• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Statystycznego Polaka stać na 4566 jaj

VIK
30 marca 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 

Gwałtowne podwyżki cen kurzych jaj spowodowały, że za przeciętną pensję można ich dziś kupić o 948 mniej niż przed rokiem. Statystyczną wypłatę można zamienić na najmniej jajek od 2012 roku.



Przy okazji Świąt Wielkanocnych Open Finance sprawdził, jak na przestrzeni lat zmieniały się ceny tak ważnego symbolu dla tego okresu, czyli jajek. Dotychczas opublikowane przez GUS dane sugerują, że za pojedynczy kurzy przysmak musieliśmy zapłacić 73 grosze. To o prawie jedną trzecią więcej niż przed rokiem i prawie trzy razy więcej niż w 1999 roku, za który dostępne są najwcześniejsze dane.

- Warto przy tym przypomnieć, że gwałtowne wzrosty cen jajek następowały już w przeszłości. O ponad 20 proc. zdrożały one zarówno w 2000 jak i 2012 roku. Za każdym razem prowadziło to do tego, że za przeciętną pensję można było kupić ich po prostu mniej - mówi Bartosz Turek, analityk Open Finance.
Efekt? dziś za średnią pensję, którą za pierwsze dwa miesiące br. można oszacować na około 3310 zł netto, można kupić 4566 jaj. Jest to najniższy wynik od 2012 roku, a i tak mówimy o ilości niemożliwej do przejedzenia przez statystycznego Kowalskiego. Dla porównania jeszcze w 2016 roku, czyli przed wzrostami cen kurzych specjałów, za średnie wynagrodzenie netto można było kupić ponad 90 kop jajek (5772 sztuki). Był to najwyższy wynik zanotowany w ciągu dwóch dekad.
VIK

Opinie (156) 5 zablokowanych

  • Jaj jestem niedorajdą życiowym i tylko mogę kupić 3150 (16)

    • 53 5

    • ) (11)

      Nie przesadzaj,ja mogę kupić 2970 jaj...i też jest ok.Zależy czego chcesz od życia i czy forsa zasłoniła Ci oczy)Mam Nokię 6310i i 22 letnie Tico.Nie mam parcia na wymianę auta czy telefonu co 2 lata.Take it easy)

      • 32 6

      • (8)

        Ale nie masz też dziewczyny...i mieszkasz z matką

        • 22 5

        • U mnie 12054 (7)

          Przy cenie 0.73. Jak z bazaru eko dokładnie 8000 (po 1.10)

          • 3 2

          • (6)

            U mnie 28000 przy cenie 0,73 zl.
            Słabo

            • 3 2

            • (1)

              A ode mnie to te jajka kupujecie ;)

              • 20 0

              • dobre ;)

                • 6 1

            • 33150 (3)

              ale w innym państwie

              • 7 0

              • Co wy robicie z tyloma (2)

                Jajami?

                • 14 0

              • (1)

                No jaja sobie robimy :-)

                • 10 0

              • ćwiartujemy je jajcarnią

                • 4 1

      • (1)

        Masz przegląd na to Tico?

        • 5 0

        • Mam,taki dla jaj.

          • 3 0

    • (1)

      A moj tata po 36 latach pracy tylko 5326. To jest porazka. My jeszcze mamy szanse,ze pensje nam wzrosna do poziomu europejskiego, on nie.

      • 6 10

      • więcej religii w szkołach

        to wam na pewno pomoże

        • 18 2

    • Szukam pracy. Chce zarabiać średnią. Wszystkiego jestem. Stanie się nauczyć. (1)

      • 2 2

      • Naucz się pisać najpierw.

        • 4 1

  • Jaja ? (4)

    3300 netto ? To dopiero są jaja

    • 83 3

    • Za mało? (3)

      • 3 3

      • Za dużo - nie wiadomo co z taką kasą zrobić (2)

        • 21 4

        • jak to co?? (1)

          kupić 4520 jaj

          • 33 1

          • ale jaja!

            :)

            • 8 1

  • ja pitole (2)

    i my płacimy za urzędników, robiących takie zestawienia. Może zróbcie jeszcze inne, potrzebne opracowania? Np. .....cholera, nawet nie umiem wymyślić czegoś głupszego

    • 44 17

    • A ja tak (1)

      Właśnie uświadomiłem sobie, że miesięcznie stać mnie na 388 gruszek z miękkim końcem średnicy 9 cm.

      • 19 0

      • i jedna milionowa lokomotywy

        • 7 0

  • Idiotyczne przeliczniki (2)

    Szkoda, że nie obliczamy ile masła możemy kupić za przeciętną pensję. Może policzmy ile sztuk zapałek jesteśmy w stanie kupić. Biorąc pod uwagę gwałtowny skok ceny jajek, oczywiśccie w związku ze sterowaniem cen, obliczanie naszej siły nabywczej w stosunku do jajek jest co najmniej debilne. 0,73 zł za jajko?? a dlaczego nie 0,35 zł za jajko bo takie ceny też bywają np. w Tesco. To jakaś państwowa cena te 73 gr?

    • 33 17

    • i czy w gre wchodza statystyczne jaja? bo nie doprecyzowano

      • 2 1

    • Kaczor zamilcz.

      • 1 2

  • (48)

    Kto dzisiaj zarabia 3310zł netto skoro ja już 15 lat temu na studiach dorabiałem sobie więcej. Dzisiaj by mi się nie chciało za tyle pracować nawet gdyby to była tygodniówka, bo już dawno przekroczyłem ten pułap. Niestety, koszty życia rosną, wymagania i oczekiwania obywatela rosną, więc trzeba więcej zarabiać, żeby godnie żyć, a nie tylko wegetować...bo chyba tylko to można robić za 3310zł. Policzcie sobie ile kosztuje wynajęcie lub zakup mieszkania w mieście, koszt zakupu i utrzymania samochodu (a często 2-3 w rodzinie), do tego opłaty, coś do ubrania, coś normalnego do jedzenia, przynajmniej raz w miesiącu wyjście to kina, teatru, restauracji, przynajmniej raz w roku wakacje, a jeszcze wypadałoby coś odłożyć. Kiedy pojawią się dzieci wyślijcie je do prywatnego żłobka/przedszkola (przykre, ale prawdziwe - dzieci z normalnych rodzin mają znikome szanse na dostanie się do państwowej placówki, więc zostaje tylko prywatna alternatywa), na jakieś zajęcia dodatkowe (języki, sport). Nie piszę o jakichś fanaberiach tylko o podstawach. Nie da się normalnie funkcjonować za taką jałmużnę. Domyślam się, że tyle mogą zarabiać leniwi studenci, którzy jeszcze mieszkają z rodzicami, więc mają tzw. wikt i opierunek, ale w dorosłość za taką kwotę ciężko wejść, jest to wręcz niemożliwe albo możliwe na warunkach urągających człowiekowi.

    • 54 110

    • ... (10)

      żal mi ciebie...

      • 30 19

      • (9)

        Mnie natomiast żal tych zarabiających 3310zł.

        • 27 18

        • ... (8)

          mnie równiez żal skromnie zarabiających ale jeszcze bardziej żal - aż przykro sie patrzy na te zadufane indywidua jak co poniektóry...

          • 39 4

          • (7)

            Określaj to jak chcesz, ja po prostu napisałem jak wygląda sytuacja. Wielu ludziom może się to nie podobać, mogą się obrazić lub strzelić focha, bo faktycznie zarabiają mniej, ale prawda jest taka, że do normalnego utrzymania w mieście para powinna mieć przynajmniej 10 tysięcy na rękę miesięcznie. Jak są dzieci, kwota ta naturalnie się zwiększa. I możesz się zarzekać, zaklinać, obrażać mnie, ale tak jest. Ktoś może mi zaraz wyliczyć, że on się utrzymuje z kwoty xxxx, bo nie kupuje tego, tamtego, zrezygnował z siamtego, ale mówimy o normalnym, w miarę wygodnym życiu, a nie o jedzeniu zupek chińskich i chodzeniu w jednych butach 10 lat, bo to już podpada pod patologię.

            • 21 13

            • ...

              mylisz sie, jak człowiek ZARADNY to w każdych okolicznosciach i wszedzie da sobie rade, nawet na Syberii itd.
              Takim jak ty to w obliczu niedogodnosci zyciowej finansowej, zdrowotnej itp jeno sznur sie ostaje lub zapaść w gleboką depresje - dlatego powtarzam - żal mi ciebie... Jestes jak sucha galąź w obliczu dyskomforu , niewygody, niepokoju czy presji jak łatwo cie złamać -jak suchą gałąź.

              • 21 4

            • Zgadzam się, że 10tys to powinien byc standard, ale naprawdę, nazywanie ogółu niedojdami zyciowymi i patologią możesz sobie darować.

              • 30 3

            • (4)

              my mamy we dwójkę 5700 netto, kino co tydzień, knajpa co tydzień, dwa samochody, co roku wakacje za granicą, można byłoby więcej oczywiście ale dla dwojga wystarczy, nie kupuję co miesiąc iphonea ani nowego TV

              • 20 3

              • ale byliście w pracy na Zachodzie (3)

                i dostaliście mieszkanie od rodziny lub jakiś spadek?

                • 9 2

              • i żyją we dwoje (1)

                bez dzieci, a to największe wydatki

                • 12 0

              • tak, nie mamy dzieci, dlatego taka kwota nam wystarcza, wiem, że z dziećmi byłoby znacznie ciężej

                • 3 0

              • nie, wynajmujemy, nie posiadamy mieszkania, nie byliśmy na Zachodzie

                • 2 0

    • Ponad 50 proc. Polaków zarabia mniej (3)

      3500 zł brutto, a więc ok. 2800 zł netto, to w Polsce mediana, co oznacza, że tyle samo Polaków zarabia więc i mniej od tej kwoty.

      • 17 1

      • mieszkaniec Gdańska (2)

        niestety ma rację. Przeżyć się da pewnie i za 2000 zł i mniej ale mówimy tu o w miarę godnym życiu na powiedzmy przeciętnym europejskim poziomie a nie dziadowaniu i biedowaniu od pierwszego do pierwszego.

        Poziom życia o jakim mówi "mieszkaniec Gdańska" powinien być tym minimum plus. Masz dobry zawód albo dużo pracujesz to zarabiasz więcej i do restauracji wychodzisz 2 razy w tygodniu i na wakacje latasz 3 razy w roku i masz lepszy samochód - proste - ale nawet prosta praca za minimum powinna umożliwiać godne życie. Jesteśmy w UE podobno.

        • 30 1

        • z obecnym rządem to jesteście bardxiej w Rosji

          albo gorzej

          • 13 5

        • Zgadza się,w Anglii za minimalną stać mnie prawie na wszystko tutaj w polsze za minimalną to wegetacja i powolne szybkie umieranie za życia ,zaznaczam szybkie bo jesz najtańsze produkty z dyskontów nafaszerowane chemią

          • 9 3

    • Nie, nie trzeba zarabiać więcj, by godnie żyć ;) (11)

      Piszesz: "wymagania i oczekiwania obywatela rosną, więc trzeba więcej zarabiać, żeby godnie żyć".

      Otóż wcale nie trzeba.

      Kluczem do szczęścia nie jest większa pensja, tylko mniejsze wymagania i oczekiwania. Nie muszę mieć nowego telefonu co dwa lata, nowego auta co pięć lat, miesięcznych wakacji co roku, 15 par butów i 10 par spodni, konsoli, większego laptopa itp. by być szczęśliwym ;)

      • 40 7

      • )

        Dokładnie,ale materialista tego nie zrozumie)

        • 22 5

      • (4)

        on o tym słowem nie wspomniał, o tym że rzeczy uczynią Cię szczęśliwszym. Ale z drugiej strony lepiej zamiast się szkolić i pracować to obniżyć poprzeczkę? No ambicją to Ty nie grzeszysz

        • 8 10

        • A czy mbicje muszą się wiązać z pieniędzmi? (3)

          Mam ambicję odwiedzić wszystkie parki narodowe w Polsce
          Mam ambicję zdobyć odznakę honorowego krwiodawcy
          Mam ambicję nauczyć się dobrze pływać
          Mam ambicję przeczytać 52 książki rocznie

          Oczywiście, żadna z tych rzeczy nie jest za darmo, ale nie trzeba się zarzynać w pracy, by te ambicje zrealizować ;)

          • 26 2

          • brawo, popieram

            • 14 0

          • Ja tez popieram

            • 3 0

          • czytanie masz za darmo (1 żł rocznie) - Biblioteki są bardzo dobrze zaopatrzone

            • 1 0

      • A kto marzy o tym,co piszesz? Ludzi nie stac nawet na 2letnie polskie salonowe auta, czy te lekko starsze. Zgadzam sie, ja wole kase wydac na dobra jakosciowa zywnosc, edukacje, niz zbytki, chociaz stac mam auto nowe, telefon co 2 lata zmieniam itd. Gdybym miala mniej, odrzucilabym te "potrzeby" pozostawiajac jednak nacisk na dobra zywnosc, bo zdrowie jest bezcenne. Z drugiej strony, dzis mlodzi wola markowe ciuchy i lans,a jedza byle co.

        • 8 0

      • "gdy wszystko za małe, za drogie, za krótkie

        swój rozmiar zmniejsz i zostań krasnoludkiem,

        bo gdy się mało do podziału ma
        zmniejsza się ludzi i muzyczka gra"

        kingsajz dla każdego!
        precz z polokoktowcami!

        • 9 0

      • nie miałem nigdy komórki (1)

        i mam na koncie kilkadziesiąt tysięcy zł; nie mam też autka

        • 2 1

        • ja nie mam nic

          tylko pieniądze na koncie

          • 2 0

      • Masz rację, to samo dotyczy mieszkań,

        Mając dwoje dzieci kupiliśmy 46 m.kw- 3 pokoje, a nie 70-80 m.kw. jak wielu naszych znajomych i rata ich przydusza.

        • 2 1

    • Panowie... (1)

      Panowie nie ma się co burzyć. Mieszkaniec Gdańska nie pracował by za 3310 zł netto tygodniówki. Lewandowski za tyle by nie pokopał piłki przez 15 minut. A Putinowi nie chciałoby się za tyle kichnąć;) Morał z tego taki: zawsze jest ktoś bogatszy więc nie ma co zazdrościć i płakać. Mieszkaniec Gdańska współczuje zarabiającym 3310. Lewandowski współczuje Mieszkańcowi Gdańska.. itp itd;)

      • 21 3

      • ale znam zamożnych a skromnych, nie przechwalających się i nie krytykujących biedniejszych od siebie,

        żaden z nich to mieszkaniec Gdańska, Lewandowski czy Putin.

        • 4 1

    • "mieszkańcu Gdańska", masz 100% racji, a jedyne co przykre, to to, że pewnie 60-70% ludzi (4)

      o 3300zł na rękę, może jedynie pomarzyć! I jak mówisz, można się obrażać krzyczeć, zaklinać rzeczywistość, ale prawda jest taka, że Polska, to taka kolonia gospodarcza UE III kategorii pod dumną nazwą ".uj, .upa i kamieni kupa", w której to krainie większość mieszkańców teatr, dobrą restaurację, wartościową żywność, stomatologa, dobrej jakości ubrania, nowy samochód, czy wczasy z rodziną mogą co najwyżej pooglądać w necie za pomocą taniego laptopa zakupionego na 20 rat 0% w Media Markt. Przykre, ale prawdy nie schowamy...
      A ci co zarabiają po 3-4 tysiące i zżynają "bogaczy" winni udać się do psychoanalityka, gdyż oznacza to tylko tyle, że już nawet nie zauważają swojej niewolniczej roli ...

      • 16 2

      • moi rodzice mieli mniej (1)

        i wychowali nas dobrze,
        wszyscy żyją szczęśliwie

        • 12 0

        • i nikt nie jest niewolnikiem ani czarnych ani czerwonych

          Muszę podkreślić

          • 5 0

      • (1)

        Słuszna racja,wegetacja i powolne umieranie za życia zarobki 3-4euro za godzinę ciężkiej pracy przy cenach droższych niż na zachodzie i tak od 1989 roku jesteśmy w czarnej d...e otchłani

        • 5 3

        • od 2002 roku kolego

          wtedy watykan zaczął mieszać

          • 1 1

    • bravo ty (1)

      • 4 2

      • brawo ja, brawo ty, brawo nowe ofer-ty #PLUS

        • 2 0

    • jj

      pitolisz głupoty

      • 4 0

    • Owszem, im więcej tym lepiej (2)

      Ale nie przesadzaj z tymi kwotami. 3300 to faktycznie mało na jedną osobę. Ale jeżeli para zarabia min 6-7 tysięcy/ mc, to to w zupełności wystarczy i na kredyt, i na dzieci, i na wakacje, i na normalne życie, i jeszcze coś odłożą ;) Za 10 tys/mc to już jest naprawdę fajnie. Jak jeszcze więcej to już właściwie ciężko to wydawać na życie. Wtedy wydaje się na fanaberie. Jeszcze lepsze auto, jeszcze droższe wakacje, jeszcze droższy tv. A więc na rzeczy bez których można się w rzeczywistości obejść.

      • 8 2

      • to policzmy (1)

        hipoteka to - powiedzmy - 1300/msc, czynsz i opłaty - 900/msc, dwójka dzieci w państwowym przedszkolu - 800/msc(?), w miarę sensowne jedzenie 2000/msc. koszt utrzymania samochodu 500/msc, ubrania, kosmetyki i inne codzienne - 400/msc, wakacje - 4osobowy wyjazd w góry, spanie i jedzenie w schroniskach - 250/msc.

        już jest 6150 przy dosyć optymistycznych założeniach. Wystarczy dołożyć tysiaka do lepszej szkoły dla dzieci, drugiego do lepszego jedzenia, trzeciego do większego mieszkania w ludzkiej lokalizacji, czwartego do drugiego samochodu i już masz dychę. Żadne aj waj.

        • 6 2

        • Przesadzasz

          Sensowne jedzenie jak ktoś potrafi gospodarzyć to zmieścisz się spokojnie w 1200zł i jeszcze do kanapek od czasu do czasu z tego łososia kupisz. Co miesiąc na jedzenie 2 tysiące ciężko wydać. Chyba, że jesz na mieście. na kosmetyki też się tyle nie wydaje. jak ja kupię perfum za 350zł to mam go rok. na szampon, mydła, pasty itp spokojnie starczy 50zł na dwa miesiące. No chyba że zużywasz cały szampon w tydzień. Spokojnie przy zarobkach 7 tysięcy można odłożyć 500-1000/mc. Rocznie uzbierana kwota pokryje dobrą wycieczkę.
          Ludzie zarabiają mniej i jakoś dają radę rozsądnie gospodarując pieniędzmi. Nie mów mi, że 7 kafli na rodzinę to za mało ;)
          Może nie jest to luksus, ale starczy na godne życie.

          • 4 0

    • Wszystko zalezy co kto oczekuje i jakie spelnia wymagania na rynku pracy

      • 3 0

    • rynek ustala stawki wynagrodzeń.

      rynek ustala stawki wynagrodzeń. i nie mów mi tutaj że trzeba było się uczyć, bo gdyby każdy był dzisiaj magistrem - inżynierem to podaż przekroczyłby popyt i zarabiałoby się mniej niż tzw babcia klozetowa

      • 5 3

    • To jest efekt nocnych przemyśleń jak chciałbyś żyć,ale tylko ubodzy frustraci piszą takie brednie.

      • 2 3

    • (1)

      Masz rację. Sam zarabiam niewiele więcej, bo 3700. Stać mnie spłacać ratę kredytu za apartament na Jasieniu, opłacić dziesięcioletnie auto, przeżyć, raz w roku pojechać na wakacje i... Tyle. Nie rozumiem minusów pod Twoim komentarzem.

      • 1 6

      • apartament na Jasieniu :)

        • 6 0

    • Wymagania i oczekiwania rosną i zapętlisz się w nich niedługo, bo będa rosły jeszcze bardziej,

      a pycha poprzedza upadek.

      Nasze potrzeby się nie zmieniają, no, może zrezygnowaliśmy z kupowania książek,
      na rzecz korzystania a biblioteki. Lekarstwa jak na razie refundowane.
      Czuję jednak, że mamy więcej pogody ducha i pozytywnego nastawienia niż Ty.

      • 4 0

    • (1)

      Ty tak na poważnie się marzysz czy taki zmienię filozof życiowy nieźle pocurwiony?

      • 2 1

      • Prawda

        Prawda jest taka ze kasa to nie wszystko i nie za wszelka cene. Zarzynanie sie na.kilka etatow, praca po nocach. Wyniszcza nasz organizm. Co z tego ze bedzie pieniazek jak zdrowie za kilka lat będzie mizerne. Trzeba byc odwaznym. Postawic sie szefowi aby dostac podwyzszke lub szukac lepiej platnej pracy

        • 0 0

  • ) (3)

    Mediana a więc tyle ile zarabia 80% z nas to 2200zł na rękę.A więc możemy kupić 3000 jaj a nie 4500 jaj.A te "średnie" to z kapelusza są,średnio z psem mamy 3 nogi)

    • 56 4

    • najpierw zajrzyj do książek co to znaczy mediana i średnia a potem mędrkuj... o "żarcie" ze statystyką i psem nie wspomnę bo to jest poniżej poziomu...

      • 8 6

    • Ja ci zaraz dam medianę i 80%, nie dziwię się że dostajesz najmniej jaj miesięcznie z nas wszystkich

      • 12 1

    • dureń

      • 3 1

  • Wysokie ceny JAJ i masła to wina PISu. Wykosili z sejmu i spółeczek wszystkich Peeselowców. (7)

    Ci zaś umieli robić interwencje na rynku rolnym. Za to teraz spekulują cenami hurtowymi żeby zarobić kasę.
    W sumie nie wiadomo co robi obecny resort rolnictwa - nic nie słychać.
    Pisowcy zajmują się tematami zastępczymi czyli aborcją, katastrofą , pseudodekomunizacją.

    • 32 21

    • Debil (4)

      Błaznem jesteś.... A cena paliwa 4.60 to też wina PiSu? Za Tuska Niemca było po prawie 6 pln!!!

      • 4 5

      • Ropa po 105 -150 USD to była wina Tuska. (2)

        Spekulował na rynku ropy, żeby wydrenować Polaków i transferować kasę do Putina....

        ROTFL

        • 3 0

        • Boze...

          • 1 0

        • Ciekawe, kryzysy na świecie są zawsze gdy PO sprawuje władzę

          • 0 0

      • Sam jesteś debil

        Jeszcze 2 miesiące temu pisano że wysokie ceny jak to wina wzrostu popytu w USA. Nagle już popyt w USA spadł bo ceny nie sa juz kosmiczne. Bardzo ciekawe. Te same bajeczki mówiono na temat masła. W październiku byłem parę miesięcy w Szwecji gdzie masło było tańsze niż w Polsce. Jak mi to wytłumaczysz pajacyku?

        • 3 2

    • Paskudna swiateczna pogoda to tez wina PiS-u. I Kaczynskiego

      • 1 0

    • Tylko natychmiastowy tel. na 999 może ci pomóc....

      • 0 1

  • Jak można jeść (4)

    kurzą miesiączkę...

    • 8 30

    • Wcinaj trawę i nie zaglądaj normalnym ludziom do talerzy (3)

      • 21 5

      • Ludzie nie trawią celulozy (2)

        durniu bez szkoły.

        • 3 7

        • ale osły tak (1)

          • 8 2

          • W takim wypadku życzę smacznego

            • 1 4

  • Tylko po co mi tyle jaj. (3)

    • 41 0

    • tak dla jaj

      • 14 0

    • zjesz sobie podczas świat

      smacznego

      • 2 0

    • na miesięcznice

      • 4 3

  • To zależy od ceny jaj. (3)

    Można kupić np. po "normalnej" cenie ok 60-70 gr/ sztuka.
    Można również kupić 30-pak za 8 zł w Tesco wczoraj przeglądałem gazetkę :) co daje 27gr/szt.
    Można również zapłacić 1zł/szt idąc na zielony rynek lub inny stragan, gdzie siedzi babulinka z jajami od "swoich" kur, a w rzeczywistości o 7 rano gnała do Tesco a potem zmywała płynem do naczyń pieczątki ze skorupek :)
    Jeszcze do niedawna myślałem, że to jakiś żart, ale okazało się, że nie. Ot jakie Polcy i Polaki są zaradne. :)

    • 30 2

    • (1)

      Nie kupuje się od baby, jeśli to nie twoja własna znajoma z hodowlą kur. Kupuje się w sklepie, z nadzorowanej hodowli, ale z chowu ekologicznego (jaja "0").

      • 11 0

      • Dokladnie - wole z certyfikatem z marketu niz z usmiechem od pana ze wsi, ktory wpycha zwierzaczkom sam syf.

        • 5 0

    • jak ty jajek za 27 groszy od takich chociażby 1PL nie odróżniasz na oko to polecam wizytę u okulisty

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Grzegorz Morawski

Prezes zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa POLYHOSE Poland. Grupa POLYHOSE jest globalną firmą, posiadająca oddziały w 10 krajach, produkującą nisko- oraz wysokociśnieniowe przewody transferowe, wykonane z gumy, plastiku i teflonu. POLYHOSE Poland została pierwotnie założona jako EXITFLEX Polska – spółka córka szwajcarskiej fabryki, istniejącej od 1971 roku. Członek zarządu i udziałowiec przedsiębiorstwa AIRBLAST Poland. Firma AIRBLAST, posiadająca oddziały w 12 krajach, jest od ponad...

Najczęściej czytane