- 1 Zmiany w zarządzie Petrobalticu (12 opinii)
- 2 Trzeci raz szukają prezesa Energi. (18 opinii)
- 3 Rozlicz PIT do 30 kwietnia (21 opinii)
- 4 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (42 opinie)
- 5 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (186 opinii)
- 6 Złoty polski ma już 100 lat (145 opinii)
Przedsiębiorca z Gdyni sam ratuje swoich najemców, bo... tarcza nie starcza
"Tarcza nie starcza" - ogłosił na Facebooku przedsiębiorca z Gdyni i poinformował, że wszystkich najemców lokali gastronomicznych, należących do jego firmy Mango Investment, zwalnia z czynszu do końca "zadymy z koronawirusem".
Maciej Bukowski jest znanym gdyńskim przedsiębiorcą i filantropem. Jego firma wynajmuje sklepom i gastronomii lokale m.in. przy ul. Świętojańskiej.
"Wszystkich najemców lokali gastronomicznych, należących do Mango Investment, zwolniłem z czynszu od marca do końca zadymy z koronawirusem. Uważam, że tak trzeba pomagać. Bardzo chcę, aby moi najemcy nie zbankrutowali i wrócili na swoje miejsca" - ogłosił na Facebooku przedsiębiorca.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
Tak trzeba i tak zrobił, choć przecież sam też musi płacić podatki. Dlaczego?
- Ostatnio - jeszcze przed tym całym zamieszaniem - przeszedłem się po centrum Gdyni i naliczyłem 25 pustych lokali. Niestety przez politykę miasta ścisłe centrum pustoszeje. Dziś, zwłaszcza w gastronomii, wcale nie tak łatwo znaleźć dobrego najemcę. A o dobrego klienta trzeba dbać, trzeba go trzymać - mówi Maciej Bukowski.
Kiedy premier ogłosił zamknięcie barów i restauracji, do szefa Mango Investment rozdzwoniły się telefony od najemców. Prosili o odroczenie płatności, zapewniali, że będą walczyć, rozwożąc jedzenie po mieście.
- Powiedziałem im, żeby w ogóle zamknęli i że nie chcę od nich pieniędzy. Nie chcę, żeby zbankrutowali. Trzeba się trzymać razem. Jedna z pań, która od lat wynajmuje lokal na butik, postanowiła walczyć i pracować. Małe sklepy mogą działać, ale ta kobieta od lat leczy się hematologicznie. Dla niej jest to niebezpieczne. Wiem coś o tym, ponieważ również jestem pacjentem hematologii. Od razu jej powiedziałem, że ma zamykać. Od niej czynszu też nie wezmę - mówi Bukowski.
Znany gdynianin poznał dawcę szpiku
Odstąpienie od czynszu to nie wszystko. Maciej Bukowski włączył się też w akcję pomocy szpitalom, głównie onkologii i hematologii. Jest zbiórka, na którą każdy wpłaca, ile może, jest akcja pozyskiwania odzieży ochronnej i maseczek.
- Dziś pomoc jest potrzebna nie tylko oddziałom zakaźnym. A co z onkologią, co z hematologią? Oni opiekują się pacjentami o obniżonej odporności, których ten wirus by zabił. Wiem coś o tym, bo sam jestem pacjentem. To bardzo niebezpieczne, dlatego od trzech tygodni nie wychodzę z domu - mówi Bukowski.
Niestety ostatnio transport maseczek zdobytych przez pana Macieja zatrzymano na granicy. Teraz człowiek, który chciał je przekazać w formie darowizny, musi udowadniać, że nie chciał nimi handlować.
- To jest chore. Państwo polskie nie zdało egzaminu. W ogóle nie jesteśmy przygotowani na to, co się dziś dzieje. Nie jesteśmy też przygotowani na to, co będzie potem. Mówię o tej całej tarczy antykryzysowej. Boję się, że cofnie nas to do lat 70. Dlatego sami musimy sobie pomagać - mówi Maciej Bukowski.
Miejsca
Opinie (379) ponad 20 zablokowanych
-
2020-03-30 15:03
Brawo!
Są kapitaliści z głową na miejscu. Miła wiadomość.
- 68 1
-
2020-03-30 15:02
Brawo
wszyscy powinniśmy sobie teraz pomagać :)
- 50 2
-
2020-03-30 14:46
Brawo Maćku !
Pozdrowienia i wielki szacun !
- 67 4
-
2020-03-30 14:17
Gratulacje dla Pana. Niech inni wezmą przykład. Kiedy ten cały wirus przejdzie wszyscy będziemy odbudowywac gospodarkę. Brawo raz jeszcze dla Pana
- 377 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.