• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Porty szykują się na zwiększone przeładunki węgla

Wioletta Kakowska-Mehring
15 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Węgiel z Kolumbii, Chile czy Australii na pokładach masowców w trójmiejskich portach to nic nowego. Węgiel z Kolumbii, Chile czy Australii na pokładach masowców w trójmiejskich portach to nic nowego.

Węgiel w portach Trójmiasta z bardzo egzotycznych kierunków nie jest niczym niezwykłym. Od lat przeładowuje się statki z tym surowcem z Australii, Kolumbii czy Chile. Ten węgiel był, jest i będzie - pytanie, czy może być go więcej. Czy porty dadzą radę zastąpić cały import, który do tej pory w większości zasilany był drogą lądową. Porty zapewniają, że moce przeładunkowe są.



Czy wiedziałe(a)ś, że Polska importuje węgiel nie tylko z Rosji?

Kilka dni temu minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała, że do polskich portów już płyną statki z Kolumbii, USA, Australii, RPA i Indonezji. Tylko spółka PGE Paliwa oczekuje na osiem statków z ponad 700 tys. ton. Dla ludzi z branży to nic nowego.

W kwietniu 2020 r. informowaliśmy o przybyciu do Gdańska rekordowo dużego statku, czyli największego jak dotąd masowca obsługiwanego w polskich portach. Na pokładzie "Agia Trias" był węgiel z Kolumbii. Zamówił go koncern energetyczny PGE, m.in. do trójmiejskich elektrociepłowni. O takich rekordowych wpłynięciach kolosów z węglem z Kolumbii, Chile czy Australii informujemy od lat, bo węgiel czy koks z takich kierunków na pokładach masowców w polskich portach to nic nowego.

Kiedyś temat był trudny, bo mówiło się o zalegającym na hałdach polskim węglu. Firmy zamawiające, w tym PGE, tłumaczyły, że o imporcie węgla decydują względy jakościowe, m.in. wysoka wartość opałowa przy jednocześnie niskiej zawartości siarki oraz popiołu. A dostępność węgla o takich parametrach na rynku krajowym jest ograniczona. Od lat tematem był też zalewający nas węgiel z Rosji, wożony głównie transportem kolejowym, choć były też statki z tym towarem.

Zobacz rozładunek węgla w Porcie Północnym.


We wszystkich trójmiejskich terminalach przeładunki mogą odbywać się zarówno w imporcie, jak i eksporcie. Zwykle jednak więcej statków z węglem wchodziło do portów, niż z nich wychodziło. Dziś już nikt nie pyta skąd, chyba że z Rosji, a za ile i czy w ogóle. Już wiadomo, że statków z węglem z egzotycznych kierunków będzie więcej. Droższy będzie na pewno, bo ceny frachtu też biją rekordy. Czy porty udźwigną zwiększony ruch?

- Jeżeli chodzi o import węgla, to odcinamy ok. 10-12 mln ton importu rosyjskiego rocznie. A jeśli nie z Rosji, to skąd? Z krajów dalekich, takich jak Australia, Kolumbia czy RPA. A jak? Oczywiście statkami, a to daje nowe możliwości portom. Węgiel z tych kierunków od dawna sprowadzamy, tylko nie w takich ilościach. Oczywiście jest pytanie, jak zareagują terminale, czy będziemy w stanie obsłużyć taką ilość importu węgla z rynków światowych - mówi Bogdan Ołdakowski, prezes Actia Forum, sekretarz generalny Organizacji Portów Bałtyckich.

W Porcie Gdańsk przeładunkiem węgla i koksu zajmują się dwie firmy - Port Gdański EksploatacjaSea Invest, czyli Port Północny, który specjalizuje się w przeładunku tego towaru. W ubiegłym roku przeładowano w Gdańsku 4,8 mln ton, ale były lata, kiedy przeładowano nawet 6,8 czy 7,2 mln ton. Jak twierdzą władze gdańskiego portu, terminale są w stanie przeładować nawet 12 mln ton materiałów sypkich różnych rodzajów, m.in. węgla i rud. Na terenie portu organizowane są już nowe powierzchnie płacowe i magazynowe. A skoro w ub. roku przeładowano ok. 5 mln ton, to mamy zapas ok. 7 mln ton.


W Porcie Gdynia przeładunkiem "czarnego" surowca zajmują się trzy terminale - HES Gdynia Bulk Terminal, Speed oraz Bałtycka Baza Masowa. Dla tych terminali jest to jedna z grup przeładowywanych towarów. W ub. roku w Porcie Gdynia w sumie przeładowano 1,2 mln ton. Moce przeładunkowe wynoszą jednak ok. 3,2 mln ton. Jest więc jeszcze spory zapas. Podobnie jak w Gdańsku władze portu zdecydowały o zabezpieczeniu dodatkowego placu składowego.

Zobacz w akcji potężną wywrotnicę, która przewraca i opróżnia wagony z węglem.

Miejsca

Opinie (77) 3 zablokowane

  • W tym kraju nigdy nie będzie dobrze.

    Polska stoi węglem, kopalnie zamykane, mamy czym kopcić, ale trzeba importować. Bareja w wersji lux.

    • 5 2

  • I tymi 70 letnimi Ganzami będą rozładowywać? (1)

    Litości, rata przeładunkowa z tego jest żadna. Nie ma się czym chwalić tylko wstydzić!

    • 1 3

    • Były

      Kiedyś były w dobrym stanie.
      Teraz tyłka są przestoje przez awarie.

      • 0 0

  • A Śląsk

    To tylko popis potrafi tak zrobić w Polsce tyle węgla wystarczy wydobywać i można jeszcze sprzedawać to oni się podniecają że będą eksportować . PiS to stan umysłu ale co można chcieć po slugusach Ukrainy

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Marek Kasicki

Wiceprezes zarządu Energa-Operator. Absolwent Wydziału Zarządzania i Ekonomii Politechniki Gdańskiej ( 1995 r.), Francusko-Polskich Podyplomowych Studiów Bankowości i Finansów ( 1995 r.), Podyplomowych Studiów Podatkowych (2001 r.), Podyplomowych Studiów Menedżerskich - Executive MBA (2010 r.) organizowanych przez Gdańską Fundację Kształcenia Menadżerów i Rotterdam School of Management Erasmus University. Karierę zawodową rozpoczynał w 1995 najpierw w Dziale finansowym Danone Polska Sp. z...

Najczęściej czytane