• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Praca szuka człowieka. Zawody deficytowe w Trójmieście

Aleksandra Wrona
7 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Braki kadrowe w szczególności widoczne są wśród pracowników wykonujących dorywcze prace proste. Braki kadrowe w szczególności widoczne są wśród pracowników wykonujących dorywcze prace proste.

Według badania przeprowadzonego przez Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku w powiecie gdańskim i w Gdańsku wskazano aż 82 grupy zawodów deficytowych, a w Gdyni i w Sopocie jest ich 51. Swoją listę, na której widnieją 24 zawody stworzył też Business Centre Club. Specjaliści alarmują, że rąk do pracy brakuje niemal we wszystkich branżach.



Badanie "Barometr zawodów", przeprowadzane jest przez Wojewódzki Urząd Pracy, prognozuje zapotrzebowanie na zawody w roku 2018. Tomasz Robaczewski, starszy inspektor wojewódzki, podkreśla, że w Trójmieście i okolicach (Gdańsk, powiat gdański, Gdynia, Sopot) koncentruje się działalność gospodarcza województwa pomorskiego, w związku z czym prognoza zapotrzebowania na zawody w tym rejonie odbiega w sposób istotny od przewidywań dla całego województwa.

Deficyty w Trójmieście

Wśród deficytowych zawodów wyszczególnić można te związane z budownictwem, informatyką i elektroniką, transportem i logistyką oraz turystyką.

Czy miałe(a)ś problem ze znalezieniem pracy w swoim zawodzie?

- Wśród zawodów zakwalifikowanych do deficytu w Trójmieście aż 11 związanych jest z budownictwem. Są to betoniarze i zbrojarze, cieśle i stolarze budowlani, dekarze i blacharze budowlani, lakiernicy, murarze i tynkarze, pracownicy robót wykończeniowych w budownictwie, robotnicy budowlani, spawacze oraz ślusarze. Na szczególne wyróżnienie zasługują monterzy instalacji budowlanych oraz monterzy konstrukcji metalowych, którzy w Trójmieście zostali zakwalifikowani do deficytu, natomiast w skali całego województwa znaleźli się w równowadze - mówi Tomasz Robaczewski, starszy inspektor wojewódzki, Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku.
W tegorocznym raporcie dotyczącym Trójmiasta znajdziemy też zawody związane z informatyką i elektroniką. Są to analitycy, testerzy i operatorzy systemów teleinformatycznych, projektanci i administratorzy baz danych, programiści, specjaliści elektroniki, automatyki i robotyki, monterzy elektronicy.

Przyszły rok zwiastuje też trudności ze znalezieniem pracowników w zawodach związanych z transportem i logistyką.

- W opinii ekspertów może brakować kierowców samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, a przyczyna tego stanu rzeczy tkwi przede wszystkim w trudnych warunkach pracy - praca jest związana z długimi wyjazdami, pod presją czasu, z dużą odpowiedzialnością, czasem praca ta jest niebezpieczna. W przypadku kierowców autobusów o deficycie decydują: praca zmianowa, nadgodziny, duża odpowiedzialność. W obu przypadkach znaczenie ma też wysoki koszt uzyskania uprawnień do przewozu osób i rzeczy - mówi Tomasz Robaczewski.
W związku ze specyfiką Trójmiasta, występuje tu też duże zapotrzebowanie na zawody związane z turystyką, czyli gastronomią i hotelarstwem. W przyszłym roku na rynku pracy będzie brakowało szefów kuchni, kucharzy, pomocy kuchennych, kelnerów i barmanów, recepcjonistów i rejestratorów, sprzątaczek oraz pokojowych.

Badanie "Barometr zawodów" wyróżnia też 4 zawody, które są deficytowe w Trójmieście, a w skali województwa znalazły się w równowadze. Są to pracownicy ds. finansowo-księgowych ze znajomością języków obcych, agenci ubezpieczeniowi, pracownicy telefonicznej i elektronicznej obsługi klienta, ankieterzy, teleankieterzy oraz nauczyciele praktycznej nauki zawodu.

Dane na temat zawodów deficytowych gromadzi też Powiatowy Urząd Pracy w Gdyni.

- Pomorski rynek pracy z pewnością nie jest jednorodny. Różnice występują nawet w obszarze samego Trójmiasta, choć to w zasadzie jedna aglomeracja. W Gdyni dominują oferty pracy w przemyśle stoczniowym i pokrewnych branżach. Pracodawcy poszukują wysoko wykwalifikowanych robotników: spawaczy, monterów konstrukcji stalowych, monterów rurociągów, malarzy konstrukcji metalowych. I to są zdecydowanie zawody deficytowe. Bardzo duże zapotrzebowanie jest też na robotników budowlanych: zbrojarzy, zbrojarzy-betoniarzy, murarzy, pracowników prac wykończeniowych. Kolejnym sektorem są usługi, w których jest duże zapotrzebowanie na pracowników magazynowych, kierowców z kat. C+E (na samochody ciężarowe z przyczepami), mechaników samochodowych i autobusowych, sprzedawców. Ogromne zapotrzebowanie występuje też na pracowników do prac prostych: w przetwórstwie ryb, robotników gospodarczych i magazynowych - mówi Ewa Andziulewicz, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy.
Duże zapotrzebowanie jest też na specjalistów branży IT oraz osoby biegle władające językami obcymi, obsługujące programy komputerowe i biegłe w tematach finansowych i księgowych.

W przyszłym roku na rynku pracy będzie brakowało m.in. szefów kuchni, kucharzy, pomocy kuchennych, kelnerów i barmanów. W przyszłym roku na rynku pracy będzie brakowało m.in. szefów kuchni, kucharzy, pomocy kuchennych, kelnerów i barmanów.
Raport Business Centre Club

Na prośbę Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej Business Centre Club przygotował listę zawodów, w których należałoby wprowadzić ułatwienia w dostępie do rynku pracy. Znaczna część z nich pokrywa się z doniesieniami płynącymi z Powiatowego Urzędu Pracy i Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Na podstawie analizy rynku pracy przeprowadzonej wśród przedsiębiorców, dostępnych powszechnie informacji, w tym publikowanych ogłoszeń oraz informacji urzędów oraz danych pracowników poszukiwanych przez agencje pracy tymczasowej powstała następująca lista: inżynier elektryk, spawacz, ślusarz, elektryk oraz elektryk budowlany, opiekun, opiekun domowy, ekspedient w punkcie usługowym (sprzedawca), pielęgniarka, kierowca, informatyk, inżynier budownictwa, magazynier, pracownik fizyczny gospodarstwa rolnego, kasjer, rzeźnik-wędliniarz, sprzedawca, operator wózka widłowego, stolarz, pracownik produkcji, cieśla, lakiernik, malarz budowlany, mechanik samochodowy, kucharz, cukiernik.

Praca dla cudzoziemców

Według raportu Business Centre Club, niemal 40 proc. ankietowanych przedsiębiorców zatrudnia pracowników z zagranicy, a blisko 60 proc. zamierza zatrudniać́ cudzoziemców. Głównym powodem, dla którego pracodawcy decydują się na zatrudnienie pracownika z zagranicy jest brak polskich pracowników o wymaganych kwalifikacjach (88,2 proc.).

- W tym roku w Gdyni zarejestrowaliśmy ponad 17 000 oświadczeń pracodawców o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom (tylko pracodawcy z Gdyni i Sopotu) - mówi Ewa Andziulewicz.
- Obecnie wydaje się, że trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie niektórych branż - takich jak np. przetwórstwo owocowo-warzywne, budownictwo czy gastronomia - bez korzystania z pracy cudzoziemców. Co więcej, można prognozować, że w przyszłości lista branż, które będą w coraz większym stopniu rekrutować pracowników z zagranicy, będzie się stale zwiększać - czytamy w raporcie Business Centre Club.
Dlaczego warto badać zawody deficytowe?

- Informacja o zawodach deficytowych na rynku pracy (lokalnym, krajowym, międzynarodowym) może być szczególnie pomocna osobom stojącym przed wyborem swojego przyszłego zawodu. Powinny sobie one przede wszystkim uświadamiać rosnące znaczenie informatyzacji i automatyzacji, zjawisk globalizacji wymagających znajomości języków obcych oraz coraz głębszej specjalizacji w poszczególnych profesjach. Jednocześnie istnieje konieczność przygotowywania się do częstych zmian i przystosowywania się do nich. Oznacza to potrzebę zdobywania uniwersalnych umiejętności i wiedzy oraz nieustanne uczenie się. Coraz bardziej doceniane są zawody tzw. robotnicze. Wysokie kwalifikacje zawodowe np. w profesjach stoczniowych, budowlanych, technicznych zapewniają nie tylko spokój o stałą pracę, ale też wysokie zarobki, zarówno w kraju jak i za granicą - mówi Ewa Andziulewicz.

Miejsca

Opinie (261) 2 zablokowane

  • Nikt nie będzie pracował fizycznie za frajer

    hehehe, sami sobie róbcie teraz idioci.

    • 3 0

  • z ostatniej chwili. (1)

    "Ukraińców płacących składki na koniec trzeciego kwartału było 307,8 tysięcy."
    za GW
    Skoro wiadomo wszech i wobec że ukraińców w Polsce jest 2 miliony. Pytam wtedy gdzie składki i podatki od wypłat reszty, tj. blisko 1,7 miliona osób?

    Tu macie namacalny dowód dlaczego płace nie rosną.

    • 13 0

    • dokladnie tak pracuja na czarno albo oficjalnie zatrudnieni na 3 tygodnie a na czarno 5 miesiecy!

      • 4 0

  • Najbardziej oblegany zawód to polityk i urzednik!!1000 chetnych na jedno miejsce!!

    Bo spełnia zasadę nic nie robić i dożo zarobić!

    • 9 0

  • (8)

    Czy są gdzies oferty pracy na przykładowo 6 godz. dziennie? Szukam takiej pracy. Zarobki to w sumie drugorzędna sprawa.

    • 77 8

    • 6 godzin dziennie ? 6 klientów po godzinie :D (2)

      6 * 150 zł = 900 zł - 500 zł za ochronę i 4 stówki na czysto. Wymagania : badania z sanepidu i instytutu chorób tropikalnych :D

      • 17 4

      • Nie będę ci robić konkurencji. (1)

        • 21 2

        • Za ochrone się płaci.

          • 0 0

    • ginący zawod to budowlaniec gina na potege kolejni.. (1)

      • 11 2

      • Trzeba było zadbać o BHP to może by tak nie popadali

        • 6 1

    • oferty ofertami jak potrzebują to podpisza umowę na np. 3/4 etetu i jesteś

      • 11 6

    • (1)

      Ja tak pracuję i 15.05 go home

      • 11 5

      • Nie odpowiadzasz na pytanie. Lewandowska?

        • 13 4

  • Bardzo fajnie że praca szuka człowieka

    Bardzo fajnie że praca w końcu jest!
    Teraz dajcie znać jak zaczną konkretnie za nią płacić
    to może się skuszę
    bo za biedny jestem by pracować po kosztach

    • 10 0

  • (3)

    Mam 3120 netto w ochronie240 godzin,24/48 czysta robota w biurze,nocki przespane,zero stresu.

    • 4 4

    • za 3100 (2)

      to można sobie żyć od pierwszego do pierwszego...

      • 3 0

      • (1)

        Mam jeszcze emeryturę.

        • 1 1

        • mundurową, a pracę załatwił kolega z milicji

          • 7 0

  • (1)

    To, że nie ma pracowników w kraju to nie znaczy że ich globalnie brakuje
    Może warto sprawdzić POWODY powstania takiego deficytu
    Czyli gdzie konkretnie znikają pracownicy i za ile :)

    • 85 0

    • W dodatku są zastępowani Ukraińcami, co pogarsza strukturę narodową. Pracodawcy powinni mieć priorytet w zatrudnianiu rodaków.

      • 8 1

  • wedlug ankiety prawdziwe bezrobocie w Gdansku to 11 procent. (1)

    • 8 2

    • No to duże

      • 0 0

  • Wyzysk i niewolnictwo ciągle w modzie (1)

    Jak brakuje pracowników to trzeba ich godnie wynagrodzić , a nie stawki glodowe ,nawet Ukraina juz powoli nie chce robić za takie stawki . Pozostaje tylko drogim pracodawcą wysyłać ogłoszenia do Niemiec ,tam czekają niemieccy chłopcy z Afryki ,tyle że oni za mniej niż 100zł /h robić nie będą

    • 17 0

    • Dziwię się trochę pracownikom - rywalizują między sobą i nie są między sobą solidarni, pracodawcy natomiast boją się. Dzięki temu pracodawcy nie dają podwyżek, zdarza się też złe traktowanie. W wielu firmach przydałby się związek zawodowy, ale w formie solidarnego stowarzyszenia pracowników, którzy dbają o prawidłowe relacje na linii pracodawca - pracownik.

      • 4 0

  • Na zlecenie pis (1)

    Kolejny artykuł propagandowy

    • 8 7

    • Chyba kodziarz

      • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Justyna Kowalczyk

Prezes zarządu OptiWay Biuro Rachunkowe Sp. z o.o.. Absolwentka Wydziału Finansów i Rachunkowości...

Najczęściej czytane