• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poznaj zarobki w naszym województwie dzięki Pomorskiemu Badaniu Wynagrodzeń

Joanna Wszeborowska
27 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Choć chętnie poznalibyśmy wysokość zarobków osób na stanowiskach podobnych do naszych, sami niechętnie mówimy o własnych zarobkach. Jak to pogodzić?



Strona startowa Pomorskiego Badania Wynagrodzeń. Strona startowa Pomorskiego Badania Wynagrodzeń.
Nasi użytkownicy niejednokrotnie prosili o podawanie informacji o zarobkach innych internautów. Wiedza na temat zarobków innych jest nam szczególnie przydatna, gdy oczekujemy podwyżki, zmieniamy lub planujemy zmienić pracę.

Wiele informacji dotyczących zarobków można znaleźć w Internecie zupełnie za darmo. Kalkulatory wynagrodzeń i ankiety je badające stanowią wartościowy punkt odniesienia. Dzięki nim w szybki sposób możemy sprawdzić przedział, w jakim znajdować się mogą nasze realne lub oczekiwane zarobki. Niestety do tej pory nie natknęłam się na konkretne statystyki wynagrodzeń, które w klarowny sposób prezentowałyby tendencje rynkowe na Pomorzu.

- Brak nam jednak w pełni rzetelnych informacji dotyczących kształtowania się wynagrodzeń na Pomorzu. Badania ogólnopolskie, które są cyklicznie organizowane, nie zawsze dostarczają nam dokładnych analiz wyników z poszczególnych województw, w tym z pomorskiego. Ogólnopolskie uśrednione wyniki zubożają informacje, a wiemy przecież z własnego doświadczenia, że pensje inaczej kształtują się w poszczególnych regionach kraju - komentuje Hanna Kąkol , dyrektor zarządzający Perfect Consulting.

Portal Trojmiasto.pl we współpracy z Perfect Consulting postanowił dokonać analizy poziomu wynagrodzeń w województwie pomorskim za pomocą w pełni anonimowego badania internetowego.

- Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom naszych użytkowników, którym prezentować będziemy aktualne trendy rynkowe w województwie pomorskim. Na łamach serwisów Praca oraz Biznes regularnie umieszczać będziemy najciekawsze analizy dokonane ze względu na różnorodne czynniki, np. płeć, wykształcenie, staż pracy, branża, specjalizacja czy powiat. Chcielibyśmy, aby statystyczne informacje dotyczące zarobków w naszym regionie były łatwo dostępne dla każdego zainteresowanego - komentuje Michał Kaczorowski, redaktor naczelny portalu Trojmiasto.pl.

Ankieta jest zbiorem pytań, które odnoszą się do kwalifikacji pracownika i specyfiki firmy, w której pracuje. Badanie jest w pełni anonimowe, do wzięcia udziału nie jest koniecznie podawanie jakichkolwiek danych osobowych, kontaktowych czy nazwy firmy. Analizy publikowane na łamach portalu, będą przedstawiały kwoty netto, a dane prezentowane będą w formie przedziałów i mediany, co pozwoli na wyeliminowanie wyników skrajnych i nieprawdziwych. Przy opracowaniach statystycznych Pomorskiego Badania Wynagrodzeń kluczową rolę pełnić będzie partner merytoryczny, firma Perfect Consulting.

- Mystery client, badania satysfakcji klientów, satysfakcji z pracy, wizerunku firmy, a także badania konkurencji to wszystkie obszary, w których czynnie wspieramy naszych klientów. Jako Partner Merytoryczny Projektu Pomorskiego Badania Wynagrodzeń mamy dobre zaplecze i doświadczoną kadrę do tego, żeby współtworzyć takie badanie, poddać analizie uzyskane wyniki oraz - najważniejsze - wyciągnąć trafne wnioski - przekonuje Hanna Kąkol.

Organizatorzy serdecznie zachęcają wszystkich Internautów do udziału w Pomorskim Badaniu Wynagrodzeń. Zebrane dane będą stanowiły cenną i pomocną kopalnię wiedzy o zarobkach dla wielu mieszkańców Trójmiasta i okolic. Mamy nadzieję, że tworzone przez nas i publikowane na łamach portalu analizy zaspokoją ludzką ciekawość związaną z tym, ile zarabiamy, jak kształtują się nasze zarobki na tle innych, jakiej pensji możemy oczekiwać na danym stanowisku oraz czy i w ramach jakich granic możemy liczyć na podwyżkę.

Opinie (403) ponad 20 zablokowanych

  • to tylko ja (1)

    mam 33 lata nie zakładam rodziny bo sam ledwie się utrzymuje płacąc za mieszkanie na kredyt we frankach i to jest jedyna wartościowa rzecz jaką wydawało mi się że mam. Wydawało się bo po 6 latach rzetelnego spłacania po wzroście kursu okazało się że na dzień dzisiejszy muszę oddać więcej niż wogóle brałem o jakieś 40 tyś. to jakiś chory film..... . Zarabiam 1700zł na rękę z czego 1600 to kredyt i opłaty... Sam nie wiem jak ja jeszcze funkcjonuje a tu same podwyżki się szykują ..... ten kraj mnie zabija

    • 0 0

    • hihi

      ty w ogóle myslisz?
      to masz 100 zł na miesiac co ty jesz tynk czy boazerie?
      przez takich dzielnych pajacyków jak ty mamy takie ceny suma sumarum sam sie wydymałes w kakao.
      Ja nie miałem ambicjii mam 30 lat i dalej z mamusia i tatusiem, ale nie jest źle bo ponad 100k na koncie, kredytu dobiore ze 30 i moge kupować, ale nie bedzie mnie bank dymał całe życie. nie pochodze z gdanska.

      • 0 0

  • Żenada (4)

    Jak można pisać o wysokości wynagrodzenia w Polsce skoro nie ma pracy!!!!!!!a rekrutacje w polsce to czysta żenada.pozdrawiam pracodawców i ich bezmyslne oferty!!!!

    • 17 2

    • jak to nie ma pracy. (1)

      jestem inżynierem budownictwa i prosza mnie do pracy raz tu raz tam, dobrze płacą a ja się staram.

      • 0 3

      • smiszny inz

        Kolega po kbi z upr. projektowymi, 5 lat dosw. w zawodzie i w biurza za 1700 zasuwa, jako hydraulik mam duzo wiecej.

        • 0 0

    • Jak się siedzi na forum trojmiasto (1)

      i baki zbija to nie ma co się dziwić.Ja na brak pracy nie narzekam :)

      • 1 5

      • to czemu jest takie wysokie bezrobocie z polsce??? z lenistwa??? człowieku otwórz oczy a nie palisz ciagle te skrety i świat wydaje ci się kolorowy

        • 1 0

  • 7000 netto (3)

    Przy porównaniu ze znajomymi moje zarobki to średnia dla trójmiasta; znajomi to głównie inż. specjaliści, to może nieco wypaczać obraz. Prowadzę własną działalność, sporadycznie zatrudniam ludzi, płacę od 20 pln netto/ h. Projektuję budynki, jestem architektem i specjalistą od komputerowego wspomagania projektowania inż. Prowadzę szkolenia i wdrożenia w biurach proj. Czas pracy około 100 godzin miesięcznie. Nie mam rodziny, mieszkanie na kredyt, samochód. Odkładam około połowę dochodów. No nic, uczciwie napisałem jak jest, pozdrawiam

    • 11 1

    • architect

      Czesc architekcik, ja znam Civila 3d, robilem w drogach ale za 2k, jestem po WiLiS na pg, przekfalifikowalem sie na hydraulika i w moim malym miescie zarabiam ok. 4-5k na łapke, jako projektancik miałem goofno.

      • 0 0

    • i brawo Jasiu

      • 0 0

    • moi znajomi , to' inżynierowie i specjaliści również', i pensje wszystkich nas wahają się w granicach 1,5-2 tys na rękę, nikt nie ma stałej umowy, a kontrakty i praca na czarno, to koszmar

      • 2 0

  • 7000 i ledwo wiąże koniec z końcem (27)

    stałe wydatki to około 5500 - 6000 miesięcznie, kredyt, czynsze, opłaty, paliwo, ubezpieczenia

    • 63 140

    • mam podobnie, 6k netto i miesiecznie odkladam max 1500 zl. Kredyt, paliwo, czynsz, itp (4)

      • 8 2

      • nie no.. bieda w ch... (3)

        ...odkładasz miesięcznie 1500 - niektórzy tylko tyle na miesiąc mają i nawet nie marzy im się odkładanie!

        • 15 1

        • sorry, ale przy takich zarobkach chciałbym jednak odłożyć trochę wiecej.... (2)

          A to, że niektórzy zarabiają 1500 nie jest moją winą i nie czuję się smutny z tego powodu. Ja też zaczynałem od 2000 zł, po 4 latach mam 6000 z perspektywą na dużo więcej.

          • 9 4

          • daj jakiś namiar to się zakręce :P

            • 0 0

          • ja zarabiam niecałe 1900netto i perspektyw na więcej nie mam :(

            Kilka lat pracy i pensja ciągle ta sama... Eh, budżetówka :(

            • 9 0

    • A co mają zrobić ci co zarabiają 1500 zł, a opłaty wynoszą 1200 zł. Są też tacy co zarabiają 800 zł i wtedy co, a mają też wyższe wykształcenie.A Ty narzekasz że zarabiasz 7000 zł i ledwo wiążesz koniec z końcem.

      • 1 0

    • Taka prawda (7)

      Życie na przeciętnym europejskim standardzie właśnie tyle kosztuje, podsumujmy wydatki kawalera:1. Kredyt/wynajem - 1200zł/m-c2. Internet/czynsz/itp - 500zł3. Komórka - 200zł4. Paliwo - 500zł5. Żywność - 700zł6. Inne produkty - 500zł7. Rozrywka (kino/kluby/itp) - 500zł8. Masa innych wydatków jak OC, naprawy, dentysta, fryzjer itp - 500zł9. Odzież i obuwie - 500złNo i wypadałoby jeszcze coś odłożyć, na nowy samochód, meble, sprzęt czy wakacje.Smutne, ale prawdziwe.

      • 26 3

      • Mogę pomóc: (2)

        Zrezygnuj z samochodu na rzecz komunikacji miejskiej, nie gadaj tyle przez telefon. Butów co tydzień też nie musisz kupować. Widzisz, już jesteś 1000 zł do przodu :)

        • 11 2

        • jeść też może przestać

          • 1 1

        • Gdyby tramwaj jeździł z mojego osiedla do miejsca pracy to już dawno bym to zrobił ;) niestety nie mam takiej możliwości

          a telefon mam służbowy ;)

          • 4 1

      • Życie na przeciętnym europejskim standardzie ;D (1)

        jak bym miała perspektywę na gościa który zarabia tyle, to nawet chyba w ciemno bym się chajtneła.

        • 1 3

        • 3citi

          chybaa na hajs:P

          • 1 0

      • (1)

        wydatki mamy na europejskim poziomie, ale zarobki to już bardziej jak w Azji

        • 9 0

        • Chciałbym mieć zarobki takie, jak Japończycy

          Też Azja

          • 8 1

    • nie przesadzasz? masz 5ke dzieci czy jak ? (5)

      • 18 7

      • mam prezydenta premiera poslow senatorow adamowicza urzad miejski (1)

        i to wszystko na moim utrzymaniu

        • 16 5

        • jewszcze straz miejska i ich komendanta

          to wszytsko zjada to co czlowiek wytworzy w swej dobroci.

          • 7 1

      • ma żonę (1)

        pewnie.. worek bez dna :P

        • 48 6

        • nie zone

          ale politykow

          • 8 6

      • nieswoich chyba

        • 15 4

    • punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;P

      ciesz się ze kredyt dostałeś i że w ogóle możesz go spłacać, bo gro osób nie może dostać kredytu teraz i niestety jeszcze długo nie będzie mogło, zarabiam mniej niż Ty, nie mam swojego mieszkania i perspektywy na takowe (bulę na wynajem) zapieprzałam na swoje wyższe wykształcenie i porządną pracę i tak samo ciężko czasem związać koniec miesiąca z początkiem drugiego...Przynajmniej masz swój kąt!a reszta jak w tytule!

      • 9 0

    • grzeszysz.... i nie potrafisz się gospodarzyć ..gospodarzysz się tak jak nasi rządzacy (1)

      stąd też te długi które będą spłacać dwa pokolenia a oni wyjada do USA na zielona karte

      • 11 6

      • po prostu oni gospodarza 70 procentami tego co zarabiam

        kumasz?

        • 4 1

    • mam podobnie - podatki w tym kraju zzeraja gros mych zarobkow

      chocbym chcial to uczciwie sie tu nie stane bogatym mezem.

      • 4 5

    • bywa (2)

      im wieksze zarobki, tym wieksze potrzeby; jak my zarabialismy (razem oczywiscie) niecale 6 tysiecy to tez nam brakowalo a ani kredytu nie mamy ani jakichs innych wielkich oplat poza ta za wynajem, teraz ja zarabiam polowe tego co mialam i tez jest malo ale dajemy rade, nie ma wyjscia :)

      • 22 1

      • ja 15 k brutto (1)

        i ledwo zipię ehhh

        • 11 8

        • To pewnie z przepracowania ;)

          • 13 1

  • w naszym mieście (8)

    średnia płaca to 5 tys. ! szkoda, że za 5 miesięcy ;-)

    • 253 10

    • koko-euro spoko

      gdzie ty mieszkasz ? bo ja w gdańsku a średnia płaca to nie średnia pensja naucz się matmy osiołku platformiany

      • 0 0

    • za duzo Gurala sie nasluchales koko

      oryginalny to na bank nie jestes.

      • 2 0

    • (2)

      tyle budyń ma za trzy dni !

      • 17 3

      • (1)

        zostań budyniem

        • 9 4

        • a feeee budyniem - brzyyydallll

          • 7 3

    • swoją drogą (2)

      czy znacie jakiegoś biednego przedsiębiorcę ? nie mówię tu o jakiś wielkich pieniądzach, ale tk czy siak tę piątkę uskrobie

      • 18 2

      • chciałem zasugerować

        założenie własnej działalności...

        • 2 2

      • na ogów "wielcy" przedsiębiorcy włażą w politykę np Zarębski z naty i ożniej to już mu" diabeł dzieci kołysze

        • 5 1

  • 4-5 tys. euro i żle (4)

    Żona zawsze wrzeszczy,ze ma mało.

    • 25 8

    • zzzzzzzz

      to znajdz mi taka robote moze byc 3000eur

      • 0 0

    • Zmień

      babę albo tą wyślij na łono Abrahama !!

      • 1 1

    • chyba jeko ginekolog ktory dokonuje aborcji (1)

      • 11 3

      • g.. wiesz.Znam takich co zarabiają po 10 tys. euro i też mało.

        • 7 1

  • Zarabiam tyle, że mi ni starcza (55)

    W kinie byliśmy z żoną wieki temu, żeby zarobić na wakacje od ust sobie odejmowaliśmy. Kredyt mamy na karku, po opłaceniu rachunków zostaje nam tyle na życie, że nie wiem czy to wyplata czy zasiłek. Oboje mamy wyższe wykształcenie, za dwa lata musimy poslać dziecko do przedszkola. Gdyby nie moja matka, ktora na szczęście jest na emeryturze i się opiekuje dzieckiem, to na nianię chyba by nie wystarczyło. Tu jest Polska, tu się żyje.

    • 348 28

    • Kaska

      A ja zyje w "pieknym" USA i jest jeszcze gorzej . Tu sie tylko haruje i spi a bron Panie Boze zachorowac ,wtedy totalna kleska . Tu nikt nie ma zwolnien ,no moze z pracy ! Kuzyn mial zawal serca i musial wrocic po dwoch tygodniach do pracy zeby jej nie stracic !Wlasnie bank odebral nam dom bo maz stracil prace i nie mielismy za co splacac pozyczki . Marze o powrocie do Polski !Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma ...to juz chyba lepiej pomiedzy swoimi ...

      • 1 0

    • oboje wyższe wykształcenie (34)

      pewnie jedno filozofia a drugie socjologia albo inny syf...potem nie ma się co dziwić

      • 37 70

      • (27)

        Dziwi mnie ta dewaluacja kierunków humanistycznych. Tylko techniczne się liczy? Ale np o polityce to lubimy sobie pogadać (a raczej pobredzić - z reprezentowanym przez większość poziomem wiedzy merytorycznej), nie? W sumie co fakt to fakt - ścisłym do życia wystarczą tabelki, liczby, pełny brzuch, przyjaciel PC i kilka giga gołych lasek na dysku. Emocjonalne przedszkolaki. Niektórzy chcą trochę więcej. Uwierz mi Maciuś, że ja z moim humanistycznym zarabiam więcej niż twoi tłustowłosi koledzy prawiczki z politechniki. Tu nie kierunek jest ważny tylko łeb na karku. Z resztą wasi koledzy np. z Danii mają niezłą bekę z waszych technicznych studiów - bo u nich one tak wyglądały 20 lat temu.

        • 36 42

        • (18)

          sporo nienawiści i pogardy

          • 32 2

          • (17)

            Takiej samej jaką odczuwam ja kiedy czytam wypowiedzi specjalistów od życia z Politechniki. Najazd na humanistów jest ostatnio taki, że szkoda nawet to czytać. I owszem, czuje pewną pogardę do ludzi dla których technika jest ważniejsza niż ludzkie uczucia.

            • 23 25

            • (15)

              uogólnienia i stereotypy: "ludzi dla których technika jest ważniejsza niż ludzkie uczucia." - naprawdę myślisz że jak ktoś skończył polibudę to ma takie podejście? To dziecinada, stereotyp oparty na jakiejś durnej amerykańskiej komedii.A dewaluacja kierunków humanistycznych następuje pod wpływem oczekiwań rynku pracy a nie z powodu czyichs wypowiedzi na forum:)

              • 26 3

              • (14)

                To wcale nie jest stereotyp. Znam bardzo dużo ludzi z tej uczelni i szczerze przyznaje, że mają coś z głowami. Faceci traktują kobiety jak przedmioty (może dlatego, że babek jest tam jak na lekarstwo), babki tak bezpłciowe i dziwnie pewne siebie. Poczucie humoru poniżej jakiegokolwiek poziomu, nieumiejętność wyczucia sytuacji i reakcji ludzi na własne zachowania. I poza tym mniemanie o samych sobie i opanowaniu tajemnej wiedzy matematyczno - fizycznej sięga szczytów absurdu. W dodatku, zainteresowanie takimi sprawami jak np. kwestie społeczne czy światopoglądowe praktycznie zerowe - bo to głupoty dla tych z Uniwerku. A jakie są wg ciebie oczekiwania rynku? - gdzie te wszystkie fabryki i przedsiębiorstwa w których zatrudnienie znaleźć mają wszyscy wspaniali inżynierowie? Przecież to jest jakaś głupota wmawiać ludziom, że przesyt humanistów spowoduje nagle jakiś znaczący rozwój w branżach technicznych. Może należy czasem wykorzystać wiedzę specjalistów od niedocenianego marketingu politycznego i nauczyć się czytać między wierszami.

                • 21 22

              • (9)

                Bez urazy ale wg mnie bez porady psychologa się nie obędzie.Zastanów sie!Ludzie z uczelni X "maja coś z głowami" a ludzie z uczelni Y są OK?Ręce opadają. Żyjesz w jakimś chorym, urojonym świecie.Z tym psychologiem to szczera rada - po kilku spotkaniach może inaczej zaczniesz oceniać ludzi - nie po typie ukończonej uczelni. Matko jedyna. Naprawdę ręce opadają :(

                • 14 2

              • (7)

                Dlaczego, żyje w chorym urojonym świecie? Dlatego, że mam inny pogląd niż ty? Nikt mnie nie przekona, że studenci politechniki są tacy sami jak humaniści, ponieważ mój pogląd wynika z doświadczeń empirycznych. Może ty znasz za mało ludzi albo nie zwracasz uwagi na drobne rzeczy, które ich różnią a jednak składają się na ich całokształt. Mam znajomych z wielu środowisk i ślepy by zauważył różnice w postrzeganiu przez nich świata. Poluźnij umysł kobieto bo ręce opadają o.O Za rady dziękuję - umiem sama przeanalizować własne zachowania. To się nazywa inteligencja intrapersonalna - której jak powie Ci psycholog - często brakuje umysłom ścisłym....

                • 2 12

              • Szła psycholog przez brzezinę, pogryzły ją żmije.. (4)

                Strasznie dużo desperacji i pogardy wkładasz w woje słowa, jak na czułą i otwartą na innych humanistkę. Niemal, jak te niemyte cyborgi przez Ciebie opisywane. Wolę jakiegoś informola, który niewiele mówi, niż takie lanie jadu jak Ty prezentujesz w każdym komentarzy powyżej.

                • 11 4

              • Podoba mi się to stwierdzenie z gadami... A psycholog żyje... Super.:D
                Też jestem psychologiem- choć z dystansem do siebie, zrównoważoną samooceną i poczuciem humoru.
                P.S. Nie kłóćcie się. Nie ma sensu.

                • 0 0

              • (2)

                Szkoda, że tak nie reagujecie jak jadą po ludziach z filologii polskiej albo politologii. Nie pomyślałeś, że to specjalne zabiegi słowne? Jakbym napisała to miło, to byście rzucili się na mnie jak sfora wilków... I już napisałam - gardzę emocjonalnymi pustakami i to jak piszę i co piszę robię świadomie!!!

                • 5 6

              • (1)

                gardź dalej ludźmi, szczególnie informatykami a daleko zajdziesz ;)

                • 2 2

              • Nie tylko informatyk potrafi obsługiwać komputer.

                • 0 0

              • (1)

                napisz do mnie humanistko, lubie takich jak Ty ludzi dostrzegajacych i argumentujacych, sam jestem umyslem scislym, jednak otwartym na swiat: zajafka at wp.pl

                • 3 1

              • Dzięki aaa jesteś nadzieją wśród ścisłych umysłów. Zawsze dobijała mnie krótkowzroczność i powierzchowne ocenianie tematu. Jednak widać, że czasem trafi się ktoś ludzki :D Pozdrowienia

                • 2 4

              • ocb?

                • 0 0

              • (3)

                Dodam jeszcze, że kiedyś miałam wątpliwą przyjemność prawować z dzieckiem kobiety po matematyce. Pogarda dla psychologii jako dziedziny nauki spowodowała, że wychowała młodego na idiotę. Nigdy nie sądziłam, że swoim ograniczeniem umysłowym można zrobić dzieciakowi taką wielką krzywdę. Dla większości umysłów ścisłych takie dziedziny jak psychologia czy nauki społeczne to głupoty i fanaberie. Szkoda tylko, że potem nie radzą sobie w życiu i lecą do tych głupich psychologów.

                • 17 15

              • wow humanisci to jednak ludzie z innego swiata, jak pewien Jarek z polityki (2)

                • 8 8

              • (1)

                Fantastyczna wypowiedz (z reszta świetnie potwierdzająca terę zawartą w 3 zdaniu mojej pierwszej wypowiedzi)! Pełna rzeczowych argumentów. Dyskusja trudniejsza niż wykresy... I jeszcze jedno - zostało udowodnione, że humaniści to ludzie bardziej liberalni, otwarci i tolerancyjny natomiast umysły ścisłe to konserwatyści często ze skłonnościami do skrajnych postaw. Humanista ma to do siebie, że rozmyśla nad problemem dążąc do konsensusu a umysł ścisły zakłada, że ma rację. Dlatego właśnie politechniczni tak głośno krzyczą w dobach kryzysów ekonomicznych i finansowych i poniżacie ludzi, którzy opanowali wiedzę inną niż wasza jedyna słuszna.

                • 16 14

              • sam jestem umyslem scislym, jednak w liceum mialem dobrego nauczyciela z polskiego, ktory mnie otworzyl na ten swiat i tego nie zaluje. Dzisiaj skonczylem informatyke i koncze fizyke, mam swoje cele, zarazem jestem otwarty na swiat i lubie dyskusje. ponadto mam duzo lepszy kontakt z dziewczynami humanistkami, te z scisle sa dla mnie czesto mniej kobiece i pozbawione pewnego nastroju i ciepla

                • 13 1

            • tak bylo zawsze. Wyksztalcenie humanistyczne niewiele znaczylo. Od wielu, wielu lat. Zawsze ci ludzie zarabiali mniej (czesto musieli sie uczyc wiecej niz inni) i biednymi zawsze wielu pogardzalo. C'est la vie. W Polsce, ktora jest ogolnie rzecz biorac biednym krajem zawsze pogardzano biednymi.

              • 7 0

        • A ja sie z Toba nie zgodze

          Liczy sie kierunek i pokazują to wszelkie rankingi dotyczące zapotrzebowania absolwentów szkół wyższych. W Polsce prowadzi się złą politykę szkolnictwa, gdzie podaż studentów niektórych kierunków humanistycznych przerasta popyt na nich. W dodatku tworzy się masę bzdurnych kierunków jak religioznastwo - ile osób po tym kierunku dostanie pracę?? Mieszkamy w kraju, gdzie można robić wszystko, ale bardzo często (jak studiowanie niektórych kierunków) robi się to ze szkodą dla siebie. Żal mi tych wszystkich studentów kierunków humanistycznych, bo większość skończy tam, gdzie mogłaby skończyć po gimnazjum. I tu nie chodzi o łeb, ale o szczęście w kraju, gdzie 500 studentów historii bije się o pracę w muzeum. PS Ja historii nie skończyłem, ale znam te realia.

          • 0 0

        • coś kiepski styl jak na humanistę (1)

          • 8 1

          • Co ci się konkretnie nie podoba w moim stylu?

            • 0 0

        • mnie w Danii nie bylo (4)

          za to w Niemczech moja prace i moich kolegow bardzo ceniono (najpierw pracowalismy w polskiej filii ktora przez niemieckie zwiazki zawodowe zostala zmuszona do zamkniecia swych podwojow, dlatego 75% z nas zatrudniono w glownej siedzibie firmy w Niemczech). teraz pracuje w Korei jako starszy specjalista oddelegowany z duzej szwedzkiej firmy i rowniez mnie cenia. a co do danii, maly kraj o jeszcze mniejszym przemysle. twoje przekonania to tylko mity ktore wymyslilas w celu dowalenia temu przemadrzalemu inzynierkowi.masz racje co do tego ze czlowiek ma rowniez inne potrzeby m.in. z zakresu wiedzy humanistycznej, ale przeceniasz ich role w polityce. chyba ze masz na mysli ustroj socjalistyczny w ktorym panstwo wtraca sie w zycie obywateli w to co jedza i co pala. w prawdziwym kapitalizmie 90% polityki to ekonomia a i ta stroni od kreacjonizmu pieniadza i etatyzmu gospodarczego

          • 11 2

          • (1)

            " w prawdziwym kapitalizmie 90% polityki to ekonomia (...)"czyli jednak nauki humanistyczne... która niewatpliwie jest ekonomia :)

            • 2 2

            • ekonomia to nauka co najwyzej z pogranicza

              przeciez jej nieodlaczna podstawa jest matematyka

              • 2 0

          • (1)

            Mówiąc o Danii miałam na myśli poziom uczelni - znam bardzo dobrze osobę, która uczyła się tam jednocześnie odbywała staż - wiesz co mi powiedział - że studia i staże na polce to kpina i naprawdę jesteśmy co najmniej kilkanaście lat do tyłu (stąd nie rozumiem samouwielbienia absolwentów uczelni ścisłych). Naprawdę uważasz, że polityka bazuje głównie na ekonomii? Jako politolog pozwolę się z tobą nie zgodzić. Mechanizmy polityczne (we wszystkich dziedzinach) są na tyle skomplikowane, iż jednoznacznie nie da się określić, która z nich jest najistotniejsza. Często działania w sferze ekonomii predestynowane są przez poglądy i idee. Słusznie zauważyłeś zasadę działania prawdziwego kapitalizmu - ale czy zastanowiłeś się skąd takie myślenie wynika i jakie są jego prawdziwe źródła? - i tu właśnie pojawia się pole do popisu dla humanistów...

            • 4 10

            • praktyki zależa od zapalu studenta, staz to juz zalezy gdzie sie na niego wybierze

              ale same studia to ten sam poziom co nie znaczy że to wysoki poziom, po prostu taki sam. znam wielu inżynierów którzy nie są moimi rodakami a walili ostre gafy w swojej karierze. to jest po prostu wpisane w tą dosyć trudną branżę. generalnie z tego co zauważyłem to najbardziej skrupulatni i dokładni są "żółci" czy to koreańczycy czy chińczycy (z japończykami nie pracowalem), ale poziom wyszkolenia jest dokładnie taki sam. tutaj wieksze roznice obserwuje sie na poziomie osobniczym niz narodowosciowym.nabijasz sie z matematyczno fizycznych bufonow zupelnie bezpodstawnie. na 460 osob ktore zaczynaly z czego skonczylo 100 na moim kierunku moze z 10 bylo przemadrzalcami (max. bo sam zliczyc moge ze 3 a pod koniec studiow znalem juz wiekszosc osob), reszta to zwykli studenci, imprezowicze, zdolni ale nie jakies dziobaki. 50% z tych co skonczyli to ludzie o szerokich horyzontach ktorzy pasjonowali sie np. teatrem czy astronomią. zauwaz jednak ze latwiej znalesc scislaka ktorego interesuje sztuka, historia czy inne "branże" humanistow niz humaniste ktory potrafi policzyc calke rodem z liceum czy umie porzadnie grac w szachy.apropos ekonomii to racja jej dzialania sa wylacznie predestynowane przez poglady. ale poglady wynikaja ze zdolnosci motorycznych mozgu - z logiki. przynajmniej powinny. jesli ktos kieruje sie emocjami to oszukuje siebie i innych. to tak w uproszczeniu

              • 2 0

      • a mi jest dobrze (3)

        z żoną zarabiamy ponad 10 tys. zł m-c (oboje wyższe wykształcenie). kredyt mamy - spory wydatek, 2 dzieci (jedno w niepublicznym przedszkolu - bo w publicznym miejsc nie było). generalnie jak się naprawdę chce + odrobina szcześcia, któremu trzeba pomóc, i można żyć. nawet za obecnej władzy

        • 29 26

        • Poprostu dobrze Wam sie ulozylo, gratulowac

          • 4 4

        • syn posła, samorządowca czy developera? (1)

          syn posła, samorządowca czy developera?

          • 32 12

          • mozna to przeciez polaczyc.:)

            • 17 0

      • Ja inżynier budowlany, żona dwa fakultety : finanse i gospadoarowanie zasobami ludzkimi. (1)

        znawca.pl - syf to soba reprezentujesz megaznawco

        • 6 6

        • w takim razie z ciebie jest jakiś upośledzony inżynier

          jeżeli nie potrafisz jako inżynier znalezc dobrze płatnej pracy to lepiej zmień w ogóle zawód.

          • 6 6

    • ciesz sie ze w mongoli nie urodzilista SIEM !

      • 1 0

    • To po co dzieciaka robiliscie skoro kasy nie umiecie robić żeby go godnie wyżywić czy wyedukowac potem..., nie kumam...? (4)

      • 1 5

      • To jest niestety prawda - po co ludzie robia sobie dzieci, kiedy nie są wstanie tego ogarnąć finansowo. (3)

        • 2 4

        • dzieci sie nie robie to nie produkcja! (2)

          5 lat temu 5 tys to cos bylo kredyty byly tansze. teraz zarobki takie same a zycie 200% . ktos sie spodziewal takiego absurdu?. dzieci się nie robi - to nie produkcja!!!(też jesteś czyimś dzieckiem); czasy są różne.

          • 3 1

          • "Tez jestes czyims dzieckiem". To jest dyskusja w stylu "co by bylo, gdyby Cie nie bylo". Moja odp. - NIC :-)

            • 0 0

          • 5 lat temu to 5tys. tez bylo malo na dwoje, tylko zapewne dziecko mniej kosztowalo. A kazde dziecko musi pojsc do szkoly itp., a wraz z jego wiekiem wydatki rosna.

            • 0 0

    • chore kredyty zjadają ludzi. zyć trzeba. na opłaty i kredyty to ok 5-6 tys. a żyć owszem można za 2 tys. ktoś kto nie ma takich obciążeń nie wie co to jest. a zarobki 2 tys. netto *2+2. to odjąć opłaty jakieś 500 zł na głowę. trzeba sobie odmawiać żeby dzieci coś miały. głupie buciki dla dzieci to 100 zl ze skajki. gdzie reszta?

      • 2 0

    • słabizna

      strasznie biadolisz. wyższe wykształcenie o niczym nie świadczy. sam kończyłem studia z osobami, którymi nie powierzyłbym sprzątania klatki schodowej. jeśli wierzysz, że jesteś kowalem własnego losu, przestań się mazać, weź życie za rogi, być może zaryzykuj i zacznij zarabiać. a jak jesteś fujara albo lewak i wydaje Ci się, że w związku z tym, że się urodziłeś coś Ci się należy to połóż się do łóżka i czekaj, może ktoś Cię ozłoci. w Polsce nie ma fajerwerków - to fakt, ale w przeciwieństwie do PRLu można samemu zadecydować o swoim losie.

      • 4 0

    • (6)

      kredyt przydusił? zdarza się - niestety wyższe wykształcenie (dalej WW) jak widac nie pomogło w realnej ocenie ryzyka. Piszę bez złośliwości, choć zdaję sobie sprawę że może to być tak odebrane. Niestety, to ze oboje macie WW nie oznacza że wasze pretensje (do kogo właściwie ?!) o to że zbyt mało zarabiacie sa uzasadnione. Wielość fakultetów nie zastąpi życiowej zaradności/pomysłowości/kreatywności i odrobiny odwagi. Nianie takie drogie? Może samemu trzeba zostac nianią i zgarniac ta kasę, może założyć domowe przedszkole gdzie będzie tez własne dziecko? Taka komunistyczna roszczeniowa postawa "mam WW i nalezy mi się" raczej efektu nie przyniesie.

      • 23 5

      • nie ma biednych krajów są tylko źle rządzone

        Zaradność to jedno, szklane drzwi i nierównowaga społeczna przez ograniczenia korpupcyjno państwowe to drugie. Jak do tego dodamy coraz większe obciążenia nakładane na malutkich to wiesz dlaczego nie ma klasy średniej mimo 20letniej transformacji.Oni powinni ŻYĆ i martić sie tylko czy warto być ambitnym i robić karierę czy też mieć spokojną pracę i martwić sie gdzie wyjechać na urlop.

        • 7 0

      • co to jest WW? (4)

        to w Polsce posiadanie 20letniego golfa daje aż taki prestiż i awans społeczny?

        • 7 14

        • (1)

          WVWolfsVagen :D

          • 3 1

          • sori,VolksWagentzn samochod dla ludu!

            • 1 1

        • dobre:)

          • 1 0

        • czytanie ze zrozumieniem się kłania...

          • 12 2

    • i zyje sie lepiej

      w tym cudnym kraju.

      • 2 2

    • Trzeba odczekać ...

      aż niedorajdy żuciowe same wyginą .... aż absolwenci socjologi, filozofii i innych pierdół sami zrozumieją, że liczą się tylko studia techniczne.

      • 2 13

    • chiałes chyba napisac że

      tu się wegetuje...

      • 40 6

    • ja tak samo

      • 37 4

  • Ankieta nie ma "zagranica" (2)

    a powinna miec

    • 1 0

    • UK ponizej 1 rok doswiadczenia w rekrutacji

      Mam podstawe £20k + bonusy na ktore ciezko musze pracowac caly miesiac (to na prawde ciezka praca z telefonem przy uchu caly czas) + prowizja za kazdego obsadzonego kandydata. Najmniej mam £1500 za m-c, najwiecej mialam do tej pory £1900. Mieszkanie £450+media w sumie jakies £700, jedzienie £100 za m-c srednio, plus jakies inne wydatki ok £200. Tesknie za PL strasznie, ale jak czytam wypowiedzi na forum to plakac sie chce.

      • 0 0

    • Badanie jest w pomorskim

      Jeżeli pracujesz w jakimś innym pomorskim zagranicą tą tak..

      • 0 1

  • GDZIE TA BIEDA W PL ??? (3)

    Od kilku lat nie mieszkam w Polsce, bo nie moglam patrzec jak wykorzystuje sie mnie i ludzi ogolnie.Za miesiac pracy,sam dojazd 1 h w 1 strone ...soboty,niedziele 900zl to byl szczyt marzen! z czego 100 zl szlo na bilet mies. rodzicom dokladalam sie do przyslowiowego garnka, odkladalam na studia,termin oplat gonil..a gdzie cos sobie kupic,miec jakas radosc...zaprosic chlopaka do kina czy na pizze? i po kasie...o ile wogole udalo sie cos oszczedzic...a lata leca, czlowiek marzyl o slubie, z czasem o rodzinie a gdzie swoje 4 katy ??? Zenada-wic wyjechalam....tylko zastanawia mnie jedno.Jak Polacy narzekali ( w tym i ja) tak nadal narzekaja choc w mediach trombi sie ze Polacy narzekaja mniej,ze wzrosl poziom zycia, ze wiecej sie buduje i sprzedaje,ze mamy jedyni dodoatni wskaznik w EU i przewodnictwo i wszystko jest taaaakie CACY! Wracam do kraju i co widze? Zatloczone parkinki przed marketami, gustownie ubrane kobiety,piekne fury,kolorowe dzieci,polki uginajace sie od towarow,pelne kosze zakupow a przed swietqami to dopiero szal!...jade na Majorke i co? Polacy mocza nogi w basenie razem ze mna....wiec gdzie ta bieda pytam sie ? O co chodzi wlasciwie bo juz sie gubie!Jest lepiej czy nie?Bo skoro tak to czemu narzekamy...a jesli nie to sakd ludzie maja takie dobra ????

    • 8 3

    • Podejrzewam że już wszyscy maja tej sytuacji w naszym kraju dośc, te pełne kosze w sklepach? proszę się nie dziwić .Niektóre zakłady pracy na swięta dają talony .Ale ogólnie jest bieda. Sama wyjechałabym z kraju do pracy ale dokąd? nikogo nie znam za granica.Wiec siedzę ,patrzę na to wszystko co się w naszym kraju dzieje i pracuję za 1500 brutto.Bo co mam robic?

      • 0 0

    • To te POLKI i CI POLACY TAK JAK TY

      ... którzy w POLSCE są na wakacjach bo np z Anglii na wakacjach w Polsce kasę powydawać i się ogólnie przed kolegami Po lansować :)... Ja osobiście juz do Polski nie jeżdżę i raczej nie wrócę, wole egzotyczniejsze Kraje i Tańsze!

      • 1 0

    • emigo , coś w tym jest co piszesz - w końcu nie wszyscy ale część narzekać nie powinna - fakt zakupocholizm dominuje a za to wszystko trzeba zapłacić , żeby zaplacić trzeba mieć czym - także chyba nie jest u wszystkich tak zle

      • 1 0

  • JAK SIĘ CHCE TO SIĘ ZAROBI (2)

    Zarabiam 6 tys miesiecznie wystarczy poszukac pracy u naszych sąsiadów za odrą. Pracuje tam gdzie mi dobrze co 6 tygodni tydzien urlopu. Jak się chce to sie zarobi tylko trzeba sie poświecic a nie pupa w fotelu siedziec i gadac ze chce sie byc z rodzina.

    • 2 11

    • Jak tak się chwalisz to załatw mi tam pracę .

      • 0 0

    • 6tys to strasznie mało??? ja we Francji mam dwa razy tyle chłopie zacznij sie cenić bo szwaby cię oszwabiają!!!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Adam Kabat

Dyrektor operacyjny SESCOM (nadzoruje realizację kontraktów). Magister Inżynier Elektrotechniki...

Najczęściej czytane