• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polacy nie boją się robotów

VIK
31 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Załatwianie spraw w bankach czy ubezpieczalniach przez internet stało się codziennością. Jednak czy już niedługo roboty będą nas obsługiwały także w bankowych oddziałach? Załatwianie spraw w bankach czy ubezpieczalniach przez internet stało się codziennością. Jednak czy już niedługo roboty będą nas obsługiwały także w bankowych oddziałach?

Bankowość, ubezpieczenia, księgowość, inżynieria, produkcja czy logistyka i magazynowanie - to branże, które dotąd najmocniej doświadczyły automatyzacji oraz redukcji miejsc pracy. Co ciekawe, Polacy nie czują się zagrożeni technologicznym bezrobociem. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę rekrutacyjną i outsourcingową Devire - tylko 8 proc. respondentów obawia się, że w ciągu pięciu lat automatyzacja może pozbawić ich pracy. 82 proc. czuje się bezpiecznie.


Czy obawiasz się utraty pracy z powodu automatyzacji?


Choć automatyzacja i robotyzacja są uważane za korzystne zjawisko, to nie wolno ignorować faktu, że w krótkim terminie mogą wywołać poważną destabilizację rynku pracy. Z dużym problemem już dziś boryka się Korea Południowa, w której zdecydowano się na zmianę przepisów opodatkowania robotów przemysłowych, aby zniechęcić przedsiębiorców do dalszej automatyzacji. Jak wynika z raportu Międzynarodowej Federacji Robotyki (ang. International Federation of Robotics, IFR) w Korei Południowej na 10 tys. miejscy pracy przypada aż 631 robotów. Dla porównania w Polsce w 2018 roku osiągnęliśmy poziom 42 robotów na 10 tys. pracowników (w 2017 roku było to 36 robotów) - są to jednak dane dotyczące wyłącznie branży produkcyjnej.

- Wpływ na taki stan rzeczy mogą mieć oczywiście niższe koszty pracy - Polacy wciąż zarabiają mniej niż pracownicy w najbardziej rozwiniętych krajach świata. Z drugiej strony coraz częściej widzimy, jak zmienia się rynek pracy, szczególnie w przypadku tzw. "niebieskich kołnierzyków". Wystarczy spojrzeć np. na stanowisko kasjera, które zastępowane jest samoobsługowym urządzaniem. Nie demonizowałbym jednak tego zjawiska. Wszystko wskazuje na to, że najbliższe lata to czas współpracy maszyn i ludzi w miejscu pracy. Warto przy tym pamiętać, że postęp wiąże się również z nowymi stanowiskami i możliwościami zawodowymi - mówi Michał Młynarczyk, dyrektor zarządzający Devire.

Branże najbardziej świadome zmian



W badaniu przeprowadzonym przez Devire, zapytano respondentów, czy boją się utraty pracy na rzecz automatyzacji w ciągu pięciu najbliższych lat. Największe obawy przed technologicznym bezrobociem deklarują pracownicy branży ubezpieczeniowej - przeszło co trzeci uczestnik badania. Na drugim miejscu znajduje się sektor usług dla biznesu, który w ostatnich latach przeżywa intensywny rozkwit, oraz bankowość - mocno doświadczona konsolidacją, redukcją wakatów, ale również automatyzacją procesów. Firmy związane z rynkiem ubezpieczeniowym należą do jednych z najbardziej aktywnych spośród przedsiębiorstw sektora finansowego, jeżeli chodzi o zaangażowanie w proces transformacji cyfrowej i innowacje. Już dziś stanowiska takie jak likwidator szkód i doradca klienta powoli odchodzą w zapomnienie.

Najszybciej rozwijającą się branżą w Polsce jest sektor nowoczesnych usług dla biznesu. Jak wynika z najnowszego raportu ABSL - liczba zatrudnionych w tym sektorze rośnie rok do roku - w I kw. 2019 r. w centrach pracowało 307 tys. osób. (to 10 proc. więcej w porównaniu do 2018 roku). W efekcie wciąż zwiększa się liczba wakatów. Naturalną linią obrony przy tak rozgrzanym rynku pracy jest automatyzacja części procesów i przesuwanie kompetencji do bardziej wymagających obszarów. To z kolei przekłada się na większą świadomość pracowników - aż 22 proc. respondentów z tego sektora przyznaje w badaniu Devire, że obawia się utraty pracy na rzecz automatyzacji w ciągu najbliższych pięciu lat.

Polacy jak dotąd śpią spokojnie



Co ciekawe, wszystkie usprawnienia w ramach automatyzacji i robotyzacji nie budzą niepokoju społecznego. Badanie Devire potwierdza, że większość pracowników nie boi się utraty pracy na rzecz technologii w ciągu najbliższych pięciu lat - deklaruje tak 82 proc. respondentów badania. Wniosek jest prosty - świadomość na ten temat jest zbyt niska. Nie zapominajmy przecież, że jeszcze pięć lat temu wiele z zawodów nie istniało. Bez wątpienia więc nowe profesje będą pojawiać się coraz częściej, a dawniejsze znikać lub przesuwać się w stronę innych kompetencji.
VIK

Opinie (18) 3 zablokowane

  • Roboty sa potrzebne

    Robia za ludzi nudna prace. Na dluzsza mete kraj bedzie bogatszy tylko ludzie musza sie sami rozwijac to nie bedzie sie czego bac

    • 0 0

  • w call center bankow i telecom'ow ci ludzie zachowuja i gadaja jak rooty - na bank ich roboty zastapia

    na nasze nieszczescie oczywiscie bo to oligopole sa

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Dorota Sobieniecka- Kańska

Dyrektor Gdańskiego Klubu Biznesu. Wydawca, dziennikarka, wykładowca, doradca public relations. Absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Gdańskiego. W przeszłości kierownik literacki Teatru Muzycznego pod dyrekcją Jerzego Gruzy; dziennikarka - z-ca redaktora naczelnego, redaktor naczelna, publicystka i komentatorka „Głosu Wybrzeża”; prezes zarządu wydawnictwa Baltic Press (wydawca anglojęzycznego dwumiesięcznika „Baltic Transport Journal”; dyrektor Biura Zarządu...

Najczęściej czytane