- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (78 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (38 opinii)
- 3 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (260 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (224 opinie)
- 5 Ceny maksymalne na prąd niezgodne z prawem UE (245 opinii)
- 6 Vectra i Multimedia - kontrola UOKiK (29 opinii)
Niższe raty kredytów walutowych już we wrześniu?
Posiadacze coraz droższych kredytów walutowych mogą odetchnąć. Prezydent Bronisław Komorowski podpisał we wtorek tzw. ustawę antyspreadową. Po dwutygodniowym okresie vacatio legis, przepisy uprawomocnią się i tym samym wejdą w życie. Celem ustawy jest wymuszenie obniżenia marży bankowej przy ustalaniu różnicy kursów kupna i sprzedaży walut przy spłacie kredytów, czyli tzw. spreadu.
Krajowe instytucje finansowe zarabiają na spreadach walutowych niemal dwa razy więcej niż banki w innych krajach Europy Środkowowschodniej. Średnia dla naszych banków jest skutecznie zawyżana przez takie banki, jak Getin, czy Polbank, w których to spready biją absolutne rekordy.
Znowelizowana przez Sejm 29 lipca 2011 r. ustawa o prawie bankowym umożliwia spłatę rat w walucie obcej, bez dodatkowych opłat i kosztów, np. za aneksy do umów. Oznacza to, że kredytobiorca zadłużony w walucie obcej będzie mógł spłacać raty kredytu - w kasie bankowej lub przelewem - walutą zakupioną w kantorze lub innym banku.
Zmiany mają objąć zarówno kredyty nowe jak i już zawarte, w części niespłaconej do dnia wejścia w życie ustawy. Dodatkowo w umowie kredytowej będzie musiała zostać zapisana wartość spreadu, po którym bank będzie sprzedawał klientowi walutę. W zależności od kursów walut i innych parametrów kredytu miesięczna oszczędność wyniesie od kilkunastu do dwudziestu złotych na każde 100 tys. zł kredytu.
- Podstawową wadą obecnie panującego rozwiązania jest nieprzewidywalność spreadów - banki mają zupełną dowolność w ustalaniu kursów walutowych, co nie pozwala klientom na oszacowanie kosztów kredytu i ryzyka jakie ponoszą - twierdzi Marcin Krasoń z Open Finance.
Dzięki rekomendacjom Komisji Nadzoru Finansowego, klienci już od dwóch lat mogą spłacać kredyt w walucie, w której jest on rozliczany. A korzysta z tego niewielki odsetek kredytobiorców - problemem najczęściej nie jest koszt aneksu tylko kwestia wygody. Kupno waluty i dostarczenie jej do banku wymaga zachodu i większość klientów po prostu woli płacić więcej.
- To ważne, aby w sytuacji, kiedy nie na wszystko polskie państwo ma wpływ działało na rzecz choć częściowego poprawienia sytuacji obywateli polskich - stwierdził Bronisław Komorowski.- Ważne, aby obywatele Polski mieli sygnał, że w kwestiach istotnych jest pełne współdziałanie wszystkich władz państwa i jest wspólna troska o rozwiązywanie podstawowych problemów Polski.
Nie wszystko wygląda jednak tak kolorowo. Po prowadzeniu ustawy antyspreadowej możliwe, że wzrosną spready w kantorach, a banki wprowadzą dodatkowe opłaty, by odzyskać przychody, których ich pozbawiono. - Gdyby klienci tłumie zaczęli unikać spreadów, należy się spodziewać reakcji ze strony sektora bankowego. Wszak spready to dodatkowe dochody banków - dodaje Krasoń.
Spread jest dodatkowym kosztem, który ponosi kredytobiorca zadłużający się w obcej walucie. Jest to właściwie koszt podwójny, bo w klienta uderza dwukrotnie: najpierw przy zaciąganiu kredytu (kwota ze złotych przeliczana jest po niższym kursie kupna), a potem przy spłacie kolejnych rat (wyliczanych po wyższym kursie sprzedaży).
Opinie (68) 2 zablokowane
-
2011-08-10 13:57
MORAŁ JEST PROSTY ... (1)
Jak musisz, to bierz kredyt w walucie, ale w takiej jakiej zarabiasz... a z walutami obcymi zawsze jest ryzyko....
- 9 1
-
2011-08-10 14:46
ale to podstawa jest
- 5 0
-
2011-08-10 20:44
rewolucja już jest, co teraz zrobicie?
- 3 0
-
2011-08-12 00:20
zawsze jest wyjście w postaci użycia wojska, więc
- 0 0
-
2011-08-12 12:40
h wamn w czola !!
poje.... trzeba bylo brac w zlotowkach z jakiej paki ja mam doplacac do czyjegos kredytu !!!! paranoja
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.