- 1 Enterprise Investors inwestują w Sescom (10 opinii)
- 2 Coraz więcej zboża w trójmiejskich portach (88 opinii)
- 3 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (83 opinie)
- 4 Terminal agro. Postępowanie odwołano, aby ogłosić nowe (99 opinii)
- 5 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (253 opinie)
- 6 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (78 opinii)
Pogonić opieszałych urzędników!
Jest szansa, że urzędnicy wreszcie odpowiedzą za zbyt powolne rozpatrywanie spaw. Komisja "Przyjazne Państwo" pracuje nad nowelizacją ustawy o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, która ma uprościć procedury nakładania grzywny za opieszałe postępowanie organu administracyjnego.
- Ten pomysł może być jednym z lekarstw na opieszałość organów administracji. W systemie prawnym powinna istnieć instytucja zapewniająca w sposób efektywny możliwość zmobilizowania administracji do działania bez nieuzasadnionej zwłoki, a więc realizowania jednej z głównych zasad postępowania określonych jasno w kodeksie postępowania administracyjnego - mówi ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich, Adam Kwaśnik.
Obecnie też istnieje możliwość ukarania organu administracyjnego, ale jest to procedura bardzo żmudna i powolna. Strona musi najpierw wnieść zażalenie do organu nadrzędnego, wnieść skargę na bezczynność do wojewódzkiego sądu administracyjnego, wezwać organ do wykonania wyroku uwzględniającego skargę na bezczynność w razie jego niewykonania przez organ, a na końcu wnieść skargę w przedmiocie wymierzenia organowi grzywny.
Nie dość, że jest to niezwykle skomplikowane, to na dodatek wymaga od strony poszkodowanej przez opieszałość urzędników dobrej znajomości przepisów postępowania zarówno administracyjnego, jak i sądowo-administracyjnego, nie mówiąc już o stracie czasu i pieniędzy.
- Z praktyki wynika, że obecne rozwiązanie zapewnia ochronę tylko klientom administracji będącym wytrwałymi znawcami procedury - twierdzi Kwaśnik.
Od kilku lat trwa dyskusja nad wprowadzeniem projektu ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa. Według przepisów ustawy odpowiedzialności materialnej mają podlegać nie tylko ci urzędnicy, którzy wydali błędne decyzje, ale też ich przełożeni. Urzędnik będzie odpowiadał finansowo nawet do wysokości dwunastu miesięcznych wynagrodzeń.
Opinie (25) 1 zablokowana
-
2010-02-16 15:14
terminy
Urzędnicy mają czas na wszystko,nie rozumieją że ich opieszałość i brak po prostu ludzkiego zrozumienia mogą wiele rzeczy ułatwić ,przyspieszyć, Ale po co!! Oni mają czas . po prostu co kogo nie boli temu powoli
- 0 0
-
2010-02-16 21:04
URZEDASY
LAPUWKARSTWO WSZYSTKO CO NAJGORSZE TE URZEDASY.WCHADZISZ O 8.00 DO URZEDU DO POKOJU NR1,BIEGASZ AZ DO POKOJU NR100.A URZEDAS MOWI MUSI PAN ISC DO POKOJU NR1.IDZIESZ TAM ,A URZEDAS ZADOWOLONY WYSTAWIA KARTECZKE ZAMEKAMY KONIEC PRACY PATRZYSZ NA ZEGAREK JUZ ZAMEKAMY 15.00.TAK WYGLĄDA POJSCIE DO JAKIEGO KOLWIEK URZEDU W POLSCE .JESZCZE NIGDY W MOIM CALYM ZYCIU NIE SPOTKALAM SIE Z ZYCZLIWYM I MILYM URZEDNIKIEM,MALO CO PROPONOWAC DWUZNACZNE PROPOZYCJE POTRAFIA CZYLI DAJ MI W LAPE A ZALATWIE WSZYSTKO .
PEWNIE SIE NIGDY NIE ZMIENI W NASZYCH URZEDACH .................- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.