidentów. Wcześniej Członek Zarządu...

Najczęściej czytane