Kosakowo oficjalnie stało się nabywcą majątku spółki Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo
. Inwestycja ma przyczynić się do uruchomienia linii kolejowej do gminy, mającej przebiegać przez północne dzielnice Gdyni, nad którą pracuje PKP.
trudno powiedzieć, zobaczymy jak rozwiną się obydwa projekty
39%
Przypomnijmy: do sprzedaży majątku lotniska na
Babich Dołach potrzebne były dwa przetargi.
Pierwszy przetarg na zakup lotniska wygrała firma INBAP Intermodal, która jako jedyna chciała przejąć lotnisko za blisko 9 mln zł. Nie dostała jednak zgód MON i resortu infrastruktury na prowadzenie zaplanowanej działalności, więc potrzebne było drugie postępowanie.
- Propozycja gminy Kosakowo opiewająca na 7 mln 150 tys. zł była jedyną złożoną w przetargu.
- Oferta była zgodna z warunkami oraz regulaminem i została przyjęta przez syndyka.
- Kosakowo do września 2040 roku nabyło prawo dysponowania nieruchomościami o powierzchni 264 hektarów, które obejmują część lotniczą portu lotniczego wraz z zasadniczą infrastrukturą.
- 7 maja oficjalnie podpisano akt notarialny nabycia przedsiębiorstwa.
- 14 maja wójt gminy Marcin Majek podpisał protokół przejęcia majątku przez Kosakowo.
Zakup lotniska Kosakowo: kilka czynników decydujących
Wójt gminy tłumaczy, że w pierwszym przetargu Kosakowo nie wzięło udziału, bo włodarze wierzyli, że znajdzie się prywatny podmiot, który zrealizuje funkcje lotnicze.
- Przed drugim przetargiem dużo rozmawialiśmy z Gdynią, chcieliśmy nabyć lotnisko w formie układu likwidacyjnego, czyli wspólnie, ale tak się nie stało. Podjęliśmy decyzję, że wystartujemy w przetargu samodzielnie - opowiada Marcin Majek. Wskazuje, że na decyzję o zakupie złożyło się kilka czynników.
- Główne cele, które nam przyświecały, to fakt, że wierzymy, że to lotnisko może funkcjonować, choć być może nie w takiej formie, jak planowano to 10 lat temu. Być może nie będzie tu samolotów rejsowych ruchu pasażerskiego, ale możliwe są loty typu General Aviation, być może też szkolenia pilotów. Poza tym możliwa jest działalność pozalotniskowa. Uważamy też, że ten majątek z infrastrukturą powinien pozostać w rękach publicznych - mówi Marcin Majek.Lotnisko przekona PKP do uruchomienia linii kolejowej?
Przyznaje, że najistotniejszym była chęć posiadania karty przetargowej podczas negocjacji z PKP PLK,
planujących Północną Kolej Aglomeracyjną, która ma przebiegać od centrum Gdyni przez północne dzielnice Gdyni, w okolicach galerii Szperk.
Niewykluczone, że będzie kończyła się właśnie w Kosakowie, a stacje znajdą się na zalesionym obecnie terenie lotniska. To jeden z zaproponowanych mieszkańcom w konsultacjach wariantów.
Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, wstępnie planuje się finansowanie kolejowej inwestycji z unijnego programu na lata 2021-2027.
Władze gminy nie ukrywają, że nabycie majątku lotniska było jedną z najtrudniejszych podjętych do tej pory decyzji. Ma to jednak być krok milowy w rozwoju gminy oraz szansa na jej skomunikowanie z resztą aglomeracji.
Imprezy masowe zostaną na lotnisku
- Trzeba było ją podjąć bardzo szybko, ale decyzja była przemyślana. Teraz będziemy wykonywać prace przygotowawcze, by określić scenariusz i funkcje, jakie tu się znajdą - wskazuje Majek.W ciągu najbliższych miesięcy spółka Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo zostanie wykreślona z Krajowego Rejestru Sądowego i przestanie istnieć. Zgód MON i resortu infrastruktury jako jednostka samorządowa gmina nie potrzebuje, ale na razie jednak nie wiadomo, kiedy na lotnisku wylądują pierwsze samoloty.
Wójt Kosakowa zapewnia, że nie znikną z lotniska imprezy masowe, jak
przełożony po raz kolejny przez pandemię Open'er czy pokazy lotnicze Aerobaltic. Niewykluczone, że pojawią się kolejne.
Szczegóły dotyczące harmonogramu uruchomienia lotniska mają być znane jesienią.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
